WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kurde... Jeszcze mi się przypomniało, że nie mam obiadu zrobionego na jutro do pracy
grrrrrr
Czyli jeszcze muszę coś na szybko ugotować. -
U nas dzień szybko minął, w pracy sporo pracy
Zosieńka w żłobku bardzo dobrze, ale jak ja nie lubię jej odbierać ze żłobka....
Jak ja po nia przychodzę to s łzy, zalenie się, krzyki itd...
Jeszcze oczywiście nie da się do wozka wsadzić tylko na raczkach i się tak wierci i szlocha ze boje się ze ja opuszczęjak D po nią przychodzi to jest Dior spokój j uśmiechnięta.... a do mnie nie wiem jakiś żal ma ze ja zostawiam tam rano? Ze cały zen cycka nie m?
nie wiem le jest słabo
Na szczęście juro przyjeżdża koja mama i będzie ja odbierać - jak dobrze ze są babciehihi
Mój D dzisiaj poznał uroki PKP - 2h opóźnienia pociąguale dojechał w końcu
Kamcia,
Nie denerwuj się ! Na pewno z dzidziusiem jest wszystko ok a lepiej zrobić jedno badanie więcej niż mniej i mieć spokojna głowęlekarka przecież nie powiedziała ze coś nie tak - lepiej dmuchać na zimne i sprawdzić !
Ale rozumiem ze się denerwujesz bo sama bym pewnie już panikowała !
Trzymamy kciuki - a one maja moc !!
Natka,
Oj jak dobrze ze są babcieczyli Amelka odpoczywa w domku w tym tygodniu
A w pracy nie macie żadnego bufetu albo cateringu co przynosi coś do biura?
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
Dariah
U nas z odbieraniem jest to samo. Ja idę po Mele i są łzy, szloch a jak D to uśmiech i leci do niego z otwartymi ramionami.
Mamy w pracy kantynę i "restauracje" ale uwierz mi, nie jadła byś tam.
Ceny + kiepska jakość = niestrawność
Poza tym ja ciągle na diecie więc głównie jem to co sama przygotuje i taka gramaturę jaka mam zjeść. Wiadomo czasem sobie pofolguje, czasem też zapomnę wziąć obiadu do pracy wtedy skazana jestem na jedzenie w pracy ale biorę tylko to co wydaje się najbardziej świeże i wygląda ok.
No ale zebrałam się w sobie i poprasowalam, zrobiłam głowę co by się nie wstydzići ugotowałam coś na szybko
Na jutro mam kurczaka grillowanego z kaszą pęczak i sałatka z sałaty, rzodkiewki, pomidora, ogórka z dressingiem z oliwy z ziołami i do tego ciut ciut prażonego sezamuwięc szybko i mniam
-
Natka nie rób smaka na jedzenie dziś dzień bez słodyczy i już czuje głód hehe tak to cały dzień coś zarlam ale wytrwam raz w tygodniu sobie pozwolę :p
Jestem dumna dziś dobry dzień byliśmy u regabilitantki szyma pocwiczyl pytalam o te nóżki mówi że ok ze on sam nie stoi więc dlatego mówi też ze on nie czuje potrzeby szybciej mu na czworakach i już więc czekamy spokojnie
No jutro wizyta o 9 prosimy o kciuki
Kamcia masz rację jednak chłopak w rozowym to dziwnie :pNatka-matka wariatka :), Dariah lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Skali
Dobrze, że rehabilitant was uspokoił. Mówiliśmy ci, że nóżki takie chwiejne bo i stanie i chodzenie u Szymka jeszcze chwiejne. Wyrobi się chłopakspokojnie
Zabka
Roberto wyspany? Współczujęmoże w dzień ci dłużej pośpi to sobie odpoczniesz.
-
My nocke zaliczany do koszmarnych.
Amelia cała przekaszlalatak nią ten kaszel rzucał, że oczywiście wymiotowała
jest mi jej tak strasznie szkoda
Jeszcze ja jestem przeziębiona i ledwo miałam siły w ogóle coś robić. Tym razem D bez proszenia wstawał, ogarniał, przebierał ja i tulił.
Ale! Czołem pracy! Jeszcze 3dni i weekend.Wiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 06:57
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyKamcia życzę Ci z całego serca żeby dziś maluch się ładnie ułożył i współpracował z lekarzem.
I żebyś się dowiedziała coś o tej kości nosowej.
Żeby było wszystko ok a nifty poszły w niepamięć.
Daj znać kochana.
A ciotka trzyma mocno kciuki.
Małgosiu/siek posłuchaj e-ciotek i badz grzeczny dzisiaj!!!!.
Nu nu nu
Pogłaskać brzuszek proszę. -
nick nieaktualnyZtoczylam z mężem lekka awanturę bo niechciane mi córki zawieść do przedszkola (jedzie na 8 na kurs).
Usłyszałam: postawiła na swoim nie?
Ręce opadają wygodny idzie na kurs wraca obiad uszykowany i siedzi w domu albo jedzie do garażu.
A ja latam jak postrzelona.
Popołudniu zajęcia gimnastyczne ma też będę musiała z nią jechać.
Jeszcze te papiery trzeba załatwić.
Zjem śniadanie potem w małego wcisnąć drugie śniadanie i pojadę a czym się okaże czy Robert będzie chętny do drzemki.
Bardziej mnie irytuje przekladanie z auta do wózka śpiącego potem pakowanie a potem znowu.
Kobieta się namachac musi
Śniadania odmówiłWiadomość wyedytowana przez autora: 15 listopada 2017, 07:41
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny