Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
nick nieaktualnyAnitka201 wrote:Ja nawet się nie orientuje jak i gdzie wywołuje się zdjęcia bo moja siostra jest fotografem wiec dostajemy gotowe fotki
Zapelnilam 6 albumów a teraz doszły zdjęcia córki , wiesz niby komputery internet jakies chmurki do przechowywania ale ja jednak wole mieć te najfajniejsze w albumach , w necie serwer padnie albo cos w kompie sie zepsuje , nie wspominajac o plytach ze nawet jak leżą to tez mają jakąś swoją ważność , tzn tak mi sie wydajetrix lubi tę wiadomość
-
Ja na prezenty chce albo Foto książki albo albumy ze sesji ciążowej małego i teraz chcemy zrobić mikolajkowa
Trudno ją też im narzuce
Przynajmniej mam prezenty z głowy dla rodziców teściów i dziadków
Weź się teraz tutaj głów dla każdego prezent jakiś a tak dostaną fotki i się mam nadzieje ze uciesza -
nick nieaktualnyDzuls tez bym zareagowała , to nie pogoda zeby t-shirt byl pod spodem , ja sama zmarzlam ostatnio , mysle a kurtka jesienna cieplo to nie biore nic a łapy az sine .
Co do bluzy to wiesz , rodzice też kradną , siostra się przekonała jak zniknęły oryginalne adidasy młodego a po jakims czasie dziecko z tej samej grupy w nich przyszło , narobila rabanu wtedy bo pamiętała ze była kropka od lakieru do paznokci wiec znak szczególny
Kazała im oddać kasę za buty bo używanych nie chciała , wstyd jak nie wiem co a ona to ma nie wyparzony język i szczeka jak cos jest nie tak . -
nick nieaktualnypaula2013 wrote:Ja na prezenty chce albo Foto książki albo albumy ze sesji ciążowej małego i teraz chcemy zrobić mikolajkowa
Trudno ją też im narzuce
Przynajmniej mam prezenty z głowy dla rodziców teściów i dziadków
Weź się teraz tutaj głów dla każdego prezent jakiś a tak dostaną fotki i się mam nadzieje ze uciesza
Irytuje mnie bardzo ze z męża rodziny teść jak i dziadki chodzą cieszą sie z wnuczki a tesc widział raptem 3x a pradziadki tylko raz , teść mieszka 15km dalej a dziadki w tym samym miescie i nie przyjadą a mogą w każdej chwili , moi dziadkowie są 1000km dalej i jak tylko jest okazja to wręcz proszą żeby skypa włączyć bo chcą małą widzieć , jestem na ścieżce wojennej z mężem bo postanowiłam spędzić święta u moich rodziców a nie jak co roku ze tylko wigilia i 1 i 2 dzien świat u jego ojca i dziadkow , oni moga w kazdej chwili przyjechac a mój tata przyjezdza tylko na tydzień i 2stycznia wyjeżdża , tez widział małą tylko jak sie urodzila i teraz na 1 listopada -
nick nieaktualny
-
4me wrote:Ten artykuł pokazuje czego nie robić- bardzo cenę wskazowki- ale ja nie znalazłam, czy tez nie ma tam wskazówek i zdjęć, jak sie powinno dziecko nosić, klasc, odbijać??
.
Ja polecam filmiki Zawitkowskiego na youtube. Pokazuje wszystko powoli i dokładnie, że naprawdę się można nauczyć.
Np. Odkładanie i podnoszenie: https://youtu.be/W7dcFTuHbek?t=1m35sAnitka201, 4me lubią tę wiadomość
-
My już po szczepieniu. Wkurwiłam się bo przez telefon babki mówiły, że mają Infanrix DTPa lub Tripacel do wyboru. Okazało się, że nie mają i te szczepionki zostały wycofane rok temu. Najlepsze jest, że przed gabinetem szczepień wisiał cennik i był na nim wymieniony Infanrix DTPa. Zrobiło się zamieszanie. Babki mi naznosiły jakieś segregatory z dokumentacją, żebym sobie zobaczyła, że wycofano te szczepionki na rzecz Pentaximu. No trudno. Wybrałam mniejsze zło. Ponad to okazało się, że zarówno Pentaxim jak i szczepienie na pneumokoki mamy za darmo ze względu na wady serca Kosmy. Tyle dobrego z tej sytuacji. Póki co mały zachowuje się normalnie. Podczas szczepienia nawet nie krzyknął jakoś strasznie.
-
Zobaczyłam te filmiki... maaaatko jakie to wszystko jest trudne... generalnie wychodzi na to, że prawie wszystko jeśli chodzi o noszenie robiłam źle, ale tak jak pokazują tutaj prawidłowo jest dla mnie mega ciężko... mała juz nie jest takim poręcznym noworodkiem, a 6 kg maluchem, który w dodatku juz tak pieknie się tyk wszystkim wygibasom nie poddaje...
coś czuje, ze czeka nas sporo pracy...
W dodatku martwi mnie to, ze jak kładę Nadia na brzuszku to zamiast podnosić główkę to się wygina i podnosi nogi... tzn. Podnosi tez główkę, ale lekki i od razu idą tez nogi... to bardzo źle? -
Kurde, moja refleksja na temat tych wszystkich ćwiczeń i rehabilitacji jest taka, że na szkole rodzenia zamiast ględzenia przez dwa miesiące o porodzie z chęcią wysłuchałabym jakiejś fizjoterapeutki opowiadającej właśnie jak prawidłowo trzymać, podnosić i pielęgnować dziecko żeby go nie powykrzywiać. U mnie na jakieś 10 tyg zajęć 8 było o porodzie, jedno o kąpaniu dziecka i zmianie pieluchy, a na ostatnim było spotkanie z psychologiem, które wszyscy olali, tak swoją drogą. A potem trafia się na specjalistkę, która na dzień dobry opierdala rodzica, że wszystko robi przy dziecku nie tak, a kurde skąd mam to wszystko wiedzieć skoro nikt mi nigdy tego nie pokazywał, ani nie mówił w ogóle że coś źle robię. A przecież gdyby mi to ktoś wcześniej pokazał, to od razu robiłabym jak należy, bo każdy chce dla swojego dziecka jak najlepiej.
snoopy_etka, Anitka201, kapturnica, trix, Kasiarzynka, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
Gusiak wrote:Zobaczyłam te filmiki... maaaatko jakie to wszystko jest trudne... generalnie wychodzi na to, że prawie wszystko jeśli chodzi o noszenie robiłam źle, ale tak jak pokazują tutaj prawidłowo jest dla mnie mega ciężko... mała juz nie jest takim poręcznym noworodkiem, a 6 kg maluchem, który w dodatku juz tak pieknie się tyk wszystkim wygibasom nie poddaje...
coś czuje, ze czeka nas sporo pracy...
W dodatku martwi mnie to, ze jak kładę Nadia na brzuszku to zamiast podnosić główkę to się wygina i podnosi nogi... tzn. Podnosi tez główkę, ale lekki i od razu idą tez nogi... to bardzo źle?
Mój ma tak samo. Robię mu wtedy taki wałeczek z kocyka pod piersi, zbieram ręce, żeby miał piąstki pod bródką. Zauważyłam, że to kwestia... ciekawości dziecka. Jak jest zaciekawiony to nagle potrafi się pięknie ułożyć i bez kocyka i trzymać główkę kilka minut. Przed trzymaniem go na brzuszku robię mu rozgrzewkę w postaci kilku ćwiczeń, a potem biorę go na ręce, żeby leżał brzuszkiem do dołu i zwiedzamy mieszkanieJak ciekawość zostanie wzbudzona nagle potrafi się ułożyć, a nie leży jak kłoda i się użala.
-
Wiedziałam, że kiedyś notoryczny brak snu da o sobie znać
Ale po kolei
W niedzielę mamy chrzest małego i chrzciny robimy w domu, więc zapieprz na całego...a jak dodamy do tego moje regularne randki z laktatorem, brak genów odpowiadających za sen u Tośka i pracę jego tatusia od świtu do nocy - to o poczucie bycia naocznym przykładem the walking dead nie trudno
Otóż wśród licznej masy rzeczy, które trzeba było kupić bądź zamówić znalazły się jakże ważne bieżniki na stół - wszystko pod kolor, wymierzone, bo zachciało mi się ubrania stołu rodem z katalogów Agata Meble. Więc pierniczenia się ze świecznikami, ozdobnymi kamyczkami i ..uj jeszcze wie z czym mam od cholery. Bieżniki zostały wybrane gdzieś w okolicach 1:00 w nocy zeszłym tygodniu i zamówione pocztowym priorytem. Małżonek wczoraj pyta, co z tymi bieżnikami i żebym zadzwoniła do sprzedawcy z awanturą. bo impreza tuż tuż... No i dzwonię z awanturą, oni mi numer przewozowy, ja na pocztę, składam reklamację, a tam, że doręczono...z mordą pytam się komu, bo przecież nie mi!? Musiałam reklamację zgłosić, a oni,że będą wyjaśniać... Wściekła doszłam do wniosku, że chociaż ten cholerny obrus przeprasuję póki młody śpi i idę tam, gdzie go odłożyłam... I co? Na przesyłce z obrusem leży ta cholerna z bieżnikamiNagle olśnienie, że przecież odebrałam przedwczoraj, jak zbierałam się do przychodni...I jeszcze bratu pokazywałam, jaki kolor i tłumaczyłam, co do czego będzie pasować ;/
Idiotka ze mnie totalna, właśnie skończyłam obdzwaniać firmę i pocztę z przeprosinami. Oczywiście winę zwaliłam na męża, że gdzieś rzucił i nie powiedział, bo przecież nie będę im tłumaczyć, na jaki egzemplarz kretynki trafili...Mąż ma zaciesz, ja wkurwa totalnego i z tego wszystkiego już nie mam ochoty prasować ni bieżników, ni obrusów! Tosiek zaraz wstanie, muszę go w autobus i jazda do centrum kupić świecę do chrztu i krzyżmo...
Anitka201, trix, 4me, easymum, Wonderland, Carolline, adzia, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
4me wrote:Hehe Gusiak reakcje mamy identyczna
Może nie powinnam, ale cieszę się ze nie jestem sama
No nijak nie mogę tego zrobić tak jak pokazuje ten koleś w filmikach... dla mnie to jakieś awykonalne4me, agniesja lubią tę wiadomość
-
Kurcze zakochałam się w tej marce
długo szukałam ciepłego śpiworka do wózka. Szukałam puchowego i w końcu znalazłam :
i smoki bo został nam tylko jeden (Wam też giną w niewyjaśnionych okolicznościach ??)
snoopy_etka, SweetCherryPie, Dżuls, paula2013, easymum, trix, Carolline, karolcia87 lubią tę wiadomość