Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Właśnie aplikacja mi wyświetliła taką wiadomość:
"Mamusiu zrelaksuj sięPoród minie, a ja będę Twoją nagrodą za ciężką pracę podczas ciąży i porodu. Tygodnie się dłużą? Pamiętaj jestem Wart czekania
"
la_lenka, Misi@, easymum, przyszła mama, Lady Savage, karolcia87, adzia, kasig lubią tę wiadomość
-
Misi@ wrote:Zazdroszcze...my mieliśmy jechac, ale okazało się, że muszę leżeć
A chciałam zobaczyc afrykanarium...no i również kocham Wroclaw a dawno nie byłam ;/
Po porodzie z dzidzią pojedziemy jak już będzie ciepło
edit
boli mnie szczeka...to chyba nie ząb tylko jakby żuchwa...czy Wy też tak macie? Normalnie otwieradz buzi nie moge??
Misia a może przez sen zęby mocno zaciskałaś. -
Cóż do finansów to u nas mąż zarabia, ja nie pracuję i jakoś dajemy radę. Mąż płaci rachunki, zakupy tez robi, bo ja wyjdę do sklepu i wydam na jedzenie więcej. Ale jak powiem by mi dał pieniądze to da bez problemu. Byłam w sklepie po chlebek poszłam do rosmana po papier toaletowy i myślałam że zemdleje wzięłam szybko papier do kasy i do domu tak mierzysz się nie dobrze zrobiło i słabo ze modlilam się by dojść do mieszkania i się położyć nie wiem czemu tak i leżę teraz i się nie ruszam.
-
nick nieaktualny
-
marlenak_me wrote:witam sie z rana!
wymyśliłam na jutro wycieczke do zoo we wrocławiu, bo dość już mam siedzenia w domu
mam nadzieję, ze moje nogi dadzą rade, bo trzeba tam sporo przejść.
Afrykarium jest boskieByliśmy parę razy
Robi wrażenie.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Dzien dobry.
U nas dzis 13-15 stopni w zależności od rejonu. Wczoraj bylo podobnie takze zapraszam wszystkie nie lubiące upalow na pomorze. Piękne jesień u nasna dodatek od paru dni wieje i wieje
My mamy osobne konta ale wydajemy wspolnie- komu bliżej do portfela... Nigdy sie nie pokłóciliśmy, ze ktos wydal mniej a ktos więcej a dzieki osobnym kontom kazdy moze sobie wydawac na co chce i moje nowe ubrania tez przechodzą bez echa
Ale ja sobie bardzo cenie niezależność finansowa. Napatrzylam sie na kobiety, które poświęciły życie na wychochowanie dzieci, bez pracy a kolo 40 mężowi się znudziły i teraz zostały bez środków do życia i doświadczenia, aby zdobyć jakas lepsza prace. Life is brutal- oby nie dla nasWiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 10:53
Carolline lubi tę wiadomość
-
Misi@ wrote:Jednak my nie jestesmy rozrzutni i ja nie potrzebuje super markowych ciuchów typu M&S więc może dlatego.
Większa kasa idzie na ciuchy mojego męża, ale on jest wielki chłop i w normalnym sklepie nic się dla niego nie dostanie. A w specjalistycznych sklepach dla niewymiarowych ludziów ceny są straszne.Ale jakoś se radzimy, choć to głównie ja myślę, że trzeba jakiś ciuch mu kupić, on jest taki stereotypowy facet w tym temacie.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 10 lipca 2015, 11:03
-
Witam się i ja. Dzisiaj wizyta, zobzczymy jak przyrasta ta moja Ola- Fasola
Dziewczyny, piszecie o twardniejącym brzuchu, a ja mam wrażenie, że mój cały czas jest twardy. Nawet jak leżę. Zapytam czy to ok, bo mnie to niepokoi. Ma któraś tak?
I mam pytanie, czy jesteście zadowolone ze swoich pieluch tetrowych? Prałyście je już? Jak wyglądają po praniu? Dajcie znać gdzie kupiłyście bo muszę się zdecydować , a nie mam pojęcia które wybrać.
U mnie zapowiada się indukcja porodu, więc muszę uzupełnić małe rozmiary ciuszków. Chociaż jak ostatnio robiłam "inwentaryzację" ciuszków dla Oli, to mąż stwierdził, że on w życiu nie miał takiej garderobyale ja mam sporo na 62 i 68, a takich malutkich na kruszynkę nie za wiele.
-
La linka z moim mężem mam to samo jest wysoki to jeszcze ma ramiona rozbudowane i wąska talię w tzw trójkąt i ciuchy jakie na niego pasują to ubrania taliowane co u nas w Polsce rzadko się spotyka, no chyba ze koszule eleganckie o T-shert ach można zapomnieć i sprowadzamy ciuchy z USA
-
nick nieaktualnyeasymum wrote:Witam się i ja. Dzisiaj wizyta, zobzczymy jak przyrasta ta moja Ola- Fasola
Dziewczyny, piszecie o twardniejącym brzuchu, a ja mam wrażenie, że mój cały czas jest twardy. Nawet jak leżę. Zapytam czy to ok, bo mnie to niepokoi. Ma któraś tak?
I mam pytanie, czy jesteście zadowolone ze swoich pieluch tetrowych? Prałyście je już? Jak wyglądają po praniu? Dajcie znać gdzie kupiłyście bo muszę się zdecydować , a nie mam pojęcia które wybrać.
U mnie zapowiada się indukcja porodu, więc muszę uzupełnić małe rozmiary ciuszków. Chociaż jak ostatnio robiłam "inwentaryzację" ciuszków dla Oli, to mąż stwierdził, że on w życiu nie miał takiej garderobyale ja mam sporo na 62 i 68, a takich malutkich na kruszynkę nie za wiele.
Daj znać co powiedział lekarz na te twardnienia.
Ja kupiłam w smyku pak 10 pieluch tetrowych i jestem b. zadowolona z jakości -
easymum wrote:Witam się i ja. Dzisiaj wizyta, zobzczymy jak przyrasta ta moja Ola- Fasola
Dziewczyny, piszecie o twardniejącym brzuchu, a ja mam wrażenie, że mój cały czas jest twardy. Nawet jak leżę. Zapytam czy to ok, bo mnie to niepokoi. Ma któraś tak?
I mam pytanie, czy jesteście zadowolone ze swoich pieluch tetrowych? Prałyście je już? Jak wyglądają po praniu? Dajcie znać gdzie kupiłyście bo muszę się zdecydować , a nie mam pojęcia które wybrać.
U mnie zapowiada się indukcja porodu, więc muszę uzupełnić małe rozmiary ciuszków. Chociaż jak ostatnio robiłam "inwentaryzację" ciuszków dla Oli, to mąż stwierdził, że on w życiu nie miał takiej garderobyale ja mam sporo na 62 i 68, a takich malutkich na kruszynkę nie za wiele.
Na twardnienie brzucha dobry jest magnez, najlpeiej magne b6, ja biore 2razy dziennie, ale na początku mozna 2x2. Dodatkowo biorę też aspargini teraz twardnienia zdarzają sie niezwykle rzadko- raczej wtedy, kiedy zapomne wziąć tabletki.
Dziewczyny pisały,że pieluchy z allegro są dobre, ale musiały miueć szczęscie. Ja kupiłam, wyprałam i sa bardzo twarde i cenkie. O wiele lepsze są ze smyka- oczywiście droższe, ale miękkie po praniu, większe i przyjemniejsze, także polecam szczególnie, że jakoś szczególnie dużo ich nie trzeba. Ja mam z 10 lepszych tetrowych i wystarczy.
Też musze dokupic ubranek 56, bo usg pokazuje, że dzidzia nie będzie duza. A czemu bedziesz miec indukcje porodu?
-
Easymum mi sie wydawalo, ze tez mam twardy brzuch non- stop bo byl no cóż twardy i napięty
ale on taki musi byc jak kilka kilo tam nosimy. Mi sie wydaje, ze ty nie miałaś jeszcze takiego typowego twardnienia brzucha. Ja tez tego ni rozumialam póki w końcu nie poczulam- to tak jakby brzuch ci sie stawiał
ciezki jak kamień i mega nieprzyjemne uczucie. Dopiero jak to poczułam zrozumiałam, ze teraz to ja mam twardnienia brzucha a wczesniej to taka uroda ciąży:)
Jak masz wątpliwości i brzuch twoim zdaniem non stop twardniejacy to poproś na wizycie lekarza aby go obejrzał. Ja tak mialam a on do mnie, ze to normalny brzuch a nie twardniejacy
-
Brzuch się robi twardy i to tak jakby idzie z góry ku dołowi, takie hmm 'naprężanie'. Polecam aspargin, ja biorę 3x1 i jest lepiej, choć wczoraj popołudniową dawkę wzięłam dopiero o 16 i twardnienia były dość częste.
Ahaa i co do mojej wczorajszej wizyty dostałam oczywiście żelazo ;/ Z hemoglobiną nie ma tragedii choć jest poniżej normy, ale hematokryt się niezbyt podobał. Dostałam te różowe pigułki na T. Zastanawiam się czy jeszcze kupić sok do picia polecany na innych wątkach czy same te tabletki pomogą -
alutka wrote:Co do wydatków...my z mężem też z tych co wszystkie opłaty, rachunki dzielimy na pół. Mamy tez 1 konto wspolne na które wplacamy co msc identyczna kase na tzw zycie : jedzenie, chemie etc. oboje mamy do niego karty i jak trzeba zrobic zakupy dla domu to nie pyta jedno drugiego czy może - bierze stąd. z kolei mamy w banku do dyspozycji za free 4 konta osczednościowe które nazwalismy odpowiednio : amelka, adas, wakacje i niespodziewane wydatki i tam każdy co miesiac wpłaca min 100 zł a max ile może w danym msc...i jak wypada jakiś gruby wydatek np. synkowi musimy kupić teraz normalne łóżko to bierzemy z jego konta, jak trzeba na notariusza bo budujemy dom to z niespodziewanych wydatków, a jak chcemy jechac na wakacje to konto urlop czyscimy do zera
Ja w ogóle jestem fanka excela - mam tam plik gdzie wpisuje wszystkie stałe wydatki i wszystkie planowe np. urodziny w rodzinie, lekarzy etc i jak tylko dostaje pensje pierwsze co robie to przelewy potem za reszte zyjeu nas się sprawdza
I też razem z mężem uwielbiamy mieć wszystko rozpisane w excelu -
Misi@ wrote:Zazdroszcze...my mieliśmy jechac, ale okazało się, że muszę leżeć
A chciałam zobaczyc afrykanarium...no i również kocham Wroclaw a dawno nie byłam ;/
Po porodzie z dzidzią pojedziemy jak już będzie ciepło