Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Mam dokładnie to samo. Smyra czasem i tyle. Ech, strasznie takich dni nie lubię, a to dopiero początek lata, upały będą coraz gorsze.kasig wrote:u mnie też dziś z ruchami słabo, czasem tam robaczek mnie smyrnie od środka, dzięki temu jeszcze nie zwariowałam z niepokoju, ale dzis wybitnie rzadko, też myślę że to wina upału i kiepskiego ciśnienia na dworze, ja czuję się jakaś taka słaba i ospała więc pewnie synuś też.
Córeczka
-
Spoko dziewczyny. Szanuje wasze poglądy, sama nie będąc w ciąży a widząc kobietę z brzuchem zawsze ustępowałam miejsca.
Jednak kobiety w ciąży są jedna z tych grup, ktora uważa, ze im sie cos należy bezwarunkowo i koniec kropka często będąc przy tym mocno roszczeniowe np wspomniane miejsce w kolejce. Chociaż chodzimy na spacery, sprzątamy przez pól dnia, pielimy ogródki, lazimy na zakupy po galeriach itp itd...
Miejmy wiec wiecej zrozumienia np dla starszych osob, które biegną do autobusu jak młodzi maratończycy, aby zająć sobie miejsce siedzące. Oni tez uważają, ze to miejsce im sie należy a my nie należąc do tej grupy nie zawsze ich rozumiemy. Nie raz ich tutaj zjechaliśmy jacy są okropni i jak brakuje im kultury... a moze życie ich nauczylo, ze bez biegu tego miejsca często nie dostaną? Tak jak ja jeszcze nigdy nie zostalam przepuszczona w kolejce w ciąży. A tyle lat na karku i te wszystkie choroby dają pewnie bardziej do wiwatu niż jestesmy sobie w stanie wyobrazić...
Kolejna grupa, w ktora niedługo wpadniemy są mamy niegrzecznych dzieci. Ostatnio jak bylam z siostra w knajpie pełnej ludzi i zwrocilam jej uwage, ze jej syn nie powinien tak wrzeszczeć bo ludzie tu chca spokojnie zjeść obiad to dostalam ochrzan, ze to jest dziecko i ze nie zrozumie... Następnego dnia siedziałam i sluchalam jak razem z mama chwalily młodego i podniecaly sie, ze on juz taki kumaty i mądry- myslalam, ze padnę ze śmiechu
Takich grup, które uważają, ze im sie cos należy jest pelno- czasem słusznie, czasem niestety nie do konca
Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 lipca 2015, 21:38
Anitka201 lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa nigdy nie zjeżdżałam osób starszych czy chorych które chcą usiąść
chociaż uważam, że jak ktoś ma siłę biec do autobusu, to musi się czuć nieźle, a na pewno lepiej niż ja 
ostatnio jak przebiegłam przez jezdnię truchcikiem 10 metrów to myślałam, że mi macica dołem wypadnie, naciągnęłam sobie więzadła i strzyknęło mi tak w miednicy, że 2 dni kulałam no ale to taka dygresja, absolutnie osobom starszym należy się miejsce tak samo jak ciężarnym czy chorym - tak jak mówi Aldona, są osoby które czują się dobrze mimo ciąży, są staruszki pełne energii i wigoru, które wcale nie chcą siadać czy mieć pierwszeństwa - wtedy wystarczy po prostu z uśmiechem podziękować i odmówić ale jednak powinna być większa wrażliwość w społeczeństwie i powinno się to pierwszeństwo szanować i proponować. A tymczasem o wiele łatwiej jest usłyszeć, że "trzeba było dziecka nie robić" albo "trzeba było pieprzyć faceta z samochodem, a nie w mpk miejsca zajmować" (autentyk ), niż zostać przepuszczonym.
A co do dzieci - cóż, są pełnoprawnymi członkami społeczeństwa, i - co tu dużo mówić - często są głośne mają niedojrzałe układy nerwowe, niedojrzałą emocjonalność, mają prawo się złościć, bać albo przeżywać inne silne emocje. Nie powinny być absolutnie ignorowane, ale też uciszanie i zabranianie przeżywania emocji tylko dlatego, że obok ktoś z dojrzałym układem nerwowym chce w ciszy żuć kotleta... to też niezbyt dobre wyjście. Ale to już materiał na znacznie dłuższą rozmowę
diatomka, przyszła mama lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyAnulka a byłaś z tym u lekarza?anulka20 wrote:Niestety i nie wiem czy to dziecko się rozciąga czy skurcze przepowiadajace czy coś innego po nospie przeszło a w tym tygodniu do szpitala nie mogę, bo w czwartek obrona
Ja byłam pewna, że mam przepowiadające i nawet za bardzo nie wspominałam o tym lekarzowi. A jak sprawdził mi szyjkę to zrobił duźe oczy i zapytał czy dużo się ruszam.
Kurcze wczoraj było ok adziś znów mam skurcze,ale pewnie to przez pogodę...a w czwartek chce, żeby po mnie tata przyjechał i spędzila bym dłuższy weekend u moich rodziców, tylko nie wiem czy 40 km jazdy nie zaszkodzi, skoro mam leżeć?
Ja mam 2 butelki antykolkowe dr browna i zestaw aventu, który moj mąż zakupił z duma dla synka
-
PannaB wrote:dziewczyny jesli chodzi o butelki to jakie polcacie?mam wytypowane avent i tommee tippee i nie wiem ktore wybrac
Ja kupiłam dwie Avent, bo jeśli kupię laktator, to właśnie Avent + do tego jeszcze jedną antykolową Tommee Tippee. Wszystko w Gemini.Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
a mi kolega doradza avent a 2 kolezanki tommee tipeeLilla My wrote:Ja kupiłam dwie Avent, bo jeśli kupię laktator, to właśnie Avent + do tego jeszcze jedną antykolową Tommee Tippee. Wszystko w Gemini. i ta jedna narzeka na avent zarowno butelki jak i laktator a laktator poleca madela i zglupialam:P
-
Tak ludzie starsi wykorzystują często sytuacje, choc mogliby przyjść wczesniej do kościoła i zająć uczciwie miejsce. I o to właśnie chodzi- kobiety w ciąży czasem robią ta samo! I nie mowie, ze to ktoras z Was bo nie wiem jak sie czujecie i czy biegniecie jak sarenki zaraz po wyjściu z kolejki- takze spokojnie
A co do niegrzecznych, wrzeszczących dzieci przytoczylam konkretna sytuacje- mojej siostry, ktora jednego dnia mowi, ze nie może swojemu trzy latkowi zwrócić uwagi bo jest za maly i tak nie zrozumie a następnego pieje z zachwytu nad tym jaki on juz jest kumaty... No to się totalnie wyklucza! On nie mial rozwiązywać zadania matematycznego tylko przestać krzyczeć...
Czasem mysle, ze ja jestem z jakiegoś innego świata
alutka, Anitka201, Kasiarzynka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Misi@ wrote:Anulka a byłaś z tym u lekarza?
Nie, wizytę mam dopiero za tydzień w środę. Ehh musze się wyrzalic wam, przepraszam ze smece, ale jakby nie bóle brzucha to, wymioty w pierwszym trymestrze, a jak nie to to teraz mnie mdli, a jak nie to to jeszcze zaparcia i kolki jelitowe z biegunkami przed ciążą miałam mniej bolące a teraz bardziej . Juz chce urodzić by się tak nie męczyć, maly mi uciska na żołądek idealnie dlatego mnie mdli musiał się tak ułożyć a ja matka się mecze i mam dość
przepraszam ze was zanudzam idę się położyć i poplakac.
Anulka20
Synek Wiktor
-
nick nieaktualnySkąd wiesz?4me wrote:Nie pamiętam juz naprawde. Krzywda mu się nie działa w każdym bądź razie. to, co dla dojrzałego człowieka jest błahostką, dla niedojrzałego może urastać do rangi ogromnego problemu. Nie wiem jak było w tym przypadku, dlatego zapytałam - do tego nie dojdziemy. Rzeczywiście siostra była niekonsekwentna jednego dnia umniejszając możliwości poznawcze 3-latka (które wcale nie są takie małe), a następnego dnia je wychwalając. A może po prostu nie chciało jej się tłumaczyć dlaczego dziecko krzyczy?
-
nick nieaktualnyhe he he powiem Wam tylko tyle w temacie przepuszczania etc. jazda zaczyna sie jak dziecko pojawia się na swiecie he he he oczywiście nie ma co uogólniać: są staruszki, ciężarny itd które są mega roszczeniowe bez względu na to jak się czują ale są tez takie ktore mimo autentycznej potrzeby nie wykorzystają swojego przywileju..a jest grupa takich jak ja ktora mimo tego, że ma taką możliowość nie korzysta z tego, bo nie musi ze względu na w miarę dobre samopoczucie..
tak jak wspomniałam "wesolo" robi się jak dziecko pojawia się na swiecie: nagle nikt nie zauwaza, że wózek do autobusu, pociągu trzeba wniesc, że Twoje dziecko akurat chce jesc i placze wnieboglosy a w kolejce przed Toba stoi 20 osob etc, etc...wierzcie mi, że bynajmiej mi częściej ktoś posłał uśmiech, czy wykazal chęć pomocy jak bylam/jestem w ciąży niż przez rok poruszania się po centrum dużego miasta z wózkiem.
A co do niegrzecznych dzieci...hmmm niedojrzały układ nerwowy to jedno, ale brak wychowania i często nonszalancja rodziców to drugie ...mój syn ma 1,5 roku i zaczyna próbować swoich 'sił" w ustawianiu granic...jasne jak siedzimy w knajpie i młody głośno opowiada po swojemu różne historie to nie zwracam mu uwagi co 5 min , nie knebluje ust - przecież Go nie zwiąże, ale jak zdarzylo mu się rzucić widelcem i wpaść w szał raz czy dwa z bliżej nieokreślonej przyczyny, to ja lub moj mąż wyszliśmy z nim z knajpy: raz by młody nauczył się, że "nie wolno" oznacza NIE WOLNO a dwa z szacunku do innych ludzi którzy chcą w spokoju zjeść obiad...i odpukać podziałało,teraz nie urządza jazdy w knajpach...aż się boimy co wymyśli następne, a że jest baaaaaaaaaardzo aktywnym dzieciaczkiem to zapewne zaskoczy nas nie raz...
No ale to moje zdanie i moje doświadczenie
Kasiarzynka, Carolline lubią tę wiadomość
-
Tak samo moja siostra robi raz córce powie nie, drugi raz za trzeci moja 16 miesięczna siostrzenica rzuci się, że nie ma to co chce to zabiera ją np z placu zabaw wkłada do wózka i wracają do domu, by wiedziała, że tak nie wolno robić.Anulka20
Synek Wiktor
