Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Czarna ja dokladnie za tydzien ide na krzywa , ech mam uraz po tasmtej ciazy bo ciezko mi szlo. No i Tymek sie urodzil 3300: w 36 tyg i gin tez sie obawia cukrzycy, ale ciagot do slodyczy jakby wielkich nie mam...
I kwestia pomocy rodzicom, u nas to. Moj maz wlasnie byl wolem do roboty ,a jego brat nigdy nic nie musial. I moj maz w koncu to zauwazyl i teraz sporadyczniue pomaga. Albo jak tesc dzwoni to maz mowi dzis zaplanowalem po pracy spoacer z rodzina:) bo tak jest ze my bvardzo dfuzo czasu spedzamy razem, w sumie jak meza nie ma 7-17 to tego czasu jak na lekarstwo. -
Nagrałam brzuszek
4 kopniaki a ten na 30 sekundzie najsilniejszy
https://www.youtube.com/watch?v=hfa_sMm4IeA&feature=youtu.beLilla My, la_lenka, skabarka, aldonaa, karolcia87, Misi@, Luna1, adzia, Kucykowa lubią tę wiadomość
-
Uffff ja mam super tesciow- przynajmniej narazie póki nie ma dzieci...
Nie wtrącają sie w nasze zycie- widujemy sie tylko na obiadki czasem w domu, czasem w knajpie. Prawda jednak taka, ze mój facet nigdy niczego od nich nie oczekiwal- wręcz przeciwnie zabranial zawsze mamie wtrącać sie w jego życie i pomogac- to teraz przynosi efekty. Mamy święty spokój a jednocześnie bardzo mile stosunki.
To juz moja mama jest o wiele gorsza bo zawsze musi wyrazić swoje zdanie- jak nie na temat wystroju mieszkania to wychowania dzieci. Chociaż ja tez jestem stanowcza i nie pozwalam jej na wtrącanie sie, to w jej przypadku nic nie dajeI to z moja mama będzie ciezko- oj bedzie
wiec mój facet bedzie mial pelno prawo do narzekania na tesiowa
juz ma
-
I ogólnie ja nie lubię pomocy od innych. Nie dlatego, ze nie lubię pomagac- wręcz przeciwnie ale jak dostaje sie od kogoś pomoc to niestety albo wychodzi po latach jakies wypominanie albo uzurpowanie sobie praw do czegos albo wielka kuuupa
nawet w najlepszych rodzinach
-
Aaaaa w ogóle to moja milosc do słodyczy nie mija:/ juz codziennie jem cos słodkiego
dzis byłam na spacerze, zmeczylam sie z lekka wiec co bylo robic usiadlam w Costa Cafe na mrozona kawe i zamiast niej zjadłam pyyyyysszzzne lody z musem mango i truskawkowym- po prostu meeeega. Jeszcze tam wrócę
A kiedys na deser prosiłam zawsze o drugiego kotleta mielonegotak sie pozmieniało
-
nick nieaktualnyWłaśnie wróciłam od ginekologa
Lekarz mily delikatny, jestem zadowolona:)
Na 100% DZIEWCZYNKAWazy prawie 1kg a dkładnie 924g
Wszystko okej waga też mowił ze jest właściwa jak na 26 tydzien
Macica szyjka w porzadku, mowi ze nie zapowiada sie na wczesniejszy poród
No i mam nie jesc slodyczy, a propo tego ze przytylam juz 10kg . Takze bede sie starala nie jescWiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 16:52
Paulinek, la_lenka, Czarna_88, Gusiak, Mozjaka, Dżuls, agatka196, skabarka, Sigma, Misi@, easymum, adzia, przyszła mama, Kucykowa lubią tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:
Nagrałam brzuszek
4 kopniaki a ten na 30 sekundzie najsilniejszy
https://www.youtube.com/watch?v=hfa_sMm4IeA&feature=youtu.be -
nick nieaktualny
-
wiaraczynicuda wrote:Właśnie wróciłam od ginekologa
Lekarz mily delikatny, jestem zadowolona:)
Na 100% DZIEWCZYNKAWazy prawie 1kg a dkładnie 924g
Wszystko okej waga też mowił ze jest właściwa jak na 26 tydzien
Macica szyjka w porzadku, mowi ze nie zapowiada sie na wczesniejszy poród
No i mam nie jesc slodyczy, a propo tego ze przytylam juz 10kg . Takze bede sie starala nie jesc
Wow ale duża! Straszna różnica między naszymi dzieciaczkami, ja wczoraj spotkałam się z koleżanką która rodzi 2 dni przede mną i jej mała ma już 1kg 200 a moja 780 g. Masakra. -
nick nieaktualnyLady Savage wrote:Wow ale duża! Straszna różnica między naszymi dzieciaczkami, ja wczoraj spotkałam się z koleżanką która rodzi 2 dni przede mną i jej mała ma już 1kg 200 a moja 780 g. Masakra.
To faktycznie ale moze wiesz np potem Twoja przybierze wiecej a moja mniej i sie wyrowna, no albo bede miala duze dziecko ale lekarz nie powiedzial ze jest duza powiedzial ze wazy akurat wiec nie wiem -
nick nieaktualnymy też z tych co wszystko sami....od początku do konca od remontu, przez kupno rzeczy po wózek, łóżeczko i prace jaka w to włozylismy...mimo, ze mieszkamy z tesciowa i jak sie wyprowadzimy to zostanie jej wyremontowana góra...wiecie my mamy taka filozofie, ze my zdecydowalismy sie na dzieci, my je "stworzyliśmy" i my podołamy w ich utrzymaniu i wychowaniu..od tesciowej dostalismy po urodzeniu mlodego laktator a od mojej mamy 2 opakowania pieluch....i nie wypominam nic żadnej i tak je kochamy ponad wszystko, aczkolwiek uczymy je zee my juz jestesmy dorosli - moga nam radzić, ale decyzje naleza do nas....tak samo DROBNE prezenty dla dzieci spoko, ale reszta to nasz obowiazek...
co do wyjazdow z dzieckiem od 3 tyg zycia ( wczesniak) podrozujemy co 2 tyg do moich rodziców 140 km a jak mial 5 msc to pierwsze wakacje 2oo km od domu i jak miał 8 msc gdynia-zakopanewiec moim zdaniem wszystko sie da
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 17:43
-
Dżuls ja właśnie siedzę w poczekalni do endokrynologa. Mi wcześniej tsh utrzymywał na poziomie 1 max 1,5 teraz mam powyżej 2 i zobaczymy co powie. A ogólnie jak miesiąc temu miałam ponad 3 to zwiększył mi dawkę eutyroxu.
-
diatomka wrote:4me to ja z moimi rodzicami tzn my zyjy jak ty z tesciami , a moja tesciowa=twoja mama z tego co mowisz:)
Na to wygląda ale moim zdaniem lepiej miec taka mamę niż tesciowamamie od raZu mowie co myślę i mam spokoju. Jestem jej tez w stanie o wiele wiecej wybaczycy niz tesciowej- wiadomo- wiec łatwiej zalagodzic sytuacje i przejść nad czymś do porządku
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 18:11
-
Ogólnie dla młodych kobiet powinno być mniej niż 2,5 najlepiej koło 1. U każdego ten poziom idealny jest trochę inny.
W ciąży powinno się robić minimum TSH i ft4, a jak nie miałaś robione to też ft3. Jeśli możesz to zrób prywatnie przed lekarzem, bo prawdopodobnie właśnie to Ci zaleci na pierwszej wizycie - a tak to od razu coś sie pchnie do przodu. Ogólnie Twój wynik nie jest zły, wpływu na dziecko jeszcze mieć nie powinno, ale dobrze, że odwiedzisz lekarza, pewnie da Ci malutką dawkę Euthyroxu. -
Dżuls wrote:Dziewczyny z problemami z tarczycą - co Wasz gin mówi o TSH? Ja mam TSH=3,01 i ogólnie jak to wszystko wpływa na dziecko itd? Jestem zielona w temacie, powiedziałam mamie, że cukry ok ale ta tarczyca się przyplątała, mama oczywiście dostałą schiz, a mnie to zaczyna stresować. Ginka, jak ją pytałam jaki to ma wpływ na dziecko, to powiedziała, że tak naprawdę to norma dla kobiet nie będących w ciąży jest do 4, dla ciężarnych do 3, ja mam tak na granicy, ale mam się nie przejmować, bo podobno "to kiedyś nawet nie było badane." Na wszelki wypadek skierowała mnie na cito do gin-endokrynologa.
Nie schizuj sie- Twój lekarz dobrze Ci powiedzial. Poza tym liczy sie tez ft4. Zdaniem mojego ginekologa samo tsh jeszcze nic nie mowi.
Na moich badaniach norma dla kobiet w ciąży dla TSH w II trymestrze jest miedzy 0.350 do 4,1 ( w trzecim do 3,15) i tak z dwóch różnych laboratoriów. Kiedys tu czesc dziewczyn sie nie zgadzala z tymi granicami i mowily, ze ma być chyba poniżej dwóch no ale mnie przy 3 na poczatku ciąży i odpowiednim ft4 lekarz kazał wyluzować i powiedzial, ze wszystko jest ok. Pozniej mi zreszta spadlo do 1 z hakiem nie wiadomo czemu ale on juz nawet o tym nie wie bo robiłam te badania na własną rękę. Takze zdanie lekarza i granice z dwóch różnych badan mówią, żeby nie panikować
Nie mowie, zebys totalnie olala temat bo jednak cos musi byc skoro tyle lekarzy mowi, ze ma byc ponizej dwoch ale po prostu poczekaj spokojnie na wizytę u endo- ginekologa i zobacz co on powie a do tego czasu relaks. I powiedz mamie jakie sa normy
Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 18:31