WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
kamciaelcia wrote:ulfenstein
ja to nawet kwiatków dla chłopaka nie chce...mój mąż nawet róż by załozył (np body), ale ja zaczełam mocno krecić nosem, wyobraziłam sobie te wszystkie zdjęcia...i jeszcze mialabym poczucie, ze kasy pozałowałam drugiemu dziecku(bo pierwsze mialo duzoooo ciuszków). Mąż przyznał racje i różu(oprócz jakiegoś malenkiego motywu) i kwiatków nie bedzie
Liczę na to ze od siostry dostaniemy dużo chłopięcych (ma dwóch chłopaków) i jeszcze od brata tez mamy dostać (ma córkę - starsza, wiec te róże to po niej, i synka - z 11.15 wiec dopiero wyrasta)
Tez mi sie nie widza te kwiatki, różowe wstawki i biedronki. A oni mieli hopla przy młodej, była tylko w różu.
Cieszę sie ze masz zdanie podobne do mnie, bo juz zaczęłam sie strofować, ze przesadzam.
A póki co przebieram ubranka i te co sie bedą nadawać wysunę na pierwszy front.kamciaelcia lubi tę wiadomość
-
ulfenstain, mnie by dobiło poczucie, ze tak bardzo chciałam oszczedzić, ze synek po starszej siostrze róże nosił
i najbardziej bym siebie tym skrzywdziła . mam duzo bodów białych i maja różowy napis i love, ale to, jako bielizne, schowam pod bluza ...tylo taki wyjatek...niewiele mi tego wyszło, ale to nie powód do smutku, po prostu czekaja mnie zakupy...
jak mi zycie da, to bede mieć i 3 dzidziusia i ten bedzie miał gotowa wyprawkę w 100% -
Dziękuje Wam Kochane za wszystkie rady. Na pewno kończę czytanie tych "internetow" w poniedziałek mam wizyte u swojej gin i sie zastanawiam, czy iść zrobic dzisiaj usg, czy czekac az do niej pójdę? Tak jak pisałam wcześniej ona w poniedziałki w gabinecie ma usg, ale taki słaby sprzęt, nawet nie da sie tam zmierzyć ilości uderzeń serduszka... Robiłam prywatne usg równo tydzien temu, ale nie miałam mierzonej szyjki od wewnątrz. I nie wiem co zrobic?
Wlasnie wróciłam z pobierania krwi i za te współczynniki tarczycowe zapłaciłam 130 złchciałam jeszcze zrobic na cytomegalie, ale koszt 99zl. Czy Wy miałyście robione badania na cytomegalie? Ja miałam ten kaszel ponad miesiac i tak sie stresuje ta cytomegalia. Zapytam mojej gin w poniedziałek co ona sadzi o tym badaniu.
Jeszcze raz Anulka, Mychakruszyna i inne Dziewczyny dziękuje za dobre rady i podniesienie na duchu.Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
kamciaelcia wrote:pysiaczek ja nie robiłam cytomegalii, ani w pierwszej, ani w tej ciązyMarcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Pysiaczek89 wrote:Dziękuje Wam Kochane za wszystkie rady. Na pewno kończę czytanie tych "internetow" w poniedziałek mam wizyte u swojej gin i sie zastanawiam, czy iść zrobic dzisiaj usg, czy czekac az do niej pójdę? Tak jak pisałam wcześniej ona w poniedziałki w gabinecie ma usg, ale taki słaby sprzęt, nawet nie da sie tam zmierzyć ilości uderzeń serduszka... Robiłam prywatne usg równo tydzien temu, ale nie miałam mierzonej szyjki od wewnątrz. I nie wiem co zrobic?
Wlasnie wróciłam z pobierania krwi i za te współczynniki tarczycowe zapłaciłam 130 złchciałam jeszcze zrobic na cytomegalie, ale koszt 99zl. Czy Wy miałyście robione badania na cytomegalie? Ja miałam ten kaszel ponad miesiac i tak sie stresuje ta cytomegalia. Zapytam mojej gin w poniedziałek co ona sadzi o tym badaniu.
Jeszcze raz Anulka, Mychakruszyna i inne Dziewczyny dziękuje za dobre rady i podniesienie na duchu.
Ja miałam w pierwszej ciąży badanie na CMV i przechodzilam infekcje. Teraz w ciąży też badam czy nie ma infekcji wtórnej, bo na cmv nie nabywa się stalej odporności.
Cmv w ciąży się nie leczy, ale jeżeli ma się cmv to sprawdza się awidnosc i dziecko po porodzie kintroluje, szczególnie pod kątem zapalenia płuc i wad serca. Dziecko dostaje także globuliny.Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 11:55
-
pysiaczek, niby cytomegalia powinna być rozbiona, ale ja kuz sama sobie psychicznie takie rzeczy odpuszczam, teraz tez gin mi nie robiła hiv, moze i później zrobi, ale tym tez się nie martwię
a co do rózyczki, mam te stare przeciwciała, ale yeraz poprosiłam i znów robilam...ja już po prostu odpuszczam, bo nie warto sie stresowaćWiadomość wyedytowana przez autora: 12 kwietnia 2016, 11:55
-
kamciaelcia wrote:ulfenstain, mnie by dobiło poczucie, ze tak bardzo chciałam oszczedzić, ze synek po starszej siostrze róże nosił
i najbardziej bym siebie tym skrzywdziła . mam duzo bodów białych i maja różowy napis i love, ale to, jako bielizne, schowam pod bluza ...tylo taki wyjatek...niewiele mi tego wyszło, ale to nie powód do smutku, po prostu czekaja mnie zakupy...
jak mi zycie da, to bede mieć i 3 dzidziusia i ten bedzie miał gotowa wyprawkę w 100%
Czyli mówisz ze body różowe zostawiać, bo to i tak pierwsza warstwa? Widzisz, dziękuje za dobre rady
-
Ja chyba tez zbadam ta cytomegalie. Bo znając moja panikę, bede cały czas o tym myślec. Agatia a powiedz, jak w poprzedniej ciazy Ci sie ta macica stawiała, to w większości pewnie leżałas? I miałaś juz bardzo krótka ta szyjkę jak Ci krążek zakładali? Bo u mnie wlasnie to takie dziwne uczucie i to tylko, jak leżę... Mysle ze ten mój stres na pewno ma wpływ na to. Musze sie jakoś ogarnąć, bo do września sie wykończę psychicznie....Marcelek ❤️❤️
Mikuś
-
Ulfe bodziakow nigdy za mało
po domu może być i.różowe
dziecku wszystko jedno czy ulewa na niebieskie, czy różowe
a chłopiec podczas przewijania, jak puści fontannę, to będziesz co.i raz zmieniać
Ulfenstein, A_n_k_a_80, _izunia_ lubią tę wiadomość
-
Ulfenstein wrote:Czyli mówisz ze body różowe zostawiać, bo to i tak pierwsza warstwa? Widzisz, dziękuje za dobre rady
RÓŻOWYCH NIE ZOSATWIŁAM, JEDYNIE BIAŁAE, NOWE , CAŁE ROZPINANE Z TYM MAŁYM RÓŻOWYM NAPISEM I LOVE
u mnie bodziaki to był strój codzienny, wiec bez różu -
nick nieaktualnyWitam sie i ja. U nas dalej brzydka pogoda, juz mnie to doluje, musze wybrac sie jakis kilometr do sklepu i ciezko mi sie zebrac
Ja juz chce wiosnee
Co do ciuszkow, kupilam dla malego jedne niebieskie body i jedne kremowe spioszki, oba zapinane z przodu. Bylam w Smyku, ale nic mi sie nie podoba. Mysle, ze juz po majowce, a w czerwcu obowiazkowa zaczne kompletowac wyprawke
Fajnie, ze mozecie liczyc na ciuszki od rodziny. U nas dawno nie bylo zadnego maluszka, roznica jakichs 6 lat co najmniej bedzie, wiec wszystko musze sama. Ale nawet sie ciesze, bo bedzie kupione pod nasz gust, no chyba ze ktos z rodziny i znajomych w prezencie cos podrzuci -
Pysiaczek89 wrote:Ja chyba tez zbadam ta cytomegalie. Bo znając moja panikę, bede cały czas o tym myślec. Agatia a powiedz, jak w poprzedniej ciazy Ci sie ta macica stawiała, to w większości pewnie leżałas? I miałaś juz bardzo krótka ta szyjkę jak Ci krążek zakładali? Bo u mnie wlasnie to takie dziwne uczucie i to tylko, jak leżę... Mysle ze ten mój stres na pewno ma wpływ na to. Musze sie jakoś ogarnąć, bo do września sie wykończę psychicznie....
Macica mi się stawiała taką kulką w brzuchu lub twardnieniem. W 14 tc byłam w szpitalu, dostawalam leki rozkurczowe. W 24tc fenoterol w kroplowce przez 2 tyg.
Krążek założyli mi na szyjkę 20 mm w 24tc. Ale wyjsciowa miałam 45mm. Teraz wyjściowa mam 36mm i ginka mówi, ze super. Szyjka z biegiem ciąży będzie się skracać, u kazdej indywidualnie, w różnym czasie. Grunt żeby była twarda i zamknięta wewnątrz i na zewnątrz.
Moja koleżanka jest po.usunięciu kawałka szyjki, ma ją ledwo co, za mala na krążek i szef, a 2 ciąże donosila. Bo nic się nie otwierało -
Co do kompletowania wyprawek, to powiem Wam, ze ja sie boje czegokolwiek kupowac. Nie mam nic, nawet skarpetek. Zacznę chyba wszytsko kompletować powoli po 25 tygodniu. Nie wiem, ale tak jakoś sobie przyjęłam, moze dlatego, ze juz po tym okresie dziecko ma jakies szanse... Wiem, ze to głupie, ale taka wlasnie jestemMarcelek ❤️❤️
Mikuś
-
agatia wrote:Kurcze skasowalo.mi
Macica mi się stawiała taką kulką w brzuchu lub twardnieniem. W 14 tc byłam w szpitalu, dostawalam leki rozkurczowe. W 24tc fenoterol w kroplowce przez 2 tyg.
Krążek założyli mi na szyjkę 20 mm w 24tc. Ale wyjsciowa miałam 45mm. Teraz wyjściowa mam 36mm i ginka mówi, ze super. Szyjka z biegiem ciąży będzie się skracać, u kazdej indywidualnie, w różnym czasie. Grunt żeby była twarda i zamknięta wewnątrz i na zewnątrz.
Moja koleżanka jest po.usunięciu kawałka szyjki, ma ją ledwo co, za mala na krążek i szef, a 2 ciąże donosila. Bo nic się nie otwierało
Dziękuje za odpowiedzMarcelek ❤️❤️
Mikuś
-
nick nieaktualnyPysiaczek89 wrote:No wlasnie ta moja gin, tez mi tego nie zleciła, jak robiłam na toksoplazmozę i różyczkę. Wiem ze tego i tak sie nie leczy w ciazy, ale dziecko odrazu po urodzeniu ponoc dostaje jakies antybiotyki. Hmmm... Zapytam gin w poniedziałek i najwyżej zrobie. Dla własnego spokoju.