Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Gusiak wrote:Chociaż powiem Wam, ze mnie też to troszkę przeraza co ja zrobię jak się coś zacznie i będę sama w domu... mąż zanim wróci z pracy to potrwa to ok.1.5-2godziny...
Inni znajomi tez w tygodniu w pracy... pozostaje mi wtedy jedynie dzwonić po kartkę...
Niby staram się póki co o tym nie myśleć, ale czasem mnie tak najdzie...
Ja ostatnio byłam z synkiem sama w domu przez prawie 4 tygodnie, mąż na drugim końcu świata w delegacji... Nie było chyba dnia, żebym się nie zastanawiała co zrobię w razie 'w', bo cała rodzina też daleko... ale odpukać... wszystko było ok.
Zawsze pozostaje karetka, ewentualnie (czasem pewnie szybciej) taxiWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2015, 12:21
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
nick nieaktualnyGusiak, znasz jakąś pierworódkę, która by urodziła po 1,5h w domu?
Jak coś się zacznie, to za 1,5h być może będziesz w stanie określić czy to w ogóle jest poród czy fałszywy alarm, a zanim urodzisz to pewnie minie kolejnych 6 godzin w wersji optymistycznej albo 26 w wersji pesymistycznej.ona., Lady Savage, alutka lubią tę wiadomość
-
Sigma wrote:Gusiak, znasz jakąś pierworódkę, która by urodziła po 1,5h w domu?
Jak coś się zacznie, to za 1,5h być może będziesz w stanie określić czy to w ogóle jest poród czy fałszywy alarm, a zanim urodzisz to pewnie minie kolejnych 6 godzin w wersji optymistycznej albo 26 w wersji pesymistycznejW sumie mieli kilka porodów w taksówce
-
aldonaa wrote:Moja kuzynka przy pierwszym dziecku o godz 18 frytki mezowi smazyla, a o 19.15 bylo juz po wszystkim w szpitalu
szpital w odleglosci 30 km od niej do domu. Drugie dziecko od sygnalu "ja chyba rodze" w ciagu godziny na swiecie. Teraz jest w ciazy i mowi, ze chyba w aucie urodzi. Ona woli rodzic, niz byc w ciazy. Cale 9 miesiecy jej niedobrze , najlepiej by spala, wiecznie jej slabo. A porod: Pryyyt i dzidzius na swiecie
urodziła 3 dzieci, każda ciąża zagrożona, a z każdym porodem ledwo zdążyli do szpitala, szybka akcja porodowa
-
nick nieaktualnyI u mnie leniwiec III trymestru dopadł
odkurzylam, wytarlam kurze i d.. siad
Ponoć masaż krocza jest bolesny, gdzieś czytałam ze dziewczyna ledwo schodzila z fotela jak przed porodem jej zrobili. Sama nie bede tego praktykować
Wczoraj ponowilam pytanie BEDZIESZ ZE MNĄ RODZIL? a mąż powiedział że zaczeka bo to nie dla niego, byłam nastawiona że razem będziemy witać córkę ale jego wola, chociaż będę robić tak aby był jak nie to mama będzie albo siostra a co tam przecież taty nie wezmę haha
Sigma niewiem jak u ciebie włosy farbę przyjmują Ale od początku ciąży jak na blond chciałam to nie przyjęła się bez amoniaku, w tamtym tygodniu zrobiłam dekoloryzacje a potem blond i były żółte czyli nie przyjęło znowu, z kolei kupiłam szamponetke i dała radę -
Sigma tym sie wlasnie pocieszam, ze przecież to nie trwa parę minut, a zwykle parę dobrych godzin... wiec pewnie spokojnie ze wszystkim się wyrobimy...
Skabarka moja lajza robi dokładnie to samo... gdzie nie wolno, tak zwykle jest najszybciej....
W ogóle ten moj kot to jakiś narkoman... cały weekend próbowałem zezrec taśmę malaska z farbą, tak podobał się jej zapach... wszystko co śmierdzi klejem i farba jest cudowne...
Komoda złożona... mialam przebić tylko gwoździe, a zakończyło się na złożeniu całej resztyskabarka lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyGusiak wrote:Hehehe... czyli trzeba sie jednak nastawiać na każdą możliwość
Dziewczyny, które kupiły juz łóżeczka... poproszę i jakieś linki, które możecie polecić
I koniecznie białe... -
nick nieaktualny
-
aldonaa wrote:Ja boje sie swojej reakcji, bo znajac siebie to bede czekac do ostatniej chwili, bo to przeciez jeszcze nie to ( jakbym oczywiscie wiedziala jak porod wyglada
).
Jak znam siebie to ja pewnie też tak będę robić... no bo po co panikować, lepiej jeszcze poczekajmy...
Już to właśnie widzę -
Dobry czy niedobry - jak tak wyjdzie, to raczej nie będziemy miały nic do gadania
Też planuję czekać najpierw aż mąż wróci z pracy, a dopiero potem pojedziemy do szpitala, więc to może potrwać. Zdążymy. ChybaWiadomość wyedytowana przez autora: 29 czerwca 2015, 12:53
Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku!