Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
gratulacje Anulka
u mnie godzina zero zbliża się wielkimi krokami ale niestety nic się nie dzieje, wolałabym żeby jednak coś się zadziało, bo nie uśmiecha mi się bezproduktywne leżenie w szpitalu od środy i czekanie kiedy zdecydują się wywoływać, to może potrwać nawet i ponad tydzień tak więc jestem troszkę zdołowana. -
nick nieaktualny
-
bento wrote:Dziewczyny jak to jest, gdy minie termin trzeba się zgłosić do szpitala?
od razu nie trzeba, zwykle lekarz każe się zgłosić mniej więcej po tygodniu, ale to zależy od lekarza i sytuacji. Ja muszę się zgłosić w terminie bo już od lipca mam łożysko 3 stopnia a po za tym mimo brania leków na nadciśnienie troche mi ono skacze, tak więc lekarz chce miec nas pod kontrolą. Z jednej strony dobrze, bo będę czuła się bezpieczniejsza, ale z drugiej strony leżenie w szpitalu nie wiadomo jak długo fajne nie jestbento lubi tę wiadomość
-
a ja mam dzisiaj co chwile bóle z krzyża ...mam nadzieję że to dobrze. Normalnie już bym chciała tą 18 i wizytę u doktorka... Ale na razie idę sprzątać sobie i odkurzać
-
Staraczka23 wrote:Tak apropo szpitala , zauważyła któraś że leżąc w szpitalu więcej sie je ?
Pamiętam jak leżałam w tamtym roku to co chwilę mielilam coś w buzi i byłam ciągle głodna
Ja chyba też w szpitalu więcej jadłam, ale to chyba z nudów staraczko, no i wiadomo jak ktoś Cię odwiedza to zawsze coś przyniesie, no więc co ma się zmarnować -
bento wrote:Dziewczyny jak to jest, gdy minie termin trzeba się zgłosić do szpitala?
bento lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
moka89 wrote:Mi moj prowadzący ostatnio mówił, że tydzień po terminie ma mnie mąż odwieźć do szpitala. Nie mówił nic natomiast o Ktg, a niektóre z was chodzą..
Mój lekarz zalecił KTG co 5 dni, tak dla pewności.
Wczoraj pielęgniarka w czasie podpinania skomentowała mój brzuch... że noszę tam chyba bliźniaki...
Jezu nie wiem sama dlaczego taki wielki jest, ale w 1 ciąży było to samo. -
bento wrote:Dziewczyny jak to jest, gdy minie termin trzeba się zgłosić do szpitala?
To dopiero maskra-dwa tygodnie dluzej sie męczyć, czeajac na TEN dzień i na koniec miec jeszcze indukcje porodu
Dlatego zreszta ja sie nie nakręcam i rzadziej Was czytam terazbo ja nie mam żadnych objawów i jakbym tak sobie juz od 2 tygodni wkrecala, ze to może juz to później jak przechodzę o dwa tygodnie to oszaleje
a cos czuje ze ja sobie jeszcze poczekam ;/
Wiadomość wyedytowana przez autora: 7 września 2015, 15:35
-
Staraczka23 wrote:Tak apropo szpitala , zauważyła któraś że leżąc w szpitalu więcej sie je ?
Pamiętam jak leżałam w tamtym roku to co chwilę mielilam coś w buzi i byłam ciągle głodna
-
nick nieaktualny
-
4me wrote:Ja leżałam w szpitalu raz w zyciu- daaaawno temu i przez 4 dni zdążyłam schudnąć... Jedzenie wyglądalo obrzydliwie i jadłam tylko to co mi przyniosła rodzina a tego tez nie wiele bo kupa rozmazana na kafelkach w wc nie przysparzała apetytu... Powaga! Od tej pory nienawidze szpitali. Lezalam na wewnętrznym, pelno syarszych ludzi,niektórzy juz z demencją- w nocy albo ktos umierał albo puszczal bąki albo prosił mnie abym mu pomogła uciec bo wojna sie zaczyna... Po 4 dniach wypisalam sie na własne życzenie
o matko, w takiej sytuacji chyba też nie miałabym apetytu -
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny