Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Dzuls masz rację w 100% to jest śmiech przez zły co się zaczyna dziać A naj gorsze jest to ze to dopiero początek eh .... jeszcze się to wszystko czkawką nam wszystkim odbije.
Dziewczyny mam pytanie o szczepienia :
Rotawirus jeśli takktórymi szczepilyscie 2 czy 3 dawki
Pneumokoki też są jakieś dwa różne zestawy do wyboru ?
-
la_lenka wrote:Nie mam pojęcia, ostatnio miałam telewizor włączony jak leżałam z krwiakiem, czyli koło 3 miesiąca ciąży
Ja już przestałam oglądać kanały informacyjne, wystarczy mi to, co przeczytam w necie, przynajmniej sama mogę wybierać czego chcę słuchać, a czego nie. A ogólnie ostatnio wygrywa radiowa Trójka
-
Dżuls spokojnie możesz brać to i to. Ja jak byłam chora na angine pediatra mojej małej mówi że spokojnie mogę brać praktycznie wszystko bo są tylko 3 antybiotyki których mamie podawać nie można.
Staraczka na przeziębienie pipki to raczej nie clotrimazolum (to jest na grzybicę, swędzenia,) tylko żurawina, witamina C, furagina.
Ja wczoraj przed pójściem spać wzięłam małą i dałam jej cyca na śpiocha i powiem szczerze że nie pamiętam co było w nocy. Albo mała spała, albo ja na śpiocha znowu ja karmiłam albo ja nie wiem i mała spała do 4:45 bo tak się obudziłam jak R wracał z psami z siku. Albo skleroza.
Jeżeli chodzi o telewizję to ja wiadomości nie oglądam bo tam kłamią. U mnie gra bo gra ale nikt go nie ogląda.
-
nick nieaktualny
-
Dzięki Agatka! Kurde, wysłałam małża do apteki po ibuprofen, wrócił z niczym, mówiąc że farmaceutki powiedziały, że to się przyjmuje tylko przy wyraźnym wskazaniu lekarza i mogą mu sprzedać jakieś syropki ziołowe. Tyle że ja znam moje baby z apteki i one na temat leków dozwolonych w ciąży i przy karmieniu piersią czasem wiedzą dokładnie tyle, ile ja jestem sama w stanie wyczytać z ulotki (bo otwierają przy mnie opakowanie i czytają ulotkę, więc pewnie i tym razem tak było heh
)
Agatka - ja często nie pamiętam co było w nocy, np jak młoda trafiła do mojego łóżkaUsypiam ją w jej łóżeczku, a potem budzę się i mam ją obok
-
Dżuls wrote:Agatka - ja często nie pamiętam co było w nocy, np jak młoda trafiła do mojego łóżka
Usypiam ją w jej łóżeczku, a potem budzę się i mam ją obok
Dżuls, agatka196, easymum, bento, Anitka201, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Wkurza mnie moja przychodnia. Rejestracja telefoniczna od 9:00,dzwonię o 9:10 (wcześniej zajęte) ,żeby zapisać Tosia na szczepienie,a oni że nie ma numerków. No żesz kurde...mój specjalnie dziś zdalnie pracuje, a jutro będę musiała iść sama
nie chce przekładać tego na późniejsze dni,bo w niedzielę chrzcimy i ostatnie czego mi trzeba,to marudne dziecko..,wystarczy mi nalot rodziny na chałupę...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 09:50
-
Dżuls wrote:Dzięki Agatka! Kurde, wysłałam małża do apteki po ibuprofen, wrócił z niczym, mówiąc że farmaceutki powiedziały, że to się przyjmuje tylko przy wyraźnym wskazaniu lekarza i mogą mu sprzedać jakieś syropki ziołowe. Tyle że ja znam moje baby z apteki i one na temat leków dozwolonych w ciąży i przy karmieniu piersią czasem wiedzą dokładnie tyle, ile ja jestem sama w stanie wyczytać z ulotki (bo otwierają przy mnie opakowanie i czytają ulotkę, więc pewnie i tym razem tak było heh
)
Agatka - ja często nie pamiętam co było w nocy, np jak młoda trafiła do mojego łóżkaUsypiam ją w jej łóżeczku, a potem budzę się i mam ją obok
Dżuls u mnie w aptece to samo jest i ba nawet rodzinny który przychodzi do domu twierdzi że mamie karmiacej nic nie można, a że było nie ciekawie to dał mi raki sam antybiotyk która brała moja córka.
A że szłam do pediatry prywatnie na kontrolę to się babki zapytałam i powiedziała mi że w aptekach boją się dawać a brać mam może wszystko. To samo mój gin mówi. -
snoopy_etka wrote:Wkurza mnie moja przychodnia. Rejestracja telefoniczna od 9:00,dzwonię o 9:10 (wcześniej zajęte) ,żeby zapisać Tosia na szczepienie,a oni że nie ma numerków. No żesz kurde...mój specjalnie dziś zdalnie pracuje, a jutro będę musiała iść sama
nie chce przekładać tego na późniejsze dni,bo w niedzielę chrzcimy i ostatnie czego mi trzeba,to marudne dziecko..,wystarczy mi nalot rodziny na chałupę...
U nas rejestruje się dużo wcześniej na szczepienie. My mamy jutro a dzwoniłam 4 tygodnie temu. I niestety też muszę sama iść z małą. -
Któraś pytała o czapki to ja mam z Coccodrillo taka i jestem zadowolona. Fakt cena powala ale jest ciepła.
I jeszcze moja mama kupiła małej na takie strasznie zimne dni kominiarke
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0d233602299d.pngeasymum lubi tę wiadomość
-
A dżuls jeszcze dostałam taki przepis na domowy syrop od dr.
główkaczosnku (POLSKIEGO!!!)
małysłoiczek miodu 250 ml
2cytryny
Litrprzegotowanej wody do zalania
Czosnek przecisnąć i włożyć do litrowego słoika,dodać miód i sok z cytryn (warto wycisnąć go np. widelcem, żeby wyleciałyrównież kawałki miąższu). Wszystko zalać do pełna przegotowaną i ostudzoną wodąi mieszać, aż rozpuści się miód. Zakręcić i odstawić na noc do lodówki.
Mikstura musi być czosnkowa (gryząca), bo czosnek toantybiotyk.
Dawkowanie: 1-2 łyżki 2-3 razy na dobę.
Nadaje się dla ciężarnych, karmiących, dzieci, osób starszych.
No i kazała mi kupić Blf 100 i brać dwa razy dziennie na odporność.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 listopada 2015, 10:44
Dżuls, easymum lubią tę wiadomość
-
Witam,
Miało być ze spaniem coraz lepiej, a jest gorzej. Wczoraj Lilka usnęła o 19, a później pobudki 1,2,3 i od 5 z cycem w buzi spanie jeszcze do 7. Dziś ją do łóżeczka kładę może będzie lepiej tam spała.
Agatka ja również miewam "urwany film" z nocnych karmieńnawet nie wiem kiedy zmieniam pieluchę.
zamówiłam śpiworek, mam nadzieję że jutro przyjdzie bo zimnica straszna. Dziś zakładam cieplutki kombinezon i opatulam kocem.
-
agatka196 wrote:U nas rejestruje się dużo wcześniej na szczepienie. My mamy jutro a dzwoniłam 4 tygodnie temu. I niestety też muszę sama iść z małą.
I taką opcję rozumiem,a nie zabawa w szczęśliwy numerek...w ogóle myślę,czy nie zmienić przychodni, lekarka od początku krzywo na nas patrzy,bo położną mamy że szkoły rodzenia,a nie od nich i w ogóle baba nie chciała mi powiedzieć,kiedy na szczepienie mam przyjść, bo u nich położne są od tego, a że mam swoją, to z nią się mam umawiac i w ogóle full przytykow było...jednak plusem tej przychodni jest to,że jest blisko i sama z wózkiem mogę isc
-
agatka196 wrote:Któraś pytała o czapki to ja mam z Coccodrillo taka i jestem zadowolona. Fakt cena powala ale jest ciepła.
I jeszcze moja mama kupiła małej na takie strasznie zimne dni kominiarke
http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0d233602299d.png
Agatka a jaki rozmiar masz tej czapki? -
julita wrote:4me jak tam kupki u twego? coś się poprawiło?
u mnie nadal klopszielone, wodniste, strzelające... jutro idziemy do pediatry bo mam wrażenie że mniej sika
co do strzelania to u nas byly takie od początku a co do pienistosci to kurcze wlasnie nie wiem jak wygląda pienista kupa- ciezko mi ocenić czy on takie ma
My mamy wizytye w czwartek wiec musze dotrwać.
Ale zastanawiam się czy nie odda kupy na badania na skaze bialkowa bo ma jeszcze taka kaszke na twarzy i taka cheopowata skore na twarzy
-
Moka - jak u Ciebie karmienie? Ustabilizowało się? U nas nadal ciężko i mam wrażenie, że Misiek nie chce ssać piersi, bo za wolno leci. Robimy eksperyment i karmię butelką moim pokarmem...
Która z Was też tak robi, bo nie pamiętam. Jak to organizujesz w ciągu dnia? Bo mi ciężko odciągnąć jak młody nie śpiSynek
Cel: 2015 przynajmniej w dwupaku! -
I moja dzis coś w ogple nie chce ciągnąć z piersi... od rana walczę z laktatorem i co ściągnę to podaje w butelece, łatwo nie jest i lepiej żeby wszystko wróciło do normy, bo tak to my raczej długo nie pociągniemy...
Kasiq i jak tam u Ciebie sytuacja z kupami, coś sie poprawiło? ... zdecydowalas się w końcu na tą laktuloze, jest poprawa?
U nas znów dwa dni 'ciszy' echhy... -
Gusiak wrote:I moja dzis coś w ogple nie chce ciągnąć z piersi... od rana walczę z laktatorem i co ściągnę to podaje w butelece, łatwo nie jest i lepiej żeby wszystko wróciło do normy, bo tak to my raczej długo nie pociągniemy...
Kasiq i jak tam u Ciebie sytuacja z kupami, coś sie poprawiło? ... zdecydowalas się w końcu na tą laktuloze, jest poprawa?
U nas znów dwa dni 'ciszy' echhy...
Gusiak, zdecydowałam się, już czwarty dzień tak lecimy, daje mu dawkę laktulozy podzieloną na pół, jedną rano drugą pod wieczór z mniej więcej 20-30ml wody no i w pierwszy dzień dwie kupy wodniste, w drugi dzień jedna normalna, w trzeci dzień tzn wczoraj nic i już znowu zwątpiłam, ale w czwarty dzień to jest dziś nadrobił bo były aż trzy kupy ale normalne, widzę że jest spora poprawa, bo nigdy aż tak pięknie nie było, wydaje mi się że to się tam mu jeszcze musi uregulować, ale na razie odpukać jestem zadowolona i synuś chyba też bo skończyło się wieczne prężenie i stękanie -
Lilla My wrote:Moka - jak u Ciebie karmienie? Ustabilizowało się? U nas nadal ciężko i mam wrażenie, że Misiek nie chce ssać piersi, bo za wolno leci. Robimy eksperyment i karmię butelką moim pokarmem...
Która z Was też tak robi, bo nie pamiętam. Jak to organizujesz w ciągu dnia? Bo mi ciężko odciągnąć jak młody nie śpi