Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyNie wiedziałam ze sie odwaze wywalic teścia z domu , wiedzialam natomiast ze moja cierpliwość do niego sie konczy !!
Podjechal z mężem zajrzeć co u nas i wspomnial ze slyszal od niego ze bedzie ze mna na porodowce i jego tekst " sama nosila ciężar tyle miesięcy to niech się teraz sama męczy "
Az sie zagotowalam !!!!!
Powiedziałam ze pora aby wyszedł z tego domu i niech wróci jak zmieni swoje nastawienie !!
Mąż stał jak słup tak samo zdziwiony jak ja i jego ojciec
No wściekłam się jak niewiem co -
julita wrote:gdybym była po porodzie to też pewnie stwierdziłabym że mi wszystko jedno ale jestem przed i mam sporo obaw
Ale serio, nie ma się co nastawiać negatywnie, będzie dobrze. A nawet jakby coś się stało to dla lekarzy i położnych to chleb powszedni. To tak jakby się martwić, że podczas operacji chirurg będzie się babrac w naszej krwi.
4me lubi tę wiadomość
-
Pierwsze nasze lezakowanie w trojeczke ♡♡♡♡ jestem bardzo szczęśliwa i mimo to ze leżę obok moich miłości życia to dalej to do mnie nie dociera.
Dokarmiamy się trochę mm bo mam mało pokarmu ale taki problem to nie problemMisi@, magdalenkaihelenka, kasig, anula1990, 4me, adzia, monaaa85, snoopy_etka, Bruma, Kasiarzynka lubią tę wiadomość
-
Heheh... i dobrze zrobil Twój mąż!
Ogólnie to jestem zdziwiona sytuacja... ale wiesz... może myślały, że skoro nie jesteś ich pacjentka to nie muszą Cię przyjąć... sama nie wiem, ale bardzo dobrze też zareagował Twoj lekarz, że doprowadził je tam do porządku
A jak się nazywa Twój lekarz?
Ogólnie to nie przestrasz się lekarza neonatologa... normalnie taki śmieszny koleś, a dzieciaczkami to macha jak jakimiś małpkami
Ja też tam jakoś z rana z tą swoją kruszynka postaram się wpaść na 2 piętro do położnych, żeby oceniły czy wszystko okey... może się gdzieś tam znajdziemy -
julita wrote:przepraszam z góry za pytanie... ale wprowadzanie tego płynu długo trwa ? długo się czeka aby usiąść na tron? a jak już usiadłaś to raz przycisnęło i po wszystkim czy na raty? coś cię bolało podczas wprowadzania płynu?
później od razu poszłam pod prysznic
-
Wrócilismy od pediatry mała ma 3700, gardelko ok, i płucka tez, ten lekki katarek to mam jej smarowac nosek mascia majerankowa i woda morska, i kazała odstawic mm, a ja jej na to ze no ni da rady mała juz za mm woła trudno bedzie ja odzwyczaić,
Kucykowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualny
-
anulka20 wrote:Czy wasze maluchy tez czuwają mój nie śpi od 17 do teraz?
Mój ciągle śpi oprócz godziny 23-1 w nocy. Zmienię mu pieluchę, nakarmię i odlatuje. Tak mi okropnie szybko z nim czas leci, wydaje mi się, że niedawno karmiłam, a tu już trzy godziny minęły. -
No to sie pochwalilam piersi pelne, 4 doba, mala cmoka ale nic nie idzie. Obawiam sie nawalu jutro. Odciagam cos tam w laktatorse jest ale to doslownie kropelki. Czy moge odciagniete mleko jak sie uda jakas ilosc pomieszac z mm? Mam fatalne sutki biedna nie ma jak zlapac. Odciagam najpierw laktatrem ale to niewiele zmienia.
Dziewxzyny jak dbalyscie o rane po cc?
Staraczka noo odwazny tekst alenpodejrzewm ze tamto pookolenie jest takie ociosane:/ -
anulka20 wrote:Czy wasze maluchy tez czuwają mój nie śpi od 17 do teraz?
-
julita wrote:Gusiak a wiesz jak mnie wkur*** u Arciszewskich...
miałam wykonać u nich dzisiaj KTG i nie przyjęli mnie bo "brak miejsc" mówię więc że jutro u nich rodzę i że muszę wykonać to pieprzone KTG bo wczorajsze wyszło słabo i ginekolog kazał koniecznie powtórzyć dzisiaj a na recepcji nadal twardo że nie i koniec kropka... nie przyjęli mnie... mąż zrobił taką awanturę że się omało nie obsrały położne na recepcji. Pojechałam więc na KTG do kliniki gdzie prowadzę ciąże i poskarżyłam się lekarzowi prowadzącemu (a on jest też lekarzem u Arciszewskich), zadzwonił więc przy mnie i też opieprzył tą położną. Efekt był taki że dzwonili z przeprosinami i otrzymałam gwarancję że jutro od samego rana będzie czekać na mnie łóżko choćby nie wiem co się działo
-
Kucykowa wrote:Ale dzis mam spadek nastroju...Nie moge sobie miejsca znalezc. Wszystko mnie drazni. A juz jak slysze dzwiek telefonu, to mam apogeum nerwicy! No ile mozna komus mowic, ze jeszcze sie nie urodzilo?! Mam 4 rodzenstwa,dzwonia non stop i co chwile Mama i Tesciowa a do tego dorosle dzieciaki rodzenstwa...Wylaczylam zatem dzwieki i nie odbieram. Przysiegam,ze doprowadza mnie to do szewskiej pasji
Chyba rzeczywiście trza glos wyłączyć by kogoś w gruncie rzeczy życzliwego nie urazićKucykowa lubi tę wiadomość
-
nick nieaktualnyDiatomka taki stary nie jest 53lata chyba ma a teksty rzuca takie czasami że myslisz uciekać czy mu dowalic suchara , jako tako znosilam te zaczepki słowne ale miarka sie przebrala w tamtym roku w listopadzie jak bylam po operacji i pokechalismy do niego , nie potrzebnie sie odezwalam ze jego synek nie pomagal mi w domu jak leżałam i jak jechalam na operacje i wrocilam tak stan domu byl taki sam , czyli syf . Szanowny tesciu bronil synka bo przecież baba jest od tego zeby sprzatac gotowac , taka sprzeczke mialam wtedy ze jego zona dzieci pognala do pokoju a tego bufona zachecala zeby sie ogarnął do pionu .Od tamtej pory trzymam go na dystans i on tez zdaje sobie sprawe z tego ze mu odpowiem na tym samym poziomie na jakim mnie zaczepi
-
Oo tak, te telefony też mnie dobijały. Jak nie telefon to sms - kurna wiadomo, że jakby coś się działo to bym dała znać!
Teraz znowu to samo z pytaniami - "a jak mała". No jak, tak samo jak wczoraj - je, wali kupy, płacze i śpi.Nie jestem przyzwyczajona do takiego ciągłego monitoringu (choć wiem, że to z troski)
4me, Anitka201, Kucykowa, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Moja jest aktywna coraz częściej. Dziś w nocy godzinę, rano 2h i teraz tez juz do kapieli. Także to normalne. Mi w pierwszym tygodniu tylko spała, jadła i kupę robiła. A teraz to nawet nic zrobić nie mogę. Dziś to już w ogóle płacze, prezy się o nie wiem o co jej chodzi. Sucho ma, najedzona a i tak płacze i nawet jedna łezke dziś zobaczyłam.
-
la_lenka wrote:Oo tak, te telefony też mnie dobijały. Jak nie telefon to sms - kurna wiadomo, że jakby coś się działo to bym dała znać!
Teraz znowu to samo z pytaniami - "a jak mała". No jak, tak samo jak wczoraj - je, wali kupy, płacze i śpi.Nie jestem przyzwyczajona do takiego ciągłego monitoringu (choć wiem, że to z troski)
Hehe skąd ja to znam,
-
diatomka wrote:Dziewxzyny jak dbalyscie o rane po cc?
Dwa razy dziennie myć białym jeleniem i psikac octeniseptem. Plus wietrzyc. Mnie pokaralo bo czasem nie miałam czasu się wykąpać porządnie więc tylko psikalam i kurcze z jednej strony słabo mi się goi