WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Najlepszego dla Amelki
Natka jak sie matka wyspi to moze góry przenosic nie?
u nas niestety kiepsko nadal, jest tak zaglucony, ze szok, w nosie, w gardle, kaszel ma biedny taki, ze czasami wymmiotuje po jego ataku. Jezu oby jutro już była jakas poprawa. Oczywiście sama znowu M cały weekend w pracy i kolejny tydzien i weekend tez. Gdyby Fifi nie był chory to byłoby prosciej a tak to załamka. Ale załamać sie nie można, bo trzeba pomagać i wyleczyć maluszka, ogarnąć siebie i dom chociaż odrobinę. Bez kitu my jesteśmy silną płcią, a nie te mięczaki, co się wyspać muszą i najeść i nie wiadomo co jeszcze.... to się nagadałam!
Żabko u nas też rękawki od 74 przykrótkie, muszę dzisiaj jak mały zaśnie pokupować 80. A mój jak tylko widzi że idę do niego z wodą morską albo fridą to już płacze wniebogłosy. ehhhh
Ulf i jak tam Kostek? już się przebił jakiś ząbek? biedak... Filip też miał takie kiepskie nocki przy ząbkach, ale teraz to prawdziwy koszmar przy tej chorobie jest. Tak mi go szkoda...
Miłej soboty mamuśki, wyspacerujcie się za nas dzisiaj!
btw: dzisiaj rano jeszcze sprzegło sie popsuło w samochodzie, M ledwo do pracy się dotoczył, piepr... fatum!Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2017, 11:12
Natka-matka wariatka :) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyMarta ty to się masz ostatnio.
Tule cie. To prawda my silne istoty i nie możemy się poddać bo kto ogarnie maluszków jak nie my?
Co do facetów...... Wczoraj mało na mojego nie wybuchlam.
Grał tv,córka obok mnie coś tam robiła halasowala i śpiewała,mąż przy komputerze coś tam sobie czytał i włączył głośniej w kompie muzyczke i mały ja go karmie a ten steka jeka wrrrr
Leb mi w pewnym momencie pekal.
Do tego za nim go zaczęłam karmić zjadłam kolacje na szybko żołądek mnie zaczął boleć.
I tak patrzyłam na mojego męża a jego nawet ten hałas nie wkurzal, patrzył w kompa i patrzył a ja tak patrzę na całokształt i stwierdziłam że my kobiety mamy przejebane doslownie-odechcialo mi się trzeciego dziecka serio.
A jak pomyślę że ciepło idzie dni dłuższe i mój mąż wiecznie w garażu (szkoda ze jakoś o tym zapomniałam jak pomogłem mu podjąć decyzję z tym zabytkiem) to już mnie kurwica bierze.
Kiedy ja mam coś dla siebie zorganizować?
Jak ja nie mam z kim dzieci nawet zostawić
Ahhhhhh
Jakieś smutny mi się włączają
Trzymaj się tam martus.
Zdrówka zdrówka oby wam jutro lepiej już było.
Już widzę jak maly się drze widząc matkę z frida.
Siedzę i myślę jak tego nosa mu wyczyścić.
Mój ma kozy hahahaha
-
dzięki Zabko! tak to jest z tymi facetami, mój już się zapisał w kwietniu na jakieś zawody rowerowe, zaraz potem zacznie sie motor i będą awantury jak nic!
a teraz wiem że jest zmęczony jak wraca po pracy, a ja też i to śmiem twierdzić ze bardziej ostatnio, bo nie mam czasu siku zrobić, ani ciepłej herbaty się napić, jedzenie na wynos jak mały chory. a on może to sobie spokojnie w pracy ogarnąć, ehhh, no nic nie ma się co licytować niby, ale cieżkie dni, a właściwie tygodnie...
kozy to dopiero śmieszne określenie hehe, ciekawe skąd się wzięłoWiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2017, 11:36
żabka04 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej hej! byłam dziś do południa na zakupach, mam prezent dla Mamy na urodziny, mam nadzieję że się ucieszy. Fifkowi nową czapeczkę i skarpety kupiłam, dla siebie też
my już po obiadku i czekamy teraz na tesco, muszę jeszcze na jutrzejszą imprezkę upiec ciasto
Młody dostał dziwnych placków na policzkach, mam nadzieję że to nie od glutenu tylko od zębów
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2017, 13:57
agatia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyHhahaha
A mój zaczął podpierać się rączkami na brzuchu.
Robi to niezdarnie ale ważne że powoli trybie o co chodzi.
Idziemy na spacer niedługo bo już po obiedzie jesteśmy teraz mały zje ziemniak i burak ciekawe jak będzie smakować.agatia lubi tę wiadomość
-
A ja wróciłam (autem) Z działki
Piotrek jeszcze w drodze
spędził 4h na świeżym powietrzu
Ja nie mam 2/3 włosów
No i Piotruś zaliczył pierwsze bujanko w huśtawceWiadomość wyedytowana przez autora: 25 marca 2017, 15:03
bisacz, żabka04, marta258 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAmelko sto lat
Marta łączę się w bólu, u nas przeziębienie nie puszcza, dziś włączyłam nebbud do inhalacji. Mały potrafi zwymiotować flegmę, przed chwilą byliśmy na doraźnej na osłuchaniu - jest czysto. Czekamy do poniedziałku.Natka-matka wariatka :) lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Nie ma zęba. Co Ty
pewnie będzie szedł z miesiąc
U nas młody obiad popił 90ml mm!
Nie poznaje dziecka. Choć pewnie wypije dwa razy i znów sie będzie krzywił.
Pomidorowa z ryżem i kurczakiem słabo. Kończyliśmy dynia z indykiem i ziemniakami. Takie pewniak U nas
Kupiłam kaszkę z hippa z dynia. Od 8 miesiąca. Wiec najpierw ze smutkiem odłożyłam na Polce, ze Kosio za młody. A potem 'hola hola, przecież my zaczynamy 8 miesiąc za tydzien' ja pitole!
Lrf, co kupiłaś mamie?
My byliśmy zrobić młodu zdjęcie do dowodu i odebrać pakiet startowy na półmaraton. Jutro wielkie kibicowaniekamciaelcia, bisacz, martta lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyBisacz tak wiem.
Ja mam obrzydzenie do tych pająków co mieszkają w blokach.
I pomyśleć że hodowalam ptaszniki czy goliata a to jeszcze większe i obrzydliwe.
Kamica super:-)
Mój ma odruch wymiotny i prawie wymiotuje jak ma coś większego ba ziarenka ryżu wielkości w buzi
Cóż zostaje mi go oszukać i zblendowac na papke przecież nie wyrzuce tych sloiczkow.
Dobra idziemy na dwór rodzinnie, córka bierze rower a ja muszę pamiętać o kaszce. -
nick nieaktualnykamcia, jak ostatnio się chwaliłaś wizytą u fryzjera to ledwo końcówki podcięłaś
Ulf, książkę z przepisami bezglutenowymi, notes i lusterko do torebki i kartę upominkową do home&you, zaszalałam bo w czwórkę się składaliśmyUlfenstein lubi tę wiadomość
-
żabka04 wrote:Bisacz tak wiem.
Ja mam obrzydzenie do tych pająków co mieszkają w blokach.
I pomyśleć że hodowalam ptaszniki czy goliata a to jeszcze większe i obrzydliwe.
Kamica super:-)
Mój ma odruch wymiotny i prawie wymiotuje jak ma coś większego ba ziarenka ryżu wielkości w buzi
Cóż zostaje mi go oszukać i zblendowac na papke przecież nie wyrzuce tych sloiczkow.
Dobra idziemy na dwór rodzinnie, córka bierze rower a ja muszę pamiętać o kaszce.
Ja poczekam i będę próbować
Kiedyś zechce grudki -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny