WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyWitam dziewczyny
Obudzilam sie o 6.45 na siusiu oraz szklanke wody i nie moge usnac.
Tez tak mam ze dziennie wody to wypijam 2-3l a do tego jakies 4-6 kubkow 0.5l innych napoi np herbata, sok. Czasami to budze sie tez w nocy aby napic sie wody bo mnie suszy a rano to takiego kapcia mam w ustach ze hej. Do wc przez te picie to czesto latam.
Od 14 kwietnia zaczalam chodzic z Lukaszem do szkoly rodzenia. Dzisiaj bedzie 2 spotkanie grupy. Jest nas sporo i dosc wesolo. Na pierwszym spotkaniu polozna wlasnie mowila ze dobrze jak pijemy dziennie min 2.5l wody i latamy do wc. Organizm w ten sposob oczyszcza sie z szkodliwych substancji ktore my oraz nasze malenstwa produkujemy w ciagu doby.
Tez jestem dumna z Lukasza jako jedyny zdeklarowal sie przy calej grupie ze chce byc przy mnie przez caly porod(jest taka mozliwosc ze od momentu jak juz glowka zaczyna byc widoczna to osoba towarzyszaca podczas porodu moze wyjsc z sali jesli nie czuje sie na silach oraz kiedy rodzaca kobieta zazyczy sobie aby wyszedl z sali to juz nie ma wyjscia i musi wyjsc).Macioszczyczka, mmargol, _izunia_, Strazaczka1990, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyLittle Red Fox wrote:Musi być dobrze
u nas dziś zapowiada się piękna pogoda, oboje z mężem mamy urlopy więc mam nadzieję że uda nam się spędzić dzień poza domem
nie mam kompletnie pomysłu na obiad...
http://masterchefjunior.tvn.pl/ksiazka-przepisow,3223,n/kaja-kolodziej-poledwiczki-wieprzowe-po-swojsku-poledwiczka-wieprzowa-a-z-sosem-pieczarkowym,195408.html
kulinarny orgazmusss...Wiadomość wyedytowana przez autora: 21 kwietnia 2016, 08:27
Angela89 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnykamcia zobaczymy o której od lekarza wyjdziemy, usg mam na 10:30, ale nie wiem czy spodziewać się kolejki, ile potrwa całe badanie (moje pierwsze prenatalne trwało ok 50 minut), więc wyjdzie w praniu
Yvonne, ja bym bardzo chciała żeby mąż uczestniczył w porodzie, ale nie wiem czy to na jego siły, jeśli stwierdzi że nie da rady to go nie będę zmuszać, a niestety z osobą towarzyszącą u nas można tylko w sali rodzinnej, na ogólnej ma wstęp wzbroniony -
nick nieaktualnyYvonnElizabeth wrote:Tez jestem dumna z Lukasza jako jedyny zdeklarowal sie przy calej grupie ze chce byc przy mnie przez caly porod(jest taka mozliwosc ze od momentu jak juz glowka zaczyna byc widoczna to osoba towarzyszaca podczas porodu moze wyjsc z sali jesli nie czuje sie na silach oraz kiedy rodzaca kobieta zazyczy sobie aby wyszedl z sali to juz nie ma wyjscia i musi wyjsc).
Mój mąż jak usłyszał, że naturalna stymulacja i przyspieszenie akcji porodowej to pieszczenie brodawek to powiedział, że będzie brał czynny udział w porodzie.
Poza tym na pierwszym nawet na sekundę mnie nie zostawił mimo, że kazałam mu iść coś zjeść (siedzieliśmy tam od 10 do 18) zanim odeszły mi wody. Ale dzielnie masował mi plecy i mówił, że nie wiadomo kiedy to będzie a nie chciałby nic pregapić.
Tylko potem jak opowiadał to był bohaterem dnia: bo głodny, bo zgięty wpół itd.YvonnElizabeth, żabka04, mmargol, _izunia_, martta, Behemottka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
mój godzine cesarki uwaza za najgorsza godzinę w zyciu-ani mnie nie widział, ani córki, a przeciez na szkole rodzenia mówili, ze od razu moze do niej przyjść przy mierzeniu i wazeniu-a mu drzwi przed nisem zamknęli
a jak juz byłam na sali, wyszedł na chwile do WC, akurat w tym czasie dostałam krwotoku i odpłynełam.nPrzezyła szok jak wszyscy biegali i go nie chcieli wpuscić. Trzymał się jednak do końca. Problemy były tylko chwilowe -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyJesli sie okaze ze w pewnym momencie Lukasz wyjdzie z sali bo np bedzie czul sie slabo to zla na niego nie bede. To jest jego decyzja ze chce byc obecny podczas porodu i ja go nie zmuszam. Moja mama oraz tesciowa to tez sa zdania ze jesli chce to niech bedzie obecny.
Juz czasami do mnie mowi zeby byl szybko wrzesien aby babel przyszedl na ten swiat bezpiecznie. Widze ze jest zadowolony i szczesliwy ze bedzie tatusiem oraz jak i ja nie moze sie doczekac momentu jak wezmie je na rece i przytuli. -
nick nieaktualnyWitam się
I chyba będę nie obecną
Jestem nie tomna, nie spalam pół nocki bo córką tak kaszlala że nie mogłam spać i ja w końcu pilnowalam straszny ma kaszel.
Mi gardło daje do wiwatu:-(
Zaczynam smarkać tyle dobrego że mięśnie mnie nie bolą.
Jutro z córką idę do lekarza niech ja osłucha jakieś leki da czy coś i przy okazji zapytam o siebie co mogę wziąść jak mam cukrzycę.
Zrobiłam 120 pierogów
Mąż z corka spali więc szybko poszło zostało farszu ale Wyrzucilam bo już mi się nie chciało robić a mój królewicz domagał się żeby matka się położyła:-)
Więc leżę a mały świruje hihi
Ja pije butelkę wody 1,5l oprócz tego jeszcze herbatę i kawę czasami jakiś soczek ale nie wyjdzie 3l.
Czas to zmienić chyba:-)
Jutro muszę badania do diablo zrobić znowu w kolejkę ale chyba skorzystam z przywileju i się wepcham bo tam wiecznie są kolejki emerytów itd.
Agatia będzie dobrze życzę udanej wyjątkowej wizyty niech córcia cie tam kupnie albo pomacha żebyś się uspokoiła:-) Czekamy na wieści:-)
Pozostałym również życzę udanych wizyt i czekamy na relacje:-)
Ja uciekam do łóżka dzisiaj wyjątkowo dużo wypije herbatek i wody.
Miłego dnia:-)
-
nick nieaktualnyYvonnElizabeth wrote:Juz czasami do mnie mowi zeby byl szybko wrzesien aby babel przyszedl na ten swiat bezpiecznie. Widze ze jest zadowolony i szczesliwy ze bedzie tatusiem oraz jak i ja nie moze sie doczekac momentu jak wezmie je na rece i przytuli.
YvonnElizabeth lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJejku, ale Wu dużo pijecie, ja wodę muszę w siebie wlewać, choć od wyników moczu staram się pić więcej, ale powinnam pić jeszcze więcej..
Co do porodu to ja nie chcę, by mąż był ze mną, choć czasem dopytuje, ale wolę się nim nie martwić do tego.. mam nadzieję, że koleżanka będzie mogła ze mną być, czułabym się pewniej. -
nick nieaktualny
-
Ja piję coś koło 2,5 litra płynów ale niekoniecznie wody. Co do porodu to przy cc mojego i tak nie wpuszczą.
Bardzo chciał być przy porodzie no ale trudno.
Trzymam kciuki za wszystkie wizytujące. Agatia spokojnie, będzie dobrze!agatia lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny