Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualny.ona. wrote:Całkiem fajne, oryginalne, choć ja wolę kartkę z dnia narodzin z kalendarza takiego małego wydartą i włożoną w ramkę
.
Mam taką pamiątkę - kartkę, kiedy urodził się nasz synek, świetna pamiątka!
Teraz specjalnie kupiliśmy kalendarz (za parę zł) na początku roku dla tej kartkiBo normalnie takiego na co dzień nie używamy.
Jak będziesz mogła to pokaż jak ta kartka wygląda bo zaciekawiłas
Lady jakie śliczne buciki, kiedy się będziesz zabierać do tego?
U mnie grzmi i granatowo na dworzu będzie burza -
nick nieaktualny
-
trix wrote:dżuls jesteś dla mnie inspiracją
Hehe dla mnie także, bo ja nadal nie dokończyłam pakowania.
Agatka rozumiem Cię z tym leniem, też ostatnio tak mam. Tylko bym spała, nic mi się nie chce robić. Muszę wziąć dupkę w troki i zacząć ogarniać na tip top.trix lubi tę wiadomość
-
Staraczka23 wrote:Phi phi phi moja kartka z miesiąca wrzesień to słoń hahahha na sierpień chyba szlachcic lew
Jak będziesz mogła to pokaż jak ta kartka wygląda bo zaciekawiłas
Lady jakie śliczne buciki, kiedy się będziesz zabierać do tego?
U mnie grzmi i granatowo na dworzu będzie burza
myślę że zaraz jak tylko skończę metryczkę dla Nancy -
skabarka wrote:nieee, oni w Boguszowicach (jeśli mnie pamięć nie myli) mieszkają. Ale myślę, że jeśli w końcu autko zmienimy na większe to w przyszłym roku się na Śląsk wybierzemy
kto wie, może i nam udałoby się spotkać
Jak najbardziej jestem za. ☺skabarka lubi tę wiadomość
-
Witam się w 33 tygodniu!
U mnie grzmi i leje od godziny, teraz się trochę uspokaja, ale jak rąbnęło w którymś momencie, to alarmy się powłączały i był taki huk, że myślałam, że to gdzieś na naszej działce. Oczywiście w całej okolicy nie ma prądu, my na szczęście mamy agregat, ale mąż musi dokończyć cokoły w pokoju małej, do tego potrzebuje maszynę do przycinania, a jak ją włączy, to nic innego nie może ciągnąć prądu. Na szczęście router do internetu chodzi
U nas kiedyś nie było prądu przez 18 godzin ciurkiem, na dodatek zimą, nie można było pieca włączyć, zagotować wody, jakiś obiad zrobić - dosłownie nic. Pamiętam, że spędziliśmy ten czas w łóżku, pod kilkoma kołdrami, bo cały dom się wychłodził, na dworze mróz, masakra. I wtedy pojawił się pomysł z agregatem. No i się sprawdza, w razie W jest światło, herbatę można zrobić, piec chodzi.Lady Savage, agatka196, Misi@ lubią tę wiadomość
-
Nancy87 wrote:Hehe dla mnie także, bo ja nadal nie dokończyłam pakowania.
Agatka rozumiem Cię z tym leniem, też ostatnio tak mam. Tylko bym spała, nic mi się nie chce robić. Muszę wziąć dupkę w troki i zacząć ogarniać na tip top. -
Jejku dziewczyny, a ja nadal opornie kompletuję Gemini... Ale już obiecuję uroczyście, że maks jutro złoże zamówienie! Jak tylko przyjdzie to spakuje torbę.
Choć ja mam umowę z córą, że przed 19 sierpnia się nie rodzi, bo mam wtedy przedporodową wizytę u endokrynologaA córeńka na pewno będzie grzeczna i posłucha mamusi
-
la_lenka wrote:Mi się strasznie podobają takie zdjęcia jak ktoś kiedyś podrzucał - na fotce maluch, zegarek z godziną, kartka z kalendarza, miarka itp. Strasznie bym chciała takie zrobić, ale zobaczymy jak wyjdzie.
http://wronek.pl/oglaszamy-narodziny/ -
Podziwiam, ja dopiero zaczynam kupować potrzebne rzeczy do torby do szpitala dla mnie
i kosmetyki dla małego
. Ciekawa jestem czy zdążę, bo teraz to różnie bywa można urodzić na dniach, a mogę i przenosić ciążę, zależy od małego kiedy wyjdzie
-
nick nieaktualny
-
aldonaa wrote:Skabarka, ja tak patrze na to zdjecie j zastanawiam sie co to za czapeczka z uszami na tym pierwszym zdjeciu. ;P dopiero jak powiekszylam, to zobaczylam, ze to brzuszek
ja myslalam, ze parasol z uszami
Lady Savage, skabarka lubią tę wiadomość
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
Ja tym razem postanowiłam nie zostawiać niczego na ostatnią chwilę, bo poprzedni poród pokazał, że "nie znasz dnia, ani godziny", i o ile wtedy udało się ogarnąć wszystko na szybko, i to tylko dlatego, że wkroczyła Brygada Kryzys, czyli moi starzy, to teraz jest jeszcze synek, a oni sami mają jeszcze swoje sprawy na głowie, więc mąż organizacyjnie może liczyć najwyżej na siebie i ewentualnie ich niewielką pomoc.