WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyBroszka współczuję, ja chociaż swoją małą mam 24/24 i mogę ją pocałować i przytulić i mimo całej sytuacji zawsze lepiej
ale mam nadzieję ze zaraz nasze koszmary się skończą i będziemy się cieszyć macierzynstwem w domkach
A co do zasypiania to u mnie młoda zawsze zasypia na cycujak jej nie mogę dobudzic między jednym a drugim to idę pezewinac to zawsze działa
Dzisiaj mi zrobiła kupę na przewijak jak już tyłek wytarlan i kremem nasmarowalam! -
nick nieaktualny
-
Moje księgi tez nic nie mówią o 10 minutach. Dziecko ssie tak długo, aż sie naje
. Generalnie zasada przyświecająca KP jest taka, że nie ma żadnych zakazów i nakazów. Podobno te dzisiejsze reguły co do częstotliwości i długości karmienia sa próba przeniesienia zasad dotyczących mm.
Moje mleczko leci już dość mocno. Jestem gotowa na tego ancymona, a on nic, tylko wypycha rączki i nóżki w górnych partiach brzucha. Ja nie wiem, albo chłopak sie odepchnąć próbuje, albo mu sie wyjścia ewakuacyjne pomyliły ...
Idę spac.... Zobaczymy jak mi pójdzie wysypianie sie, bo w łożku czuje sie jak żuk przewrócony na plecy ... macham rekami i nogami, a resta ani rusz.
Ksosia, agatia, mk83 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHaha behemottko żuczku Ty
Tez jeszcze niedawno tak miałam.
Moj malec do końca trzymał sie wysoko. Był zle wstawiony w kanał wiec Cc było nieuniknione ale pod koniec ciazy juz czułam w żebrach taki ból ze podobnie jak Ty sądziłam ze zara wyskoczy.
A teraz ot! Piscidelko moje chyba czuje sie podobnie jak ja, bo tulę, całuje a on sie wkurza:)Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 08:21
Behemottka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Behemottka hehe ja od kilku dni tlumacze maluszkowi ze nie tedy droga gora nie wyjdzie i ma dołem próbować. Ba nawet swiatelkiem mu swiecilam smiejac się idź w strone światła.
Bratek dobry mem faktycznie facet chory to masakra co by bylo jak oni by rodzili
A wiesz ze mi najpier rozstępy wlasnie tez wyszly po jednej stronie dopiero za kilka dni na lewej zaczęły sie pojawiać. U mnie dzieciatko głównie się wypina po prawej i to chyba dlatego.
Ulf tez sie usmialam z szumisia ale to znaczy, ze czujny jest
Ja nadal w dwupaku 4 dzien po terminie i nic sie nie zapowiada. Jemy śniadanko i jedziemy chyba razem z M na ktg. M twierdzi, że już mu lepiej faszerowalam go 2 dni wszystkim co sie dało i leżał tylko w łóżku chyba pomogło. Ja jakos sie trzymam choć już padnieta jestem ale to brzuchol mnie dobija.Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 września 2016, 13:14
Behemottka, agatia, Bratek lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyWitam się po dłuższej przerwie
Mój poród wyglądał tak
O piątej wstałam żeby wyłączyć wyjący budzik mojego niewzruszonego syna i przy okazji zaliczyłam wc. Po powrocie do łóżka poczułam taki dziwny trzask w brzuchu i intuicyjnie wiedziałam, że pękł pęcherz...wody odeszły. Obudziłam męża i powoli zebraliśmy się do szpitale gdzie byliśmy o 6. Po papierologii położyli mnie pod ktg, skurcze były ale słabe i rozwarcie na 2cm. O 7 zmiana położnych, mierzenie miednicy i pytanie czy coś przyspieszamy no to ja, że tak i dostałam buscopan w tyłek. Wstałam poszłam pod prysznic i po drugim mega skurczu biegiem leciałam na łóżko sapiąc, że to już, druga faza porodu trwała 6 minut. Szybko ale ból był taki, że byłam skłonna przeklinać i się drzeć, położna nazwała mnie błyskawicą, powiem wam, że chyba przez chwilę byłam w szoku.
Ze względu na moją tarczycę zrobili małemu usg głowy i brzuszka, które wykazało torbielkę splotu naczyniówkowego o średnicy 4mm, będziemy ją obserwować, mamy sporo skierowań na dodatkowe badania więc ogarniamy powoli to wszystko.
Z karmieniem też mieliśmy kryzys, dokarmiamy mm, ale nakładki na sutki spełniają zadanie i mam nadzieję na samo kp. Dodatkowo Leoś jest dość żółty, mam nadzieję, że do wizyty w środę już będzie ok.
Nie dam rady nadrobić, coś tam czasem poczytałam
Gratuluję kolejnych maluchów, trzymam kciuki za kolejne pomyślne rozwiązania.Bratek, Madziuuuula, Behemottka, Sabina, bbeczka91 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Broszka wrote:No wlasnie-sama jestem ciekawa jak to jest z tym pokarmem-lepiej 10 minut i odstawiać czy dziecko moze wisieć przy cycku? Mi pielęgniarka niby powiedziała że przy jednej piersi Młody może wisieć 20-30 minut, nie pozwalać mu zasypiać. Też się boję że stracę pokarm.
Alinko na mnie szpital też źle wpływa, też poplakuje ale to dlatego że codziennie dają mi nadzieję na coś a potem ją zabierają. A to że wyjdę, a to że Młodego mi przyniosą na noc...Dzisiaj to samo-mialam go dostać o północy, po czym przyszła pielęgniarka ok 23 poinformować że Malutki musi zostać, że musiały mu założyć wenflon w głowie bo już nie mają się gdzie wkłuć...i znów wylam w poduszkę..
Broszka doskonale cię rozumiem też to przechodzilam najpierw 4 dni inkubator dali mi Szymek na 3 h i znowu pojechał bo zoltaczka później główką co chwila coś ale trzeba być silnym dla maluszka i przetrwać ją wylam przez te 2 tygodnie w szpitalu codziennie miałam nadzieję na dom i w końcu ten dzień nadszedł
Ściskam cię mocno i 3 mam kciukiBroszka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnulka01 wrote:Bisacz a co masz z tarczycą ze robili usg? Ja mam hashi i mi nic o usg nie mówili.
Mój starszy synuś juz jest oczywiscie przeziębionymam nadzieje ze nie zarazi mi juniora...
-
nick nieaktualnyA u nas dzisiaj leniwa niedziele, moj maz zjadl sniadanie i poszedl spac bo go glowa boli, corka oglada bajki, a ja wstawilam zmywarke i tez sobie leze, bo tez mnie glowa pobolewa....zrobilam sobie liste w kalendarzu co spakowac do szpitala zeby o czyms nie zapomniec, wczoraj zmgrubsza pozbieralam wzzystkie rzeczy w jedno miejsce zeby czegos nie pominac, popezelewalam szampon, zel i mydło do malych pojemniczkow tych samolotowych 100 ml w zupelnosci to wystarczy
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyUlfe nasze dzieciaczki w jednym dniu urodzone mają podobne problemy widzę. No i chciałam Ci napisać co do espumisanu, moja biedna tak cierpiała, że dzwoniłam do położnej i powiedziała, żeby dać kilka kropli, zasiegnęłam jeszcze rady u znajomej, przeczytałam internet wyszło na to, że nie ma prawda zaszkodzić i w końcu dałam 2 x po dosłownie odrobinie. I pomogło! Dużo masażu brzuszka i leżenia na brzuszku. No i dziś nad ranem jednen taraban za drugim. Aż ja poczułam ulgę, co dopiero ona;)
Jutro idę do pediatry i będę się radzić w tej kwestii, więc jak chcesz to Ci napiszę co zleciła.
Co do wagi u mnie leci codziennie szaleńczo. Dziś już -13kg, zaraz dojdę do wyjściowej, a chciałam, żeby zostało tak na 50kg. No ale flak na dole zwiasa.
Polecacie coś na bliznę po cc? Fajnie, bo mam pod bielizną, nisko bardzo, ale za to jest bardzo szeroka, niestety wielowodzie, ale goi się pięknie już prawie wszystkie strupki odeszły.
Dziewczyny szpitalne współczuję i przyznam, że ja odżyłam dopierp w domu i uwaga pierwszego dnia w domu pokarm popłynął strumieniami, Mała rośnie niesamowicie, więc u Was na pewno też tak będzie!!!
Jakie szumisie polecacie i gdzie kupowałyście? Matka egoistka nie chce się z dzieckiem dzielić tabletem - ona słucha Dj Biały Szum, a ja nie mogę do Was pisać -
Hej hej a my jedziemy do ZOO, pogoda słoneczna, choć wiatr wieje, więc grzech siedzieć w domu
Sarcia pewnie, że lepiej rzeczy do szpitala przygotowaćbo potem w razie "W", na wariata można czegoś zapomnieć
Założyłam dzisiaj Młodej pieluszki z Rossman, ale też są bez szału. Idę dzisiaj kupić 2, bo 1 już małe. Ale zdecyduję się na pampersy, dopiero od 3 przeskocze na Dady znowu.
Udanej niedzielisarcia123, Madziuuuula lubią tę wiadomość