WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Sophia wrote:Jak na razie mam -0,5kg ale już czuję, że apetyt przestaje wybrzydzać.
kurde ja prawie 1,5 na minusie, a nie wymiotujęnawet jak w zeszłym roku roku przygotowywałam się do maratonu to nie zeszłam do takiej wagi.
jem sporo, tak sądzę. bułka na śniadanie, potem jogurt z płatkami, potem lunch, obiad z M, na kolację jakaś kanapka. w przerwach kawałek ciasta ze szklanką mleka, owoc.
brzuszek mi się troszeczkę zaokrąglił. ale wolałabym, żeby ta waga mi nie spadała.
ciśnienie 100/60 też nie pomaga cieszyć się 'wiosną'Wiadomość wyedytowana przez autora: 3 marca 2016, 13:55
-
Ulfenstein wrote:kurde ja prawie 1,5 na minusie, a nie wymiotuję
nawet jak w zeszłym roku roku przygotowywałam się do maratonu to nie zeszłam do takiej wagi.
jem sporo, tak sądzę. bułka na śniadanie, potem jogurt z płatkami, potem lunch, obiad z M, na kolację jakaś kanapka. w przerwach kawałek ciasta ze szklanką mleka, owoc.
brzuszek mi się troszeczkę zaokrąglił. ale wolałabym, żeby ta waga mi nie spadała.
A jeśli wyniki są w normie to już chyba nie ma się czym martwić. -
Anulka01 wrote:Kurwa znowu plamię... Ja juz mam naprawdę dosyć. Jestem juz tym wszystkim cholernie zmęczona. Nie dość ze od miesiąca siedzę w domu i na łeb dostaje, to jeszcze bez przerwy coś sie dzieje. Idę sobie poryczeć
-
Dzierzba wrote:WSPÓŁCZUJĘ CI... Płacz nic nie da Anulka, tylko dzidzie zdenerwujesz... Nie zawsze jest wszystko bezproblemowo i musimy się z tym pogodzić, bo co pozostaje? Pomyśl sobie, że pomęczysz się, urodzisz i wszystko wróci do normy. A bierzesz coś na plamienia?Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualnyDzierzba dobrze ze synek jest wsrod swoich. W domu zawsze najlepiej a mysle ze u tesciow ma porownywalnie.
Anulka mocne? Moze zadzwon do lekarza...? Ale nie plakaj bo to nic nie da.
Ja, gdy mnie odpycha od miesa, robie normalny obiad tyle ze miesa nie jem... Ciagnelo mnie jakis czas do ziemniakow wiec one z surowka mi starczaly. Teraz w sumke dalej mnie odrzuca ale od biedy zjem. Chciaz na kanapkach mi w ogole nie przeszkadza...
Najgorszy jest kurczak o bleeh jak ja nie moge na niego patrzec...
Zabka cisze sie z dobrych wynikow:)
Ja zaczelam czytac teksty do pracy mgr i tak odplynelam ze 1,5h mnie nie bylo. Obudzil mnie bol biodra bo spalam na lewym boku. Ach jak mi bylo slodko....żabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnulka01 wrote:Kurwa znowu plamię... Ja juz mam naprawdę dosyć. Jestem juz tym wszystkim cholernie zmęczona. Nie dość ze od miesiąca siedzę w domu i na łeb dostaje, to jeszcze bez przerwy coś sie dzieje. Idę sobie poryczeć
Anulka luuuuuz!
Masz krwiaka??????
Przecież to normalne dopóki pęcherzyk zajebiscie nie urośnie to tak będzie aż się oczyści. Tak mi tłumaczyl gin.
Ja narazie mam spokój.
Jak to dzierzba nazwała "budyń"teraz mam w gaciach hahahah -
nick nieaktualnyAnulka01 wrote:Od początku jestem na dupku i luteinie. Przypuszczam ze plamie od kaszlu.
Od żadnego kaszlu nie wkręcaj sobie.
Ja też czasami kaszle i nie plamie.
Obserwuj się byle żeby plamienie nie było różowe i czerwone bo wtedy do lekarza.
Nie dźwignelas coś, za dużo nie latalas gdzieś????
Ja też mam dosyć tych plamien. Z córką w ciąży raz plamilam w dniu @ a tak całą ciąża bez plamien a teraz co jakiś czas plamie
-
Tylko ja ma od niedzieli taki kaszel ze płuca wypluwam. Jakiś tam krwiak ostatnio jeszcze był, moze jego faktycznie wzruszyłam. Nie plamie mocno, wyjechała mi taka jasno brązowa maź luteiny. Z dupą nie latam, na antybiotyku grzecznie leżę
Jak zacznę krwawić to zadzwonię do gina. Dzięki dziewczynki:*
Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
żabka04 wrote:Anulka luuuuuz!
Masz krwiaka??????
Przecież to normalne dopóki pęcherzyk zajebiscie nie urośnie to tak będzie aż się oczyści. Tak mi tłumaczyl gin.
Ja narazie mam spokój.
Jak to dzierzba nazwała "budyń"teraz mam w gaciach hahahahżabka04, staraczka_85 lubią tę wiadomość
-
Anulka01 wrote:Tylko ja ma od niedzieli taki kaszel ze płuca wypluwam. Jakiś tam krwiak ostatnio jeszcze był, moze jego faktycznie wzruszyłam. Nie plamie mocno, wyjechała mi taka jasno brązowa maź luteiny. Z dupą nie latam, na antybiotyku grzecznie leżę
Jak zacznę krwawić to zadzwonię do gina. Dzięki dziewczynki:*
-
nick nieaktualnyAnulka ja też tak miałam ni to brązowyni to beżowy sluz.
Będzie dobrze czyści się
A teraz lezakuj:-)
Kurde miałam iść na drzemke ale nie moge za 20 min jak w szkole muszę cukry zmierzyć i wstawalam warzywa bo mi się sałatki jarzynowa zachciało muszę czekać aż się ugotuja:-( -
nick nieaktualny
-
Witam się w 15tc
Dzierzba dobrze że wypisali syna. Koleżance nie przyjęli dziecka 2 letniego na oddział do panuje świńska grypa i już jakieś dziecko zmarło. Masakra... Lepiej żeby dochodził do siebie w warunkach domowych
Anulka na ten kaszel to może inhalacje i "parówki" nad garczkiem a na plamienia może rutinoscorbin ale to już po konsultacji z lekarzem.
Żabka cieszę się z dobrych wyników
Ja wstałam dzisiaj niestety dopiero o 13.30 a poszłam spać wczoraj po 2.
Pochmurno na dworze i padaznowu poszłabym spać ale muszę się zebrać i coś w domu ogarnąć. Będę później.
Powodzenia na dzisiejszych wizytach.
Będę później. Pozdrawiam
żabka04, violett lubią tę wiadomość
-
Kornelia85 wrote:Hejka.
Mogę się pochwalić, że od 3 dni nie wymiotowałam i mam mniejsze mdłości, oczywiście odpukać
Dalej jednak jestem bardzo zmęczona i śpiąca.
Pozdrawiam
-
nick nieaktualnyAnulka01 wrote:Kurwa znowu plamię... Ja juz mam naprawdę dosyć. Jestem juz tym wszystkim cholernie zmęczona. Nie dość ze od miesiąca siedzę w domu i na łeb dostaje, to jeszcze bez przerwy coś sie dzieje. Idę sobie poryczeć
Dzierzba : zdrowy człowiek przy temp 31 w pokoju czułby się źle a co dopiero dziecko po zabiegu? Mam nadzieję, że zmiana otoczenia synkowi pomoże.
Ja posprzątałam z grubsza ogarnęłam stertę prania i obiad się robi. Padam i resztę dnia chyba prześpię. Powodzenia dziewczyny dziś na badaniach -
A_n_k_a_80 wrote:Kojarzysz mi się z znajomą, masz może brata, jak nie chcesz to nie odpowiadaj. Pozdrawiam
. A Foxik to nawet nie wiem, czy ruda
A_n_k_a_80 lubi tę wiadomość
-
Cześć dziewczyny
Wczoraj uratowały mnie 2 tabletki rennie i espumisan, ale dziś od rana znów to samo. Chyba to wina ciąży, więc już nie będę się nad tym żołądkiem dłużej zastanawiać. Aczkolwiek staram się jeść lekkostrawnie.
Moje maleństwo zaczęło chodzić przy meblach i jestem z niego bardzo dumna.
Dzisiaj dostałam powera do sprzątania, nie wiem czy to już wicie gniazda, ale szlag mnie trafiał, że w chałupie taki syf od miesiąca.Ja się ciągle źle czuję, latam za dzieckiem, gotuję, mąż niby coś tam sprząta, ale on nie widzi np. brudnych blatów, okruchów na stole..Więc wzięłam się za szmaty, odkurzacz i teraz można tu mieszkać.
Jutro z rana jedziemy z mężem i Artkiem do Karpacza na weekend. Czeka mnie prasowanie ciuszków, pakowanie, nie lubię... Ale chętnie odpocznę, popływam w basenie i dam się nakarmić bez stania przy garach.Znalazłam hotel z restauracją "menu bez glutenu" i jestem happy. Mam tylko jedno pytanie do Was. Planowaliśmy ten wyjazd zanim zaszłam w ciążę iii nie wiem, czy wolno mi skorzystać z masażu gorącymi kamieniami, który mam w pakiecie? Ktoś coś? Jak to w ogóle wygląda?
bisacz, violett, _izunia_ lubią tę wiadomość