Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnya ja się dzis w końcu pomierzyłam i poważyłam i generalnie nie jest chyba najgorzej:P Jednak posiadanie bardzo aktywnego 16 msc syna w domu , za którym trzeba wciąż nadążyć, ma swoje plusy
obwód brzucha 97 cm ( przy wzroście 171 cm) waga 72,1 (startowa 64,4) czyli ok 7, 5 kg na plusie no i piersi większe o 3 rozmiary
no i cały czas wchodzę w spodnie sprzed ciąży - nawet dopnę się pod brzuchem
he he mała rzecz a cieszy...jakby to było najistotniejszeale jakoś tak miło mi się zrobiło, że w miarę ogarniam swój nieposkromiony apetyt na słodycze i fast foody
ehhhh żeby tylko takie problemy mieć
4me, easymum lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
Właśnie wróciłam z ktg, na które uparcie co tydzień zapisuje mnie położna ze szpitala, gdzie mam diabetologa. Młoda tak się wierciła, że po 20 minutach leżenia dr zarządziła przerwę na kanapkę i ktg od początku. Potem jak omawiałyśmy wyniki, to jakaś dr znikąd, którą pierwszy raz na oczy widzę, nie będąca diabetologiem, poprosiła o moją rozpiskę z cukrami. Najpierw nakrzyczała (!!!) na mnie, że nie mam dat przy pomiarach. Na nic zapewnienia, że dopiszę, i że i tak diabetolog chce widziec moje cukry z ostatniego tygodnia, więc to są najbardziej bieżące pomiary, ostatni z dziś rano. Jak usłyszała, że ich nie zapisuję (co nie oznacza, że nie mierzę, bo mierzę przed i po każdym posiłku, ale mając w domu małe dziecko nie zawsze mam czas latać po mieszkaniu z kartą i robić notatki, a diabetolog mówiła tylko, że "mam sobie mierzyć ze 2-3 razy dziennie te cukry", a ostatni tydzień notować), to zaczęła się na mnie dosłownie drzeć, ze jestem nieodpowiedzialna itd. Laska była może 2-3 lata starsza ode mnie. Położne zrobiły TAKIE oczy, po czym zrozumiałam, że nie jest ich ulubiona lekarką. Ale wyszłam nieprzytomnie wku*wiona z tego szpitala. Przy okazji dowiedziałam się od niej, ze moje dzisiejsze ktg było "nielegalne", bo nie mogę mieć dwóch wizyt dziennie, a dziś popołudniu mam swojego diabetologa i nie moja wina, że mnie tak zapisano, ja tego też nie muszę wiedzieć. A, no i zołza zapisała mnie na kolejne ktg na jutro, więc znów pół dnia czekania.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lipca 2015, 11:31
-
Wczoraj założyłam moje stare tenisowki i też poczułam, że jakieś ciasnawe. Ale jak polazilam dłużej to się jakoś rozeszły. Na lato kupiłam sobie wygodne klapki, jedne takie trepy z zakrytym przodem na chłodniejsze dni, a drugie zwykłe klapy z paskami regulowanymi na rzepy. Nie straszne mi już żadne upały czy puchniecia stóp (choć na razie nie mam z tym problemów).
-
nick nieaktualny
-
aldonaa wrote:41. Ale tez polowa 41 kiedy mierze, sa mi za male. Jak mam kupowac buty to az mnie skreca...
Mój mąż ma za to stopę 50-52 i tu już rzeczywiście można się załamać przy kupowaniu butów. -
dziewczyny czy Wy teraz tez macie spadek formy czy raczej nie?u mnie noce teraz to jestcos okropnego
nie moge spac ciagle mi zle potem dosypiam w dzien i chodze taka przetracona reszte dnia, a dzis to sie tak zle poczulam ze mmyslalam ze na ip bedziemy jechac, brzuch mi sie napial bylo niedobrze jakos slabo ale po nospie przeszlo.zmartwilam sie to dopiero 31 tydzien niech ta dzidzia nic nie kombinuje.
-
la_lenka wrote:Ja niby też 41, ale w rzeczywistości raczej 40/41, bo czasem w cieńszych butach i 40 pasuje.
Mój mąż ma za to stopę 50-52 i tu już rzeczywiście można się załamać przy kupowaniu butów.Zostaje tylko męskie 37 i potem od 45 wzwyż, nawet ma w czym wybierać
-
alutka wrote:No i to o czym mówiliśmy...w 3city już mowią, że chwilowo to abstrakcja
http://zdrowie.trojmiasto.pl/MZ-Od-lipca-nielimitowane-znieczulenia-przy-porodzie-Lekarze-Potrzebujemy-czasu-n92331.html
Rok 2013 ilość urodzeń- 24400 porodów z czego aż 662 byly ze znieczuleniem!
Rok 2014 ilość urodzeń- 25400 porodów z czego aż 820 byly ze znieczuleniem!
A w TV ostatnio słyszałam, ze ZZO to juz standard w Polsce i ze jest lepiej
Aldona dokladnie o to mi wczoraj chodzilo- co z tego, ze ktos cos wprowadził, jak i tak my nie możemy korzystać- przeciez nie zaczniesz krzyczeć na oddziale, ze chcesz znieczulenie bo ci sie należy. Nie ma anestezjologow, nie ma na nich kasy- mozemy sobie chcieć
-
PannaB wrote:dziewczyny czy Wy teraz tez macie spadek formy czy raczej nie?u mnie noce teraz to jestcos okropnego
nie moge spac ciagle mi zle potem dosypiam w dzien i chodze taka przetracona reszte dnia, a dzis to sie tak zle poczulam ze mmyslalam ze na ip bedziemy jechac, brzuch mi sie napial bylo niedobrze jakos slabo ale po nospie przeszlo.zmartwilam sie to dopiero 31 tydzien niech ta dzidzia nic nie kombinuje.
).
Brzuch mi sie napina juz po krótkim spacerze, ze o większym wysiłku nie wspomnę. Troche to niepokojące ale oprócz asparginu, no spy i przyzwyczajenia sie nic innego nam nie zostalo- to juz naprawde zaawansowana ciaza i takie rzeczy mogą sie dziać codziennie. Mój lekarz stwierdził, ze póki to nie oznacza skracajacej sie szyjki to nie ma sie czym martwic. Moja sprawdzana wczoraj- wszystko ok.
Musimy sie przyzwyczaic- bedzie coraz trudniejale jeszcze dwa, trzy miesiace i będą nowe zmartwienia, które bedzie mozna przemyśleć leżąc na brzuchu