WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
My po podwójnym ktg maly spal i trzeba bylo cos zjesc przespacerowac sie i ponownie na ktg.
No i standard nic sie nie zapowiada, najprawdopodobniej w piatek przyjma mnie na wywolanie. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagatia wrote:Hej hej a my jedziemy do ZOO, pogoda słoneczna, choć wiatr wieje, więc grzech siedzieć w domu
Sarcia pewnie, że lepiej rzeczy do szpitala przygotowaćbo potem w razie "W", na wariata można czegoś zapomnieć
Założyłam dzisiaj Młodej pieluszki z Rossman, ale też są bez szału. Idę dzisiaj kupić 2, bo 1 już małe. Ale zdecyduję się na pampersy, dopiero od 3 przeskocze na Dady znowu.
Udanej niedzieliwczoraj park zabaw, dzisiaj zoo, ciekawe kiedy ja tak będę na wycieczki jeździć?
Dzień dobry Mamusie,
ja dziś rano się obudziłam i oświadczyłam mężowi że wybieram się do kościoła, ostatni raz byłam przed porodem i czuję potrzebę wyjścia na nabożeństwo. Tak więc o 8 wyszłam na autobus i wróciłam do domu o 11:30. Malutki podobno cały czas płakałwięc prędko mnie nie wypuści z domu
Hormony znowu dziś zadziałały, był podczas nabożeństwa chrzest i jakoś tak sentymentalnie mi się zrobiło i nawet kilka łez uroniłam
A mój Pisklaczek chyba śpi, coś tam po swojemu się odzywa przez sen
i zdążył się zboczku na plecka przekrecić i odwrócić główkę w stronę pokoju, przedtem był do ściany położony.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 12:53
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnysarcia123 wrote:Foxiku
Kiedy teraz na egzamin sie wybierasz na prawko ??? Wcale tego nie odkladaj, egzamin pzr3ciez jest na ustalona godzinemi tyle do malego sobie zorganizujesz opieke, nie zaprzepaszczaj szansy, tyle, probowalas szkoda teraz to odpuscic !! -
nick nieaktualny
-
Magdziulla wrote:Ulfe nasze dzieciaczki w jednym dniu urodzone mają podobne problemy widzę. No i chciałam Ci napisać co do espumisanu, moja biedna tak cierpiała, że dzwoniłam do położnej i powiedziała, żeby dać kilka kropli, zasiegnęłam jeszcze rady u znajomej, przeczytałam internet wyszło na to, że nie ma prawda zaszkodzić i w końcu dałam 2 x po dosłownie odrobinie. I pomogło! Dużo masażu brzuszka i leżenia na brzuszku. No i dziś nad ranem jednen taraban za drugim. Aż ja poczułam ulgę, co dopiero ona;)
Jutro idę do pediatry i będę się radzić w tej kwestii, więc jak chcesz to Ci napiszę co zleciła.
Poproszę. My kupiliśmy to windi ale strach użyć
No i młody dzis pierwszy raz obudził sie z płaczem. Przed chwila.
Chyba nie mógł kupy walnąc. Bo po zrobieniu i wsadzeniu w woombie poszedł dalej spać.
Pierwszycraz tak sie zanosił płaczem. Krótko to trwało ale jednak. Serce matki krwawi. -
Sarcia oni dopiero w niedziele chcieli mnie przyjmowac ale dzis wylozylam wszystkie usg z pierwszego trymestru i powoedzialam ze maly przodowal os.samego poczayltku o kilka dni a w 12 tygodniu ponad tydzien. I ze ja mialam ciaze martwa lyzeczkowana po czym po 2 miesiacach zaszlam w ciaze i termin z owulacji moze byc inny. To babka sie zlitowala i powoedziala to 2 dni prędzej. U nas to.norma ze dopiero 10 dni po terminie przyjmuja jesli wszystko jest w normie. A u mnie wszystko jest ok nie mam cukrzycy ani nic nie biore na stale. To dla nich nie ma.problemu bo ktg tez ok. Dzis bylam sklonna sie poryczec jak znowu bym uslyszala ze to sa orientacyjne daty 2 dni roznicy nie robi. No ale.zobacxymy co wizyte bada mnie inny lekarz wiec dopiero dowiem sie blizej konca tygodnia. Ale bede naciskac na piątek wole wywolanie 2 dni prędzej szczególnie, ze to moze potrwac i 3 dni.
-
Dziewczyny wspaniała wiadomość! Po przeplakanej nocy wychodzimy dzisiaj do domu!
bilirubina spadła do 13. Za tydzień mamy się skontrolowac-oby już było dobrze:) i mamy jakiegoś wlokniaka na jaderkach-Agatia Ty chyba pisalas że Wam się ładnie wchłonął o ile dobrze pamiętam?
Dziękuję Wam za wsparcie!
Jeju jak się cieszę!aż się popłakałam ze szczęścia jak się dowiedziałam:)
Magdziulla, Ulfenstein, żabka04, Madziuuuula, alinka, Behemottka, Sabina, bbeczka91, violett, martta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Broszka, a u Ciebie to naświetlanie jest w innym pomieszczeniu?
Kurczę, bo ja zrozumiałam na szkole rodzenia, że jeśli jest żółtaczka, to zostaje się w szpitalu z maluszkiem, ale maluszek jest przy matce, tylko łóżeczko ma lampy ;/
Ale najważniejsze, że idziecie do domku - GRATULACJE))))))))))
alinka, aż musiałabym poszukać, ale u nas o 10 min nie mówili. Tylko, żeby pilnować i stymulować dziecko - tak, by aktywnie ssało, a nie np.wisiało na sutku i spało.
Behemottka wrote:Ja nie wiem, albo chłopak sie odepchnąć próbuje, albo mu sie wyjścia ewakuacyjne pomyliły ...
Albo po prostu jeszcze przed narodzinami usłyszał gdzieś: "Jeśli zobaczysz światełko w tunelu - NIE IDŹ TAM!!!!!!!!"
AJrin, też się zawsze śmieję z tego chorowania. I pytam, jakim cudem lecieli kiedyś na wojnę, odcinali sobie ręce i w ogóle... Ale M.mówi, że wtedy jest adrenalina i to jest co innego.... I że w ogóle ja, to małpa jestem, bo zamiast kochać i tulkać, jak ma katarek, to ja robię burzę umysłui wracam po chwili z michą specyfików, mikstur etc., które mają za zadanie jak najszybciej postawić na nogi
Cieszę się, że Twój M.już lepiej
bisacz - super, ekspresowy poród
A o co chodzi z tą Twoją tarczycą i wpływem na malucha???
Miałaś ją niestabilną?
Pytam, bo mam niedoczynność - w sumie udawało się ją kontrolować, dopiero pod koniec coś się pokitrasiło i poleciała w drugą stronę.
Kurczę, ja już trochę wysiadam psychicznie. Takie czekanie, jak na skazanie. Od wczoraj coraz więcej działań, żeby się zrelaksować - bo stres nic dobrego nie przyniesie przecież - będę zmęczona na wywoływanie, a syn, to już na 100000% przy tak zestresownej matce się nie urodzi.
Echhh ;/Broszka, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny