Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
trix wrote:Kasiarzynka - przez kolano Ciebie trzeba przełożyć. Tyle trzymać nas w niepewności
Anulka - ja posiew (ale z szyjki) odbierałam sama ze szpitala po kilku dniach. Super, że idziecie do domu
Ania - ja podobnie czułam się po glukozie. Kiedy masz wynik? Mi w laboratorium kobietka przedstawiła swoją teorię, że tak reagują dziewczyny, które mają wyższe cukry. Zgadza się to u Was??
Nancy - hmmmm....chyba miałabym podobne odczucia do Ciebie. Trochę za bardzo się stara ten Twój teść.
Dzięki dziewczyny za opinie nt wiaderka. Temat zostawiam, tak jak Sigma, póki co otwarty. Zobaczymy, jak mały się urodzi. -
trix wrote:Kasiarzynka - przez kolano Ciebie trzeba przełożyć. Tyle trzymać nas w niepewności
Anulka - ja posiew (ale z szyjki) odbierałam sama ze szpitala po kilku dniach. Super, że idziecie do domu
Ania - ja podobnie czułam się po glukozie. Kiedy masz wynik? Mi w laboratorium kobietka przedstawiła swoją teorię, że tak reagują dziewczyny, które mają wyższe cukry. Zgadza się to u Was??
Nancy - hmmmm....chyba miałabym podobne odczucia do Ciebie. Trochę za bardzo się stara ten Twój teść.
Dzięki dziewczyny za opinie nt wiaderka. Temat zostawiam, tak jak Sigma, póki co otwarty. Zobaczymy, jak mały się urodzi. -
Nancy87 wrote:No właśnie ja też nie mam pojęcia jaka będzie pogoda. Myślałam o jakimś komplecie: półśpiochy, body z krótkim rękawem, bluzeczka z długim, czapeczka, niedrapki i zazwyczaj buciki jeszcze dorzucają. Ale jak będzie zimno, to co jeszcze do tego? Kocyk wystarczy? Wątpię...Kurczę nie mam pojęcia, jak takie maleństwo ubrać
ja dzis kupilam spiochy na allegro na 56 i tak licze ze ubiore w te spioszki ewentualnie body bod to?? czapeczka i niedrapki jak np cieplo, jak chlodniej okryje kocykiem a jak zimno to na to zaloze misiowaty kombinezon, chybaa jak upal to juz nie wiem tez chyba spioszki tylko nic pod spod
-
Sigma wrote:Dla mnie to jest pytanie w takim samym stylu jak to, w co ja się ubiorę na wyjście ze szpitala (o ile trafię do szpitala, ale to inny temat
). Serio planujecie takie rzeczy? xD
wiadomo ze nie wybieram i ukladam ze to napewno a tego nie itp ale przez glowe przechodzi co trzeba miec ijakiesa opcje)
-
Lilla My wrote:Ja chyba kupię taki komplet wyprawkowy w Smyku albo w H&M - kilka części, jest też pajacyk, więc jak będzie zimno, to można ubrać w pajac dodatkowo.
http://www.smyk.com/cool-club-komplet-rozmiar-62,p1103562631,ubranka-dla-dzieci-p -
nick nieaktualnyCzarna_88 wrote:Staraczka ja tez nie planuje
wszystkie ciuszki będą przygotowane i mąż coś przywiezie
Tak najlepiej, mieć zapakowane kosmetyki piżamy pampersy Ito co tam potrzebne , ciuszki będą i tak w szafce , na wyjście mama wyciągnie to co uzna za słuszne a mąż przywiezie -
nick nieaktualnyNancy87 wrote:Lady ja planuję, bo muszę coś zamówić hehe. I tak myślę żeby przygotować mojemu dwa zestawy jeden większy, drugi mniejszy. Zobaczymy jaki się urodzi i mąż wtedy przywiezie odpowiedni. Jak zostawię to mojemu, to się biedny zestresuje i nie wiem co on mi przywiezie, jeszcze po pępkowym hehe.
A ktoś mi mówił, że czesto mąż przywozi rzeczy dla dziecka a zapomina o mamnie, więc pamiętajcie by przyszykowac dla siebie równiez ciuszki do wyjsciaeasymum, cocosowa lubią tę wiadomość
-
Misi@ wrote:Ja właśnie tk zrobiłam. Mam już przyszykowaną wyprawkę 56 i 62. opisane i jest w szufladzie. Jak wyjde to mąż ma chwycić odpowiedni pakunek i przywieźć
A ktoś mi mówił, że czesto mąż przywozi rzeczy dla dziecka a zapomina o mamnie, więc pamiętajcie by przyszykowac dla siebie równiez ciuszki do wyjscia
:p Też nam o tym mówiła położna w szkole rodzenia, a przede wszystkim panowie zapominają o butach dla Pańbo tego najczęściej im nie przygotowujemy w domu.
-
Czesc Dziewczyny:)
Moge do Was dolaczyc? Niby termin porodu wg OM mam na 9.10, ale Mala usilnie nadrabia 2 tygodnie w przod i raczej we wrzesniu sie urodzi:) Od samego poczatku mialam dziwne przeczucie, ze 17 lub 25.09 bedzie z nami;) Ciekawe czy sie sprawdzi:)Nancy87, eM, Mozjaka, agatka196, karolcia87, trix, Czarna_88, Kasiarzynka, Misi@, Wonderland, Gusiak, przyszła mama, Lady Savage, .ona., adzia, easymum lubią tę wiadomość
-
No dla mnie to normalne żeby zaplanować w co ubiorę dziecko na wyjście. W domu już obojętnie jakie śpiochy mu narzucę. Naprawdę nie wyobrażam sobie zostawić męża z tym wyborem. Pewnie by mi przywiózł wszystko w gryzących się kolorach i za duże albo za małe hehe. Już pomijam, że mógłby o jakiejś części garderoby zapomnieć
A co do moich ciuchów, to tak też przygotuję sobie zapewne leginsy i bluzkę. Wydawało mi się to naturalne, że mamy przygotowują właśnie nawet po dwa zestawy na wyjście:)
Na allegro są takie zestawy wyprawkowe na wyjście, jak by jakaś mamusia szukała. Zaraz zajrzę do smyka i w sumie tak myślę, że w tesco też można coś skompletować ale to pewnie drogo wyjdzie.
P.s. nawet już myślę co jutro ubiorę na uczelnię hehe i idę zaraz wyprasować i przygotowaćTak już mam, ale to u nas rodzinne:D Moja siostra codziennie prasuje dzieciom ubrania i wiesza na wieszaki. Oczywiście wszystko musi grać kolorystycznie, włącznie z bielizną hehe. Podziwiam ją w sumie za taką wytrwałość, bo o ile 6 letnia córka ubiera się, to co mama przygotuje, to jej syn, który jest w gimnazjum musi zobaczyć, czy to odpowiedni zestaw i są zgrzyty:D
-
Dla mnie zaplanowanie tego pierwszego "naszego" stroju jest również istotne (wcześniej dzieciaki ubierają w szpitalne ciuszki). Na pewno będziemy też pstrykać fotki z "pierwszego dnia" i chcę żeby mała była dobrze ubrana. Dodatkowo, jako że to same początki, to będę też zwracać uwagę na łatwość ubierania, żeby i siebie i małej nie stresować zanim nie nabiorę wprawy.
Gdy szłam do szpitala na laparo to też naszykowałam sobie torbę co ma mi mąż przynieść na wyjście (cały komplet z majtkami, stanikiem i butami). Mój ciuszek wybierałam sama, dla małej zadecydujemy razem z mężem.
Ja mam jutro wyjazd i już wczoraj mierzyłam w co mam się ubrać, zresztą zawsze jak gdzieś jadę, to dzień wcześniej planuję strój, mierzę i wieszam naszykowany. Naturalne jest, że dla malutkiej będę robić to samo, poczynając od pierwszego stroju - czyli właśnie na wyjście ze szpitala.
Nancy87 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnymarlenak_me wrote:jak tam wasze zdolności wiązana butów? bo ja już mam problem ze schylaniem się do ziemi po cokolwiek i zauważam, jak często muszę to robic w domu.. eh a brzuszki rosną..
Hehe zakładam takie gdzie nie trzeba wiązać
Właśnie w rozkopanej wawie skręciłam sobie kostkę i boli. Kurcze mam nadzieje ze nie słuchanie i to malutkie skręcenie. Dobrze ze mąż po mnie przyjedzie to nie musze kustykac po całej wanie wracając do domu. -
Mój maluszek jakiś spokojny dzisiaj sprzedał z rana parę kopniaków później takie pojedyńcze ... ale się przeciąga co jakis czas bo czuje
-
nick nieaktualny
-
Ja chodzę w balerinkach albo japonkach więc nie mam problemu z wiązaniem
Wiadomość wyedytowana przez autora: 12 czerwca 2015, 14:16