Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
la_lenka wrote:Moja też już się przewracała na boczek. Ale odkąd się znowu skrzywiła to przekręcać się nie chce, nawet nie próbuje. Teraz na tapecie nogi w górze i próby złapania za stopy.
Moja tez znowu wygieta. Właśnie przez próby podania cyca wyginala się do swojej ulubionej pozycji. Ale głowę trzyma sztywno. Za stopy dziś pierwszy raz się łapała ale podejrzewam że bardziej ją ciekawiły skarpetki bo były czarno białe -
Aha cxyli wasze bobo chwytaja ale sie raczej nie przekrecaja, za to moja obroty robi non stop z brzucha na plecy.
La lenka ja tez miala skape miesiaczki i krotkie i bezbolesne, ale zwrocil moja uwage bol w polowie cyklu w okolicy owulacji ale to byl bol kiedy mnie paralizowalo i kladla sie na podloge . szok co to bylo? I szukalam i szukalam, bylam u trzech gino , ca125 troche przekroczone, ale dalej nic. Az w koncu w usg- guz jajnika... Za miesiac laparoskopia i okazalo sie ze to torbiel endometrialna, i musialam 5 miesiecy brac vissane. Widze ze Ciebie z tym oszczedzili, teraz biore pigulki o podobnym skladzie co vissane. Boje sie kolejnej torbieli bo pewnie usuna z jajnikiem juz. -
Dziewczyny nam pediatra poradzila od czasu do czasu przetrzec buzie tantum verde tzn psiknac na gazik i zdezynfekowac. I jak widzialam ze plesniawki zaczynaja sie znow pojawiac to przecierealam na zmiane z aphtinem. Czasem tez jej psikne w gardziolko . u nas nystatyna na plesniawke pomogla ale to trzeba przecierac kilkanascie razy na dobe. Ja najpierw przecierealam z cztery razy i jak wydawalo mi sie ze zniknelo to wywyalilo ze zdwojna sila. Plesniawka to grzyb ktory jest trudny do wytepienia .
-
diatomka wrote:Aha cxyli wasze bobo chwytaja ale sie raczej nie przekrecaja, za to moja obroty robi non stop z brzucha na plecy.
-
A ja zalicytowałam właśnie kilka używanych sukienek "awaryjnych" (do przebrania w razie ulania) na chrzest. Wzięłam 74 (na styczeń) i się zastanawiam czy będą dobre. I już chyba znalazłam tą docelową sukienkę, ale to kupię bliżej właściwej daty, żeby rozmiar był dobrze trafiony.
-
Carolline wrote:Młoda dzis mi bardzo ulewa, nie do porównania z innymi dniami. Jakies pomysły co może byc powodem? Karmie od początku tylko piersią.
-
nick nieaktualny
-
La lenka co znaczy od glowy? Ja widze ze Tosia sie rączka podpiera i wtedy przekreca. Wczoraj widziala ja pediatra i powiedziala ze silna kobitka zniej, nic wiecej. Jaks ie maz wykuruje to bede chciala prywatnie skoczyc do jakiejs rehabilitantki.
-
diatomka wrote:La lenka co znaczy od glowy? Ja widze ze Tosia sie rączka podpiera i wtedy przekreca. Wczoraj widziala ja pediatra i powiedziala ze silna kobitka zniej, nic wiecej. Jaks ie maz wykuruje to bede chciala prywatnie skoczyc do jakiejs rehabilitantki.
Ogólnie chodzi o to, że jak leży na brzuszku to głowę dogina w kierunku pleców i na bok, a wtedy już grawitacja ją ciagnie i fika.
Ja niestety do pediatry nie mam zaufania, moja córa ma asymetrie, a nasza lekarka nic nie zauważyła, tylko komentarz był, że są postępy np. w trzymaniu głowy na brzuchu - szkoda tylko, że nieprawidłowym wzorcemOgólnie lekarze często do niczego - dziurkę w pupie też sama odkryłam i odszukalam, że to wymaga pokazania chirurgowi.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2015, 00:53
-
agatka196 wrote:Lalenka pytałam się jej to kazała mi swoim mlekiem sutki i otoczkę smarować. Mówi że to najlepszy lek. Choć teraz nie wiem....
Snopy napisz co ci lekarz powiedział odnośnie plesniawek i co kazał ci używać na sutki?
Pleśniawek mały nie miał, bo podaję mu odciągnięte mleko tylko. Mi aphtin nic nie pomógł, więc na sutki dostałam niesterydową masc chlorchinaldin, ale ciut tylko smarowalam i dokładnie myłam przed każdą randką z laktatorem. Potem przez 2 dni wylewałam pokarm i ostro smarowałam, na razie przeszłoagatka196 lubi tę wiadomość
-
A co do lekarzy,to już mam powoli dość wszelakiej maści specjalistów przez których ciągle się przewijamy. Tępy ortopeda stwierdził kręcz szyi, a jak trafiliśmy do rehabilitantki, to stwierdziła asymetrię...będziemy chodzić do niej prywatnie, ale na nfz też wzięłam skierowanie na zajęcia i idziemy w poniedziałek
Do tego jeszcze okulista,bo Tosiek ma chyba zatkany kanalik i stąd mu ropieje oczko
Poza tym przez tę asymetrię trochę wyłączył sobie lewe oczko i patrzy głównie prawym,więc to też mamy z nim ćwiczyć i nie wiadomo,czy jakiś okularków do korekty nie będzie trzeba
A rodzinnego zmieniam na pewno,bo te stare baby same nic nie powiedzą, tylko ty musisz je naprowadzac i ewentualnie skierowanie dostaniesz...a i tak trzeba iść prywatnie,bo na nfz kolejki jak cholera...
-
Najlepsze w tym wszystkim jest to, że poza tymi ewidentnymi problemami z układem pokarmowym, to Tosiek jest grzecznym, pogodnym i niezwykle towarzyskim dżentelmenem i do wielu specjalistów nie musielibyśmy latać, gdyby nie beznadziejni pediatrzy... No bo sorry, żeby aż okulista do pokazania jak masować kanalik łzowy przy ropieniu oczka? Muszę zmienić przychodnię, ale kompletnie nie wiem, na którą
I jeszcze to strzelanie na oślep kolejnymi mlekami i preparatami mlekozastępczymi jakoby mm było lekarstwem na wszystkie problemy świataAle żeby jakieś badania najpierw wykonać - po co?
Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2015, 06:57
-
Snopy dzięki
Tosiek jest cudny
Mi Rafał dziś kupi witaminę C w kropelkach i będę smarować na przemian z swoim mlekiem. W razie co pójdę do lekarza jeszcze.
Jeżeli chodzi o lekarzy to ja już pytań nie mam i ręce mi opadają. Jak nie pójdziesz prywatnie to opieka zdrowotna jest jaka jest.
jeszcze mam pytanie odnośnie witaminy D. Jaka używacie? -
My chodzimy do pediatry juz tylko prywatnie. Dostajemy skierowania na badania i naprawde Pani doktor,zajmuje sie małym porządnie. Moj M mowi, ze aż za porządnie
i ma fiola na punkcie KP- co mnie irytuje
ale przynajmniej wiem, ze w razie potrzeby nie bedzie pchać MM od razu.
Minus taki, ze na szczepienia chodzimy na NFZ. Chociaż mamy 5w1 to prywatnie kazda dawka i tak wychodzi pomad 100 pln drożej.
Mlody ma juz niezla historie choroby przez ten pobyt w szpitalu, zakażenie układu moczowego i teraz ten wąski napletek i jak idę Np na szczepienia to musze cala historię opowiadać na nowo! To taki minus chodzenia na zwykle wizyty prywatnie a na szczepienia państwowo. Na dodatek ciągle jest jakiś nowy pediatra- bo do naszego wybranego jeszcze nie trafiliśmyi nie dość, ze powtarzam w kolko to samo to zawsze drze, co ten pediatra wymyśli!
Na NFZ za to wyrwałam niezlego nefrologa dziecięcego i juz chyba z nim zostaniemy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 19 grudnia 2015, 08:37