WRZEŚNIOWE SZCZĘŚCIA 2016
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyHejj, wpolczuje sytuacji z meczacymi tesciami, moi na szczescie sa nauczeni od samego poczatku ze ja mam swoje zdanie, i jesli bede pottzebowac rady to o noa poprosze, nie raz tesciowa cos tam powie a przy tym sie speszy strasznie, bo wie ze ja nie naleze do osob malo zaradnych i od tego mam gebe zeby zapytac jesli cos potrzebuje ale to tez przez lata sobie wypracowalam
a ja z charakteru jestem otwarta i wygadana i nie dam sobie wciskac ciemnoty
-
Niestety tu na 46 m2 się nie pomieścimy w 5 osób, a tam jest duży dom. Dam radę! Zawsze jak będzie bardzo źle to mogę się wynieść do swojej mamy.
Oby to był tylko rok do postawienia i wykończenia domu bo nas energetyka w uja robi i chcą dopiero w połowie 2017 prąd podłączyć, a wykończeniówki na pożyczonym prądzie nie zrobimy.
-
nick nieaktualnyDzierzba a ja wciąz nie mogę zrozumieć czemu tak długo :o
Mój tata złożył wniosek o podłączenie prądu - żeby nie skłamać - 2-3 miesiące temu. Do celów budowlanych właściwie już otrzymaliśmy zgodę - więc oficjalne podłączenia to chyba tylko kwestia dogadania? a do zamieszkania mamy otrzymać na jesień... i wtedy też ruszymy z budową.
Albo ja cały czas coś mylę, albo tata ma jakieś inne sposoby prądowe albo po prostu mieszkamy w dwóch różnych światach...
Niemniej myślę, że Twoja teściowa wie, że nie pozwolisz sobie na jakiekolwiek wtrącenia i pirdo***ia?
I tak jak mówisz... zawsze masz mamę, do której możesz się przenieść -
nick nieaktualnyAnulka, moze to przez ten stres? Zbadaj koniecznie i postaraj sie odstresowac, rodzina czasem potrafi wejsc na glowe, cos o tym wiem.
W mojej rodzinie zawsze rozpieszczalo sie facetow, a kobieta to przynies podaj eh. Na szczescie moj maz jest nauczony samodzielnosci.
Szczerze mowiac troche sie obawiam, zeby syna nie rozpuscic za bardzo, wiem ze moja mama na pewno bedzie to robic i na moje proby uczenia go samodzielnosci zareagije krytyka
Ale ja chce, zeby moj syn byl samodzielny, potrafil zadbac o kobiete i przede wszystkim szanowal je.
-
nick nieaktualnyDzierzba tez wspolczuje mieszkania z tesciowa. Moja jest bardzo fajna, ale jednak wspolne mieszkanie zmienia wszystko.
Trzeba sie uzbroic w cierpliwosc i przeczekac, a najlepiej jest brac z tego jak najwiecej tego, co jest dobre dla ciebie. Na przyklad wykorzystac pomoc przy maluchach, jesli sie da oczywiscie -
Ksosia wrote:Dzierzba a ja wciąz nie mogę zrozumieć czemu tak długo :o
Mój tata złożył wniosek o podłączenie prądu - żeby nie skłamać - 2-3 miesiące temu. Do celów budowlanych właściwie już otrzymaliśmy zgodę - więc oficjalne podłączenia to chyba tylko kwestia dogadania? a do zamieszkania mamy otrzymać na jesień... i wtedy też ruszymy z budową.
Albo ja cały czas coś mylę, albo tata ma jakieś inne sposoby prądowe albo po prostu mieszkamy w dwóch różnych światach...
Niemniej myślę, że Twoja teściowa wie, że nie pozwolisz sobie na jakiekolwiek wtrącenia i pirdo***ia?
I tak jak mówisz... zawsze masz mamę, do której możesz się przenieść
Moja teściowa uważa, że wie wszystko najlepiej bo uwaga jest wykształcona i całe życie pracowała! Wczoraj gadamy i rzuciła tekstem,że kobieta która siedzi w domu i wychowuje dzieci traci inteligencję i nie da się z nią na poziomie porozmawiać. Czemu tak powiedziała? Bo ja w przeciwieństwie do niej nie chcę wracać do pracy po 3 miesiącach od porodu (ona wtedy wyjechała na rok do Leningradu sama) tylko zrobić sobie czteroletnią przerwę na zajęcie się dziećmi. Uważa się za światową, a mój niemąż ma do niej ciągle żal o to, że wiecznie jej nie było i obiady jadł w barach w wieku paru lat. Tak samo wypaliła, że anemia w ciąży to z nerwów i złego jedzenia, , cukrzycy w ciązy nie może być. Ona urodziła 5 kg syna i jej mówili, że przez cukrzycę ale ona wie, że nie miała bo przed i po ciąży nie miała
Całe życie ma alergię na kurz, sprzątać nie może ale nikt jej nigdy tej alergii nie stwierdził. Byle dosrać ale nic bezpośrednio. Nie cierpię takich dwulicowych osób. Tu czujesz, że ci dogaduje a jak zapytasz wprost to nie,nie ja tylko tak gadam ogólnie. Chyba sama tak zacznę np na temat jej tuszy czy tony kosmetyków w szafkach.
Sorry, że tak truję ale jestem coraz bardziej przerażona i jak cholera nie chcę z nią mieszkać. Boję się, że mnie psychicznie wykończy i będę przez te ciągłe przytyki czuła się jak bezwartościowy osobnik. Normalnie bym to olała, ale przy trójce dzieci i tak już będzie sporo nerwów i kłopotów, hormony i wyglad po ciązy też swoje będą robiły. Boję się, że aż tak silna nie jestem.
Spadam do mamy po młodego. Miłego dnia kobitki.Wiadomość wyedytowana przez autora: 22 maja 2016, 11:11
-
nick nieaktualny
-
No ja juz spokojniejsza
piknik nad jeziorkiem bardzo mnie wyciszył. U nas dzisiaj 28 stopni wiec Kacper nawet się zamoczyl w jeziorku. Mam tylko nadzieje ze nie wyjdzie mu to bokiem... Kurczę łapki sobie troszkę spieklam, oby żadne plamy mi nie wylazły.
No a teraz trzeba się przygotować na poniedziałek. Dobrze ze to tylko 3 dni i wolne! Jakie macie plany na ten długi weekend?Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualnyWitam się praktycznie po weekendzie. Opalałam się na ogródku u teściowej. Ogólnie jest fajna, ale jak mieszkaliśmy razem to już czasami miałam dosyć. A ciężko było coś powiedzieć, bo nie byłam u siebie..
Jutro muszę iść do Zusu podać im nr konta, bo moja szefowa wypłacała mi do ręki. -
Hej, weekend byl intensywny odwiedzalismy rodzine 300 km dalej wiec sporo w drodze a później spor objadywania sie.
Zdecydowanie to za dużo jak na ciężarna mega padnieta ale jeden plus zdecydowalismy i powracamy do imienia Ignacy oby tym razem Ignaś urodził sie cały o zdrowy! Buziaki -
nick nieaktualnymy dzisiaj korzystając z pogody pojechaliśmy w góry, wróciłam zmęczona ale opaliło mnie na buzi i rękach. Niektórzy patrzyli na mój brzuszek jeszcze bardziej podejrzanie niż na te niunie co w klapkach i sandałkach się wybrały (jedna nawet na szpilkach była
). A co mi tam...
http://iv.pl/images/88995693350602552629.jpgBroszka, alinka, _izunia_, Anulka01, A_n_k_a_80, Behemottka, martta, żabka04, megg, Żabcia_ lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA my osttanio nie dogadujemy sie z mezem, tzn on uwaza ze jest ok a ja sie czepiam...dosyc juz chwialmi mam tego wszytskiego...wkurwia mnie..... chodzi o seks nie wiem w ciazy to jest cos dziwnego? normalne ze mam ochote... normalne ze w ciazy nie wygladam jak super modelka ...ale i przebieram sie w jakies ciuszki, ponczochy itd a on kompletnie nie zwraca na mnie uwagi...jest mi tak przykro bo jak gdzie sidziemy i chodza jakies chude dyupy to widze jak spod okularow mu oczy na boki spierdalaja.... czasami dla mnie to jest upokarzajace wiecie...
sorki, musialam komus powiedziec.... -
Sarcia najcześciej faceci po prostu boją się z nami baraszkować jak juz brzuszek jest widoczny. A ja osobiście nie znam żadnego faceta któremu by oczy nie chodziły za chudą dupą
No ale zjebka oczywiście się należy!
Żabcia_, Macioszczyczka lubią tę wiadomość
Mama Kacpra, Aniołka i Kubusia
-
nick nieaktualnyNo ale moj maz oczywiscie przychodzi sie pyta czemu placze i o co mi chodzi....kuzwa slepy on jest czy glupi????? Ja mu mowie ze nie bede srexnio co 2, tygosnie mu powtarzala to sama ze jest mi przykro i bla bla bla, narzeka ze wieczorem mi sie za pozno, na amory zbiera to dzis od 19.30 ubralam ponczochy ktore on uwielbia polozylam sie kolo niego a on nic i mowi do mnie z glupim usmieszkiem "myslalas ze jak ubierzesz ponczochy to sie od razu na ciebie rzuce"? Kuzwa albo ja jestem glupia albo on, albo totLnie do siebie nie pasujemh...im bardziej ja sie staram tym fo bardziej sie obraca przeciwko mnie, nie wiem jak dac mu nauczke i do zrozumienia ze jak nsie bedzie sie staral i zabiegal o moje wzhledy i sie interezowal to sie uczucie wypali? Bo wyjazdy na tydzien pkmagaly tez na tydzien rozmowa i kubel zimnej wody na dwa dni....nie wiem sama juz co robic...nie mam ochoty na nic
-
nick nieaktualny