Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dżuls,
Na półroczne wyprzedzenie nie masz czasu, na tygodniowe fochy i wieczorne awantury szkoda zdrowia, to może znajdź w necie ze 2-3 namiary na usługi typu "drobne remonty", oszacuj stawki za to co masz do zrobienia tak "pi razy drzwi", a wieczorkiem z niewinną miną poproś męża o pomoc w wyborze ekipy ... Skoro nie ma czasu, a trzeba to zrobić ...Carolline, skabarka lubią tę wiadomość
-
KathleenPL wrote:Ja od stycznia proszę męża, żeby zainstalował kocie drzwiczki w łazience. Standard. Ale taty prosić nie będę!
la_lenka - u mnie jest dokładnie ta sama sytuacja. Biologiczny ojciec zniknął i pojawił się (tzn mąż uznał, że ma ochotę go poznać) koło 18tki, ojczym co prawda obecny od jakiegoś 5go roku życia, ale to typowy handlowiec, który wychodził z domu o 6tej i wracał o 23ej, 7 dni w tygodniu, więc kto męża niby miał nauczyć, jak dbać o dom. A szanowna mamusia, vel teściowa miała do ogarnięcia trójkę dzieci, a z ojczymem "rozwodzi się" od 20 lat, więc oboje mieli w dupie wspólny dom. Mąż jest bardzo samodzielny, ale po prostu nie widzi potrzeby załatwienia niektórych spraw. Jest, jak ojczym, zafiksowany na pracy, a na pana złotą rączkę nie wyda grosza.
A teściu (biologiczny ojciec) no cóż.... myśli że na wszystkim zna się najlepiej, toż to inżynier, ale gówno umie zrobić, i jest potwornym sknerą (z tych, co kupuje spleśniałe pomidory, bo są 10gr tańsze). Rodziny nie założył, żyje z mamusią i czasem mu trzeba przypomnieć żeby sobie ciuchy uprał, ale wpieprzyć się z dobrą radą, to zawsze chętny, gorzej z robotą. Typowy obrazek z jego zapuszcoznej działki: my kosimy mu trawę, bo już nie da siępatrzeć, a ten siedzi na tarasi i mówi jak mamy to najlepiej zrobić.Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 10:12
-
la_lenka wrote:Mój znowu był wychowywany przez samotną matkę, z ojcem biologicznym kontaktu nie miał żadnego (a ojczym pojawił się późno, jak mąż był już nastolatkiem i miał już w nosie naukę robót domowych). Niestety, jak coś trzeba zrobić w domu to przyjeżdża mój ojciec - mąż nawet nie tyle nie chce, co zwyczajnie nie potrafi. Co gorsza nie wykazuje nadal żadnej chęci nauczenia się - a jakby tak trochę poasystowal mojemu tacie (prawdziwie złotej rączce, który potrafi wszystko) to na pewno by coś załapał. Ale cóż, przecież starego chłopa na siłę nie zmuszę do nauki.
Chociaż tez się musiał wszystkiego uczyć od mojego taty jak zaczelismy się spotykać. Jego ojciec to taka pierdola, że mnie szlag trafia. Nic nie umie naokoło siebie zrobić. Więc jak mąż nie mial wzorca to i ciężko mu potem było. Ale na szczęście mój tata go teraz wielu rzeczy uczy i jest nieźle
A ja, jako corka hydraulika i budowlanca pół zycia spędziłam na budowach to większość rzeczy tez sobie sama robię.
W poniedziałek do ikea jedziemy po szafke do łazienki!!!! Juz bym pojechała dzisiaj -
Moj tez za duzo nie umie, bo go tata niczego nie ucayl, ale teraz chetnie sie uczy od mojego i pomaga zawsze i chetnie sie bierze za nowe rzeczy:) ale tez meczy mnie ta ciazowa niemoc, wszytsko teraz jest takie trudne, nawet głupie pranie to niezly wyczyn
-
nick nieaktualnyMoj maż też wychował się bez ojca, ale potrafi bardzo dużo:) meble po ślubie do mieszkania skręcaliśmy sami,był w szoku,że ja tak dobrze sobie z tym radzę
ale ja zawsze kręciłam sie gdzieś koło mojego taty i mu pomagałam, ma 3 córki więc na kogoś to musiało przejść
teraz Małej też skręcił szafkę sam z małą moją pomocą, a do łóżeczka to nawet nie dał mi się dotknąć żeby mu pomóc :)wszedł do domu po pracy i od razu się za to zabrał
także nie mogę narzekać -
hejka
ja dzis spalam jak kamien, nawet na siusiiu nie wstalam. Tymek juz nie goraczkowaal ufff. z rana zaliczylismy laryngologa, na szczescie te wezly zniknely i w zasadzie poszlam z niczym;) ale zajrzal do ucha bo jednak zawsze ma duzo woskowiny.
siurek dzis ladniej wyglada, chyba opuchlizna schodzi. no i mysle ze nasiadowki w rumianku dzialaja.
Lily my jestes , Ty chce rodzic w tym pro familia? dobrze kojarze?
Sweet dobrze ze w domku posiedzisz troche.
Lady o kurcze niech spada Ci ten cukier!
Mojego meza tez trzeba proscic, brakuje mi tego ze powiem i juz zrobione:P ale polki tylko tydzien lezaly na podlodze.
wczoraj mowie mezowi ze jak bedzie jego wyplata to ma mi dorzucic do wyprawki, bo bedzie zamowienie z gemini, sterylizator i z allegro reszta rzeczy w tym butelki. a on cos tam burknal. a ja mu na to ze w sumie nie musi nic dawac, jak zaczne rodzic to bedzie latal po miescie i szukal najwyzej. podzialalo. haaha.
bo to troche nie fair, ja kazde pieniedze jakie mi wpadna czy od rodzicow czy zalega wyplata czy dieta, wydajje na wyprawke, bo ciagle czegos brakowalo. a on rozumiem ze wsyzstkie oplaty robi i wieskzsc zakupow jedzeniowych. ale mi nie zostaje na koncie nic. a jemu jednak zostaje na tyle ze na zakupy swoje ubraniowe zawsze pare stowek ma. -
diatomka wrote:Lilly i to jest pewne ze rusza od 1 wrzesnia? jak wyglada jakas rekrutacja? czy po porstu jedziesz rodzic?
Wiesz co - moja lekarka ma tam pracować i ona mówi, że 1.09. (maksymalnie 1-2 dni opóźnienia). Lekarz koleżanki ma być ordynatorem porodówki i też powiedział, że od 1.09. szpital rusza.
Tam ma nie być żadnej wizyty kwalifikacyjnej, po prostu jedziesz i rodzisz. Trudno mi powiedzieć, czy faktycznie będzie to tak funkcjonowało, bo ja już w maju się wpisałam u lekarki na taką listę, że jestem zainteresowana porodem u nich. Natomiast widziałam na ich profilu na fb, że jeśli jest jakaś ciąża z problemami, to zapraszają na wizytę w poradni przed porodem - pewnie, żeby omówić szczegóły.Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Staraczka mnie też się wydaje, że z tym porodem na 2000 stronie to troszkę poszalałas....
Z naszym tempem pisania to może się okazać, ze wg swojej deklaracji za dwa tygodnie powinnaś rodzic...
W każdym razie ja tam wole nic nie krakac i swojego porodu nie przewiduje stronami... czekam do 10.09 i koniec! -
Zresztą diatomka zerknij na ich profil na fb: https://www.facebook.com/szpital.profamilia.niciarniana?fref=ts
Moim zdaniem wygląda to tak, jakby miało ruszyć. W sumie już im tylko meble zostały do wstawienia. Chyba że nie dostaną odbioru od jakiejś instytucji...Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
Hahahahahaha my tu sobie gadu-gadu o mężach, a ja właśnie dostałam od taty mmsa ze zdjęciem synka wykręcającego jakieś śrubki, z podpisem: "dziecko montuje z dziadkiem moskitierę, żeby nie miało dwóch lewych rączek, jak tatuś. Świetnie mu idzie"
No nic dodać, nic ująć
diatomka, Dominka92, 4me, snoopy_etka, trix, Gusiak, la_lenka, Staraczka23, easymum, Sigma, karolcia87, agatka196, ela, monaaa85, .ona., skabarka lubią tę wiadomość
-
ufff!
- dwa prania zrobione, rozwieszone
- dom z lekka ogarnięty
- paznokcie pomalowane
- mięso na obiad się rozmraża
z goleniem nie mam najmniejszego problemu, czy to łydki, czy uda, czy podwozie - chyba długie ręce mam
a ja tak sobie myślę że fajnie byłoby urodzić pod koniec 38 / początek 39tc ale stron też nie obstawiamtrix lubi tę wiadomość
-
Witam sie i ja
druga faza nocy po porannej bezsennosci zaliczona
dopiero zjadlam sniadanie i mysle, czym by sie tu zajac by odciagnac mysli od... Jesieni za oknem
wczoraj caly dzien u nas 14-15 stopni, szaro, buro i brzydko. Dzis powtorka- leje od rana, temp nie sprawdzalam ale czuc z dworu, ze racżej zimno
Nie rozumiem tych tlumow turystow u nas- co roku ta sama historia z pogoda a takie wakacje w 3city kosztuja kilka tysiaczkow na pewno. Ja tam bym Grecje wybralano nic depreche mozna u nas zlapac bardzo latwo- powinnismy miec jakies dodatki od rzadu za niepogode
-
diatomka - super, że u synka lepiej. Nam też rumianek pomaga w siusiakowych problemach. Pewnie te węzły od tego stanu zapalnego się powiększyły..
Lady - trzymam kciuki, żeby było ok
Kasiarzynka - a czemu nie chce gin dać skierowania na cc?Wiadomość wyedytowana przez autora: 31 lipca 2015, 10:44