Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
A i jeszcze co do odkurzacza robota to po prostu on zastepuje takie codzienne odkurzanie, ale jest troche mniej precyzyjny niz reczny, nadal daje rade dodatkowo raz na tydzien lub raczej 2 doodkurzac warto porzadnie. I tak jest on moim zdaniem warty przy maluchu i zwierzaku.
-
My mielismy roombe i czasami cos tam zostalo w kacie, ale mebli poobijanych nie było:)
Mi sie aktualnie marzy (o ile mozna marzyc o odkurzaczu) taki akumulatorowy, Bez kabla i schylania sie, w dodatku cichutki -
nick nieaktualny
-
Mnie znowu sierść zupełnie nie rusza. A mam 3 koty, wiec trochę jej jest. Myślę, że moje własne włosy są dla dziecka dużo groźniejsze niż kocie futerko.
Gorzej się obawiam nocy i kota śpiącego w łóżeczku. Nie, że coś specjalnie może zrobić, ale moje koty są strasznie przytulaśne, lubią spać blisko człowieka, a najlepiej na. Dopóki córcia będzie maleńka to trochę strach, raczej będę sypialnie na noc zamykać. Ale ogólnie nie panikuje, nie ja pierwsza będę mieć dziecko i koty. Na pewno będzie lepiej niż się z góry mogę zamartwiać
Co do odkurzacza to u mnie jeżdżący był do niczego, za to akumulatorowy Ergorapido to było to czego mi było trzeba, uwielbiam! -
Paulinek wrote:Dżuls marzę o takim odkurzaczu, ale zawsze się zastanawiam czy się takie coś sprawdza w kątach pokoju itp?
Od razu zastrzegam, ze mowie o oryginalnym irobot roomba. Innych nie znam wiec sie nie wypowiadamMa specjalne szczoteczki i jak dojezdza do rogu to wszystko z nich wymiata, to samo pod scianami bezposrednio. Skubany ma taki program, ze jezdzi tak dlugo az przejedzie cala powierzchnie i odkurzy. Co wiecej sa tam tzw latarnie- niskie czujniki, ktore np stawiasz przy misce psa i odkrzacz nie przekroczy sztucznej linii przez nie nadawanej- dzieki czemu nie wjedzie w miske i sie nie leje
baaa on nawet wjezdza sam pod stolki i kanape ! Oczywiscie jesli rozstaw nog krzesel i wysokosc kanapy pozwalaja
Mozna go sobie programowac by odkurzal codziennie cale mieszkanie, gdy my jestesmy w pracy!!! Czyz to nie cudowne ?!?
Jednak nie oszukujmy sie taki odkuzracz tez ma zbiornik, ktory trzeba oproznic i szczotki, ktore trzeba wyczyscic wiec nie wiem czy nie trzeba by tego robic codziennie przy zwierzakach.... No i sprawdza sie superowo w niezagraconych podlogowo mieszkaniachbo wiadomo pufy sam nie przeniesie
)
Ten sprawdzony to rodzicow ale jak sie w koncu urzadzimy i troche odkujemy finansowo to nasze must have !
Edit: jak sprzata u rodzicow codziennie lub co drugi dzien to moim zdaniem nie ma potrzeby po nim poprawiac a moj standard czystosci jest raczej wysokiWiadomość wyedytowana przez autora: 19 czerwca 2015, 15:26
Paulinek lubi tę wiadomość
-
4me wrote:
Jednak nie oszukujmy sie taki odkuzracz tez ma zbiornik, ktory trzeba oproznic i szczotki, ktore trzeba wyczyscic wiec nie wiem czy nie trzeba by tego robic codziennie przy zwierzakach.... No i sprawdza sie superowo w niezagraconych podlogowo mieszkaniachbo wiadomo pufy sam nie przeniesie
)
4me lubi tę wiadomość
-
Lilly - nie czytaj google! Ja też czasem za wiele czytałam teraz (mąż też chciał mi kabel odciąć
) jak i przez prawie całą pierwszą ciążę (straszyli mnie mnóstwem rzeczy!), stres kompletnie był niepotrzebny, bo młody był normalny, zdrowy i śliczny
Jak lekarz powiedzial, żeby się nie martwić, to masz się nie martwić i tyle.
Lilla My lubi tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Ja już w domu
Zakładanie pessara w ogóle nie bolało -ot, jak zakładanie tampona. Teraz też go w ogóle nie czuję i oby tak zostało! Mam nadzieję,że kolejny pobyt w szpitalu będzie we wrześniu i wyjdę z Guciem na rękach
Dominka92, Lilla My, Dżuls, aldonaa, .ona., Wonderland, adzia, Misi@, Czarna_88, 4me, sowa28, Sigma, easymum lubią tę wiadomość
-
U nas donoszona 20 sierpnia, ale mam nadzieję, że młoda posiedzi do 1.września - urodziłaby się jak mój brat
Za miesiąc mam mieć ustalony termin cc i mam nadzieję, że wytrzymam do tego ustalonego terminu... Kurczę, z synem w 40 tygodniu poród mi wywoływano, bo pewnie bym chodziła w ciąży jeszcze ze 2 lata, więc mam nadzieję, że damy radę i teraz.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
a ja nie uważam, że teraz się ciąże przenosi tak jak mówiła jedna z Waszych gin. Przepraszam nie pamiętam, która dziewczyna o tym pisała. Zarówno od mojej jak i męża strony generalnie dzieciaki rodziły się minimum 5 dni przed terminem. Jak będzie w moim przypadku nie wiem ale uważam, że to wychodzi indywidualnie u każdej z nas. Jedna urodzi idealnie w terminie druga tydzień wcześniej a trzecia to w ogóle przenosi do 42 tygodnia ;p ja baaardzo chciałabym urodzić pod koniec sierpnia ale jak się maleństwo wykluje to zobaczymyMarzenia się spełniają