WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyBroszka wrote:Ale tylko na pierwszej stronie:) Ale nie podważam Waszych dociekań żeby nie było, bo jeszcze wyjdzie, że to ja jestem trollem:P
Łeee masz racje. Az zmarnowalam znowu czas i sprawdzilam. Tylko 1 i 2 strona
No nic, w dupie miejmy trolle. I juz. -
nick nieaktualnymychakruszyna wrote:Żabka będę wręcz błagać!
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 14:07
haneczka lubi tę wiadomość
-
Hehe zawsze to jakiś argument martwię się już ta wizyta:/ nie mówiłam wam wcześniej ale leczyłam się na nieplodnosc 2 lata i na początku stycznia (jeszcze nie wiedząc) bylam na wizycie w klinice niepłodności. Tam pobrano mi wymaz na bakterie...po 3 tyg (już świadoma kruszynki) otrzymałam wynik i załamałam się bo ureaplasma (bakteria przenoszona głównie drogą płciową)wyszla dodatnio. Bylam przed mężem w kilku związkach i jakiś dziad zaraził mnie moj przez tydzień się nie odzywal, bo bakteria ta jest bardzo groźna w ciąży, często prowadzi do poronienia lub wczesnego porodu więc dlatego chodzę jak na szpilkach. Lekarz uspokoił mnie ze jesli we wczesnej ciąży nie poronie to mam się nie przejmować bo wad rozwojowych nie powoduje a leki bardziej by zaszkodzily niż sama bakteria. Na szczęście nie mam żadnych plamień ale i tak strasznie się boję
-
Mychakruszyna będzie dobrze. To już 11 tydzień(widzę, że tak samo jak ja) więc największe zagrożenie wczesnym poronieniem minęło
Robię mielone kotlety i podjadłam trochę podsmażonej cebulki. Odbija mi się jak nie wiem co...mychakruszyna lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymychakruszyna wrote:Hehe zawsze to jakiś argument martwię się już ta wizyta:/ nie mówiłam wam wcześniej ale leczyłam się na nieplodnosc 2 lata i na początku stycznia (jeszcze nie wiedząc) bylam na wizycie w klinice niepłodności. Tam pobrano mi wymaz na bakterie...po 3 tyg (już świadoma kruszynki) otrzymałam wynik i załamałam się bo ureaplasma (bakteria przenoszona głównie drogą płciową)wyszla dodatnio. Bylam przed mężem w kilku związkach i jakiś dziad zaraził mnie moj przez tydzień się nie odzywal, bo bakteria ta jest bardzo groźna w ciąży, często prowadzi do poronienia lub wczesnego porodu więc dlatego chodzę jak na szpilkach. Lekarz uspokoił mnie ze jesli we wczesnej ciąży nie poronie to mam się nie przejmować bo wad rozwojowych nie powoduje a leki bardziej by zaszkodzily niż sama bakteria. Na szczęście nie mam żadnych plamień ale i tak strasznie się boję
To wyluzuj po co te stresy?
Chociaż domyślam się co przebywasz.
Zrozum nic nie możesz zrobić swoje odwaliłas teraz robota natury.
Ty masz się dobrze odżywiać,odpoczywać itd. -
nick nieaktualnybbeczka91 wrote:Mychakruszyna będzie dobrze. To już 11 tydzień(widzę, że tak samo jak ja) więc największe zagrożenie wczesnym poronieniem minęło
Robię mielone kotlety i podjadłam trochę podsmażonej cebulki. Odbija mi się jak nie wiem co...
Ja pewnie jutro będę robić bo córką żyje kotlecikami i buraczkami hihi
Zbieram się dovprzedszkola po dziecko jakąś rundę zrobimy a potem będę zajadała się lodami -
Podzielam odczucia Haneczki, też ciągle mi ktoś czymś "podpada" aczkolwiek akurat nie te osoby. Ale nie będę się dzielić podejrzeniami, już wystarczy, że z Blair się wyhylałam
Ksosia na samym początku tego wątku też, bo jednak ktoś inny był chętny na zakładanie wątku a ona się "wyrwała" ale potem jakoś już o tym nie myślałam i na trola mi nie wygląda
A Tiktik to nie wiem jaki miałay cel lubić to co Blair ? Przecież to gdyby lubiła co Blair pisała byłaby bardziej podejrzane, bo tak nabijała lajki komuś innemu ?Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 lutego 2016, 14:21
-
Mychakruszyna a ten Twój to taki święty był? Najbardziej newralgiczny okres masz juz za sobą. Głowa do gory i nie myślimy o tym na co nie mamy wpływu. Ja tez mam w sobie niezbyt fajnego wirusa CMV ale odsuwam od siebie złe myśli:)Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualnymychakruszyna wrote:Hehe zawsze to jakiś argument martwię się już ta wizyta:/ nie mówiłam wam wcześniej ale leczyłam się na nieplodnosc 2 lata i na początku stycznia (jeszcze nie wiedząc) bylam na wizycie w klinice niepłodności. Tam pobrano mi wymaz na bakterie...po 3 tyg (już świadoma kruszynki) otrzymałam wynik i załamałam się bo ureaplasma (bakteria przenoszona głównie drogą płciową)wyszla dodatnio. Bylam przed mężem w kilku związkach i jakiś dziad zaraził mnie moj przez tydzień się nie odzywal, bo bakteria ta jest bardzo groźna w ciąży, często prowadzi do poronienia lub wczesnego porodu więc dlatego chodzę jak na szpilkach. Lekarz uspokoił mnie ze jesli we wczesnej ciąży nie poronie to mam się nie przejmować bo wad rozwojowych nie powoduje a leki bardziej by zaszkodzily niż sama bakteria. Na szczęście nie mam żadnych plamień ale i tak strasznie się boję
Mycha ja tez sie leczylam... Nawet mialam 1 in vitro, 4 transfery, 3 byl udany, ale ciaza sie poronila. Ureoplasma mozesz sie nie przejmowac juz na tym etapie. Kilka dziewczyn na naszym bocianie (pewnie tez siedzialas leczas ie na tym forum) mialo ta bakterie i wszystko bylo dobrze. Ty juz jestes w 10 tyg, wiesz ze teraz ryzyko poronienia wg roznych zrodel to 2-2.5%? Niewiele biorac pod uwage ryzyko jakie masz w 5,6 tygodniu ciazy (20-30%). Uwierz, ze bedzie dobrze! Stres jest najgorszy.
Ja sie boje kazdego dnia. Mam luteine (nienawidze tego leku!) & jak on wycieka to biegam co chwile do toalety z obledem w oczach, ze to moze juz koniec... Ale lekarz mi powiedzial, ze stres to najgorsze co moze zrobic bo to kortyzol jest szkodliwy i to on jest zagrozeniem dla zarodka.
Glowa do gory! Kiedy masz genetyczne? I czy robisz Pappa?