Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnitka, obwód sobie przychwyć nitką w kolorze biustonosza - po prostu zrób z boku zakładki i delikatnie przychwyć w kilku miejscach - w ten sposób będzie można regulować na wypadek, gdyby później bliżej porodu zwiększył Ci się też obwód. Albo jeśli nie masz pewności, czy wiesz jak, to podejdź do pierwszej lepszej krawcowej i na miejscu Ci to przychwyci
U mnie dzisiaj ulga... Trochę mdli, ale nie jest źle W końcu!!! Bo już było tak tragicznie, że chciałam trumnę sobie zamawiać
Jutro drugie USG, myślę, że już nie tylko zobaczymy, ale też usłyszymy bicie serduszka dziecka, no i może coś więcej zobaczymy na ekranie, bo na pierwszym USG widział tylko lekarz, a my niewiele widzieliśmy (tzn. no widziałam pęcherzyk, a w nim pęcherzyk żółtkowy i obok dziecko, ale bardzo słabo, niewyraźnie i z daleka). No i mam nadzieję, że dostanę jakieś lepsze fotki ze zbliżeniem (bo ostatnie zdjęcia pokazywały całą macicę z oddalenia)
Powinnam zapieprzać z materiałem na studia, ale jakoś nie mam siły. Piękna pogoda dzisiaj była koło południa, taka wiosenna... słoneczko, spacerek na uczelnię - i jakoś się człowiek czuje tak weekendowo, nie ma ochoty na nic... A tu trzeba pisać pracę, zakuwać do mega koła i egzaminów Do wtorku mam już niewiele czasu, masakra.
Nancy - nie płacz kochana. Próbuj wszelkich metod - herbata ze świeżego imbiru podobno super pomaga. U mnie pomagały ostatnio białe bułki z masłem i żółtym serem. Poważnie - mimo, że od lat kupuję tylko ciemny chleb, tym razem kazałam mężowi wziąć białe buły, bo taką miałam ochotę i faktycznie one "weszły" i nie wyszły od razu z żołądka. Także słuchaj organizmu i jedz to, na co masz ochotę - wtedy większa szansa, że poczujesz się po tym lepiej.
Mi też piersi urosły na razie nie mam potrzeby zmieniania biustonoszy, bo jakoś w staniku się dobrze układają i nic nie boli, ale są myślę gdzieś z rozmiar większe. Nie narzekam, bo nigdy nie miałam jakiegoś mega dużego biustu, więc mogą takie zostać (albo nawet jeszcze większe ). A co do spodni - ja już nie chodzę w żadnych sprzed ciąży. Na razie chodzę w 2 parach na zmianę - jedne ciążowe z allegro, a drugie kupione w tesco F&F ciepłe i grube legginsy (nie ma brzydkiego efektu otłuszczonej pupy, nawet jak się ma trochę fałdek, także polecam je!) o fakturze jeansów, z cienką i luźną gumką. W sumie są tak samo wygodne jak ciążowe spodnie, a nie tak wysokie, także jak się natkniecie to polecam zmierzyć i się przekonać czy Wam pasują
Trzecie spodnie zamówiłam i miały przyjść pocztą, ale wysłano je kurierem, na co jestem wściekła, bo kurier był 2 dni pod rząd kiedy mnie nie było w domu (wiem bo dostałam smsa), i nie zostawił żadnej kartki z informacją gdzie odebrać paczkę, także będę musiała dzwonić dzisiaj i pytać gdzie mam po te spodnie jechać.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 stycznia 2015, 16:11
-
agatka196 wrote:Kathleen weź nospe i odpocznij troszke a napewno przejdzie. U mnie też bywaja i w pachwinach i czasem w szyjce. Ale nospa i odpoczynek i jest o niebo lepiej
Ja jeszcze łykam magnez raz dziennie bo czasami skurcze w nogach miałam i teraz jest ok.
A co ile mozna nospe lykac? -
agatka196 wrote:A czy któraś z Was próbowała kawe mama cofe?
Piłam taka 3w1 i teraz mi nie smakuje i tak zastanawiam się nad ta.
próbowałam, bo dostałam próbkę gratis, i jak się źle czuję po normalnej kawie, tak tu wszystko ok, -
KathleenPL wrote:Ja żadnej kawy juz nie pijam. Zadna mi nie smakuje.
A ja dzisiaj kupiłam sobie inkę. Nawet, nawet... jakiś tydzień temu miałam fazę na kakao. Przed ciążą kawunia musiała być co dnia rano. Śniadania mogłam nie jeść za to bez kawy dzień stracony...zwłaszcza, że ja niskociśnieniowcem jestem i mi pomagała Obecnie kawa może nie istnieć. Póki co...SYNEK FLORIAN
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualnyagatka196 wrote:U mnie już po kolędzie. Jestem poświęcona. Ksiadz bardzo sympatyczny.
Najadłam się teraz jajek w sosie tatarskim i leże bo chyba mnie żoładek rozbolał.
Nosz takie zachcianki mam że szok!
agatka ja na jaka nie moge patrzeć...a do kt. tygodnia są mdłości? -
Misi@ wrote:Ja mam kolęde za dwa tygodnie, zazdroszcze Wam, że już jesteście po :_
agatka ja na jaka nie moge patrzeć...a do kt. tygodnia są mdłości?
Ja od 9 lat już kolędy nie przyjmuje, i mam spokójmgielka1983 lubi tę wiadomość
-
agatka196 wrote:My kolęde pezyjmowaliśmy pierwszy raz odkad jesteśmy razem. Mój jest rozwodnikiem i chcieliśmy zawsze uniknać głupich pytań i gadań że żyjemy w grzchu. No ale cóż. Ksiadz był i oczywiście było pytanie dlaczego się rozwiedli itp. Ale dał dobre rady do unieważnienia ślubu kościelnego.
No właśnie ja przestałam przyjmować kolędę od kiedy ksiądz moją mamę wyrzucił z kościoła, bo się rozwiodła, i podkreślę, że mój ojciec był alkoholikiem i kobieta na prawdę bardzo dużo przeżyła, i zamiast dostać wsparcie z kościoła to ją ksiądz wyrzucił, więc ja przestałam chodzić do kościoła i przestałam ich przyjmować w domu. -
nick nieaktualnyLady Savage wrote:No właśnie ja przestałam przyjmować kolędę od kiedy ksiądz moją mamę wyrzucił z kościoła, bo się rozwiodła, i podkreślę, że mój ojciec był alkoholikiem i kobieta na prawdę bardzo dużo przeżyła, i zamiast dostać wsparcie z kościoła to ją ksiądz wyrzucił, więc ja przestałam chodzić do kościoła i przestałam ich przyjmować w domu.
Znów mam spotegowane mdłości, a uż mi trochę przechodziło...ech Ciekawe jak długo będa nam towrzyszyć.