WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
A ja troszkę pochwalę się swoją małą radością. Natanek dzisiaj kończy roczek i zrobił rodzicom super prezent - dziś wychodzą do domu po tej operacji serduszka. Super silny chłopak. A pomyśleć że we wrześniu tak slabiutko to wyglądało (spędził 3 miesiące w szpitalu )
Alez się cieszęLittle Red Fox, mmargol, Macioszczyczka, _izunia_, Angela89, Sabina, Pysiaczek89, mysza0406, bbeczka91, claudiuszek, Ksosia lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAle tłumaczysz a ona swoje. Położna na szkole rodzenia powiedziała, że teściowe w pierwszych dniach przyjeżdżają tylko po to aby dziecku powietrze zabierać. A pomocy zero.
Jakbym miała ze swoja teściową rodzić to za jej marudzenie i obawy bym ją zabiła keszcze w pierwszej fazie porodu. -
nick nieaktualnyU nas wiedzą już po Martynie zero odwiedzin przez minimum 2 tygodnie od powrotu ze szpitala. Według mnie dla dziecka cały świat jest nowy, my rodzice jesteśmy nowi i musi mieć spokój aby się zakimatyzowac tu już o bakterie nie chodzi bo ich już nie uniknie będąc na świecie. Ale ciągle nowe twarze nie są dobre dla takiego maleństwa. Niech on się pierw przyzwyczai że przy nas jest bezpieczny. Druga sprawa 2tygodnie dla nas dla mam też będzie chwilą kiedy hormony będą szaleć i same będziemy się uczyć naszych dzieci. Ja po prostu jakoś nie widzę na początku tych odwiedzin. Ale każdy robi jak uważa. Według mnie przyjdzie jeszcze czas na odwiedziny
Macioszczyczka, bbeczka91 lubią tę wiadomość
-
Tym razem nikt mnie nie odwiedzi
Na pewno mąż
Tesciowie daleko daleko i wszyscy z tamtad wiedzą ze nie mają co planować teraz przyjazdu. A z mojej strony został tylko brat a on mi niepotrzebny. Z Emilka byłam później sama na sali to zaprosiłam koleżankę z pracy -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMacioszczyczka wrote:Taki sam mam tok rozumowania jak Angela. No, a co zrobisz jak nie przetłumaczysz? Nie wpuścisz?
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie w szpitalu znowu są wytyczne co do odwiedzin.. więc wolałabym mieć tylko męża do pomocy, ale wiadomo że wszystko wyjdzie w trakcie. U mnie minus jest taki, ze rodzinka mieszka 700 km dalej i jak ktoś przyjedzie to będzie u Nas.. najwyżej jakiś nocleg tylko się wykupi, bo u Nas 38m.
-
Czyli to nie tylko u mnie taka niemoc dzisiaj?
Juz zapomniałam jak to jest byc zmęczona
Co do wymiarów to na wadze 68,5 (z 61, ale w I trymestrze mi 1kg spadł), brzuch 96 cm i rośnie ok. 1cm na tydzien.
Do jedzenia bedzie tarta cebulowa.
A ze słodkiego zrobiłam kulki owsiane z siemieniem i kakao. I lezą w lodowce i czekają na ochote:) -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyU mnie na obiad dziś miał być omlet bo mąż w pracy a ja weny go gotowania nie mam, ale teściowie wracają a w domu nic do jedzenia nie mają to ich zaprosiłam. Upiekłam szyneczkę do tego ziemniaczki i pomidorki z cebulką
Taka ze mnie dobra synowa
Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAngela89 wrote:U mnie jedynie do szpitala może przyjść mąż lub teściowa. Mamy nie mam niestety na miejscu a teściową traktuje jak własną mamę. Ale teściowa tylko w przypadku gdy mąż sam będzie w szpitalu tak to dopiero w domu się zobaczymy.
-
nick nieaktualny