WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyA propos śmiechu po cc. Na porodówce zebrałyśmy się z Maluchami (znałyśmy się z patologii) i coś nas rozśmieszyło i tak śmiałyśmy się i płakałyśmy z bólu, jak jedna kończyła druga zaczynała, było to przezabawne i tragiczne zarazem, mój mąż patrzył na nas jak na opętane;)
AJrin, stardust87, bbeczka91, Bratek, violett, haneczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDariusia, taa.. wróci w nocy, bo po pracy wychodzi, niby w firmie jest tradycja jak ktoś awansuje lub przedłużą umowę to stawia piwo wszystkim, więc będę udawać że mnie to nie rusza
Malutki śpi, ale co jakiś czas budzi się z krzykiem i płaczem, ja od rana nic prócz resztki chipsów nie jadłam, bo co chwilkę Malutki potrzebuje mnie obok, a ja się boję że nawet nie zdążę nic ogarnąć dla siebie w kuchni
-
nick nieaktualnyBroszka wrote:Ja wiem że każdy inaczej znosi cc. Wiem też że są różne znieczulenia, dlatego jedne z nas są pionizowane po 6h a inne po 24. Mnie podnieśli po 24h i prawie dwie doby byłam bez jedzenia. Dzisiaj chciałam wstac do toalety, po wielkich bólach kiedy się udało przeszłam dwa kroki i musiałam wrócić usiasc. Zrobiło mi się słabo i ciemno przed oczami. Gdyby nie dziewczyna z sali która mnie przytrzymala to bym fiknela. Jestem załamana że tak źle to znoszę ale muszę być silna dla syna bo on jest bardzo dzielny.
Nikomu nie życzę przeżyć po cc jak moje, oby u Was było lepiej:)
Aha i jak byłam na kleiku, podjadłam nielegalnie biszkopta i mi pomogło:) ale nie namawiam do złego.Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 15:18
-
nick nieaktualnyDariusia, mam nadzieję że nie wróci późno. Teściowie mimo że piętro wyżej mieszkają to też rzadko zaglądają do nas. A ja nie wiem co robić z Małym, może te wszystkie problemy przez napięcie mięśniowe, a do mleczka musi przywyknąć? Martwi mnie ta wysypka tylko
Chyba zrobię sobie pesto, szybko i w miarę ok, ale najpierw niech Pisklak zje.. tylko nie mam pewności kiedy się obudzi, ostatnio o ok 11. jadł -
nick nieaktualnyviolett wrote:A polecacie cos na wzdecia po porodzie, nie wiem czy to wina sn czy cc. W sobote rano mialam lewatywe i od tamtej pory sie mecze.
W szpitalu dostalam w zastrzyku jakis lek i pomogl tyle, ze brzuch sie rozluznil, ale juz znowu sie zaczyna.
Jak sobie radzicie?violett lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyalinka wrote:AJrin ja się wczoraj pytałam ile maluszek teraz tyje to mi powiedziała lekarka ze koło 100-150g na tydzień
wiec może tak źle nie będzie
O kurczak Moja w 6 dni przybrała 310gram. Więc stąd to spojrzenie i pytanie położnej - "jak Wy to zrobiłyście?". Chyba hoduję PucuśkęAJrin lubi tę wiadomość
-
Magdziulla super gest od teściowej wiadomo wnuczka to dopiero robi babcie z babci a dziadek jest tylko mężem babci
A jak reszta jakies prezenty po trudach dostalyscie od lubych?
Ja mojemu zostawilam na kompie otwarty pierscionek ktory mi si podoba ale na nastepny dzien widzialam ze zakladka zamknieta. Nie mam co oczekiwać prezentu raczejale najwazniejsze aby maluch sie urodzil i zdrowy
-
nick nieaktualnybbeczka91 wrote:Od razu po odciągnięciu go wsadzić? Jak długo można go nie wyparzać?
Ogólnie wsadza się laktator do woreczka strunowego (zip loc) lub do pojemniczka plastikowego. A myć trzeba co 12-24 godziny. Nie trzeba go myć bo zimno hamuje rozwój bakterii.bbeczka91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDarusia wrote:Dziewczyny, ostatnio któraś z was wrzucała taki obrazek ile w każdej dobie dziecko powinno wypić tej siary. Ma to jeszcze któraś z was?
To nie tylko o siare chodzi ale to ile dziecko zjada na początku
https://naforum.zapodaj.net/thumbs/c10ddfb4e56b.jpg
Do 6 miesiąca życia dzieci karmione mlekiem mamy zjada statystycznie około 600-900 ml mlesia dziennie.Behemottka, haneczka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLittle Red Fox wrote:na dzisiejszą gimnastykę nie poszliśmy, bo mąż stwierdził, że to bez sensu skoro Mały i tak się drze pół dnia, nic byśmy z tego nie wynieśli, a i inne dzieci by rozpraszał
Szkoda że nie poszliście, a będziecie mieli jakaś okazje aby obejrzał Fifiego fizjoterapeuta?
Co do pępkowego mój mąż za pierwszym razem nic nie robił - wiadomo sytuacja była nie ciekawa. Teraz też nic nie chciał ale kazałam (taaak kazałam) mu zaprosić kolegów z pracy i postawić mu im flachę i opić zdrowie Kubyno i ciągle to odciągał i dziś ich zaprosił po pracy no i już wraca do domku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 14 września 2016, 15:43
Bratek lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyMy już ważymy po ponad 2,5 kg
ładnie przybieramy na wadze, mamy za sobą wizytę u pediatry i u kardiologa z Emilką. Na szczęście szmerów już nie ma na serduszku, a na usg już nie widać szczelinki, pewnie się zrosła. Hura!
Dzisiaj mamy miesiąc
Poza tym nie śpimy prawie wcale, nie zasypiamy spokojnie po jedzeniu tylko stękamy, jęczymy itd. Sporadycznie można się wyspać po 2 godziny.kamciaelcia, agatia, bbeczka91, Behemottka, AJrin, mmargol, stardust87, marta258, violett, haneczka, alinka, martta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAngela89 wrote:Szkoda że nie poszliście, a będziecie mieli jakaś okazje aby obejrzał Fifiego fizjoterapeuta?
O ile mój mąż nie znajdzie czegoś ważniejszego, a ja jestem na siebie zła że nie mam tego prawa jazdy
Mąż stwierdził, że skoro jestem zmęczona to on może dziś nocne karmienie wziąć - już to widzę jak on wróci z piwa i będzie w nocy Małego karmił. A on znowu się męczy i nie wiem czy to brzuszek czy cozapłaczę się
-
nick nieaktualnyWitam się z wami. Nam czas tak ucieka, że masakra. Będę nadrabiać partiami.
Co do pępkowego mój 3 tygodnie przed porodem już wódkę chłodził.w piątek jak zostałam w szpitalu pojechał do teścia i się nabzdryngolił, że aż mu się ulało, ale w sobotę przyjechał do mnie jakby nigdy nic.
U nas Haneczka w 2 dni przybrała 100g.ale nic dziwnego jak w ciągu doby około 20 razy wisi na cycku.
Kołyska parzy jak jest za cicho i nikt nie kołysze, na spacerkach jak się zatrzymamy to musi być cyc, bo uspokoić już się nie da. Smok różnie, ale przeważnie jak go poczuje to się niesamowicie krzywi i dławi.
Z racji że kilka dni mnie nie było i nie wiem za bardzo co się działo to na zapas gratuluję wszystkim mamusiom które w czasie mojej nieobecności zdązyły się rozpakować.haneczka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPoruszając wątki które zapamiętałam. Po porodzie jeszcze puchnę, ale czuje jak woda się ze mnie ulatnia. Chodzę cała mokra. Jeszcze te upały...
Co do dwójeczki to coś poszło, ale od parcia boli mnie mięsień między dziurkami i się boję...
A co do laktacji to dojna krowa. Jak zaczynają mnie boleć cycki od mleka, a mała śpi to odciągam laktatorem i mrożę.