X

Pobierz aplikację OvuFriend

Zwiększ szanse na ciążę!
pobierz mam już apkę [X]
Forum W ciąży - ogólne WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
Odpowiedz

WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016

Oceń ten wątek:
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    A propos śmiechu po cc. Na porodówce zebrałyśmy się z Maluchami (znałyśmy się z patologii) i coś nas rozśmieszyło i tak śmiałyśmy się i płakałyśmy z bólu, jak jedna kończyła druga zaczynała, było to przezabawne i tragiczne zarazem, mój mąż patrzył na nas jak na opętane;)

    AJrin, stardust87, bbeczka91, Bratek, violett, haneczka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:12

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dariusia, taa.. wróci w nocy, bo po pracy wychodzi, niby w firmie jest tradycja jak ktoś awansuje lub przedłużą umowę to stawia piwo wszystkim, więc będę udawać że mnie to nie rusza :/ Malutki śpi, ale co jakiś czas budzi się z krzykiem i płaczem, ja od rana nic prócz resztki chipsów nie jadłam, bo co chwilkę Malutki potrzebuje mnie obok, a ja się boję że nawet nie zdążę nic ogarnąć dla siebie w kuchni :/

  • Darusia Autorytet
    Postów: 669 481

    Wysłany: 14 września 2016, 15:16

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 16:28

    Pokonałam PCO...
    26.09.2016 - Julia, urodzona przez sn o 12:42. 3820 g, 54 cm, 10/10 !

    4K5ap1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:17

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Broszka wrote:
    Ja wiem że każdy inaczej znosi cc. Wiem też że są różne znieczulenia, dlatego jedne z nas są pionizowane po 6h a inne po 24. Mnie podnieśli po 24h i prawie dwie doby byłam bez jedzenia. Dzisiaj chciałam wstac do toalety, po wielkich bólach kiedy się udało przeszłam dwa kroki i musiałam wrócić usiasc. Zrobiło mi się słabo i ciemno przed oczami. Gdyby nie dziewczyna z sali która mnie przytrzymala to bym fiknela. Jestem załamana że tak źle to znoszę ale muszę być silna dla syna bo on jest bardzo dzielny.
    Nikomu nie życzę przeżyć po cc jak moje, oby u Was było lepiej:)
    Kochana naprawdę jakbym czytała o sobie. U mnie też był dramat. Ale uwierz mi z każdym dniem będzie lepiej. Powiem Ci co mi ogromnie pomogło. Jak już wstałam to chodziłam obok łóżka i co jakiś czas siadałam i tak za każdym razem dłużej. Mnie okrutnie w jednym miejscu ciągnął szew chyba wew i do tej pory mam tam zgrubienie. Ale już prawie nic nie boli. Musisz przetrwać!

    Aha i jak byłam na kleiku, podjadłam nielegalnie biszkopta i mi pomogło:) ale nie namawiam do złego.

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 15:18

  • Darusia Autorytet
    Postów: 669 481

    Wysłany: 14 września 2016, 15:18

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 16:28

    Pokonałam PCO...
    26.09.2016 - Julia, urodzona przez sn o 12:42. 3820 g, 54 cm, 10/10 !

    4K5ap1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Dariusia, mam nadzieję że nie wróci późno. Teściowie mimo że piętro wyżej mieszkają to też rzadko zaglądają do nas. A ja nie wiem co robić z Małym, może te wszystkie problemy przez napięcie mięśniowe, a do mleczka musi przywyknąć? Martwi mnie ta wysypka tylko :(

    Chyba zrobię sobie pesto, szybko i w miarę ok, ale najpierw niech Pisklak zje.. tylko nie mam pewności kiedy się obudzi, ostatnio o ok 11. jadł :P

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:21

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    violett wrote:
    A polecacie cos na wzdecia po porodzie, nie wiem czy to wina sn czy cc. W sobote rano mialam lewatywe i od tamtej pory sie mecze.
    W szpitalu dostalam w zastrzyku jakis lek i pomogl tyle, ze brzuch sie rozluznil, ale juz znowu sie zaczyna.
    Jak sobie radzicie?
    Violett ja miałam takie ciągle mini gazy, a okazało się, że to przez zastrzyki, które mi dawali, bo położna pytała czy mam. Nie wiem na co to. Jedne były w brzuch drugie w pupę, jedne na pewno przeciwzakrzepowe.

    violett lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:24

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    na dzisiejszą gimnastykę nie poszliśmy, bo mąż stwierdził, że to bez sensu skoro Mały i tak się drze pół dnia, nic byśmy z tego nie wynieśli, a i inne dzieci by rozpraszał :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    alinka wrote:
    AJrin ja się wczoraj pytałam ile maluszek teraz tyje to mi powiedziała lekarka ze koło 100-150g na tydzień :) wiec może tak źle nie będzie :)

    O kurczak Moja w 6 dni przybrała 310gram. Więc stąd to spojrzenie i pytanie położnej - "jak Wy to zrobiłyście?". Chyba hoduję Pucuśkę;)

    AJrin lubi tę wiadomość

  • AJrin Autorytet
    Postów: 6896 4224

    Wysłany: 14 września 2016, 15:27

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Magdziulla super gest od teściowej wiadomo wnuczka to dopiero robi babcie z babci a dziadek jest tylko mężem babci ;)
    A jak reszta jakies prezenty po trudach dostalyscie od lubych?
    Ja mojemu zostawilam na kompie otwarty pierscionek ktory mi si podoba ale na nastepny dzien widzialam ze zakladka zamknieta. Nie mam co oczekiwać prezentu raczej ;) ale najwazniejsze aby maluch sie urodzil i zdrowy :)

    http://instagram.com/i.k.x.2/
    8p3o3e3kfn2wsd36.png
    07.10.2015 Aniołek
    09.2016 Synek I
    04.2018 Synek K



  • Darusia Autorytet
    Postów: 669 481

    Wysłany: 14 września 2016, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 16:28

    Pokonałam PCO...
    26.09.2016 - Julia, urodzona przez sn o 12:42. 3820 g, 54 cm, 10/10 !

    4K5ap1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:35

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    bbeczka91 wrote:
    Od razu po odciągnięciu go wsadzić? Jak długo można go nie wyparzać? ;)


    Ogólnie wsadza się laktator do woreczka strunowego (zip loc) lub do pojemniczka plastikowego. A myć trzeba co 12-24 godziny. Nie trzeba go myć bo zimno hamuje rozwój bakterii.

    bbeczka91 lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:40

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Darusia wrote:
    Dziewczyny, ostatnio któraś z was wrzucała taki obrazek ile w każdej dobie dziecko powinno wypić tej siary. Ma to jeszcze któraś z was?

    To nie tylko o siare chodzi ale to ile dziecko zjada na początku

    https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c10ddfb4e56b.jpg

    Do 6 miesiąca życia dzieci karmione mlekiem mamy zjada statystycznie około 600-900 ml mlesia dziennie.

    Behemottka, haneczka lubią tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:41

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Little Red Fox wrote:
    na dzisiejszą gimnastykę nie poszliśmy, bo mąż stwierdził, że to bez sensu skoro Mały i tak się drze pół dnia, nic byśmy z tego nie wynieśli, a i inne dzieci by rozpraszał :(

    Szkoda że nie poszliście, a będziecie mieli jakaś okazje aby obejrzał Fifiego fizjoterapeuta?


    Co do pępkowego mój mąż za pierwszym razem nic nie robił - wiadomo sytuacja była nie ciekawa. Teraz też nic nie chciał ale kazałam (taaak kazałam) mu zaprosić kolegów z pracy i postawić mu im flachę i opić zdrowie Kuby :P no i ciągle to odciągał i dziś ich zaprosił po pracy no i już wraca do domku :P

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 15:43

    Bratek lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 15:48

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    My już ważymy po ponad 2,5 kg :) ładnie przybieramy na wadze, mamy za sobą wizytę u pediatry i u kardiologa z Emilką. Na szczęście szmerów już nie ma na serduszku, a na usg już nie widać szczelinki, pewnie się zrosła. Hura!

    Dzisiaj mamy miesiąc :)

    Poza tym nie śpimy prawie wcale, nie zasypiamy spokojnie po jedzeniu tylko stękamy, jęczymy itd. Sporadycznie można się wyspać po 2 godziny.

    kamciaelcia, agatia, bbeczka91, Behemottka, AJrin, mmargol, stardust87, marta258, violett, haneczka, alinka, martta lubią tę wiadomość

  • Darusia Autorytet
    Postów: 669 481

    Wysłany: 14 września 2016, 16:00

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 28 kwietnia 2017, 16:28

    pirelka lubi tę wiadomość

    Pokonałam PCO...
    26.09.2016 - Julia, urodzona przez sn o 12:42. 3820 g, 54 cm, 10/10 !

    4K5ap1.png
  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 16:11

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Angela89 wrote:
    Szkoda że nie poszliście, a będziecie mieli jakaś okazje aby obejrzał Fifiego fizjoterapeuta?
    chyba będzie trzeba pojechać prywatnie-indywidualnie ze względu na humorki Małego.
    O ile mój mąż nie znajdzie czegoś ważniejszego, a ja jestem na siebie zła że nie mam tego prawa jazdy :/

    Mąż stwierdził, że skoro jestem zmęczona to on może dziś nocne karmienie wziąć - już to widzę jak on wróci z piwa i będzie w nocy Małego karmił. A on znowu się męczy i nie wiem czy to brzuszek czy co :( zapłaczę się :(

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 16:44

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Witam się z wami. Nam czas tak ucieka, że masakra. Będę nadrabiać partiami.

    Co do pępkowego mój 3 tygodnie przed porodem już wódkę chłodził. ;) w piątek jak zostałam w szpitalu pojechał do teścia i się nabzdryngolił, że aż mu się ulało, ale w sobotę przyjechał do mnie jakby nigdy nic. ;)

    U nas Haneczka w 2 dni przybrała 100g. ;) ale nic dziwnego jak w ciągu doby około 20 razy wisi na cycku. ;);)

    Kołyska parzy jak jest za cicho i nikt nie kołysze, na spacerkach jak się zatrzymamy to musi być cyc, bo uspokoić już się nie da. Smok różnie, ale przeważnie jak go poczuje to się niesamowicie krzywi i dławi.

    Z racji że kilka dni mnie nie było i nie wiem za bardzo co się działo to na zapas gratuluję wszystkim mamusiom które w czasie mojej nieobecności zdązyły się rozpakować. ;)

    haneczka lubi tę wiadomość

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 16:57

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    .

    Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 kwietnia 2017, 12:20

  • nick nieaktualny

    Wysłany: 14 września 2016, 16:58

    Cytuj  /     /  Zgłoś
    Poruszając wątki które zapamiętałam. Po porodzie jeszcze puchnę, ale czuje jak woda się ze mnie ulatnia. Chodzę cała mokra. Jeszcze te upały...

    Co do dwójeczki to coś poszło, ale od parcia boli mnie mięsień między dziurkami i się boję...

    A co do laktacji to dojna krowa. Jak zaczynają mnie boleć cycki od mleka, a mała śpi to odciągam laktatorem i mrożę.

‹‹ 2436 2437 2438 2439 2440 ››
Zgłoś post
Od:
Wiadomość:
Zgłoś Anuluj

Zapisz się na newsletter:

Zainteresują Cię również:

Progesteron - dlaczego jest tak ważny podczas starania o dziecko?

Progesteron to jeden z najważniejszych hormonów dla kobiecej płodności. Jaką rolę odgrywa podczas starania o dziecko, przy zapłodnieniu i we wczesnej ciąży? Jakie są normy i co się dzieje, kiedy stężenie progesteronu jest za niskie? Jak wygląda leczenie luteiną dopochwową i doustną? 

CZYTAJ WIĘCEJ

Ciąża bliźniacza – wszystko co musimy o niej wiedzieć

Ciąża bliźniacza to rodzaj ciąży wielopłodowej, podczas której w macicy kobiety rozwijają się jednocześnie dwa płody. Ciąże bliźniacze stanowią około 1,25% wszystkich ciąż, czyli średnio jeden na sto porodów kończy się przyjściem na świat nie jednego, a dwójki dzieci. Współcześnie coraz więcej ciąż to właśnie ciąże bliźniacze. Przeczytaj i dowiedz się m.in. jak powstaje ciąża bliźniacza, jakie są jej rodzaje i jakie może powodować ryzyka. 

CZYTAJ WIĘCEJ

Naprotechnologia - naturalna metoda podczas starania o dziecko i nie tylko.

Naprotechnologia (Natural Procreatice Technology, w skrócie: NPT lub NaPro) to metoda naturalnego wsparcia prokreacji. Ma wiele zwolenników, jak i całkiem sporo przeciwników, zanim wypowiesz swoją opinię, przeczytaj informacje jakie dla Ciebie zebraliśmy. Przeczytaj, na czym dokładnie polega naprotechnologia, czy jest przeznaczona tylko dla kobiet, czy również wspiera mężczyzn, w jakich przypadkach okazuje się najskuteczniejsza, a w jakich raczej się nie sprawdzi. 

CZYTAJ WIĘCEJ