Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Sigma wrote:Skąd wiesz?
to, co dla dojrzałego człowieka jest błahostką, dla niedojrzałego może urastać do rangi ogromnego problemu. Nie wiem jak było w tym przypadku, dlatego zapytałam - do tego nie dojdziemy. Rzeczywiście siostra była niekonsekwentna jednego dnia umniejszając możliwości poznawcze 3-latka (które wcale nie są takie małe), a następnego dnia je wychwalając. A może po prostu nie chciało jej się tłumaczyć dlaczego dziecko krzyczy?
Ja uważam,ze dzieci nie powinny rządzić światem dorosłych a juz na pewno nie obcych dorosłych i z szacunku do innych uważam, ze powinna mu zwrócić uwage. Nie byliśmy sami na tym obiedzie i nigdy nie zrozumiem dlaczego inni mieli to wysłuchiwać. To tez jest przeciez kultura
-
nick nieaktualnyJa generalnie uważam, że każdy ma swoje granice i swoje potrzeby. Ja mam swoje, pan przy stoliku obok ma swoje i dziecko też ma swoje. Kluczem jest takie współżycie społeczne, żeby potrzeby wszystkich były zaspokojone, a granice wszystkich uszanowane. Nie zawsze się tak da, ale zawsze należy próbować
Absolutnie nie jestem za tzw. "wychowaniem bezstresowym" (które zresztą z góry jest skazane na porażkę, bo po pierwsze nie da się żyć bez stresu, a po drugie nie każdy stres jest zły), ale uważam, że dziecko jest człowiekiem i jako człowiek jest tak samo ważne jak dorosły (a co za tym idzie potrzeby dorosłych nie są ważniejsze niż potrzeby dzieci) i uważam, że dziecku należy się próba zrozumienia - tego, co przeżywa, co czuje, dlaczego reaguje tak a nie inaczej. Kiedy dorosły krzyknie w restauracji albo płacze w miejscu publicznym, reszta zastanawia się co przeżywa, jakie ma powody, co się stało. Dziecku należy się to samo, a nie po prostu zwykłe uciszeniediatomka lubi tę wiadomość
-
MadziaRatMed wrote:Ja mam tommee tippee
) na allegro pol ceny tego co w sklepie
-
Sigma wrote:Kiedy dorosły krzyknie w restauracji albo płacze w miejscu publicznym
Dziecko musi się tego dopiero nauczyć, dlatego to obowiązkiem rodziców jest takie pokierowanie dzieckiem aby nie zakłócało spokoju innych.
To nie dlatego dziecko ma się uciszyć, bo jest dzieckiem, tylko dlatego, że każdy człowiek, duży i mały, powinien dostosować się do norm społecznych.
Jeśli idzie się na plac zabaw to normalne będzie, że biegają tam dzieci, mogą głośno śmiać się czy krzyczeć - i nikt nie ma prawa mieć za to pretensji. Ale już w restauracji krzyki czy płacze są nie na miejscu i należy je jak najszybciej wyeliminować (czyli wytłumaczyć, uciszyć lub wyprowadzić dziecko aż się uspokoi).
Ja znam sytuacje, że przy imprezie rodzinnej, jak najbardziej dorosłej, dziecko potrafiło uciszać całe grono siedzących przy stole, bo akurat chciało oglądać bajkę w TV. Uciszać z głośnym krzykiem i pretensją. I żaden z bliskich dziecku dorosłych, rodziców ani dziadków, nie zareagował. Dla mnie to jest jakaś szalona sytuacja, wywracająca wszystko do góry nogami.
Moja żabka się w końcu trochę rozbrykała, widać, że gorąco to nie dla niej, zrobiło się chłodniej to i jej od razu lepiej.
4me, alutka, Kasiarzynka lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyhej dziewczyny
muszę Was nadrobić od piątku...
ja po wesleu dziś ledwo żywa, siedzieliśmy do 3.30 bo tak fajnie było
a dziś u rodziców jeszcze i jutro wracamy do domu, upał niemiłosierny, dopiero kolo 20 się troszkę ochłodziło...
a i wczoraj zaczęliśmy 29 tydzień
Lady Savage lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyla_lenka wrote:Widzisz Sigma, a dla mnie to również dorosły nie powinien w miejscu publicznym krzyczeć czy płakać. A jeśli zdarzy się sytuacja, że się inaczej nie da, to powinien jak najszybciej usunąć się w miejsce bardziej prywatne.
Dziecko musi się tego dopiero nauczyć, dlatego to obowiązkiem rodziców jest takie pokierowanie dzieckiem aby nie zakłócało spokoju innych.
To nie dlatego dziecko ma się uciszyć, bo jest dzieckiem, tylko dlatego, że każdy człowiek, duży i mały, powinien dostosować się do norm społecznych.Świat ludzi nie okazujących emocji, świat w którym nikt nie jest sobą, każdy jest taki sam, bo tak wypada, tak trzeba. Świat pełen depresji, alkoholizmu, masek na twarzach i cierpienia chowanego do kieszeni, bo nikomu nie wypada w sposób autentyczny przeżywać trudnych chwil, podobnie jak nie wypada cieszyć się życiem.
Wybacz, może za daleko idą moje porównania, bo na pewno nie o to Ci chodziło - ale takie mam skojarzenia, nic nie poradzę. Normy społeczne mają służyć człowiekowi, a nie odwrotnie - człowiek ma móc być wolny, szczęśliwy i spełniony, ma mieć prawo być sobą również w sytuacjach i miejscach publicznych. Ma mieć prawo się zdenerwować albo zasmucić czy zapłakać. Świat jest dla ludzi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2015, 00:10
-
nick nieaktualnyHejo
Nie śpię już od 5 i podejrzewam że w dzień drzemke będę miała, chłodno dzisiaj u mnie
Gardło mnie boliuroki otwartego okna na noc i spania z odsłoniętymi giram..
W temacie bezstresowego wychowania, znam osobę ( kuzynke) która przy ludziach na zewnątrz jest kochającą mamusia, do córki ładnie mówi , jak młoda coś przeskrobie to wystarczy że ta na nią spojrzy i już mała wie że matka pamięta i w domu jej się dostanie. Czyli taka matka na pokaz przy ludziach a w domu nie odpuści i jak trzeba to da w dupe.
Można porównać do małżeństwa, w domu się mijają a przy ludziach misiaczki skarbeczki -
Dzień dobry
Ale u mnie jest już goraaaaaaco... normalnie nie wiem jak ułożyć się na łóżku, żeby jeszcze troszkę pospać... ukrop od samiusienkiego rana
Staraczka nie wiem czy przeoczyłam, czy nic przez weekend nie pisałaś... jak z tym wózkiem, zdecydwaliscie się w końcu?
Miałam iść dziś do przychodni zapisać się na następny poniedziałek na wizytę do lekarza, ale nie ma bata... będę się dobijac telefonicznie, chyba nie wychodzę w taki skwar...
Miłego gorrrrracego dnia i powodzenia na wizytach!
-
hej hej!
piękny upalny dzień dziś się szykuje, postanowiłam nie narzekać i nie wychodzić z domu
wczoraj na SR uczyliśmy sie pięlęgnacji noworodka na dzieciach o wymiarach 32-tygodniowych (czyli takich jak moje) i powiem Wam, że całkiem spore te bobasy. Pani z neonatologii pokazywała też pampersy dla ultrawcześniaków ważących ok 600 - wymiar chusteczki do nosa..
Najbardziej podobały mi się zajęcia z karmienia piersią, podali bardzo wiele szczegółów, o któych nie miałam pojęcia:-)
miłego dnia dziewczynki !
-
nick nieaktualnyGusiak wrote:Dzień dobry
Ale u mnie jest już goraaaaaaco... normalnie nie wiem jak ułożyć się na łóżku, żeby jeszcze troszkę pospać... ukrop od samiusienkiego rana
Staraczka nie wiem czy przeoczyłam, czy nic przez weekend nie pisałaś... jak z tym wózkiem, zdecydwaliscie się w końcu?
Miałam iść dziś do przychodni zapisać się na następny poniedziałek na wizytę do lekarza, ale nie ma bata... będę się dobijac telefonicznie, chyba nie wychodzę w taki skwar...
Miłego gorrrrracego dnia i powodzenia na wizytach!
Hej
w sobotę ma przyjechać żebym obejrzała, nie wiem czy widziałaś że jest pęknięty plastik przy koszu, muszę to zobaczyć. Niestety ta osoba pisała że przyjedzie Ale żeby było na 100% pewne ze go wezmę bo jej sie wozić nie chce go, zanim wspomniała o tej usterce to była chętna przyjechać żebym obejrzała go . Mój powiedział ze jak zobaczy ba żywo i pomyśli co by ewentualnie zrobić z tym pękniętym plastikiem to weźmiemy a jak będzie źle to sam powie że nie bierzemy. Trudno jak ktoś chce sprzedać i reflektuje 15km jazdy do hm klienta to musi się liczyć z odmową.
U mnie wiaterek i nie będzie takiego skwaru
Zaraz zjem śniadanie i pójdę do sklepu -
nick nieaktualnyHej!
Dziewczyny widzę, że tu dyskusję na temat wychowania
Ja tylko napisze, że nie ma czegoś takiego jak bezstresowe wychowanie...to nie jest wychowywanie!
A ja osobiśie byłam wychowywana bez klapsów i krzyków i o dziwo wyrosłam na czlowieka
Pamiętajcie, że dzieci lubia mieć granice i czesto je sprawdzają, bo wówczas czują się bezpieczne. U mnie w domu były pewne zasady, jak coś sie przeskrobało tozamiast klapsa siedziałam w kącie, choć w moim przypadku trudno było wysiedziec nawet 5 minut, bo ja to taki mały wiercipętek ;p
Rozmowa jest kluczowa i ja taki model tez bede powielać. U męża strasznie krzyczą i ja juz teściowej zapowiedziałam, że ani klaps a ni krzyk w stosunku do mojego dziecka nie wchodzi w gre!
ok kończe temat.
Jej ja już nie wiem jak leżeć wszystko mnie boli. Za chwilę będe jeść śniadako a do posiłku mogę uśiąśc...ech chyba będe je dość długo konsumować
Miłego dnia
też dziś mało spałam, bo min maluda moja kochana to nóżkę wyciągał to pupę wsuwał pod żebra ;p
Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2015, 08:15
-
Witam
My już po weekendzie i u siebie. Szkoda, było fajnie. Ja wypoczęłam bardzo, bo dzieckiem zajmowali się dziadkowie, a i i mały wyhasał się po ogrodzie i lesie itd.
Nie to co w dużym mieście. Za 10 dni jedziemy znowu
i już się nie możemy doczekać. Obawiałam się jak ja dam radę 200 km w jedną stronę, ale szybką trasę - no problem
Przy okazji przywiozłam wielką torbę ciuchów, umyliśmy wózek i inne niezbędne rzeczy i przy okazji dowiedziałam się co jeszcze muszę kupić
U nas dzisiaj coś pochmurno, a ja pranie włączyłam, pieluchy i ubranka się piorą
Dobrego dnia dziewczyny! A teraz postaram się Was trochę chociaż z weekendu nadrobić
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Staraczko nie widzialam tego uszkodzenia, macie rację... zobaczycie sobie na żywo i wtedy zdecydujecie, sprzedający niestety musi się liczyć z ewentualna odmowa.... a jeśli to nie pasuje to nie ma co sobie zawracać głowy
Moja mała zauważyłam, ze jak są takie upalne dni to zdecydowanie mniej się odzywa - tez Jej chyba gorąco, bo zazwyczaj nadrabia to wieczorami kiedy robi się bardziej ludzka temperatura
Chociaż ja oczywiście już każdego dnia z rana się stresuje i tylko czekam, żeby mnie tam gdzieś szturchnela i dała znać 'mama jest okey' -
U mnie z Jagódka to tak dziwnie ma dni takie ze puknie Raz na jakiś czas i tak moze byc nawet ze 3 dni z rzędu a teraz w te upały w sumie od piątku kopie jak szalona.ale nie wiem Czy to nie wina pessara bo ponoć podnosi dziecko do gory a ja mam łożysko na przedniej ścianie
-
Witam się i ja z rana po nieprzespanej nocy, upał straszny.
Życzę powodzenia na dzisiejszych wizytach. Moja jest na 17.30. Już się nie mogę doczekać żeby zobaczyć Lenke i dowiedzieć się ile przytyla w ciągu 3 tygodni. ☺Wiadomość wyedytowana przez autora: 6 lipca 2015, 08:29
Lady Savage, Misi@, kasig, easymum lubią tę wiadomość
-
Witamy się po jakże upalnym weekendzie
Jest 8.30 a ja już odpalam wiatrak, bo w mieszkaniu gorąco i w sumie nie ma wiatru żeby zrobić przeciąg i porządnie przewietrzyć
Dzisiaj mąż kupi wózeczek dla naszej dziuniZnalazłam na olx nówkę tańszą od najtańszej na allegro o 160 zł, wg cen producenta ponad 300
I to w kolorze, który ciężko już dostać a producent nie wie ile, kiedy i czy w ogóle jeszcze będą
Także jestem happy
Widzę, że moja mała w przeciwieństwie do waszych dzieciaczków korzysta z basenu w te upalne dni. Wczoraj dosłownie nie mogłam przez nią zasnąć, bo tak szalała, a w ciągu dnia rozpycha się w każdym kierunku
W temacie przepuszczania w kolejkach, uważam że to bardzo miłe jeśli ktoś zauważa kobietę w odmiennym stanie i ją przepuszcza. Chodzenie to inna sprawa, ale stanie w miejscu przez dłuższą chwilę daje się we znaki. Korzystajmy póki jest taka możliwość.
Ja raz świadomie i celowo wykorzystałam swój stan. W reserved były jakieś zniżki i mega dużo ludzi. Przed wejściem do sklepu skorzystałam z wc, ale wybranie kilku koszul dla mojego P., później czekanie do przymierzalni i dziwne ułożenie dzieciaczka sprawiło, że nie wystałabym w kolejce gdzie przede mną było ze 20 osób. Mąż mógłby stać sam teoretycznie, a ja mogłabym iść w tym czasie do toalety, ale stwierdziłam że jak inni korzystają to i ja mogę. Podeszłam grzecznie do kasy, zaczekałam aż osoba obsługiwana zapłaci. Pani za kasą zapytała czy ja do kasy i zaprosiła do podejścia -
Witam się i ja z rana.... noc bardzo ciężka bo strasznie ciepło i duszno A teraz dalej mega gorąco i DUSZNO ...
Zjadłam śniadanie i idę się chyba położyć jeszcze do męża bo wrócił z pracy.
Trzymam kciuki za wizyty wasze dzisiaj
Mój maly dawał mi chyba popalić wczoraj w prawa nerke i bardzo bolało ale dzisiaj już odpuścił sobie to miejsce posłuchał mamusi
Miłego gorącego dnia