Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
paula2013 wrote:No własnie dziewczyny co do rejesteracji w USC ....orientujecie sie jak to wyglada chodzi mi o to, ze ja rodze 100km od miejsca zamieszkania i czy jak bede lezała w szpitalu maz bedzie mogł jechac załatwic to? Czy dopiero jak wyjdziemy bedzie mozna to załatwiac, bo srednio mi sie potem jeszcze raz usmiecha jechac..,...
A tak poza tym witam sie z Wami w 40tcCC juz pojutrze coraz wiekszy stres ...;(
paula2013 lubi tę wiadomość
-
U mnie waga powoli spada, pomimo, że mam taki głód, że ciągle tylko buzią ruszam. Uff, oby tylko tak dalej.
Brzuch nadal wisi, ale widać, że powoli, powoli się wciąga.
Mam nadzieję, że pogoda pozwoli to będę zaliczać długie spacery i na wiosnę będzie już w ogóle super.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 18 maja 2016, 13:39
Paulinek, marlenak_me, AniaM, kasig, agatka196, 4me, Carolline, adzia lubią tę wiadomość
-
Dzien dobry!
Anulka,gratulacje!
I ja dolaczam do oczekujacych.Dzis mam podly nastroj,bo meczy to czekanie.Do tego kazdy mi wydzwania i pyta czy mam skurcze,wiec bylam dzis dla rodziny malo przyjemna.No kurde ile mozna to samo mowic...
Zjadlam wiec dzis cukierki,popilam Pepsi i leze jak hipcio
Milego dzionka i kciuki za rodzace
Córcia
-
nick nieaktualnyLa lenka brzucha juz prawie nie widac
Ja sie dzisiaj poplakalam jak dziecko z bezsilnosci.
Mam sprawdzona przychodnie i tam chcialam zglosic mala. Okazalo sie ze aby tam zglosic mala musi przyjechac do mnie polozna, a ta przyjechac nie moze bo jest zbyt daleko.
W pobliskiej miejscowosci poszlam do przychodni, gdzie robilam badania przez okres ciazy i tam mi powiedzialy, ze zeby zapisac mala musimy sie wszyscy do nich przeniesc, bo to jest rodzinna przychodnia.
I tu wymieklam. Dziecko musi skonsultowac ktos w zwiazku z lekka zoltaczka i okazuje sie ze nie jest to takie proste. Ostatecznie trafilam do przychodni, gdzie panuja prlowskie zasady ale przynajmniej nikt mi nie odmowil i jutro orzyjedzie do nas polozna zeby zobaczyc mala. -
Mozjaka wrote:
W pobliskiej miejscowosci poszlam do przychodni, gdzie robilam badania przez okres ciazy i tam mi powiedzialy, ze zeby zapisac mala musimy sie wszyscy do nich przeniesc, bo to jest rodzinna przychodnia.
Ale Ci kit wciskają. Chcą po prostu dostawać kasę za całą rodzinę, a nie tylko za dziecko. To nieprawda - poradnia rodzinna wcale nie oznacza, że musi być zapisana cała rodzina. Po prostu oprócz lekarza internisty mają również pediatrę.Synek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
diatomka wrote:Staraczka moze to czop
Jej coraz nas mniej w tej naszej poczekalni;)
Ona dalas mi nadzieje bo caly czas sie ogromnie boje cc ale sn tez zeby nie bylo;) super ze tak sprawnie poszlo! Ja sie wlasnie o ta sprawnosc po porodzie boje bo zostane po 3 tyg sama z dwojka ale czytajac tutejsze wpisy to juz po tyg jest niezle
Kochana, u mnie dzisiaj 4 dzień po cc, szwy mam rozpuszczalne, rana pięknie wygląda. Dzisiaj zrobiłam 2 prania, ogarnęłam mieszkanie, zrobiłam dla starszaka muffiny, nalesniki, obiad... Czuję się rewelacyjnie. A młoda w tym czasie sobie spała po jedzeniu przy dźwiekach muzyki klasycznej dla dzieci
Głowa do góry. Nie bój się. Dla mnie najgorsza była pionizacja. A potem z każdym dniem lepiej. Nadal trochę ciągnie przy wstawaniu z łóżka, ale sama widzę, że z każdym dniem jest lepiej.
majowy chłopczyk i wrześniowa dziewczynka
-
pesteczka wrote:ja rodziłam po za miejscem zamieszkania i w dniu wyjścia z kliniki załatwiliśmy USC, moja klinika zgłosiła do urzędu urodzenie się dziecka, jak zajechaliśmy(2 dni po porodzie) to było trzeba podać dane a dokumenty już tam były, w ciągu 5 minut nadają imię maluszkowi, pesel i meldunek, drukują akt urodzenia i zaświadczenie wydaniu numeru pesel i meldunku, jak ma sam mąż załatwiać to musi wziąć dowód żony (takie miałam info).
Dziekuje Ci bardzo, to juz jestem troszke madrzejsza jak sie do tego zabrac -
Hej laski! Gratuluję narodzonych maluszków
My wróciliśmy ze szpitala w czwartek. Kosma pokonał w swoim na razie krótkim życiu już zapalenie płuc, żółtaczkę oraz jedną z dwóch wadę serca. Dziecko anioł - śpi, je, sra
Uśmiecha się jeszcze nieświadomie (zapewne) i zaczyna wydawać z siebie inne dźwięki niż "e-ee". Mój ulubiony to "ijoijooijoo" jak karetka
chyba trochę za wcześnie, ale Kosma jest trochę taki inny, jak z kosmosu
U mnie wszystko już prawie OK. Wyjęto mi szwy po cesarce, funkcjonuję już całkiem elegancko, jutro mam sesję zdjęciową ślubną. Niestety w szpitalu tak mnie faszerowano lekami i antybiotykami, że flora bakteryjna żołądka została zniszczona i mam kilkudniową biegunkę...
Niestety nie zapodano mi leków osłonowych. Schudłam już 14 kg, do wagi wyjściowej zostały mi 2 kg. To taki pozytyw.
Porodu chyba Wam nie opiszę, bo nikomu nie życzę takiego przeżycia. Nie będę Was tu straszyć. Powiem tylko, że warto mieć przy sobie osobę, która w razie czego zareaguje. W tym przypadku była to moja mama. Skończyło się tak, że ordynator złapał ją za fraki i rzucił o ścianę... Po czym szczęśliwie, lecz o 6 godzin za późno zdecydował o cesarce.
A to mały Kosmyk!
paula2013, Lilla My, la_lenka, karolcia87, agatka196, magdalenkaihelenka, AniaM, anula1990, diatomka, Kucykowa, skabarka, marlenak_me, 4me, Dominka92, Lady Savage, Pola Irene, Carolline, adzia, Czarna_88, Anitka201, snoopy_etka, Wonderland, Misi@, chabasse lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyWiem ze nie ma rejonizacji. Niestety zazwyczaj "kopanie sie z koniem" nic nie daje. Ostatwcznie przeniose ja za miesiac club dwa do docelowej przychodni.
Maz pojechal po karuzele a ze zadnej ciekawej nie znalazl i zadzwonil ze jedzie do miast oddlonego o 50 km do smyka -
nick nieaktualny
-
Sigma wrote:4me, bo ciaza trwa 38-42 tygodnie... to nie jest kwestia pogladow lekarza. medycznie przenoszona ciaza jest po 42 tyg
dlatego nie lubię czytać o wyganianiu dzieciaków przed 40 tygodniem albo dziwieniu sie w 38, ze jeszcze nie urodziłam
Lilla My, Paulinek, Koalka, Carolline, Anitka201 lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
nick nieaktualny