WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyDzierzba wrote:Powiem szczerze, że temat in vitro to dla mnie czarna magia. Nigdy się nie interesowałam tym zagadnieniem... Co to jest bruzda po ivf?
Ja też nie, ale mam wielu znajomych co musiało skorzystać z in vitro. I wszyscy jak bliźniaki to dwujajowe.
Ponawiam pytanie, co to ta bruzda...? -
nick nieaktualnyDzierzba wrote:Powiem szczerze, że temat in vitro to dla mnie czarna magia. Nigdy się nie interesowałam tym zagadnieniem... Co to jest bruzda po ivf?
Powiem.Wam, ze mnie trzepie jak słyszę opienie tych wielkich specjalistów od leczenia. Najwięcej do powiedzenia zawsze mają Ci, których to absolutnie nie dotyczy.
-
nick nieaktualnyMacioszczyczka wrote:Ja też nie, ale mam wielu znajomych co musiało skorzystać z in vitro. I wszyscy jak bliźniaki to dwujajowe.
Ponawiam pytanie, co to ta bruzda...? -
Sabina wrote:Wiesz jak toczyła się debata o ivf, ro ludzie którzy nie.mają pojęcia o tym leczeniu, twierdzili, ze da się poznać, ze dziecko jest z ivf. Bo na czole na taką specjalną bruzde. K..wa jak za Hitlera. Tamten aryjskosc po uszach poznawal.
Powiem.Wam, ze mnie trzepie jak słyszę opienie tych wielkich specjalistów od leczenia. Najwięcej do powiedzenia zawsze mają Ci, których to absolutnie nie dotyczy.Sabina lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDzierzba wrote:Hahah naprawdę? Hahah. A co do bliźniaków to chyba muszę się przyzwyczaić do tego typu pytań.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 marca 2016, 12:22
-
Witam się w II trymestrze
z rana bylam już na badaniu krwi, w końcu wzięłam sprawy w swoje ręce bo na lekarza nie mam co liczyć na szczęście pani pielęgniarka doradziła które badania zrobić :)oczywiście prywatnie
ale pal licho. Chciałam zbadać też przeciwciała różyczki ale powiedziała że teraz to i tak za późno bo jak bym zachorowała to nic nie zrobią, ze to miałam zrobić przed ciąża i się ewentualnie zaszczepić. Ale myślę że odporność mam bo juz miałam różyczkę pozatym uodporniłam się w pracy
kupiłam też w szmateksie kilka body ale piękne choć neutralne:) teraz padam na twarz
bbeczka91 lubi tę wiadomość
-
Co do in vitro to słyszałam że któraś partia polityczna chciała żeby ludzie z in vitro mieli oznaczenie w dowodzie...dla mnie to nie do przyjęcia. Życie to życie niezależnie czy wspomogło się naturę. Osobiście znam 2 dzieciaków którzy są niesamowicie mądrzy.
-
nick nieaktualnymychakruszyna wrote:Co do in vitro to słyszałam że któraś partia polityczna chciała żeby ludzie z in vitro mieli oznaczenie w dowodzie...dla mnie to nie do przyjęcia. Życie to życie niezależnie czy wspomogło się naturę. Osobiście znam 2 dzieciaków którzy są niesamowicie mądrzy.
Dziecko jak dziecko. Każde jest cudowne.bbeczka91 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mychakruszyna wrote:Co do in vitro to słyszałam że któraś partia polityczna chciała żeby ludzie z in vitro mieli oznaczenie w dowodzie...dla mnie to nie do przyjęcia. Życie to życie niezależnie czy wspomogło się naturę. Osobiście znam 2 dzieciaków którzy są niesamowicie mądrzy.
-
nick nieaktualnyDzierzba wrote:Ja znam jedno, ale jest okropne dzięki mamusi, która ma ciężki objaw odpieluszkowego zapalenia mózgu i krzyczy dookoła, że dzieciaka dyskryminujemy wszyscy bez wyjątku właśnie dlatego bo z iv. To nie prawda, bachor jest okropny, agresywny, zapatrzony w siebie i uważa się za księcia bo mamusia mu wpaja, że jest naj naj naj a reszta to gówno.
Dzierzba lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Sabina wrote:Niestety czasem się spotyka takie mamy z Bożej łaski i ich bachorow. Nie ważne jak poczetych. Omijaj z daleka jak tylko możesz
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyPowiem Ci Dzierzba, że to wina rodziców. W mieście mojej teściowej jest jedno przedszkole i chodzą tam praktycznie wszsytkie dzieci z tego miasteczka: dzieci burmistrza, policjantów, tamtejszych lekarzy itd.
Była sobie tam jedna nauczycielka, która dojeżdżała z innego miasta i zapisała swoje dziecko do tego przedszkola. Chłopczyk naprawdę kochany, dobrze wychowany.
Dzieci tej miasteczkowej elity bawiąc się w przedszkolu wykopały dół, wsadziły tam tego chłopca i obsikały go. Dlaczego? Bo on jest z innego miasta. On jest be, oni są najlepsi itd. Chłopiec do dzisiaj chodzi do psychologa i się leczy. Do przedszkola już tam nie chodzi.
Najlepsze jest to, że nauczycielki to olały, bo nie chciały mieć doczynienia z burmistrzami... więc winny był jej chłopiec i jego matka. Bo niby sprowokował.
To się dopiero nazywa masakra. -
Macioszczyczka wrote:Powiem Ci Dzierzba, że to wina rodziców. W mieście mojej teściowej jest jedno przedszkole i chodzą tam praktycznie wszsytkie dzieci z tego miasteczka: dzieci burmistrza, policjantów, tamtejszych lekarzy itd.
Była sobie tam jedna nauczycielka, która dojeżdżała z innego miasta i zapisała swoje dziecko do tego przedszkola. Chłopczyk naprawdę kochany, dobrze wychowany.
Dzieci tej miasteczkowej elity bawiąc się w przedszkolu wykopały dół, wsadziły tam tego chłopca i obsikały go. Dlaczego? Bo on jest z innego miasta. On jest be, oni są najlepsi itd. Chłopiec do dzisiaj chodzi do psychologa i się leczy. Do przedszkola już tam nie chodzi.
Najlepsze jest to, że nauczycielki to olały, bo nie chciały mieć doczynienia z burmistrzami... więc winny był jej chłopiec i jego matka. Bo niby sprowokował.
To się dopiero nazywa masakra. -
nick nieaktualnyZe względu na teściową czasem siedzę i wysłuchuję historyjek ze szkoły. Ostatnio pani psycholog mówi, że na rozmowę trafił do niej dzieciak lekarza. I zanim ona zdążyła cokolwiek powiedzieć usłyszała: "A wie Pani, że mój dziadek jest lekarzem?"
Ona się uśmiechnęła pod nosem i powiedziała: "O to fajnie, mój dziadek też jest lekarzem, ale nie widzę związku ze sprawą." Dzieciaka zatkało. Myślał, że ona się wystraszy i odpuści.Dzierzba, Sabina lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny