WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
Ulfenstein
Osobiście uważam ze ta "bezproblemowosc " nie do końca związana jest z firmą mm...a 7 nas to w ogóle dziecko (drugi raz ) nie chciało cyca wiec pewnie urodziło się dla mmna szkole rodzenia był poruszony ten temat ale po 2 latach jedynie zapamiętałam ze "bebilon śmierdzi rybą "
Z drugiej str u nas mały problem jednak jest -kupki nie do końca są takie jakbym chciała
Używamy mm hipp bio combiotic
Ale z tego co zakodowalam ogólnie na bbf o mm to - bebilon jest tłusty i często powoduje zaparcia (? ) enfamil jest słodkie (?) Nan często się sprawdza
Aha
I na szkole rodzenia mówili że jakby co to zacząć od zwykłego taniego mm (zwykłego bez ha ar otp). Zatem najtańsze jest bebiko -
nick nieaktualny
-
Sarcia u mnie to samo, wyglądam i czuję się jak zombie, ale dzisiaj chociaż tyle dobrego że mąż bardziej pomocny się zrobil w nocy... W nosie mam dziś porządki itd jak mały zaśnie koło południa na spacerze ja też Idę spać wtedy!
Całe okna w domu zaparowane, leje się po parapecie, bo panie się suszy, nienawidzę tego!
Ulfie u nas w szpitalu było nan mleko i położna mówiła że ono jest ok i można jak coś od niego próbować dawać mm
Dziewczyny polecam aplikacje baby sleep sounds, super jest, masa odgłosów serca, odkurzacza itd i suszarka tam brzmi jak suszarka, na mojego ancymona działaWiadomość wyedytowana przez autora: 8 listopada 2016, 04:40
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Hej , u mnie w nocy sa karmienia glownie 2.5-3 h. Wczoraj np zasnal po 21 - bylam w szoku... ogolnie mozna powiedziec ze sie wyspalam... Chodz czekam na ten moment az cala noc przespie ale chy a sobie poczekam min 2 lata :p
-
U nas tez w szpitalu byl nan i jak wyszlam tez kupilam. Teraz zamowilam gotowe 6 buteleczek bebilonu albo bebiko nie pamietam
ale to tylko awarynie nie mam zamiaru podawac czesciej. Ale jak bym miała przejsc na mm zaczela bym od nan bo jakos w pierwszych dniach nie szkodzilo mlodego a dostawal je 5 dni.
-
U mas karmienie nr 2 bylo o 5 a my nadal nie spimy tzn M spi haha
Ancymonek zasnął w ramionach ale po pdlozeniu taki wrzask ze masakra jak bym do wrzatku dziecko włożyła nic go nie chcialo uspokoić
Wiec zaraz bedzie kolejne karmienie i mam nadzieje ze pojdziemy spać bo padam. -
nick nieaktualnyHej. Co do zostawiania płaczącego dziecka to akurat długo myślałam- jak to jest. Ogólnie ja jestem taka "harmonogramowa" i pasowałaby do mnie ta metoda, ale mówię jej - nie, nie,nie. Nie miałabym serca takiego Malucha zostawić. Tym bardziej, że Moja nie płacze, ona się zanosi. Z racji, że większość czasu jestem sama, a jednak są potrzeby fizjologiczne i ona w tym czasie zacznie płakać to jak już przyjdę i ją przytulę to tak wtula się we mnie roztrzęsiona. Serce się rozpada;)
W ogóle czy Wy też zrobiłyście się, aż tak wrażliwe?. Jak gdzieś słyszę, czytam, że ktoś pobił dziecko, dziecko zachorowało (zwłaszcza taki bobas jak Moja) nie jestem w stanie tego doczytać, bo na płacz mnie zbiera. -
nick nieaktualnyMagdziulla, też tak mam, zwłaszcza jak byłam u rodziców i w wiadomościach mówili o 4miesięcznym dziecku, które trafiło do szpitala w stanie krytycznym, bo je własny ojciec w główkę uderzył
a z drugiej strony po urodzeniu dziecka jestem w stanie obcej osobie odpyskować, wprost wyrazić swoje zdanie w dosadny sposób jeśli chodzi o dobro maluszka, tak jak w przypadku mm czy tego że nie będę teraz w 4 mcu rozszerzać diety. W przychodni już figuruję jako matka wyrodna i potępiona dusza.
Witamy się z rana, noc cudowna. Mały zjadł po 19. po kąpieli, wyściskany, wytulony (ale zjadł uwaga! ok 50 mlale ok 16 zjadł ok 180 ml) i spał do 3:30. Po 4. standardowo "Mamo, nie chcę już spać, pobawmy się" wzięłam do siebie i długo gadał do mnie i na prawdę nie wiem kto pierwszy zasnął, ja czy on? Aha, odpowiedź prawidłowa mąż. Zdeklarował się że nakarmi a skończyło się że Mały wypił 1/3 i Mąż mi dziecia oddał
za to mu kazałam wziąć go do obicia, bo ciąży mi okrutnie i tak chodził z nim po mieszkaniu chyba 15 minut, ja zdążyłam zasnąć i chyba zapomniałam mu powiedzieć że Bobas w nocy beka raz na milion razy
wstaliśmy o 6:30. Pobawiliśmy się, Filip strzelił kupę nawet nie wiem kiedy, zorientowałam się dopiero przy zmianie pieluszkiale to chyba dobrze. Wiem że go nie męczy brzuszek chociaż. Teraz przysypia.
-
nick nieaktualnyEsmi tak będę robić.
Jutro wizyta u speca pediatrii napewno nam zleci jakieś badania.
Wytrzymam jeszcze jeden dzień.
Dziś od 17 wiszę na linii żeby go zarejestrować i nawet jak mąż nie pojedzie że mną mam to w dupie jadę sama.
Córkę zostawię u sąsiadki bo wczoraj zaproponowała sama żeby ją dać do niej.
Właśnie ogarnęłam małego i na buzi tzn na polikach czerwone jakby wypieki???suche i czerwone
Posmarowalam alantanem.
Nie wiem czy to nie reakcja na mm hipp czy faktycznie skaza bialkowa?
Ksosia jak ty to zrobiłaś?????
Odkręcić odkrecisz napewno. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMiałam wczoraj napisać,ale padłam
Ogólnie lekarz stwierdził że na 99% jestem nosicielem e-coli i ona mi na codzień nie robi krzywdy. Może być w moczu do jakiejś ilości najważniejsze abym nie miała objawów ja ich nie mam bo jestem uodporniona jako nosiciel. W ciąży odporność spada i dlatego u mnie ta e coli zaczeła szaleć. Dlatego córka się urodziła za szybko wystrczyło zrobić posiewy. Teraz leczona byłam ciągle więc nawet nie miała szans aby zaszkodzić. Ale do momentu kiedy po porodzie mi znow odporność spadła i całkowicie możliwe że e coli pojawiło się w pokarmię.(pewności w 100% nie ma bo nie robiłam badania pokarmu) Dlatego Kuba ją załapał. Córka miała wynik 10^4 niby nie było by jej trzeba leczyć ponieważ objawów nie miała ( najprawdopodobniej uodporniła się przez długi pobyt w szpitalu) ale dr stwierdziła że lepiej ją też przeleczyć aby zamknąć błędne koło.Kuba ma/ miał 10^5 niby nie dużo ale obajawy były jakie były. Jutro ostatni dzień antybiotyku w poniedziałek za tydzień łapiemy mocz.
Plan jest taki że po tym antybiotyku co dostali nie planuje Kubę szczepić do końca roku. Przed szczepieniem zrobie mu crp i morfologię oraz po raz kolejny posiew moczu aby być pewnym że jest już wszystko ok. -
Witam się i ja. Noc tregedia, po kapieli dałam cyca po 20 wiedziałam ze sie jeszce obudzi no ale spał gdzieś do 23 na naszym łóżku więc mąż go podsniosł żeby przełożyc do łóżeczka i się zaczęło zaczął tak harcześc stękać pręzyc się ze byłam morka w sekudne razem z męzem. Dałam mu delciol wczoraj więc w ciagu dnia zrobił 2 kupki ale ewidnetnie to brzuszek. Więc zazdroszcze dziewczyny ze jecie wszystko ja nie jem nic a i tak mamy duże problemy.
Co do mleka mój w szpitalu był na prenanie, potem dałam nan i enfamil o lac ale był za cięzkie dla niego bo w sumie on przez pierwszym miesiąc to słabo jadł stękał męczył się. Mamy bebilon pepti i tak się zastanawiam bo jak oiszecie ze tłusty to może też nie służy? Jakoś nie zantotowałam poprawy odkąd go mamy a to już sporo no ale nie ulewa po nim nie stęka, no czasem się zdarzy ale jak nie odbije. Więc już sama nie wiem. Musze mu w krakowie znaleźć pediatrę, ale dopiero po drigim szczepieniu tak męzowi polecił jego lekarz.
A do tego ma katar i troszkę kaszlę sporadycznie ale jednak. Nie mam jak do apteki pójść bez niego ale na szczescie słonce swieci to moze mu nie zaszkodze dziewczyny na fb polecały krople to się wybiorę a co na kaszel?? Inhalacje?
Jak te inhalacje robić ?poradzcie:)
Dobrze ze mi mąż pomaga bo bym padła. On jest smieszny jak była tesciowa ktora jest mega zimna i mówi a dziecko musi płakac bla bla bla musi 3 miesiące minąc bla bla bla wszytsko dobrze bo by nie było to on też no tak tak racje. A jak tylko Szymek się zaczerwieni to już biegnie masuje nóżki ugina i przejety jest na maksa.
Ona mnie wkurza bo jeszcze gada ze Wy będziecie chowac inaczej niz Monika(siostra Męza) bo ona juz drugie dziecko to łatwiej i bardziej na zimno. pewnie to prawda ale ja sobie nie wyobrazam teraz, staraliśy się rok o Szymka co było już stresem i prawie depresją się skończyło, w szpitalu swoje przeszedł i sobie niewyobrazam chowac go na zimno.
A i ja też tak mam ze jak widze cierpenie małego dziecka to mi sie chce wyć ksosia jak pisała o tym syndromie domu dziecka to masakra albo to 2 miesieczne niemowlę pobite przez rodziców No kurwa!(sory za wulgarzym ale inaczej nie mogę)
no to się pożaliłam a teraz czeka az panicz się obudzi podam mm, o dziwo w nocy ładnie jadł piers i pojde do apteki.
-
nick nieaktualnyJa tą sprawę z niemowlęciem z pękniętą czaszką omijam, przełączam, zamykam, bo ścisk w brzuchu czuję. Takie Maleństwo;(
A co do katarków nie wiem czy my dobrze robimy, bo jakoś wyszło samo, ale działa. Mąż codziennie wpuszcza Marimer i odsysa aspiratorem. Robi to prawie codziennie.