WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnypestka wrote:ojejku współczuję tego ciśnienia
ja w poprzedniej ciąży miałam 170/110 w dniu przyjęcia...ale to był 39t1dz. Próbowali zbić, jak się nie dało to próba oxy i całe 12h później w bólach i płaczu był synek
Trzymam kciuki!
ps. A jaką dawkę dopegytu dostajesz?
Sorki, nie to kliknęłam.. i się polubiło!
Strażaczka będzie dobrze, lekarze wiedzą co robią. Poza tym jutro zobaczysz Alanka. Trzeba myśleć pozytywnie.
-
Ja się witam chorobowo. Wczoraj zawaliło mi zatoki, przez cały dzień bolała mnie głowa,
szyja, kark, nos, a jak na złość miałam dzień jak maratończyk. Od rana żłobek, potem szybko do domu "wyspać" syna, potem na szczepienie, szybko do domu obiad, całe szczęście, że babcia wzięła młodego na chwilę na plac zabaw, to się przespałam 1,5 godziny na kanapie. Ale żeby nie było tak pięknie o 17:00 zwalił się teściu w odwiedziny, a o 20:00 szwagier z żoną. A ja trup. Uwielbiam niezapowiedziane odwiedziny, bo zawsze trafiają na najmniej odpowiedni moment!!!
Dziś odpoczywam i napawam się swoimi 3 godzinami wolnego od wszystkiego. Poza tym trochę lepiej się czuję. Na 17:30 jadę pociągiem do Wrocka na wizytę i gbs.
PS. Chciałabym wyrazić żal i ubolewanie nad tym, że nikt się wczoraj mną nie przejął chorą. Zgłaszam zażalenie. O.
Macioszczyczka, gratulacje również ode mnie.Naciesz się chwilą tylko we dwoje. Takich jest coraz mniej, co nie?
A będzie jeszcze gorzej.
Strazaczka, co by nie było, ciesz się, że jutro powitasz swoje maleństwo.Razem z Angelą i Mmargol. Będzie się działo.
Macioszczyczka lubi tę wiadomość
-
Foxik, cieszę się, że u Twojego brzdąca już trochę lepiej. Widzę, że macie problemy brzuszkowe. Spróbuj też espumisan 100. Polecam. Jest lepszy od sab simplexu, który też miałam. Nam pomagał na wszelkie płacze, jest w 100% obojętny dla organizmu, bo się nie wchłania z przewodu pokarmowego, a na dodatek jest smaczny, bananowy i nasz Artek po prostu uwielbiał jego smak. Już na sam smak się uspokajał.
-
To sie jutro statystyki podniosą
Moj jak sie pytal powiedziałam mu ze 8% sie rozpakowalo bo bralam liczbę 86 z pierwszej stronyNoe przerazilmsie ale do kina ze mna juz nie chce iść
-
nick nieaktualnyhaneczka wrote:Ja się witam chorobowo. Wczoraj zawaliło mi zatoki, przez cały dzień bolała mnie głowa,
szyja, kark, nos, a jak na złość miałam dzień jak maratończyk. Od rana żłobek, potem szybko do domu "wyspać" syna, potem na szczepienie, szybko do domu obiad, całe szczęście, że babcia wzięła młodego na chwilę na plac zabaw, to się przespałam 1,5 godziny na kanapie. Ale żeby nie było tak pięknie o 17:00 zwalił się teściu w odwiedziny, a o 20:00 szwagier z żoną. A ja trup. Uwielbiam niezapowiedziane odwiedziny, bo zawsze trafiają na najmniej odpowiedni moment!!!
Dziś odpoczywam i napawam się swoimi 3 godzinami wolnego od wszystkiego. Poza tym trochę lepiej się czuję. Na 17:30 jadę pociągiem do Wrocka na wizytę i gbs.
PS. Chciałabym wyrazić żal i ubolewanie nad tym, że nikt się wczoraj mną nie przejął chorą. Zgłaszam zażalenie. O.
Macioszczyczka, gratulacje również ode mnie.Naciesz się chwilą tylko we dwoje. Takich jest coraz mniej, co nie?
A będzie jeszcze gorzej.
Strazaczka, co by nie było, ciesz się, że jutro powitasz swoje maleństwo.Razem z Angelą i Mmargol. Będzie się działo.
Biedna Ty! Wracaj do zdrówka. Ja jak nadrabiam posty to potem połowy nie pamiętam. ;/
Też nienawidzę, jak dostaję telefon, że za 5 minut ktoś wjedzie na kawę.
Haneczka co do chwil we dwoje... są tylko w łóżku... Nasz mały jest tak absorbujący, że gada 24h na dobę i nawet jak się bawi to u nas w salonie. A przy okazji to takie gumowe ucho....
Są dni, że od 7 rano przychodzi do mnie do łóżka i mimo, że śpie to on gada... I tak do 21... I jak się kładzie, i jak czytam mu książkę.. Ewidentnie brak mu kolegów i przedszkola.Im starsze tym gorzej.
haneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhaneczka wrote:Foxik, cieszę się, że u Twojego brzdąca już trochę lepiej. Widzę, że macie problemy brzuszkowe. Spróbuj też espumisan 100. Polecam. Jest lepszy od sab simplexu, który też miałam. Nam pomagał na wszelkie płacze, jest w 100% obojętny dla organizmu, bo się nie wchłania z przewodu pokarmowego, a na dodatek jest smaczny, bananowy i nasz Artek po prostu uwielbiał jego smak. Już na sam smak się uspokajał.
-
nick nieaktualny
-
mmargol wrote:Witam sie
pozno zasnelam i wczesnie sie budze, to chyba juz stresik zapasem...
Cos mnie katar lapie, oby to nie przeziebienie.
Ja od dwóch dni leczę się wapnem w syropie, rutinaceą i solą fizjologiczną i widze poprawę. Obyś nie rozchorowała się na sam poród! Bo nagorszy byłby chyba kaszel po cc -
nick nieaktualny
-
Dziewczyny nie chorować przed porodem moja przyjaciolka poszla chora na cc i masakra kaszel to tortura. Do tego minelo pół roku od jej cc a ona dalej non stop chora organizm tak oslabiony ze lapie wszystko. Grype żołądkowa miala juz 3 razy. Wiec zapodac wszystko co sie da naturalnego i zdrowiejemy. Polecam sim z malin domowy do tego miód z łyżeczki possać. Cytryna i czosnek gdzie sie da.
haneczka, mmargol lubią tę wiadomość
-
haneczka wrote:Ja od dwóch dni leczę się wapnem w syropie, rutinaceą i solą fizjologiczną i widze poprawę. Obyś nie rozchorowała się na sam poród! Bo nagorszy byłby chyba kaszel po cc
Wlasnie tego sie boje, ze po cc kaszel to bylby pogrom... -
Haneczka tyle postów i tematów ze mozna sie zagubić :p
Oczywiście ja współczuję sama na szczęście byłam chora raz pod koniec czerwca a tak to udało się przetrwać sama się dziwię no ale teraz już chyba mnie nie rozłozy
Ja sobie siedzę z kubeczkiem herbaty wczoraj mąż dopompowal mi piłkę dziś troszkę się pobujam
Wstałam dziś ręce opuchnięte ciepło od rana i wczoraj dużo chodziłam i od razu ręce jak u szreka.
-
Umówiłam się na ktg i się jaram.
mój M też się jara i tu pytanie: czy on może być przy mnie? czy jest sens? czy to będzie dla niego też fajne?
w ogóle nie wiem czego się po tym ktg spodziewać
a że to tuż pod jego pracą to mówi, że wyjdzie 'na lunch'. -
nick nieaktualny
-
Macioszczyczka,a Twój Filipek nie idzie do przedszkola? Rozumiem, że wakacje to taki trudny czas, ale zaraz będzie miał kolegów, to zejdzie Ci trochę z głowy.
Widzisz, ja narzekam, że mój ma 1,5 roku i nie mówi po polsku (czasem po arabsku ale to co innego:P), ale nie myślę o tym, że jak już zacznie, to żyć mi nie da.Już sobie wyobrażam jak wygląda oglądanie filmu przy takim dziecku. Jakbyś miała dodatkowego lektora.
-
nick nieaktualnyUlfenstein wrote:Umówiłam się na ktg i się jaram.
mój M też się jara i tu pytanie: czy on może być przy mnie? czy jest sens? czy to będzie dla niego też fajne?
w ogóle nie wiem czego się po tym ktg spodziewać
a że to tuż pod jego pracą to mówi, że wyjdzie 'na lunch'.
Będzie się nudził przez półgodziny, chyba że interesuje go pukanie serduszka tylko i wydruk z Twoimi skurczami. Wg mnie bez sensu brać faceta.
-
Skali tez rano mam takie rece jak u shreka, a wczoraj jeszcze stopy! tak jak mi dotychczas puchly tylko przy kostkach, tak wczoraj nawet przy palcach
A zapomnialam sie odniesc do tego co pisalyscie o euthyroxie! dziekuje za info jak jest u Was, martwi mnie ze endo sam nic mi nie powiedzial. Wszystkie macie zmniejszona dawke po porodzie, mam nadzieje, ze w szpitalu mi powiedza czy i ile brac -
nick nieaktualnyzobaczę później jak się go rozkłada, może będę mogła go wyprać i powoli wsadzać bobasa do niego?
ja myślałam, że się jeszcze zdrzemnę na chwilę, ale Mały ma inne zdanie na temat spaniawezmę go chyba do siebie do łóżka i może się uda, choć na pół godziny...
-
mmargol wrote:Kuruj sie tam, przeziebienie w ciazy to nic dobreo! Mam nadzieje, ze mi przejdzie, juz pilam herbatke z miodem, zaraz zrobie druga. Ostatnim razem jak mnie cos pobieralo to naturalny miod mnie uratowal, polecam
Wlasnie tego sie boje, ze po cc kaszel to bylby pogrom...
Miód i malinki ze słoiczka plus inhalacje. Tak! O tym zapomniałam powiedzieć, ale też to praktykuję.Obyśmy obie wyzdrowiały. Kiepski czas jest teraz taki przejściowy między latem a jesienią i łatwo coś złapać.
mmargol lubi tę wiadomość