Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnydiatomka wrote:Julita ale bomba! Tak z ciekawosci jak to sie robi? Jest jakis program gdzie sie wstawia zdjecia???
Dziewcxyny ratujcie! Mam problem z czapka dla malej, kupilam jiz dwie, sa za wielkie, jitro kurier trzecia przywiezie ale sie dowiedzialam ze jest jesienna a nie zimowa, katastrofa, na gwalt musze miec czapke!
Ubieracie juz w zimowe kombinezony na spacery?
w smyku sa takie fajne nie zawiazywane. I male. Kupilam i jestem.zadowolona. Kupilam tez w hm rozm 62 i sie topimy
http://www.smyk.com/cool-club-czapka-chlopieca-rozmiar-48-50,p1110323562,ubranka-dla-dzieci-pl
-
A czy Wasze dzieci też może tak mają, że z rana jest jakieś kichanie i kaszelek, plus odgłosy jakby zatkanego nosa (take charchanie), a potem za dnia im zupełnie przechodzi?
Bo nie wiem, czy młoda zdążyła już coś złapać (odpukać!), czy po prostu mam w pokoju za suche powietrze, albo coś w ten deseń.... Bo z jednej strony wydaje odgłosy jakby miała zatkany nos, ale frida nic nie odciąga i przy karmieniu nie ma żadnych problemów i już głupieję. -
adzia wrote:Dzuls moja ma identycznie też furkocze noskiem z rana. Ale co dziennie woda morska, frida i jest spokój.
Wydaje mi się że po takiej nocy w nosku może być wszystko łącznie z pokarmem. Bo tak jak piszesz czasami frida nic nie wyciąga. -
Plus dochodzi do tego całą seria kichnięć i kaszlnięć, więc może t gdzieś jej spływa, albo oczyszcza sobie nosek po nocy.. nie wiem, jakby z rana nie przeszło to idę z nią do lekarza, lepiej dmuchać na zimne.adzia wrote:Wydaje mi się że po takiej nocy w nosku może być wszystko łącznie z pokarmem. Bo tak jak piszesz czasami frida nic nie wyciąga.
-
Mój mały też kocha z rana i to nawet bardzo ale lekarze mówili ze wszystko ok ze to przez powietrze może być bo ogrzewanie teraz więc bardziej suche powietrze jakieś kicki pyłki A to z pościeli kocyka itp.
-
4me, u nas też dziś tankowanie lekko zawiodło
Było karmienie o północy, ale zjadła tylko 100 ml, zasnęła koło 1 i pobudka 4:40, wypiła 70ml, zasnęła 5:15 i o 6:15 znowu pobudka, dopiła 70ml i od godziny śpi/leży i gada do motylków na ścianie i na karuzeli

-
I też mała lekko charczy po nocy, w nosie czysto, po pierwszej drzemce porannej przechodzi i też pediatra mówi, że ok. Odkąd śpi na klinie jest zdecydowanie lepiej, wcześniej charczala i jakby miala problemy z przełykaniem również w ciągu nocy.

-
A wogóle to muszę męża pochwalić. W sobotę miałam urodziny, były kwiatki, prezent, śniadanie, dodatkowo przez pół dnia zajmował się Niuńką. A wczoraj przygotował mi gorącą kąpiel z pianką, postawił na brzegu wanny kieliszek wina i miałam całe 2 godziny dla siebie
Było cudownie, już zapomniałam jak to jest. Nareszcie zrobiłam sobie peeling, pedicure (bez malowania, ale to i tak luksus) i porządnie się wydepilowałam. Jak fizycznie nowonarodzona
Acha, żeby nie było - to była ostatnia rzecz, której bym się po moim M spodziewała. Nie wiem czy przeczytał jakiś artykuł, czy coś mu się zmienia, jak widzi jak się opiekuję małą - ważne, że tak naprawdę pomyślał o mnie i o tym, żeby mi sprawić przyjemność.
Wogóle to faceci mało kumaci są. Przecież mogliby od czasu do czasu o nas zadbać i już mają spokój. Bo po takim dopieszczeniu, to nawet jak coś źle zrobi, to nie mam najmniejszej ochoty go opieprzać czy zwracać uwagę. Od razu wszyscy byliby zdrowsi, spokojniejsi i zadowoleni z życia
Anitka201, Carolline, chabasse lubią tę wiadomość

-
nick nieaktualnyTo samo mamy po nocy a nawet juz nad ranem jak sie budzi na jedzenie i czasami wieczorem .
A teraz spojrzalam ze w nosie są suche skorupiaki zeby dosadnie nie pisac i niewiem jak wyjąć
Chciałam się pochwalić że mój pies coraz odwazniejszy jest i podchodzi bliżej , wyszłam na sekundę a oni już śpią
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/fa7754c591a2.jpg
Jedynie muszę pilnować jak mała przykryta bo pies nie wyczuje ze przechodzi jej po nodze , zaczęłam sie śmiać ze jak ona zacznie rqczkowac i potem chodzic to biedulek bedzie tak uciekał przed nią ze zapomni czy jest psem czy kotem
Anitka201, adzia, Carolline lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyJa mam taką kąpiel dłuższą raz w tygodniu , mówię tylko o ktorej mleko ma przygotować gdybym się jeszcze byczyla w wannieeasymum wrote:A wogóle to muszę męża pochwalić. W sobotę miałam urodziny, były kwiatki, prezent, śniadanie, dodatkowo przez pół dnia zajmował się Niuńką. A wczoraj przygotował mi gorącą kąpiel z pianką, postawił na brzegu wanny kieliszek wina i miałam całe 2 godziny dla siebie
Było cudownie, już zapomniałam jak to jest. Nareszcie zrobiłam sobie peeling, pedicure (bez malowania, ale to i tak luksus) i porządnie się wydepilowałam. Jak fizycznie nowonarodzona
Acha, żeby nie było - to była ostatnia rzecz, której bym się po moim M spodziewała. Nie wiem czy przeczytał jakiś artykuł, czy coś mu się zmienia, jak widzi jak się opiekuję małą - ważne, że tak naprawdę pomyślał o mnie i o tym, żeby mi sprawić przyjemność.
Wogóle to faceci mało kumaci są. Przecież mogliby od czasu do czasu o nas zadbać i już mają spokój. Bo po takim dopieszczeniu, to nawet jak coś źle zrobi, to nie mam najmniejszej ochoty go opieprzać czy zwracać uwagę. Od razu wszyscy byliby zdrowsi, spokojniejsi i zadowoleni z życia

A z tym dbaniem masz rację -
Wiem, że wchodzę na śliski grunt, ale czy wy też macie wrażenie, że niedługo będziemy mieli jeden kanał w tv jak w Korei Północnej? I filmy z paradami na cześć wodza... wczoraj zawiesili dziennikarkę tvp info, bo minister kultury uznał jej pytania za niewłaściwe
Dżuls, Anitka201, easymum, adzia, 4me lubią tę wiadomość
Synek

Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku!
-
A mój skacze wokół mnie od wczoraj, od kiedy okazało się, że się od niego zaraziłam, pewnie ta menda ma teraz wyrzuty sumienia i to dlatego.
A ogólnie po nocach mi się śni moja łazienka, którą miałam w akademiku na erasmusie...
Zwykły biały, czyściutki pokój łazienkowy z prysznicem i dziurą w ziemi, ale za to prysznic miał mega ciśnienie i leciał taki wrzątek, że aż było biało od pary
Ahhh, lepsze niż jacuzzi i bicze wodne, mój kręgosłup go kochał.. no i ilość wody nieograniczona
-
Przeżyłam mianowanie Macierewicza, Kamińskiego, Ziobry i paru tych innych przestępców na ministrów (było wiadomo od początku, że chowają ich na czas kampanii, żeby zaraz potem wyjąć). Przeżyłam (bardziej mnie to rozśmieszyło) Kurskiego na czele TVP, przeraziło mnie dopiero ułaskawienie Kamińskiego, a grzebanie przy TK to tylko ciąg dalszy. Ale to już tak cyrk na kółkach, że nic, tylko kupić popcorn i orzeszki i oglądać show. Czekam tylko, aż ta cała masa gówniarzerii która na nich głosowała, a która nie pamięta rządów PiSu przejrzy na oczy, jak np. nagle się okaże, że nie pojadą sobie na erasmusa, bo PiS zrezygnuje z programu bolońskiego.Lilla My wrote:Wiem, że wchodzę na śliski grunt, ale czy wy też macie wrażenie, że niedługo będziemy mieli jeden kanał w tv jak w Korei Północnej? I filmy z paradami na cześć wodza... wczoraj zawiesili dziennikarkę tvp info, bo minister kultury uznał jej pytania za niewłaściwe
Jak mówi stare chińskie przysłowie: ""usiądź na brzegu rzeki i spokojnie czekaj, aż zwłoki twojego wroga same do ciebie przypłyną" (czy jakoś tak), czyli czekam aż tak przegną pałę, że pogrążą się raz na zawsze.
kapturnica, Anitka201, easymum, adzia, 4me, chabasse lubią tę wiadomość
-
nick nieaktualnyA ja słyszałam przed chwilą piosenkę last christmas

Wgl muszę się zebrać jakoś bo siedzę w piżamie a mama urodziny ma więc iść trzeba , pomyslalam glupia ze na skype nagram filmik hahaha zaspiewam jej sto lat i na kartce napisze 45 bo tyle konczy
-
Nie mam pojęcia, ostatnio miałam telewizor włączony jak leżałam z krwiakiem, czyli koło 3 miesiąca ciążyLilla My wrote:Wiem, że wchodzę na śliski grunt, ale czy wy też macie wrażenie, że niedługo będziemy mieli jeden kanał w tv jak w Korei Północnej? I filmy z paradami na cześć wodza... wczoraj zawiesili dziennikarkę tvp info, bo minister kultury uznał jej pytania za niewłaściwe

Moja chyba skok zaczyna, bo spanie w nocy było kiepawe. Normalnie zasypiała koło 19-20 i jak się kładłam o 23-24 to specjalnie "budziłam" na karmienie - a potem minimum 3, a czasem nawet 5 się zdarzała.
A wczoraj o 19 karmienie, 5 minut ssała i zasnęła, więc o 20 poprawka. Potem o 22 już krzyk bo głodna, o północy znowu. W nocy już o 2.30 obudziła się strasznie głodna. Potem jak mąż wstawał po 5 to oczywiście się znowu przebudziła - i co gorsza nie miała ochoty dalej spać. Na szczęście w końcu zatuliłam na siłę, cycek w paszczę i do tej prawie 8 udało się dociągnąć. Ale chyba pójdę z nią jeszcze się zdrzemnąć, dla mnie 8 rano to jest nadal wcześnie.
Z GŁOWĄ O SUPLEMENTACH










