WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnysarcia123 wrote:a ja od 2 dni mam okropna zgage i diabelsko piecze caly przelyk... ;/ chwilami takie uczucie goraca i pali od zoladka az do gardla, bierzecie cos na zgage w konsultacji z lekarzem, w sensie ze wolno w ciazy?
-
nick nieaktualnyhaneczka wrote:Przetestowałam wiele różnych, ale polecam najbardziej canpola. Relacja cena do jakości jest bardzo wysoka. Za 60 sztuk zapłacisz ok 14 zł na allegro. Przy czym zaznaczam, że nie miałam mlekotoku. Ale jak karmiłam z 1 piersi to z 2 leciało jak głupie i dały radę. ;)Wilgoć w środku wkładki ładnie się żelowała, wkładki są przylepne, więc się nie przesuwają.
14 zł za 60szt to mało ! Ja za Aventa zapłaciłam nie całe 20 zł/20szt i ten Chicco też ok. 20 zł ale za 60 szt.
-
nick nieaktualnysarcia123 wrote:a ja od 2 dni mam okropna zgage i diabelsko piecze caly przelyk... ;/ chwilami takie uczucie goraca i pali od zoladka az do gardla, bierzecie cos na zgage w konsultacji z lekarzem, w sensie ze wolno w ciazy?
Reni brałam przy córce i teraz rownież biorę, bez tego nie ruszam się z domu. -
kamciaelcia wrote:haneczka
a ja myślę o zelu przeciw zrostom nakładanym podczas cc
słyszlas moze jakies opinie, czy warto??za pierwszym cc ładnie mi sie goiło, ale kto wie, co jest w srodku?
Nie słyszałam o tym szczerze mówiąc, ale na szczęście wewnątrz blizna na macicy pięknie się zagoiła bez zrostów. A problem mam z blizną na skórze, stąd zalecenie lekarza - plastry. Fajny jest filmik na yt.Jeśli jest tak, jak tam pokazują to ja je biorę
PS. Możesz się dowiedzieć co jest w środku podczas usg. Zapytaj lekarza. Ja miałam kontrolowaną bliznę na macicyNa zapas bym sobie nic nie wszywała. Bo na tym to polega jak rozumiem?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 1 lipca 2016, 15:15
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya to moze wyprobuje Rennie, bo myslalam ze w ciazy nie mozna go brac... bo to juz nie do wytrzymania jest to palenie w przelyku.... bleeee ;/
Hanka no jasne kazdy robi jak uwaza:) ja ogolem nie robie "frajerskiej roboty" i nie prasuje zadnych ciuchow, ani moich ani meza ani corki mam na mysli po wysuszeniu oczywiscie, ukladam wsyztskie w garderobie na polki i jesli gdzies wychodze czy potzrebuje czegos to prasuje na biezaco , od ciaglego prasowania tez materialy sie niszczą , i dla melego tez nie mam zamiaru nic prasowac, bo ledwno sie ubierze i co rusz do prania trzeba dawac wiec szkoda czasu i pradu;)haneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:haneczka
to w tym zelu chodzi o to zeby nie mieć zrostów
teraz nie ważne nawet czy sa , czy ich nie ma
ten zel ma zapobiegać im w momencie szycia (kwas naklada sie w czasie operacji)
a kosztuje ok 600zl...
A lekarz ma jakaś opinie na ten temat? Spytaj dziś na wizycie. Wiesz jeżeli planujesz jeszcze dzieciątko po Piotrusiu to będzie 3 cc to bym pomyślała o tym żelu. No i zależy też czy masz zrosty wewnątrz. Sprawdzali ci bliznę przez usg? -
Chyba mi blizny nie sprawdzali usg...głowica zawsze jeździli ale nigdy nie pytałam
jakoś nie przyszlo mi to do głowy skoro dostałam zielone światło
Ordynator po cc o tym zelu wspomniał
Dziś jak nie zapomnę zapytam tego prywatnego na usg co on o tym myśli
Moja mama miała kilka operacji ma brzuchu i robiły jej się zrosty -
Ja po pierwszym cc nie uzywałam nic. Teraz będę miała podany hyacorp endo gel, bo mam go za darmo, ale tak naprawdę czy działa, okaże się przy jakiejś kolejnej operacji
Rozmawiałam z ginką i mówiła, że teraz przy cc zobaczy czy sa jakieś zrosty.
Poleciła mi własnie hyacorp szczególnie, że za darmo, ale cena hyalobarrier tez nie jest jakaś zaporowa, bo w klinice 400 zł. -
sarcia123 wrote:a to moze wyprobuje Rennie, bo myslalam ze w ciazy nie mozna go brac... bo to juz nie do wytrzymania jest to palenie w przelyku.... bleeee ;/
Hanka no jasne kazdy robi jak uwaza:) ja ogolem nie robie "frajerskiej roboty" i nie prasuje zadnych ciuchow, ani moich ani meza ani corki mam na mysli po wysuszeniu oczywiscie, ukladam wsyztskie w garderobie na polki i jesli gdzies wychodze czy potzrebuje czegos to prasuje na biezaco , od ciaglego prasowania tez materialy sie niszczą , i dla melego tez nie mam zamiaru nic prasowac, bo ledwno sie ubierze i co rusz do prania trzeba dawac wiec szkoda czasu i pradu;)
A ja prasuję wszystko bo moja pralka gniecie ciuchy, poza tym lubię dziecięce prać na 60 stopni bo plamy lepiej schodzą, ale wtedy ciuchy jeszcze bardziej są pogniecione i nie wyglądają. Potem sterczę godzinami na żelazku i chyba nie chce mi się powtarzać tej samej roboty.
Jestem osobiście za prasowaniem ubranek dla noworodka, bo to działa przeciwbakteryjnie i zmiękczająco na sztywne ubranka. Przynajmniej przez 3 miesiące, a potem tylko ciuszki a pajace do spania niet.Artkowi prasowałam wszystko prawie do roczku, teraz jestem bardziej leniwa.