Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lady, jeśli nie miałaś robionej przed ciążą to ja bym radziła po porodzie zrobić krzywą insulinową (robi się tak samo jak cukier, który i tak będziesz musiała powtarzać - znaczy pijesz glukozę i mierzą na czczo, po godzinie i po 2h). Wiem, że masz problemy z wagą i niestety insulina wtedy bardzo szaleje - a w ciąży już w ogóle może dostawać szału. To się robi takie zaklęte koło insulina szaleje więc się tyje, im bardziej się tyje tym insulina bardziej szaleje.
Do tego strasznie polecam zmierzenie witaminy D (25OH).
U mnie wyszły straszne problemy z insuliną - ale jak dostałam leki to bez zmiany trybu życia spadło mi ot tak ponad 20kg. -
Byłam nie do życia przez cały dzień, wszystko mnie męczyło, nie mogłam złapać oddechu. Prasowanie robiłam na raty. Jedna poszewka i pół godziny siedzenia. Druga i to samo... myślałam, że oszaleję. Położyłam się o 20, obudziłam o 22 i fruwam jak mały motorek. Zmywarka ogarnięta, prasowanie i pranie ogarnięte, trochę robię porządków w kuchni. Jeszcze w sumie bym pospała, ale czuję się o wieeeeele lepiej. Mam nadzieję, że dzisiejsza noc będzie lepsza.
Lady jest szansa, że bo porodzie uspokoi się ta cukrzyca, ale kontroluj to uważnie bo z tym nie ma żartów. Jak będziesz karmić to dobra dietka i dzidzia wyciagnie co trzeba. Ja byłam szprycha jak karmiłam ;P -
KathleenPL wrote:Jak będziesz karmić to dobra dietka i dzidzia wyciagnie co trzeba. Ja byłam szprycha jak karmiłam ;P
Moja córcia ma dziś dzień lenia, kokosi się regularnie, ale jednak spokojniej niż zwykle. Ostatnio miała kilka aktywniejszych dni, już się przyzwyczaiłam.Ale w sumie jej się nie dziwie, bo ja też dziś jakoś zdycham i najchętniej to bym tylko spała.
-
A moja siostra pierwsze miesiące to była laska schudła podczas karmienia piersią, ale te dlatego ze nie jadła wszystkiego słodkiego, gazowanego, smazonego itp boli mała brzuch bolał. Mam nadzieję, że ja schudnę i nie wrócę do wagi większej jak przestanę karmić piersią i chce by mi się udało karmić piersią. A te które karmily to na żądanie karmilyscie ile czy wasze dzieci smoka używały?
-
Caroline dzięki ale noga boli dalej.
Pierwszy raz w życiu pszczoła mnie użądliła. Aż wstyd mi do lekarza iść i się rozebrać. Teraz jak byłam to dr się ze mnie śmiał że mam nogi w ciapki po komarach, a dziwne jest to że strasznie długo wszystko się goi. I kazał mi kupić fenistil żel.
Normalnie sierota ze mnie, a jeszcze poparzyłam rękę żelazkiem i tez blizna będzie. Zawsze coś.
Lady śliczne łóżeczko. Ja uwielbiam takie kolory
A co do twoich cukrów to faktycznie gin nie dopatrzyła. Choć powiem szczerze że mój gin jak usłyszał że poszłam do diabetologa Sama mając naczczo 92 to uważał ze przesadzam, a potem przyznał mi rację. I teraz tylko co wejdę do gabinetu musze się spowiadać z cukrów.
Lila kolejna z talentem. Super.
-
Ja po porodzie mam zamiar przestrzegać diety i bardzo chce karmić piersią. Ale jak w praktyce będzie to się okaże. Przez CC wszystko mi się odwlecze w czasie bo planowałam ostro wziąść się za siebie i wrócić do wagi z przed 3 lat czyli mam zamiar zrzucić dobre 25kg. Taki jest plan
Mam nadzieje że mi się uda
-
Sigma, cudnie, że i z Tobą i z Milankiem wszystko ma się ku lepszemu. No i pokarmu coraz więcej - super! Przy okazji - laktator masz ręczny czy elektryczny?
Lady, w domu najlepiej, ale musisz uważać, zresztą sama wiesz, wskazówki od lekarza, to teraz rzecz święta. Na spokojnie wszystko będzie dobrze. A mówił Ci lekarz, do kiedy dobrze by było tak pociągnąć? W każdym razie trzymaj się w dwupaku jak najdłużej.
Alutka, kicha z tymi wynikami. D-dimery też Ci skoczyły? Jaką dawkę Clexanu bierzesz? U mnie 0,6 i acard, chyba do końca ciąży, bo mi wprowadził go lekarz jakieś 1,5 m temu, jak mi te wyniki tak zaczęły rosnąć. Miejmy nadzieję, że ten poród u Ciebie jednak uda się trochę odsunąć w czasie.
A ja jak zwykle naplanowałam i d... Udało mi się ugotować zupę, trochę ogarnąć kuchnię, trochę poprasować, skręciliśmy z M jeden mebel, wypraliśmy wykładzinę, no i trzeba było jechać oddać ten sprzęt do prania. Przy okacji wizyty w CH znaleźliśmy sofkę do pokoju Ani (muszę na czymś siedzieć podczas karmienia, a w razie W da się na tym spać). Najlepsze było na koniec - lody i gofry, nie mogłam się oczywiście oprzeć
Mam nadzieję, że uda mi się pospać tej nocy, czego i Wam życzęWiadomość wyedytowana przez autora: 1 sierpnia 2015, 23:51
skabarka lubi tę wiadomość
-
anulka20 wrote:A moja siostra pierwsze miesiące to była laska schudła podczas karmienia piersią, ale te dlatego ze nie jadła wszystkiego słodkiego, gazowanego, smazonego itp boli mała brzuch bolał. Mam nadzieję, że ja schudnę i nie wrócę do wagi większej jak przestanę karmić piersią i chce by mi się udało karmić piersią. A te które karmily to na żądanie karmilyscie ile czy wasze dzieci smoka używały?
Karmilam 4 miesiące jakos. Ale nie żałuję. Mloda się sama od cycka odzwyczaila, najpierw jeden jej się nie podobał i go nie chciała, a potem drugi. Uzywalam smoka do 2r.z. Na początku nie chciałam, ale mloda miała problem z biodrami i lekarz kazał jej nosić taka poduszkę. Straszne to było i dla niej i dla mnie i bez smoka bym oszalala. Ale jak miała 2 urodziny to jej powiedziałam, że wybiera sobie co chce że sklepu, ale musi wywalić smoka. Sama wywalila do kosza i nie było tragedii tylko skończyło się wtedy spanie w dzień.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 2 sierpnia 2015, 00:16
-
nick nieaktualnyAlitka lacze sie z Toba. Ja tez dxis nie spalam
Boli mnie odcinek ledzwiowy. O maluda ma teraz czkawke
Sigma super wiadomosci. Juz niedlugo bedziesz tulic Milanka
Lady mam nadzieję, ze cukry die uspokoja. Lozeczko sliczne, tez lubie taka nasycona zielen
Milego dnia!
Ps od wczoraj mam napady glodu i to potworne. Juz mysle o sniadaniu, ale maz spi. Mial ciezki dzien i nie chce go budzic. Chyba zrobie sobie innke i poczytam, moze przejdzie :-)a maz do tego czasu sie obudzi.
Dzis znowu ta para "wiwatowala" dwa razy w nocy...wszyscy w okolicy ich slysza, bo to od strony dziedzinca i echo niesie :p -
Misi@ ja też właśnie inkę popijam
tak w ogóle mam pytanie czy tylko moje dziecię nie miało jeszcze czkawki? zaczyna mnie to martwić bo wiem, że wtedy coś tam chyba ćwiczy o ile dobrze pamiętam.. a moje maleństwo ani razu nie kojarzę żeby czkało mi w brzuszku, hmm -
anulka20 wrote:Lady to dobrze, że w końcu uda wam się zapanować nad cukrami, tylko dziwnie, że tak późno, pod koniec ciąży. No i oby Ci nie została ta cukrzyca po ciąży, będziesz musiała to skontrolować, bo słyszałam, że może zostać.
Wiem mam dzienniczek kontrolny, jeśli nic się nie będzie działo to mam się zgłosić 6 tyg po porodzie, potem rok od tej daty, i następnie co 2 lata. No szykuje mi się niezłe łazengowanie
Witam w ogólez samego ranka, wczoraj sama sobie pstrykłam insulinę
jestem z tego powodu dumna
zeszło 20 min zanim sobie walnęłam tą igłę ale dałam radę
dziś cukierek 89
więc schodzi w dół
Dżuls, Misi@, adzia, Gusiak, Carolline, Wonderland lubią tę wiadomość