WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
pirelka wrote:Mnie bolało w każdej pozycji tzn. kłuło
Dzierzba przypomnij mi czy Ty masz ustalony termin cc? Czy czekasz na aukcję porodową?
Szukam sobie na allegro jakiejś firanki do salonu, bo też pasowałoby coś zmienić
Foksik niby powinno się wybudzać bo wcześniaki ponoć nie potrafią same ale wydaje mi się, że w skrajność nie ma co popadać. Ja nie wiem jak będzie u mnie z karmieniem na rządanie. Serio to sobie tego nie wyobrażam bo ich będzie dwóch przecież. Chyba spróbuję robić tak, że jak się jeden będzie darł to i drugiego przystawię żeby się uczyli od razu jeść razem i jakoś zsynchronizowali.
-
nick nieaktualny
-
Magdziulla wrote:Nie wiem jak z wcześniakami, ale na szkole nam mówili, żeby 2-3 razy w nocy karmić. Nie wiem jak to wyjdzie w praktyce.
W dzień co 2-3 godziny, w nocy co 3-4, ale to dotyczy noworodka. A jak dziecko wyrobi w sobie nawyk dłuższego spania w nocy to nie ma sensu go wybudzać. Codzienne rytuały wieczornej kąpieli i karmienia pomagają maluszkowi załapać różnice miedzy dniem a nocą.i mamusia może się wyspać dłużej.
-
Witam sie w 35 tygodniu
inz waga 2 kilo mniej! Co godzine chodzilam siku w nocy i az 2 kilo wysikalam
i widze kostki jupii
Fox nam na szkole rodzenia mowili ze macica najbardziej sie obkurcza podczas karmnienia i czesto sie wtedy krwawi mocniej. -
nick nieaktualnyDzierzba to ciekawe, która z Nas będzie pierwsza
Ja jak będzie wszystko dobrze jak do tej pory i akcja się nie zacznie to mogę być max do końca 37 tc w domu, potem szpital i przygotowanie do porodu. Ile chłopcy ważą?
Co do karmienia z zegarkiem w ręku to NIGDY bym dzieci nie wybudzała do karmienia, matko! Co za głupota..dziecko domaga się jak jest głodne i po co na siłę w niego pchać jedzenie?! Sama zamierzam karmić na żądanie, nie popadajmy w paranoję -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
pirelka wrote:Dzierzba to ciekawe, która z Nas będzie pierwsza
Ja jak będzie wszystko dobrze jak do tej pory i akcja się nie zacznie to mogę być max do końca 37 tc w domu, potem szpital i przygotowanie do porodu. Ile chłopcy ważą?
Co do karmienia z zegarkiem w ręku to NIGDY bym dzieci nie wybudzała do karmienia, matko! Co za głupota..dziecko domaga się jak jest głodne i po co na siłę w niego pchać jedzenie?! Sama zamierzam karmić na żądanie, nie popadajmy w paranojęTaki mały wyścig hihi.
Co do wybudzania to pamiętaj, że będzie dwoje dzieci i dwa razy więcej karmienia, a ty też musisz spać i jeść a ja dodatkowo zająć się jeszcze moim Maksem. No zobaczymy jak to będzie ale na razie staram się nie panikowaćAJrin lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzierzba wrote:No też jestem ciekawa, która z nasz będzie pierwsza
Taki mały wyścig hihi.
Co do wybudzania to pamiętaj, że będzie dwoje dzieci i dwa razy więcej karmienia, a ty też musisz spać i jeść a ja dodatkowo zająć się jeszcze moim Maksem. No zobaczymy jak to będzie ale na razie staram się nie panikowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 10 sierpnia 2016, 09:07
-
hej mamuśki, ja dzisiaj po upuszczeniu krwi już, o dziwo nie było ludzi w ogóle, pierwszy raz tak mi się trafiło. Mam nadzieje, że wyniki będą ok i w końcu mocz też wyjdzie dobrze.... po drodze zakupy i jak wróciłam do domu to się czuje jakbym niewiadomo co zrobiła. Męczący ten 9 miesiąc bez kitu... Agatia, Angela gratki
już tak blisko.
Mnie też kłuje wszystko wszędzie i Mały tak wojuje że aż nie wiem czy to normalne czy coś mu jestnormalnie masakra, dobrze, że wizyta już w piątek!
dzisiaj ostatnie pranie bo rożek w końcu przyszedł po miesiącu chyba i koniec szykowania się z wyprawką.
Kamcia ale chamstwo! mam nadzieje, że coś wymyślą z nowym terminem, ale u Ciebie cukry pod kontrolą więc luzik. Ja mam wizytę za tydzień u diablo. -
nick nieaktualny
-
pirelka wrote:Mimo to bym sama z siebie nocą dzieci nie wybudzała, no chyba żeby spadali z wagi jak pisze Angela, to inna sprawa. Ale tak niech dzieci sobie swój rytm wypracują. Nie planuję też karmić piersią jednocześnie.
-
nick nieaktualnyDziewczyny ja ostatnio widziałam przed kościołem młodą rodzinkę, gdzie było 3 dzieci najstarsze to mogło mieć góra 5-6 lat, a do tego malutkie bliźniaki w wózku takie niemowlaki, tj w sumie 5. Dla mnie to masakra. Kobieta całą mszę stała tak za rogiem i karmiła te bliźniaki za chustą, a reszta biegała na około, ciągle krzyczeli na nie.
-
Witam sie dziś w leniwym nastroju.
Mąż wziął dzień urlopu, ogarnął synka i jego karmienie, zrobił mi śniadanie i herbatkę i poczułam sie jak królewna na ziarnku grochu;). Muszę korzystać z dnia laby bo zaraz zaczynam dni adaptacyjne w żłobku który jest pół godziny pieszo od mojego domu i nie wiem jak dam rade. Mogłabym jeździć autem, ale dźwiganie 12 kg szczęścia jakos mi się nie widzi. A mieszkam w miasteczku gdzie nie ma komunikacji miejskiej, a teren jest pagórkowaty.
Ale koniec dąsów. Za godzinę jadę do Wrocławia do szpitala umówić z ordynatorem termin cc. Jestem podekscytowana, ze poznam potencjalną datę urodzin Tomka a jednocześnie boje się, ze lekarz będzie mnie opieprzał ze chce cesarkę. No ale ja nie mam wątpliwości. Rodziłam niespełna 1,5roku temu. Duze ryzyko rozejścia sie blizny po cc, poprzednio wysokie proste stanie główki, co może się powtórzyć, bliznowiec do wycięcia i fakt, ze to było ciężkie 16 godzin porodu i chyba wystarczy mi tych fajerwerków. -
nick nieaktualny
-
Magdziulla wrote:Dziewczyny ja ostatnio widziałam przed kościołem młodą rodzinkę, gdzie było 3 dzieci najstarsze to mogło mieć góra 5-6 lat, a do tego malutkie bliźniaki w wózku takie niemowlaki, tj w sumie 5. Dla mnie to masakra. Kobieta całą mszę stała tak za rogiem i karmiła te bliźniaki za chustą, a reszta biegała na około, ciągle krzyczeli na nie.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny