WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
Kamcia to duży Piotruś oj duży
My też dziś szczepienie ale bilensu nie zrobiła na kolejnym szczepieniu jak skończy 2 latka.
Za tydzień idę z Kosiem.
Natka ale się uśmiałam z Kosmitka serio
Śmiesznie to musi wyglądać -
Kamcia u nas też bez mowy ja się tylko boję że nie ruszy wiecie jak to jest jak komuś na czymś zależy
Szymek dziś próbował sam jeść zupę bo coś tam zaczyna
W żłobku nie jadł i zrobił dwie kupy oo em w domu jeszcze jedna ale ogólnie ok chyba za dużo musów mu dałam
-
Jeszcze będziecie prosić aby zamknęli jadaczki czego wam życzę jak najszybciej.
Ja w piątek spotkałam się z koleżanką ma 5 latka który do 3 roku nie mówił. Chodzili po specjalistach na ćwiczenia kupę kasy wydali a tak naprawdę ruszyło samo jak opuścili.
Ogólnie to było ich 1 dziecko w późnym wieku i ma fizjoterapia wydali kupę tysi na logopeda neurologopede i jeszcze laryngologa kolejna kasa stałe prywatne wizyty. Dziś się z tego ona sama śmieje bo tak naprawdę dalej ma te same problemy co miał jedyne co mówi że jest świadoma z czego to wynika i jakie problemy ich czekają. No i jeszcze każdy każe ćwiczyć z dzieckiem w domu czyli każdego wieczora ma spędzać prawie godzinne dziennie na ćwiczeniach logopedycznych, ortopedycznych, do tego obiad i wszystko w domu ogarnąć a wraca o 18 do domu. Więc mówi nie dość że wydawała multum kasy to dostawała zalecenia których niemiala kiedy robić. Mówi odpuscila zajęła się jedna sprawa w danym czasie powoli bez przymusu.Natka-matka wariatka :), żabka04 lubią tę wiadomość
-
Szymonek w żłobku dziś miał zawachanie ale wszedł wręcz wbiegł pewnie znowu nic nie zje
Ja piję kawę i biorę się za robotę
Może w czwartek pójdziemy na bilans dwulatka
Pola chce mnie wykończyć tylko ręce i ręce próbuje siadać z pozycji czworaczej ale umie tylko pupe zarzucić na bok faktycznie dzieci są różne u nas mega
Kamcia brat mojego m zaczął mówić jak miał 5 lat ja czekam na efekty żłobka jeszcze gdzieś w polowie września zaczynamy wwr
-
Poszli spać to mam chwilę Igi został w domu po szczepieniu ma dziś gorączkę i mega opuchnieta nogę.
Smaruje mu fenistilem ale mówi że boli -
Co tu tak cicho ?
U nas postęp zjadł drugie danie także nie jest źle ale były ziemniaki i buraki a on je bardzo lubi
Minus jest takie że pani powiedziała że jest bardzo spokojny i bawi się raczej z boku hmmm czemu w domu nie jest taki spokojny tylko cały czas coś chce ? Ja już od razu się denerwuje że nie jest dzień do dzieci no ale to początki ciągle był sam to może musi się przyzwyczaić
Zabko a jak u was ?
-
Kamcia okladu niestety nie daje sobie zrobić dlatego fenistilem jak tylko dotykam płaczę i mnie odpycha mówiąc idź idź.
-
nick nieaktualnyA ja właśnie skończyłam z córką lekcje odrabiać.
Spakowalam ja. Bluzkę na wf jej wtprasowalam a teraz jabłka odbiorę na kompot.
Ja latam od rana.
Robert wczoraj padł o 19:00 wstał o 5:30 ale położył się i usnal po czym obudziłam go o 6:30 zjadł przed wyjściem troszkę kaszki napil sie i poszliśmy z buta (blisko mam) do szkoły wózek zostawiłam w holu i z Robertem na rękach na dół do szatni.
Wierzę pomagałam się ogarniać z Robertem na rękach za chiny Pana nie stanie na nogach z boku etc potem do góry na koniec szkoły do świetlicy potem po schodach do góry do wózka wyszłam mokra!!!!!
Potem pod blok do auta.
Nie mogę jechać pod szkole autem bo nie ma miejsc parkingowych a rano to jest tam szał.
Pod żłobkiem zobaczył budynek płacz, założyłam buty otworzyłam sale przekazałem Roberta zamknęłam wyszłam.
Płakał strasznie.
Potem do szkoły się wróciłam zapłacić za obiady, zakupy do domu.
Przyszłam zrobiłam spaghetti Robertowi i poszłam na kawę do sąsiadki posiaedzialam godzinę pojechałam po Roberta.
Zjadł 3 łyżki zupy, herbaty się napil że szklanki ale to było na zasadzie lapczywie lykal.
Jadę z Robertem plan był że włożeniu do wózka i będzie spał a ja znowu zakupy inne zrobię.
Wsadził do wózka koleżanka pisze ze szybko teraz natychmiast wyślij cv na firmy stronie specjalnie utworzyli wolny niby wakat żebym ja wysłała cv bo to co ma nie może dać w łapę boooooo Rodo
Więc do domu biegiem.
Nakarmilam Roberta spaghetti poleciałam do szkoły po werke Robert mi uznał w szkole przyszła werka i gotowa do płaczu bo ona chce na świetlice wrrrr
Na dodatek nosi rzeczy plastyczne ciężkie w plecaku kolejny dzień a mówiłam jej inna i żeby wyciagly.
Więc jutro też maraton będzie szkoła żłobek i szkoła dopiero dom.
Dziś dostała książki więc ciężki ten plecak serio.
Poszliśmy na te zakupy po drodze plac zabaw i do domu lekcje.
Na zakupach fart słuchajcie.
Kasjer mówi do zapłaty 75zł51gr daje 100zł w między czasie Robertowi soczek daje mówi czy mam 51gr dałam a on mi 75zł wydał hahaha skaplam się pod sklepem
Kupiłam pizze z pieca więc już mi slinka leci ahhhhh
W piątek mam Roberta zostawić na spanie czyli odebrać popołudniu.
Później kąpiel i spać.
Zaraz was nadrobie -
Jestem cały czas, ale nie ma co pisać
Byłam dziś w poradni psychologiczno-pedagogicznej
Scenariusz znany był z góry
Ale to jeden z nielicznych momentów kiedy mówię kim jestem z zawodu-by nie splawili laika
I trzy razy podkreslilam że powołuje się na lekarke
Na tę chwilę efekt taki że 24 października mamy diagnozę. Tzn wywiad z logopeda, pedagogiem i psychologiem poprzedzone wywiadem ze mną. Jest nadzieja.
Podeszlam do przedszkola tzn w sprawie klubiku. Szans nie ma. Lista oczekujących długa. Ale jak poradnia p-p cos wystawi to na liście oczekujących może nas przyspieszy...ale najpierw ten pazdziernik
Ale"fajowa"tam atmosferastalam i się usmiechalam. Nawet nie umiałam przemilczec. Widać że początki przedszkola(klubik akurat spal)
jako matka pewnie sama bym płakała
No i nasze ząbkowanie trwasniadanie nie, drugie sniadanie nie, obiadem plul, kaszka ze sloika po polowie plul, przeszlo-uwaga!!!-brzoskwinie
nie policze ktora je z kolei. 6?? Na bieżąco mu podaję kęsy. A na drzemkę szedl na apapie
-
Hej
Rzadko pisze, przepraszammam nadzieje, ze u Was ok. Postaram sie cześciej zaglądać, chociaz wieczorami, ale powiem Wam szczerze, ze ja wieczorem biore telefon i przysypiam
taka jestem padnięta
U nas duzo zmian. Marc zaczął żłobek, ale dzisiaj pojawił sie katarwiec juz sama nie wiem, czy go puszczać jutro
a we wtorek chłopcy mieli mieć szczepienia
Kamcia
Marc tez mało mowi, cos tam juz powoli rusza, ostatnim jego hitem jest „nie ma” otwiera szafkę mowi nie ma, skonczy picie mowi nie ma itd.
Mój Mikus zaraz kończy trzy miechy, ależ to zleciało... powiem Wam, ze to jest bardzo grzeczne dzieciątkoprzeciwieństwo Marcelka
w ogole mam wrazenie, ze sie szybciej rozwija od Marcysia.
Nie nadrobię Was, co tam u Was? Szymonek Kasi w żłobku, a Kamcia Piotruś nie dostał sie do klubiku? Cos mi sie ubzdurało i myslalam, ze takzabciu, a Robercik? Chodzi do żłobka? Jak tam?
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Żabcia
Doczytałam, Robercik tez do żłobka chodzi.
Marcyś ponoc dzisiaj super w żłobku, pani mowi, zeby go zostawić na trzy godziny, ale ja chyba go jutro juz nie pośle, bo ma ten katar, a w sobotę robimy urodziny i nie chce zeby sie rozłożyłchociaz mi szkoda, bo moze sie cofnąć z adaptacja
ehh
Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Brakowało Cię pysiaczku
Dzieci rosną jak szalone, niestety
My już drugie urodzinki zaliczyliśmy
Patryk rośnie
Nam z klubikiem nie wyszło
Piotrek nie mówi
Ale wiele rzeczy nie robi
Nie chodzi o samą mowę ale o stymulacje społeczna
Za nim cokolwiek by się działo poradnia musi zdiagnozować całościowo. Słysząc dwulatek chcieli splawic. Stąd powiedziałam że ja z zawodu pedagogwywalczylam chociaż ten wywiad hehe
-
Pysiaczku ślij katar to pikuś zaufaj mówi Ci to matka z wiecznym katarem u Igusia.
Jak nie ma temperatury i kaszlu ślij daj Wit C podawaj jakieś wapno coś na wzmocnienie jeśli masz i ślij póki nie ma temperatury.
Gorzej myślę przerwać teraz jak dobrze u idzie. U nas pomimo że Igi uwielbia żłobek po kilku dniach w domu zawsze ma gorsze wejścia do żłobka.
Żabka to miałaś intensywny dzień o losie ale jak chcą CV to dobre wieści kciuki zaciskamy.
Kamcia to dobrze draz temat to się uda załapać u nas z orzeczeniem dzieci mają pierwszeństwo.