WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHej cioteczki.
Na temat covid to ja już się nie wypowiadam paranoja!!!!!
U mnie dziś nagle 7 rano telefon od władzy proszę nie opuszczać pokoju tylko do wc! Kontakt telefoniczny bądź email podejrzenie covid na wydziale czekamy na test!!!!!!
Dziewczyna która siedziała w pokoju z tą właśnie dziewczyna co czeka na wynik zgarnęła swoje zabawki z biurka w 5min i wybiegla do domu.
Komicznie niby to wyglądało mnie śmiech ogarnął jak to usłyszałam szok jak ludzie są przerażeni, wystraszeni itd . Nie wierzę w to co się dzieje.
Dziś miałam telefon że pani dyrektor chciała że mną rozmawiać ale na jaki temat to pani nie wiedziała miała zadzwonić i zaprosić mnie na rozmowę no niestety nie wypali bo ja nie mam z kim dzieci zostawić A extra urlopu na spotkanie nie będę brała bo to nawet nie mam z resztą niby nie jest to bardzo ważne więc.....kazalam jej dzwonić śmiało możemy sporo,mawiać telefonicznie hihi
Jutro mam wizytę kardiologa.
Nie dawno mialam gorącą linię że wszystkimi mieście pediatrami tylko jeden odebrał ale nie zgodził się na tak późna wizytę do dziecka i pomógł telefonicznie.
Podejrzewa zapalenie pęcherza u Roberta mam dac nospe paracetamol złapać do badań mocz i dzwonić jutro do pediatry na wizytę do przedszkola dziecka nie mogę puścić.
Ale biedak cierpi masakra.
Teraz zasnął na prochach przeciwbólowych.
Mam nadzieję że u was wszystko ok.
kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
Żabka
No paranoja totalna
Robią propagandę strachu jakby trupy na ulicach leżały.
A co najgorsze ludzie w to wchodzą i sie sami nakręcają
Ehh
Ojej ZUM dopadł Roberta ?!
Masakra wspolczuje bidulek ;(
U nas wszytsko Ok
Teos rośnie od jakiegoś tyg raczkuje pięknie wczensjej pełzał i trochę raczkował a teraz już cały dom na czworaka
Zosieńka zadowlona do orzedszkola chodzi
Rosną dzieciaki09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
U mnie jako taki ni nowego
Dzień świstaka jak to na macierzyńskim hehe
Tej tydzień trochę bankowy mam bo musiałam pojeździć wreszcie i zaktualizować moje dane wszędzie...po 2 latach ponad od ślubu ehheh
Ale nigdy nie ma czasu
09.09.2016 2860g szcześcia i 48cm do całowania ♡♡
20.02.2020 3370 g szczęścia i 54 cm do całowania ❤️❤️
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
Chciałabym tylko wyrazić moją dezaprobatę cio to tego, że ktoś się śmieje z tego jak inna osoba reaguje na osoby zakażone bądź potencjalnie zakażone.
Rozumiem ich strach, bo sama się boję. Boję się, bo jestem obciążona. Bo chce dożyć momentu kiedy moje dziecko będzie dorosłe. Bo wiem, że nasza służba zdrowia w "normalnych" czasach była niewydolna. Teraz praktycznie już nie istnieje.
Bo wiem, że nikt nie pomoże, nie ma środków ani chęci na to (teraz koleżanka i mówię tu o realnej osobie z imienia i nazwiska prosiła o przyjęcie albo do lekarza albo do szpitala- płytki oddech, ból w płucach) i spotkała się z odmowa. Ma brać Wit c.
Boję się, że takiej pomocy będę potrzebować ja czy moja rodzina i jej nie dostanie.
Nie wierzę w głupoty z Billem gatsem, masoneria, mikroczipami, płaska ziemia, szkodliwością 5g. Tak jak nie wierzę w to, co mówią antyszczepionkowcy.
Tak, pandemia i epidemie się zdarzają i to co ok 10 lat. Ostatnie to chocby SARS, wcześniej H1NH1, MERS.
Były daleko od nas dlatego nie potrafimy zabrać serio tego co się dzieje teraz (choć powinniśmy brak przykład z krajów, w których najczęściej dochodzi do ich wybuchów bo wiedzą jak w miarę sobie z tym radzić)
Tak, uważam, że wpadanie w paranoje nie jest dobre. Ale dobre jest dbanie o siebie, wyrabianie dobrych nawyków higienicznych. Tak, uważam, że w działanie naszego rządu nie jest do końca dobra. Ba! Pokusilabym się o stwierdzenie, że tylko wzbudzają w nas większy strach. Ale brak im jaj by zadziałać bardziej świadomie i po ludzku a nie przez pryzmat własnych korzyści.
I będzie wiele ofiar tego działania, tej pandemi i nie tylko wśród zakazonych: leży opieka paliatywna, leża wszelkie terapię, rehabilitację. Nowotwory, których nawet się nie rozpoznaje.
Uważam jednak, że powinniśmy się nawzajem szanować. Bo nie wiadomo czy ja czy ktoś inny za chwilę nie będzie walczyć o każdy oddech. O wstanie z łóżka i moc by zająć s ie własnym dzieckiem.
I może zabrzmi to głupio, ale nie chce by ktokolwiek powiedział kiedyś w niezbyt sprzyjających okolicznościach, że to była ta co myślała, że pandemia i Covid to bzdura.
Tak jak pisałam, szanuje każde zdanie ale na tym etapie, widząc co się dzieje także wśród ludzi, których znam nie mogę nazwać tej pandemi bzdura czy szaleństwem paru osób.
Skąd to się wzięło nie wiem. Czy to ktoś wymyślił czy też nie. Teraz akurat to nie jest ważne. Na wyjaśnianie przyjdzie jeszcze czas.
A teraz jeśli ktoś zechce może mnie skrytykować. Chociaż gdzieś w środku myślę, że tak nie będzie. Bo szanowalismy się tutaj.
Dobrej nocy kochane. I zdrówka dla wszystkich.Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 października 2020, 23:24
-
nick nieaktualnyNatka no właśnie dbać o siebie! Pilnować się i swojej higieny etc.
Jeśli chodzi o tą koleżankę lub innych panicznie podkreślam panicznie bojacych się to uważam że się powinni zamknąć najlepiej w piwnicy.
Nie masz pewności i bezpieczeństwa że się nie zarazisz . Wszędzie możesz się zarazić nawet od najbliższej ci osoby!!!!! I jak wtedy zaaregujesz? Wrzucisz?
Skoro się tak boi i wiedziała że jej koleżanka z pokoju była wcześniej chora i uciekła na l4 jak ta wróciła z l4 to po co wracała?
Siedziała z nią tydzień więc jest duże prawdopodobieństwo że mogła się zarazić.
Ucieknie nic jej teraz nie dało A zrobiła szopkę....
Do sklepy śmiało chodzi, dziecko jej do przedszkola i konubent też przychodzi więc nie rozumiem tego zachowania wczorajszego mojej koleżanki.
Jeśli mogę coś dodać to że sprawdzonego źródła przekaże ci info i to od lekarzy! Covid istnieje od dawna teraz pod postacią zmufowana A groznijesza jest grypa niż ten covid .
Przychodnie zamknięte ale prywatnie wszędzie Cię przyjmą więc gdzie tu logika sens?
Tak samo szkoła przedszkole . Wejść rano rodzice nie mogą ale po zajęciach mogą? Kolejny absurd!!!!
I jest ich dużo.
Tyle .
Jak to mówią słabsi odpada a silniejsi przetrwają.
Skoro osoba ma wspolistniejace choroby to musi się wiadomo pilnować dbac o siebie , szczepic na grypę unikać zbiorowisk itd ale żyć normalnie!!!!! Jak do tej pory. Nie dajmy się zwariować!!!!!!!
Jeśli chodzi o przychodnie pomoc nie mamy na to wpływu tak wymyślają i trzeba się dostosować.
Ja szanuje każda tu z nas ,nie chciałam nikogo urazić jeśli tak przepraszam ale dla mnie temat covid pandemia to wielka sciema w sensie tego swirowania nakrecenie ludzi A za plecami się śmieją i kręcą kasę!
Ja w dalszym ciągu czekam na ten dzień kiedy oficjalnie wyjdzie że covid to Pikuś i to czy tamto , że będziemy zli na siebie że daliśmy się tak omamic.Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2020, 08:18
-
nick nieaktualnyJeśli chodzi o Roberta naciskał z krzykiem do kubeczki nawet mu się podobało.
Ale chłopak bardzo cierpi.
Co chwila wola syropem przeciwbólowe.
Teleporade mamy 14-16.
Mam pytanie jeśli wezmę l4 od dziś A mam na dziś urlop wpisany to oni mi go cofną? -
tak
zamiast urlopu l4 (ja byłam "na urlopie" jak dawałam l4 ciazowe)
dla mnie temat koronaswirusa jest drazniacy
bo to mur ktorego głowa nie przebijemy
jesli nie wiaomo o co chodzi-to chodzi o pieniadze
nawet w tvp wirusolog powiedział o tym-o pieniadzach zarabianych na pandemii, o miliardach za szczepionke
ja znam (imienne) przypadki propozycji kasy w szpitalu za wpis w akt zgonu covida! tak! człowiek umarł na raka, ale covida wpisali, nie zmarł szybciej na raka bo covid, zmarł bo taki był bieg juz tej choroby (czyli wniosek kolejny-rodzina kase wzieła)
a nasi politycy? ponownie próbuja przepuscic ustawe o bezkarnosci (własnej)
szumowski to szczyt szczytów wszelkiej arogancji i hipokryzji
wirus jest-jakich wiele i tego nawet nie neguje
ale cyrk tez jest
ale szanuje ze ktos sie boi, panika tez jest rozsiana medialnie
dla mnie Lukaszenka tez nie kłamie o propozycji przekupieniaa te zdjecia ciezarówek wywozacych trumny???przeciez dzis wiadomo jaka w nich prawda
a boje sie ze zabrnie to zbyt daleko i nikt nie zostanie ukarany za błedy
bo to co natka napisała o "codziennej" słuzbie zdrowia to fakt i my przez to na pewno przecierpimy, smieszne teleporady, zamkniete na cztery spusty szpitale i lekarze którzy teraz po prostu szkodza...ktos za to odpowie?? tego sie boje-ze nie
a ludzie zaczna dopiero umierac-przez brak wczesnej diagnozy, odpowiedniego leczenia
prywatnie nie ma problemu...tylko za głowe sie łapac
nigdy nikomu nie powiedziałam czy ma racje czy nie w swojej ocenie sytuacji, nie oceniam czy sie boi za bardzo, czy nie. mówie krótko-ze cos tu jest nie tak
dodam, ze maz przejechał całą Polske, Litwe i Łotwe...zgadnijcie jak było poza granicami?Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2020, 09:06
-
Kamcia
Tak masz rację. Jest napędzany wszechobecny strach. Co do aktów zgonow ja tylko słyszałam, że ktoś coś słyszał. Przypadków nie znam, więc o tym się nie wypowiadam. Znam ludzi, którzy chcą pomocy i jej nie uzyskują co jest karygodne.
I chciałabym tylko dopowiedziec: ja nie jestem za tym abyśmy się zamykali na cztery spusty bo każdy z nas zakupy robi więc do pracy, szkoły może iść. Byle zachowywać się z rozsądkiem i mieć z tyłu głowy, że wirus jest więc po co kusić los.
Powiem wam, że punkt widzenia zmienia się z miejscem siedzenia.
Ja siedziałam 5 metrów od tej osoby. 5 metrów przez cały tydzień. Tydzień w zamkniętym pomieszczeniu. Czy się boję? Tak. Obserwuję się. Firma zachowuje się zgodnie z obowiązującym prawem. Wspiera nas i tu dziękuję. Minął tydzień od ostatniego kontaktu. Albo jebnie i będę chora (ja, dziecko, mąż, rodzina, z którą się przecież spotykałam) albo nie i jesteśmy zdrowi/ jesteśmy bezobjawowi/ przeszliśmy to wcześniej (niepotrzebne skreślić). -
tak
punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia...
ponad 5 lat temu bałam sie panicznie grypy-przy wadzie serca groźna choroba
ale żyliśmy normalnie
"zwykła" grypa mogła być smiertelna, każda infekcja może miec powikłania, dla mnie czyms takim jest covid
ale bezobjawowosc choroby do mnie nie przemawia
na studiach kazali wykuc definicje choroby wg who i nie zgadza sie z bezobjawowościa...
my nawet tego nie widzimy-ale znów powoli nas zamykaja...
ja nie wierze-naprawdę nie wierze, ze lekarze, media (zawsze sie mówiło czwarta władza), profesorowie dali sobie geby zamnkąc
bo pojedyncze przypadki-dodatkowo dotkliwie karane- nie maja siły przebicia
tracimy wolnosc-nie musimy byc zamykani, nie ma juz prawa wypowiadania sie, decydowania o sobie i bliskich
natka
wierze w wasze zdrówko -
Żabko
jeśli poczułaś się urażona moim wpisem to przepraszam, bo nie miałam tutaj, w tym miejscu zamiaru na nikogo naskakiwać. Nie będę oceniać koleżanki, bo fakt, mogła nie przychodzić jeśli ma uciekać czy coś. Może lepiej by przyjęła to spokojniej. Chociaż człowiek w panice różne głupie rzeczy robi.
Chciałam jedynie wyrazić swoją dezaprobatę, bo wiele chorób nam spowszedniało i mamy je gdzieś ale podświadomy strach sprawia, że nie zbliżasz się do obcej osoby, która kaszle przeraźliwie i kicha. Grypa (ta prawdziwa a nie cięższe przeziębienie) jest bardzo, ale to bardzo niebezpieczna. Ludzie jednak traktują ją już z przymróżeniem oka, z może nie powinni?
Powinniśmy o siebie dbać.
Wirus jest i najgorsze w nim jest to, że jest nieprzewidywalny. Może w ogóle nie dać objawów albo postępować bardzo gwałtownie. Czy ludzie będą go wykorzystywać aby uzyskać korzyści? Oczywiście. Bo ludzie chciwi są.
Czy w niego wierze? Tak. Czy się go boje? Tak. Czy staram się żyć normalnie? Tak, na ile to możliwe, zachowując środki ostrożności.
Tak jak wspominałam, każdy ma prawo do strachu i przeżywania go na swój sposób. Z dzieci, które budzą się w nocy przerażone snem nikt się nie śmieje i nie lekceważy, więc my dorośli powinniśmy mieć tyle samo empati wobec siebie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 8 października 2020, 09:40
-
a w ogóle dziewczyny, to najbardziej wkurwia mnie brak tych szczepionej przeciwko grypie. Grrrr
Szczepimy się wraz z mężem od 8 lat i nie ma dla nas szczepionki, gdzie wiadomo, że nie powinniśmy przerywać ciągłości.
O Meli nawet nie wspomnę. Chcieliśmy w tym roku pierwszy raz ją zaszczepić i co? Jeszcze gorsze nico, o ona potrzebuje dwóch dawek. Nie ma dla nas po jednej a gdzie dwie?
-
jednak przewlekły strach spowoduje kolejne problemy
a strach napedzaja media, kłamia-jak to woli manipuluja informacjami- a o tym głosno sie nie mówi, tzn nie kazdy człek to usłyszy
jesli ktos sie boi to po co chodzi dosłownie codziennie po marketach (takie mini zakupy, popatrzec...)i w miedzyczasie plotkuje niemal z kazdym znajomym?
rozumiem strach
nie rozumiem działania
albo te kolejki emerytów pod nasza przychodnia...nie moga wejsc, gromadza sie na zewnatrz...przyszli po e recepte-a wystarczyło podac nr tel...
a to na mnie krzywo patrza bo to ja jestem potencjalnym roznosicielem -
a wiedziałyscie ze w lab sa (i były) testy na grype?
ze sa leki na recepte na te grype???
mnie lekarz nigdy tak nie kierował
w zeszłym roku szpitale badały dzieci pod katem wirusa sv, ale czy inne wirusy badali?niewazne były, wazne było leczenie -
Kamcia
ja pierwszy raz (i ostatni) test na grypę miałam robiony pare lat temu kiedy miałam zapalenie płuc i niedziałające jedno płuco. Robili test. Wyszedł ujemny. Mimo to chcieli mnie położyć w szpitalu, na co się nie zgodziłam. Szczerze teraz po czasie twierdzę, że mogłam zostać. Szybciej może doszłabym do zdrowia. Nie narażałabym małego dziecka w domu.ech...głupia byłam. -
natka
mysle ze to nie głupota...zapalenie płuc mozna i w domu leczyc...a czy szybciej do zdrowia? nie dowiesz sie, zdrowie zalezy od kondycji organizmu...młoda mama kondycje ma gorsza
a widzisz, ciebie raz zbadali, a ja przypadkiem (na cenniku) znalazłam opcje badania na grype, o leku dowiedziałam sie na watku grudniówek