WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
sarcia123 wrote:Pysiaczku
a kiedy sciagaja ci szew ? Bo chyba jeszcze go masz ?17.08 ide do gin i mówiła ze na 22.08 da mi juz skierowanie do szpitala i pewnie poleze tam, zrobia badania i ściągną ten szew. 22.08 bede w 36tc4d. I nie wiem czy poczekają do 37, czy odrazu ściągną.
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Widzę, że znowu jakiś troll wpadł na forum zrobić zamieszanie
Cóż, to trochę pewnie samolubne z mojej strony, ale jestem tu od początku stycznia i teraz nic mnie obchodzą wywody kogoś, kto z buciorami wpada w wątek, wpycha na siłę swoją rację, która wg niego jest najbardziej racjowa z pozostałych, a przy tym nie podpiera jej racjonalnymi argumentami w trakcie dyskusji
Też od jakiegoś tygodnia mam taką bardziej żółtawą wydzielinę na wkładce, więc faktycznie to chyba urok 8/9 miesiąca. Ponadto dzisiaj złapała mnie zadyszka podczas rozmowy z koleżanką. Normalnie po kilku wypowiedzianych zdaniach nie mogłam tchu złapać.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi na FB dotyczące inhalatoraNawet nie zdawałam sobie sprawy, że to tak przydatne urządzenie
Dziś się zmobilizowałam i spakowałam... kosmetyczkę do szpitala. Od czegoś trzeba zacząćPrzyszła też paczka z kocykami od Milutkiej oraz druga z butelkami i kołem poporodowym. No i obiecałam sobie, że jutro już na pewno zabiorę się za pranie ciuszków. Mhm, już to widzę.
AJrin, mysza0406 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnya my nadal mamy problemy z zasypianiem w nocy, w końcu dałam MM, jak już mi usnął to trzeba było pieluchę z kupy przebierać, ledwo sięgnęłam po czysty pampers to już kolejna była na przewijaku
oby teraz nakarmiony i czysty usnął, bo i ja padam na twarz, a mąż jak uśnie to płacz dziecka go nie budzi
-
nick nieaktualny
-
Pysiaczek89 wrote:Bbeczka
Czyli nie tylko ja nie mam wypranych ciuszków? Odrazu mi lepiej.ja postanowiłam w poniedziałek zacząć, mam nadzijeje, ze nic sie nie wydarzy do tego czasu u mnie
Pysiaczek89, AJrin lubią tę wiadomość
-
Mnie obudziło siku i chrapiaca nowa koleżanka... o masakra
ale jakoś muszę jej wybaczyć
Ulfe nie schizuj się wagą Kostka !!!
Sarcia czuję się całkiem ok, choć w nocy ppdbrzusze daje o sobie znać. Zobaczę, co mi dzisiaj ginka powie
Borys już dobrze, był u mnie wczoraj na chwilkę wracając z kontroli od lekarza. Oczywiście łzy mi ciekły, jak groch, jak pojechał. Młody ciut płakał i chciał iść ze mną, ale jakoś mu wytłumaczylam, że by pojechał do dziadków pokazać nowe auta (kupiłam mu samochody i pociąg w kiosku szpitalnym). W sobotę ma do mnie przyjechać na dłużej (chyba, że wyjdę in tha house
) Ale chyba mocno tęskni, bo prawie nic nie je
a dziadkowie sapią, że fanaberie odstawia
zamiast wczuć się w położenie dziecka, że matka z oczu zwiała już prawie na 2 tyg ech...
Sarcia pięknie splawilas trolla
Alinka mi się w szpitalu też załączyły problemy ze spaniem. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJa się obudziłam, bo mała mnie tak kopie że wszystkie flaki bolą. I zajadam soę bananem.
Sarcia w pięknym stylu pozbyłaś się problemu.
My byliśmy o 19.40 na kontroli u nieszczęsnego laryngologa. Wyobraźcie sobie że kontrola trwała 15 sekund. My w gabinecie byliśmy łacznie 3 minuty. A zaczęło się tak: dojechaliśmy do domu lekarza (tam ma 1 z 4 gabinetów) dzwonie dzwonkiem i... Otworzył po 5 minutach. Wchodzimy. Chciał posadzić Filipa na fotel, ake mały niechciał. To zapytał 'a może u taty?', mały nic. 'Ok, to stój' i wyciąga te swoją latarkę i patyczek do gardła. A Filip na to 'ale nie będzie mj pan nkc wkładał do buzi jak ostatnio?'. Lekarz już zesrany, spojrzał na męża tylko i zbadał go rękami. Ogólnie wszystko ładnie się goi. No i nagle zaczął go pytać czy pamięta. A Filip że tak, że była krew, że wyciągali mu coś z buzi itd. Lekarza przytkało, zaczął tłumaczyć że to pierwszy taki przypadek i pogada z anestezjologami. Na wszelki wypadek przed kwestią finansową poprosiłam go o wpis. Książeczke zdrowia że zabieg wykonano i mały nie reaguje na leki. Wtedy mąż zapytał jak kwestie finansowe. A lekarz za dzisiaj 100 zł i jesteśmy kwita. Mąż to myślałam że z papci wyskoczy. I mu przypomniał coś o 100% zwrocie kasy. A lekarz chyba był na to gotowy bo kasę miał w kieszeni. Zaczął coś marudzić, że jesteśmy nie fair bo musiał zapłacić pielęgniarce. A maż na to że to mogło się skończyć dla pana gorzej. I pożegnaliśmy się słowami że nie chcemy soę nawzajem widzieć. The end story. -
nick nieaktualnyPomijam tematy cesarek, bo kompletnie się na tym nie znam. Zacznę rodzić to pojadę do szpitala. Nie ma co ingerować samemu. Matka natura prowadzi moją ciąże tak, abym rodziła bez komplikacji. Mała od 20tc ułożona główkowo, wszystko jakoś tak sprawnie idzie, więc po co sobie to wszystko psuć i utrudniać.
Ale to osobista decyzja każdej z nas.Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzień dobry
Macioszczyczka ładnie dr zalatwilisciebrawo. Mam tylko nadzieję, ze Filip zapomni... ech konowaly
Ja już po kąpieli. Odpinaja mnie o 5 i pozwalają się umyć. Mimo takich ilości leków podbrzusze nadal mam napięte i czasem.pobolewa, a nie powinno. Jakoś inny organizm mam
W czerwcu jak tu lezalam, to nie było pacjentek, a teraz zapchana każda sala!
Co do tej pani, która lubi cc, nie mam nic naprzeciwko, niech się kroi nawet sama. I gadanie ze dzieci urodzone w ten sposób są zawsze zdrowe świadczy o tym, jak.mało dziewczę w życiu widziało. Ot i tyle. Niech sobie żyje szczęśliwie.
Miłego dnia wszystkim!agatia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny