Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyMnie to zaraz cos zczysci, zdenerwoalam sie az łzy same napływają
Dzwonił teść mowil ze rozmawial z moim M bo mielismy jechac aby spojrzal do auta cos zrobic, i tak zapytal czy czegos potrzebujemy dla dziecka, powiedzialam ze wozek i lozeczko moi rodzice chca kupic ale nie chce zeby wszystko oni placili, a laskawy tesc co na to? PO NATALI JEST WÓZEK W GARAŻU TYLKO MUSIALA BYS GO WYCZYŚCIĆ BO TAM KOT SPI!! BYSMY DOŁOŻYLI DO ŁÓŻECZKA ALE TERAZ MAM W PLANIE REMONT GARAŻU I ZAKUPY NARZĘDZI DO NAPRAWY AUT..
Owa Natalia ma 12lat wózek też albo wiecej.. Przypomniala mi sie akcja z wozkiem jak w piwnicy legowisko kot sobie zrobil a pchly to az skakaly. Taki z niego dziadek kur... Pół wioski powiadomil, mężowi łeb suszyl w wigilie ze chce byc dziadkiem a teraz tak mi powiedzial. Obejdzie sie bez jego pomocy. Dzisiaj mężowi wygarne troche bo zaczyna mnie to przerastac, liczy ze moi rodzice kupia ale niestety, pieniadze mamy odlozone i byly przeznaczone na dziecko a ten uslyszal co rodzice chca kupic to pieniazki chce wydac na części do auta. Tak nie bedzie o nieanula1990, diatomka lubią tę wiadomość
-
Staraczko nic się nie denerwuj, bo to nie jest dobre ani dla Ciebie, ani dla małej... musisz poważnie pogadać z mężem co Ty na ten temat sadzisz...
Może On zupełnie inaczej o tym wszystkim myśli... myślę, ze tylko rozmowa może cokolwiek tu załatwić... -
Staraczka23 wrote:Mnie to zaraz cos zczysci, zdenerwoalam sie az łzy same napływają
Dzwonił teść mowil ze rozmawial z moim M bo mielismy jechac aby spojrzal do auta cos zrobic, i tak zapytal czy czegos potrzebujemy dla dziecka, powiedzialam ze wozek i lozeczko moi rodzice chca kupic ale nie chce zeby wszystko oni placili, a laskawy tesc co na to? PO NATALI JEST WÓZEK W GARAŻU TYLKO MUSIALA BYS GO WYCZYŚCIĆ BO TAM KOT SPI!! BYSMY DOŁOŻYLI DO ŁÓŻECZKA ALE TERAZ MAM W PLANIE REMONT GARAŻU I ZAKUPY NARZĘDZI DO NAPRAWY AUT..
Owa Natalia ma 12lat wózek też albo wiecej.. Przypomniala mi sie akcja z wozkiem jak w piwnicy legowisko kot sobie zrobil a pchly to az skakaly. Taki z niego dziadek kur... Pół wioski powiadomil, mężowi łeb suszyl w wigilie ze chce byc dziadkiem a teraz tak mi powiedzial. Obejdzie sie bez jego pomocy. Dzisiaj mężowi wygarne troche bo zaczyna mnie to przerastac, liczy ze moi rodzice kupia ale niestety, pieniadze mamy odlozone i byly przeznaczone na dziecko a ten uslyszal co rodzice chca kupic to pieniazki chce wydac na części do auta. Tak nie bedzie o nie
Nie denerwuj sie tak kochana.Szkoda nerwow.Mojego męża rodzice nie żyją zgineli jak mial 16 lat.Czasem sie zastnawiam jakby wygladalo nasze wspolne zycie...Twoj teściu to pojechał po bandzie myślałam ,że zartujesz z początku :)Ajjj z tymi facetami...trzeba im co jakiś czas przypominać kto rządzi -
Nie denerwuj się Staraczka - nie warto. Poza tym może jednak nie wyżywaj się na mężu. Wiem, jak jest u nas - teściowa też czasami coś głupiego powie, ale ani mój, ani twój mąż nie odpowiadają za to, co robią rodzice. A może im być wręcz przykro.Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
nick nieaktualnyZ roku na rok widze po kim odziedziczyl pazernosc bo wglad mam jedynie na tescia, ja nie pozwole na to aby moj tata siedzial za granica flaki wypruwal z siebie aby kupic wnuczce wózek i spanie a ten mój M sobie części do auta kupi tak nie bedzie na pewno
Dzisiaj mu powiem o tym a jak nie poslucha to sama wyjme z konta pieniądze i pozamawiam lub kupie na miejscu to co trzeba , mamie bym powiedziała o tym telefonie ale juz wiem co powie A NIE MOWILAM ZE TAK BEDZIE wrrr
ja tak sie nie denerwuje bardzo bo bylam przygotowana na to, bralam pod uwage to co in powie.
Wgl myslalam ze znam tescia ale to co zafundowal mi miesiac po operacji to prosi sie o pomste -
Staraczka nie denerwuj się kochana. Teraz bynajmniej nie będzie po wiosce latał i rozglaszal że dla swojej wnusi wyprawkę kupił. ☺A Ty będziesz miała tą satysfakcję że centralnie w jego obecności, głośno będziesz mówić że to co macie dla małej to zasługa, Was i twoich rodziców. ☺
Staraczka23, Kasiarzynka, alutka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyStaraczka moze i lepiej zeby on wam nic nie kupował? Potem pewnie wam to wypomni przy najblizszej kłótni. Ten typ tak ma i rozmowy nic nie dadza. Ja mialam podobnie z tesciami i spokoju doznalam dopiero gdy powiedzialam sobie ze nic od nich nie chce. Oziebilam relacje do poprawnych politycznie i tak jest ok
-
Najlepiej liczyć tylko na siebie. Ja nie myślę o tym, czy ktoś mi dołoży do wózka czy nie. Sami kupujemy, a jak dziadki będą chcieli to dadzą nam jakiegoś pieniążka, jak się mały urodzi. Chyba tak będzie najlepiej. A teść z tym wózkiem, co kot śpi to wyskoczył...Już mógł w ogóle nie oferować swojej pomocy. Nie denerwuj się staraczka.
Koalka, Mozjaka, monaaa85, Kasiarzynka, Carolline lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAdzia chyba masz racje
Mozajka relacje juz sa cchłodne od listopada kiedy to przyjechal i zaczal wypominac ze mamy balagan w domu ze ja powinnam sprzatac a ja sie zwijalam po operacji i psychicznie dochodzilam do siebie, szkoda ze nie wzial pod uwage jak ja pracowalam 12h od 7 do 19 , nocka 19-7 pospalam do 11 ogarnelam chalupe obiad zrobilam a małż jak mial urlop i siedzial w domu to nie tknal palcem nawrt obiadu nie mialam tylko zajezdzal z pizza do mnie.
Ja juz zrobie tak ze bedzie wręcz prosił abysmy przyjechali z małą w odwiedziny , kwestia zdjęć na fb pozostaje jeszcze bo przecież on dodaje nawet foto jak pies sra za przeproszeniem.
Wyemigruje sie od tej rodziny małża bo nerwy nie sa mi potrzebne -
Staraczka, nie bardzo rozumiem. A nie mozesz zwyczajnie powiedziec, ze chcesz nowy wozek i ze sami sobie kupicie skoro on wam oferuje jakis kilkunastoletni? To przeciez wasze dziecko, a nie tescia, czy Twoich rodzicow. I wasze decyzje co i jak. No stress!
Koalka, Carolline lubią tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Ja mam pytanie do mamusiek już bardziej doświadczonych, od które miesiaca życia możemy męczyć dziecko podróżami? Bo mam zamiar otworzyć przewód doktorski do tego potrzebne są konferencje, i pytam. Oczywiście nie będę na początku jeździć jakoś mega daleko, może z 3 godzinki pociągiem max. Ale chcę wiedzieć, od kiedy tak można zacząć podróżować.
-
nick nieaktualnyStaraczka23 wrote:Mnie to zaraz cos zczysci, zdenerwoalam sie az łzy same napływają
Dzwonił teść mowil ze rozmawial z moim M bo mielismy jechac aby spojrzal do auta cos zrobic, i tak zapytal czy czegos potrzebujemy dla dziecka, powiedzialam ze wozek i lozeczko moi rodzice chca kupic ale nie chce zeby wszystko oni placili, a laskawy tesc co na to? PO NATALI JEST WÓZEK W GARAŻU TYLKO MUSIALA BYS GO WYCZYŚCIĆ BO TAM KOT SPI!! BYSMY DOŁOŻYLI DO ŁÓŻECZKA ALE TERAZ MAM W PLANIE REMONT GARAŻU I ZAKUPY NARZĘDZI DO NAPRAWY AUT..
Owa Natalia ma 12lat wózek też albo wiecej.. Przypomniala mi sie akcja z wozkiem jak w piwnicy legowisko kot sobie zrobil a pchly to az skakaly. Taki z niego dziadek kur... Pół wioski powiadomil, mężowi łeb suszyl w wigilie ze chce byc dziadkiem a teraz tak mi powiedzial. Obejdzie sie bez jego pomocy. Dzisiaj mężowi wygarne troche bo zaczyna mnie to przerastac, liczy ze moi rodzice kupia ale niestety, pieniadze mamy odlozone i byly przeznaczone na dziecko a ten uslyszal co rodzice chca kupic to pieniazki chce wydac na części do auta. Tak nie bedzie o nie
Ja to bym w takim razie powiedziała mężowi ze wy sami wszystko kupujecie i tak zrobiła. Myślę, że warto porozmawiać z rodzicami, jeśli im np powiesz ze nie chce by się tak kosztowało bo wiesz ze sami mają trudna sytuacje to może zrozumieją. Albo żeby np na chrzciny (o ile beda) trzymali te pieniądze albo na coś.
Niestety w mojej rodzinie tez tak jest, moje rodzeństwo i towarzysze życia najchętniej od moich rodziców by wszystko brali. A z drugiej strony to nic bo niby nie mają. Nawet teraz jak mój ojciec jest chory i nie może pracować ich to nie rusza. Jak np brat się remontowa to teściowa kupiła mu pralkę i co chwilę to przypominał. Wtedy mój staruszek zrobił im wycenę swoich usług na cały remont mieszkania (plus materialy) i dał im w prezencie na nowe mieszkanie. Jak zobaczyli kwotę to już nic nie powiedzieli. Skórka tez zagranicą mieszka a trzeba jej wysyłać paczki bo tam niby drogo i nic nie ma. Dopiero teraz jak moi rodzice pojechali do nich na ślub okazało się ze nie dość że taniej to i wszystko jest a nawet więcej niż w zacofanie Polsce
Czyli ja bym postawiła sprawę jasno, że nic nie bierzecie od Twoich rodziców i sami kupujecie. Zobaczysz co mąż na to.
-
nick nieaktualnyagatka196 wrote:Dzień dobry mamuśki!
Nasza Oliwia chyba kruszynką będzie bo w 21tc ważyła 378g - no chyba że się mylę i pójdzie w moje ślady bom wielka baba była 4250g i 59cm- i jeszcze zdąży nadrobić.
Staraczka23 wybacz jak czytałam Twoją historię,że teść zaproponował Wam wózek w którym kot śpi to aż prawie płakałam ze śmiechuAle niestety jak się okazuje to nie jest żart i tak naprawdę w ogóle to nie jest śmieszne tylko bezczelne z jego strony..Ja rozumiem, że teść nie musi Wam nic dawać, ale z tym kotem to przegiął..
Ja na Twoim miejscu zrobiłabym dokładnie tak jak piszesz!Jeśli Twoi rodzice nie są zamożni to kupiła wszystko sama, jeżeli koniecznie chcą się dołożyć to po prostu idź i ich uprzedź kup już wózek i łóżeczko i będzie po fakcie, a oni zawsze mogę przynieść jakiś ciuszek lub pampersy, ale nie tak drogie prezenty!
A od teścia też nic nie wymagaj i się nie obrażaj i nie denerwuj, bo on w zasadzie NIC NIE MUSI, przynajmniej później do wychowania też niech Wam się nie wtrąca :p To Wasze dziecko i to na Was spoczywa obowiązek wyprawki.
Ja Ci powiem, że moich rodziców myślę, że stać byłoby żeby nam pomóc przy wyprawce, ale w życiu od nich nic nie wymagam i w życiu nawet bym tego w żaden najmniejszy sposób nie zasugerowała, bo bym się spaliła ze wstydu!A na pewno choć ich stać nie pozwoliłabym na kupno i wózka i łóżeczka!No bez jaj!Chyba musiałabym być na skraju ubóstwa!Może moja mama kupi lub dołoży nam się do wózka, ale jak nie to i tak już kupiła sporo ciuszków dla malca i też będzie super!
A teście sami kasy nie mają, więc na nich nie mamy co liczyć, oni to żądają żebyśmy to my im jeszcze co chwilę kasę DAWALI (nie pożyczali)chociaż wiedzą, że wnuczek w drodze, więc mamy wydatki.Ale mojemu mężowi nie wyrzucam tego jak zachowuje się jego rodzina, bo to przecież nie jest jego wina..Wiadomość wyedytowana przez autora: 27 maja 2015, 13:20
Kasiarzynka, alutka lubią tę wiadomość
-
Lady Savage wrote:
Ja mam pytanie do mamusiek już bardziej doświadczonych, od które miesiaca życia możemy męczyć dziecko podróżami? Bo mam zamiar otworzyć przewód doktorski do tego potrzebne są konferencje, i pytam. Oczywiście nie będę na początku jeździć jakoś mega daleko, może z 3 godzinki pociągiem max. Ale chcę wiedzieć, od kiedy tak można zacząć podróżować.
My bardzo duzo latalismy w 1rz. Gdy nasz mlody mial 2 miesiace przeprowadzilismy sie do francji. Podroz: najpierw 3 godz autem do w-wy, potem prawie 3 godz lotu, potem 2 godz jazdy autem juz na miejsce. Nie bylo problemu. Maly podroz zniosl super. Dzwieki silnika zawsze go usypialy
. Kilka razy tak jezdzilismy, gdy byl malutki.
A pozdroz 3 godzinna pociagiem, czy autem to pikus. Nie masz sie o co martwic.
Jak nam mala sie urodzi, to bedzie miala kilka dni i trzeba bedzie wrocic ze szpitala 2,5 godz drogi, ale ja nie widze w tym problemu. Sporo jezdze autem, dziecko slyszy dzwiek silnika, pozniej go zna i najczesciej przy nim zasypiaCarolline lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
nick nieaktualny
-
Mnie kwestia podróży trochę martwi. Nie mamy samochodu, więc wszędzie jeździmy pociągiem. Do teściów mam 2 przystanki, ale do rodziców daleeeko, z przesiadką. Zawsze jeździliśmy na święta, ale w tym roku to chyba będzie ciężko, nie wiem jak ogarniemy kwestię takich podróży, zwłaszcza w zimę.
-
nick nieaktualnyla_lenka wrote:Mnie kwestia podróży trochę martwi. Nie mamy samochodu, więc wszędzie jeździmy pociągiem. Do teściów mam 2 przystanki, ale do rodziców daleeeko, z przesiadką. Zawsze jeździliśmy na święta, ale w tym roku to chyba będzie ciężko, nie wiem jak ogarniemy kwestię takich podróży, zwłaszcza w zimę.
Siedze dzisiaj jak na szpilkach 0przez tą wizytę.Carolline lubi tę wiadomość