WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnykamciaelcia wrote:na czym polega jego nietypowosc?
Chodzi o szczepy bakteri które ma w sobie. On jest typowo na problemu z kupą. Nie chcę Cię skłamać co on ma takiego super w sobie ale dr kazała nam odstawić dicoflor, adical baby, biogaje, żadne z tych probiotyków nam kupy nie poprawiło jak ten.kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
No właśnie nic sie nie dzieje.
Wciąż to samo. Wciąż w kółko. Pobudka, karmienie, bujaczek, mata, brzuszek, spacer.
Jeszcze on tak marudzi. Taki jest niedobry teraz.
Marudzi i sie uśmiecha. A ja trafie do psychiatryka. No albo zejdę na jakaś anemię.
Agata chyba wspominała ze nie może na siebie patrzeć. Wiec ja tez. Chudnę w oczach. Młody wysysa cycki. Fajne były, duże. Dobrze wyglądały. Teraz jak je zwinie to dalej wchodzą do starych staników
Jestem zmęczona. Tak o. Nocami. Ale tez tym jak to wyglada. Taki dół zwykły. Czasem jest.
Bo kupy brzydkie, bo sam nie śpi, bo sie nie obraca, bo sie nie podciąga na raczkach i nie trzyma główki. Kaszka, ziemniaczki czy tylko mleko? Bo boje sie wychodzić do ludzi bo będzie płakał. Bo Jak mamy jechać do znajomych, jak on śpi tylko na nas albo w wózku.
Bo chciałabym wyjsc z jakaś koleżanka. Ale ciężko jak mogę od 1715 do max 20 i tylko blisko domu.
Poza tym i tak głowa byłaby pełna myśli.
Całe dnie z niemowlakiem. A gugu. Agliagli. A gdzie czas na jakieś normalne rozmowy? Z kim?
Próbowałam dzis butle ale tylko sie uśmiechał i memlal smoczek
Uśmiałam sie niesamowicie z wątku o lizaniu na fejsie. To było dobre. Taka odskocznia. Ale to wciąż tylko dziecko i dziecko.
Taki dół. Zmęczenie materiału.
Przejdzie mi jak zawsze. Bo to falami nachodzi.
Za bardzo sie przejmuje. Zawsze taka byłam. Czemu miałoby być inaczej po dziecku. Przecież to TYM BARDZEIJ sie przejmuje.
Idealnie sie nie da.
Wylałam trochę z siebie. Ale nie wszystko. Bo aż strach te myśli nazywać.
Bo kocham go nad życie i zrobiłabym dla niego wszystko, ale jestem zmęczona.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 stycznia 2017, 16:25
Anulka01 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyUlfenstein wrote:No właśnie nic sie nie dzieje.
Wciąż to samo. Wciąż w kółko. Pobudka, karmienie, bujaczek, mata, brzuszek, spacer.
Jeszcze on tak marudzi. Taki jest niedobry teraz.
Marudzi i sie uśmiecha. A ja trafie do psychiatryka. No albo zejdę na jakaś anemię.
Agata chyba wspominała ze nie może na siebie patrzeć. Wiec ja tez. Chudnę w oczach. Młody wysysa cycki. Fajne były, duże. Dobrze wyglądały. Teraz jak je zwinie to dalej wchodzą do starych staników
Próbowałam dzis butle ale tylko sie uśmiechał i memlal smoczek.
Jestem zmęczona. Tak o. Nocami. Ale tez tym jak to wyglada. Taki dół zwykły. Czasem jest.
Bo kupy brzydkie, bo sam nie śpi, bo sie nie obraca, bo sie nie podciąga na raczkach i nie trzyma główki. Bo boje sie wychodzić do ludzi bo będzie płakał. Bo Jak mamy jechać do znajomych, jak on śpi tylko na nas albo w wózku.
Bo chciałabym wyjsc z jakaś koleżanka. Ale ciężko jak mogę od 1715 do max 20 i tylko blisko domu.
Poza tym i tak głowa byłaby pełna myśli.
Całe dnie z niemowlakiem. A gugu. Agliagli. A gdzie czas na jakieś normalne rozmowy? Z kim?
Uśmiałam sie niesamowicie z wątku o lizaniu na fejsie. To było dobre. Taka odskocznia. Ale to wciąż tylko dziecko i dziecko.
Taki dół. Zmęczenie materiału.
Przejdzie mi jak zawsze. Bo to falami nachodzi.
Za bardzo sie przejmuje. Zawsze taka byłam. Czemu miałoby być inaczej po dziecku. Przecież to TYM BARDZEIJ sie przejmuje.
Idealnie sie nie da.
Wylałam trochę z siebie. Ale nie wszystko. Bo aż strach te myśli nazywać.
Bo kocham go nad życie i zrobiłabym dla niego wszystko, ale jestem zmęczona.
Musisz odpocząć, urwać się od dziecka.. wiem co czujesz. Miałam tak samo z córką tylko u nas plus latanina po lekarzach i ciągły stres że coś znajdą. Ale postanowiłam wychodzić raz na tydzień. U Was trudniej bo Kostek nie chce butli.. Ale musisz jakąś odskocznie znaleźć. -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny"Bo kocham go nad życie i zrobiłabym dla niego wszystko, ale jestem zmęczona."
Ulf najważniejsze, że wiesz czemu dół i że minie. Będzie dobrze.
Foxik jak mój będzie w wieku Twojego to na pewno już coś popróbujemy. Dziś mój tato dał mu pociumkać łyżeczkę swojej herbaty z cytryną. Przypomniało mi się jak starszak był mały to wiecznie siedziałam u rodziców i bardzo wcześnie zaczął próbować różne rzeczy ale on nie miał żadnych problemów brzusznych. -
Ulf, dobrze, że piszesz o swoich uczuciach. Nie każda matka ma odwagę powiedzieć to głośno i się poprostu po ludzku przyznać do swoich małych słabości. Ja ciągle słyszę od innych matek jak to cudownie im było z dzieckiem, jakie to kochane, grzeczne, bezproblemowe były a to guzik prawda. Nie ma dzieci idealnych, ślicznie jedzących, bez problemów, nie chorujących wcale.
Ja też czasem jestem mega zmęczona tym wszystkim. Mówię mojemu D., że mam chwilami dość, mam ochotę wyjść oknem bo bliżej niż drzwi wyjściowe i płacze, że takie myśli to ma pewnie okropna matka i taka zapewne jestem. A wcale tak nie jest. Poprostu potrzebujemy odskoczni, wyjść do ludzi, którzy mówią normalnie a nie tylko "guuuu, aaaaaa, mmmmmaaaaammmm" i to jest normalne.
Nasze dzieci mają najlepszych rodziców jakich mogliby sobie wymarzyć a my mamy takie dzieci, wyśnione, wymarzone, kochane i lepszych rodziców jak my nie będą mieli. I tak masz myśleć. No!!
Głowa do góry Ulf.
Myślę, że większość dziewczyn mnie poprze.bisacz, Dariah lubią tę wiadomość
-
Ulf ja tak miałam dwa dni temu myślałam że wyjdę i zostawię młodego bo marudzić cały dzień noc mu nie pasowało. Jedyne na co reagował to swoje odbicie w lustrze problem był taki ze ja swoje odbicie też wtedy widziałam co powodowało jeszcze większą depresję a młody się śmiał. Są takie dni nie zawsze jest idealnie wydał się czasem może pomoże
U mnie po 2 dniach dziś znacznie lepiej nawet obiad zrobiłam bez problemu.
Za to M mnie wnerwia że jest bałagan w kuchni nasz nie odezwę się dziś do niego mam focha. Zachciało mu się zrobić sok a po obiedzie jeszcze naczynia stały. Niby nic nie powiedział ale wiecie wyczuć idzie te wzdycha ie i głównie sprzątanie. -
nick nieaktualny
-
Ulfe lubię za strzał w 10! Ja tez tylko czekam na wiosnę i mówię do siebie z 1000 razy dziennie ze to nie trwa wieczność i w końcu będzie lepiej
Mi udało się dziś kupę do pojemnika złapaćw końcu! M mówi złap tez siku. Skończyło się na tym ze ja i cała łazienka w sikach a pojemnik pusty
kupkę na razie dałam na posiew a next złapie na ogólne badanie.
Angela cieszę się ze idzie ku dobremuJak skończę biogaje to kupię ten twój probiotyk.
Dariah w Poznaniu o żadnych zaleceniach okulistycznych dla dzieci nie słyszałam. O darmowych szczepieniach pneumo tez
Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualny
-
A ja jutro idę z M do kina młody zostaje z dziadkami. Wykupiony go uśpić i uciekamy a im butelkę z mlekiem zostawiamy
-
My już po szczepieniu. Mała znów się denerwowała przy badaniu jak ją lekarka badała, ale za to przy szczepieniu nic a nic! Nawet nie wzdrygnęła się!
)
Mamy już 62 cm i 5470 g. Czyli w miesiąc przybrała 500 g.Skali89, kamciaelcia, Natka-matka wariatka :), bisacz, marta258 lubią tę wiadomość
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
Ulfe,
Wcale się nie dziwię, każda z nas ma takie gorsze dni..niestety. a jak czasami słyszę takie słodko pierdzące teksty mamusiek (np mojej bratowej) jakie to one są przeszczęśliwe w domu z dzieckiem i że życia z poza domem w ogóle im nie brakuje...hmmm... jakoś w to nie wierzę. Po prostu nie mają odwagi się przyznać..a przecież są takie dni że to guu gaa arrr nie wystarcza...
Najważniejsze że jutro lub pojutrze będzie lepieji czarne chmury odejdą!
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
W sumie jak byłam na wigilii służbowej to tez mówiłam, ze jest super. Ze młody super, ze postępy z dnia na dzień, ze nawet sie wysypiam. To głupie.
Wam mogę ponarzekać.