WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnySarcia jak nie sa wazne w zimę? (Mialam zacytowac niechcacy polubilam)Wrecz przeciwnie. Wtedy dziecko sie hartuje. Chodzi sie do -10 stopni gdy nie ma mocnego wiatru po prostu nie spacerujemy po godzinie dwie. Krotki spacer. Dobry krem do twarzy i w droge. Gorsza pora na spacery jest jesień gdzie bakterie i wirusy sa wszedzie i w powietrzu. Zima wybija wirusy.
Dariah lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyu nas jak się pogoda NAGLE zmieni, czyt. temperatura spadnie poniżej 0 to ubieram, otulam cieplej kocem i wychodzę na ok 20 minut. Teraz mają być jakieś piekielne mrozy. Przeraziłam się bo wczoraj mąż z Małym guga i mówi "Filipku, teraz będzie tyle stopni ile masz tygodni"
i tak siedzimy w domu, bo nad ranem Mały miał jeszcze temperaturę podwyższoną
jak? żadnego szczepienia jeszcze aż tak źle nie zniósł...
Wieczorem jak Wam pisałam, że się po usypianiu nagle obudził, to dwie godziny mi płakał a ja tylko mogłam czekać aż paracetamol zacznie działać
Raz mam wrażenie że te zęby idą raz że stoi wszystko w miejscu,,
niby je widać ale wszystko powoli idzie, jak posmaruje i wymasuję to się Bąbel uspakaja -
nick nieaktualny
-
Lrf
A czemu nie podajesz ibuptofenum? Działa przeciwzapalnie
I do minus 10. Dziecko e gondoli nie ocenia temp odczuwalnej. To właśnie mroźne powietrze jest zdrowe. Ja dlatego nie mogłam się doczekać mrozów. W końcu wyjdę za miasto na spacer typowo dla zdrowego powietrza -
nick nieaktualnyU nas wczoraj było -5 ale wiatr tak pizgał, że myślałam, że mi moje strusie uda odpadną po 20 minutach byliśmy w domu. Wychodzić trzeba tylko maluch musi być dobrze ubrany no i ja staram się żeby buźka była przysłonięta troszkę kocykiem, żeby takie mroźne powietrze prosto w twarz mu nie waliło. Może to nie najlepszy pomysł ale już tak mam.
Dziś dowaliło u nas śniegu więc ze spacerem może być trudno bo nie mam płóz przy wózku ale może choć na 15 min wózek przed dom wystawimy
Behemotka na fejsie pisała, że ma wyrzuty gdy mały sam się bawi a mój zawsze rano sam rezyduje na macie i właśnie wtedy sam się obrócił a dziś to powtórzyłIdę go ratować bo wrzeszczy bo w odwrotną stronę już nie umie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnya mój Bąbel nadal śpi
nie wierzę, na dodatek już trzy razy kota musiałam z łóżeczka wyrzucać, jeszcze raz tam wlezie to wyrzucę za drzwi mieszkania
edit. wywaliłamWiadomość wyedytowana przez autora: 6 stycznia 2017, 08:54
Ulfenstein, bisacz, Dariah lubią tę wiadomość
-
Noc koszmarek
O 20:03 poszedł spać, o 23 karmienie, o 24 głaskanie, o 1 karmienie, o 3 głaskanie i o 5:30 karmienie.
Nie budził sie. Tylko tak płakał dziwnie. Ani na spanie ani na jedzenie.
Nogi podkurczal.
A teraz skrzeczy ze uszy bolą. Zaraz go zaknebluje
Miałam jechać do rodziców. Ale nie wiem czy mi sie chce bujać. -15 stopni i zmęczenie po nocy. Dobra wymówka
Jak chcą go zobaczyć to niech sami sie wychładzają.
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMadziuuuula wrote:Ulf nie tylko TY masz dolka. Niestety jest ciezko i pewnie juz nigdy nie bedzie tak latwo, jak bylo przedtem. W koncu teraz odpowiedzialnosc spoczywa na nas duza - za drugie zycie.
Ja to na przyklada to czekam na moent, kiedy bede mogla Mlodego wlozyc w jakies nosidlo i odkurzyc chate, bo na razie to tylko jak maz jest bo boje sie Malucha zostawic samego gdzies, gdy nie bede go dobrze slyszec, bo odkurzacz wyje. Pewnie to glupie, ale nie mam odwagi odkurzac, jak jestem sama w domu.a potem strasznie sie tym sprzataniem zmeczyl i zasnal, a to mu sie prawie nie zdarza, zeby tak sam z siebie
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKamcia, tez prawda
Ehh, my tez dzis kolejna ciezka noc, Ulf, od jakichs dwoch tygodni mamy prawie codziennie tak jak dzis u Was
Masakra, juz coraz slabiej dajemy rade.
Dzis o 5 zjadl i stwierdzil, ze nie zasnie. Wzielam go na dol i siedzielismy dk nastepnego karmienia, teraz spi i mnie tez kusi, zeby odespac, ale pewnie jak tylko sprobuje to sie obudzi
Na szczescie jest maz, to moze cos odespie.