WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Ja w stresiku tez przed usg jutrzejszym.
Juz za pozno na doping dla Kostka, ale wciaz mumowie, ze przyrost wagi ma byc ładny!
Tak z 2200-2300 zeby chociaż ważył
Usg na szczescie z samego rana, wiec przynajmniej nie bede rozmyślać cały dzien.
Dzis znow na siku o 5:20 skończyło sie spanie. Ale nie jestem zmęczona, wiec moze mi starcza te 6h.
Czy z obawy przed odejściem wód w nocy podkładacie cos pod prześcieradło?
-
Ulfenstein wrote:
Czy z obawy przed odejściem wód w nocy podkładacie cos pod prześcieradło?
-
Ksosia wrote:Ojej laski, skąd wybierzecie strach ze możecie nie przeżyć Cc? Ja sie na tym nie znam ale nawet by mi do głowy nie przyszło ze cos takiego może sie skończyć śmiercią...
Oj kochane czekam jeszcze kilka miesięcy żebyśmy mogły sie wspólnie śmiać z naszych obecnych obaw.
A Wam życzę dużo optymizmu i radości, mino trudnych, ale ostatnich chwil gdy możemy stanowić mieszkanko dla naszych Maleństw :*Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualnyJa chyba tez podłoże ten który kupiłam do szpitala...
Ale opowiem Wam przezabawna historie
Moja koleżanka rodziła w marcu i wody odeszły jej nad ranem... Pobiegla do łazienki i zaczęła Pakość kosmetyczkę. Duża kałuża wód była w przedpokoju. Za nia wybiegł maz, poślizgnął sie o te wody i na kolanach krzyczy do niej "a Ty oczywiście nie spakowana!!!".
Kol sie nie spakowała bo bala sie zapeszyć...
Ale cały czas jak sobie wyobrażam ta sytuacje (faceta na kolanach wsród wód płodowych) to normalnie śmiać mi sie chcemartta, Anulka01, violett, żabka04, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyale takie samo mleczko dostawał już w szpitalu i nic niepokojącego się nie działo, póki co śpi od ostatniego karmienia, ale zaraz się pewnie będzie budził, zobaczymy jak to będzie w ciągu dnia, może to chwilowy kryzys?
A mnie niedobrze po pomidorach było i już myślałam, że Małemu również nie podpasowały -
nick nieaktualnyLRF
ja tez mojej corce zmoenialam mleko bo np. Bebilon totalnie jej nie sluzyl mila zaparcia , kolkk i brzuch jak skala jak zmienilam na Gerbera to byl swiety spokok, ale teraz widze ze w sklepach teho gerbera co 4 lata temu dawalam malej nie ma -
nick nieaktualnyMy z cora dziś świętujemy mała kończy półtora roku jeszcze nie dawno była małym okruszkiem a lada dzień będzie starsza siostra. Czas ucieka nawet nie wiadomo kiedy.
Anulka01, bbeczka91, mysza0406, violett, Dzierzba, mmargol, alinka, Malutka92, martta, stardust87, Sabina, marta258 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitamy się i my,
LRF słyszałam też, żeby pomóc dziecku robiąc jego nóżkami rowerek. Troszkę mu podkurczać nóżki i masować brzuszek.
To teraz ja Wam poopowiadam czemu wczoraj ryczałam aż się zanosiłam.
Pisałam Wam, że jadę na urodziny teściowej. Wyobraźcie sobie tuż przed samą metą widzę jak na bok drogi wychodzi pies- minęłam go i patrzę w lusterko bo coś podejrzanie wyglądał. Siła wyższa ja nie potrafię tak pojechać dalej, więc wrzuciłam wsteczny i zatrzymałam się na awaryjnych. A pies ledwo na łapach stoi. Chudy wymęczony pazury, aż pozawijane. Biedny taki ale ufny. Bałam się go wziąć do samochodu- ani się dobrze nachylić no i nie wiedziałam,czy nie ugryzie. Gdyby nie Zuzia w brzuchu to bym się nie zawahała. Dzwonię do męża żeby mi pomógł pieska z drogi zabrać i do weta zawieźć, ale nie odbierał, więc przetrzepałam internet i dzwonię po kolei to straży gminnej i towarzystwa opieki nad zwierzętami- oczywiście głucha cisza. Mamy już pieska i raczej nie wyobrażam sobie przygarnąć z dnia na dzień drugiego zwłaszcza teraz, ale przecież nie mogłabym zostawić biedaka przy drodze, żeby się męczył. W końcu dodzwoniłam się do weterynarza na dyżurze, ale to nie jego rejon więc miał mi podać nr do babeczki z okolicy. W międzyczasie ten piesek powoli idzie polną drogą a ja parę kroków za nim. W chwilę dalej był dom więc i już tam dochodząc widzę Pana i proszę o kartkę, żeby nr spisać. Podziękowałam wetowi i się rozłączyłam. Na to Pan od kartki pyta co się stało? No to ja mu mówię, że niech spojrzy- ktoś tak psa zostawił przecież samochód go może potrącić i będzie się męczył w rowie może też spowodować wypadek bo słania się na łapach na drodze. A gość do mnie, że to jego pies! Zamurowało mnie, ale musiałam mu wygarnąć, czy ten pies coś do jedzenia dostaje? Czy nie może mu pazurów poobcinać, żeby mógł jakoś chodzić? Tłumaczył się, że piesek jest stary, słabo je a szkoda mu go "zabić". No to ja tłumaczę, że jak g samochód potrąci to się będzie męczył, żeby go zabrał do domu i weta obciąć pazury albo uśpić jak ma się tak męczyć. Pan pokiwał głową i się wycofałam ( pójść do obcego gościa do domu trochę nie pomyślałam) Oddzwoniłam do weta bo prosił- opowiedziałam sytuację i na jego prośbę wytłumaczyłam gdzie pies jest i jak tam dojechać. Mam nadzieję, że ktoś jeszcze sprawdzi co się z nim stało. Ja się trzęsłam z nerwów więc wróciłam do samochodu... Nie spałabym po nocach jakbym się nie zatrzymałaNie rozumiem jak tak można żywe stworzenie traktować!
U teściów było nawet miło oprócz komentarzy, że mąż przy porodzie to zły pomysł, że mu żona może obrzydnąć itp itd. No i mam wrażenie że wszyscy czuli by się lepiej jakbym chodziła spanikowana zaryczana i przerażona porodem bo jak mówię, że podchodzę do tego spokojnie, nie nakręcam się, przygotowuję jak mogę i wierzę, że dam radę to dostaję w odpowiedzi przerażone miny i wymowne spojrzenia...
Wygadałam się aż mi lepiejWiadomość wyedytowana przez autora: 15 sierpnia 2016, 10:37
-
nick nieaktualnyDzien dobry
Witamy sie w 37 tygodniu
Jeszcze 7 dni i bedzie donoszona ciaza, tak?
My dzis mamy leniwy dzien, planuje cos pogotowac dobrego, moze jakies ciacho upieke.
Milego dnia wszystkimmysza0406, Pysiaczek89, Sabina, marta258 lubią tę wiadomość
-
Podkłady jednorazowe to takie np canpola, akuku albo seni?
I to zmieniacie codziennie czy macie 'na stale'?
Ja tez jak głupia panikuje ze zaleje materac. Kurde, najważniejsza sprawa. Hahah
Chociaż ja wciaz twardo 'trzymam do wrzesnia'! -
Ulfenstein wrote:Podkłady jednorazowe to takie np canpola, akuku albo seni?
I to zmieniacie codziennie czy macie 'na stale'?
Ja tez jak głupia panikuje ze zaleje materac. Kurde, najważniejsza sprawa. Hahah
Chociaż ja wciaz twardo 'trzymam do wrzesnia'!Ulfenstein lubi tę wiadomość