Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Bento ja tez psikam wode morska bo bez tego ani rusz, czekam 2 minutki i wyciagam wlasnie frida, dla mnie ok.Potem za 15 min jak slysze ze cos furczy to jeszcze wyciagam juz bez psikania, bo sie na dobre nosek odmoczyl.Ciesze sie ze malutkiej lepiej, naprawde kamien z serca.
bento lubi tę wiadomość
-
Jestem Kochane...
Zadzwonil ten lekarz co spieprzyl i przeprosil. Zaproponowal zmiane opatrunku przez jego szefa i za free. Pojechalam i mam wsadzone. To moze potrwac ponoc dosc dlugo. Ech no powiem Wam,ze nie zycze nikomuZ zebami od zawsze mam problem
U nas nocki tez roznie,czasem 2 pobudki a czasem i 5. Jeszcze troche i bedzie lepiej,Mamuski !Magnolia3, Strazaczka1990, Niesia86, edysia5 lubią tę wiadomość
Córcia
-
Idę spać, może dzięki temu uda mi się wyspać, do 5 jest siedem godz marzę aby przespać je ciągiem bez pobudek. Marzenia się spełniają tylko mogą przesuwać się w czasie, o Marysi też zamarzyłam w 2011roku urodziła się 2015, ale ważne że się udało.
bento, Magnolia3 lubią tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
A ja mam pytanie czy któraś z Was śpi jeszcze z maluszkiem? U nas pewnie jeszcze trochę tak zostanie bo mała potrafi się budzić kilka razy w nocy. Tak szczerze to żałuję, że syn nie spał z nami... On też tak często sie budził jak był takim małym niemowlęciem i całe dnie chodziłam jak zombi.
Kucykowa Trzymam kciuki żebyś szybko uporała się z tym nieszczęsnym zębem. Ja muszę wybrać się na usuwanie kamienia i mam nadzieję, że nie czeka mnie żadna przykra niespodzianka...Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 10:58
-
bento wrote:A ja mam pytanie czy któraś z Was śpi jeszcze z maluszkiem?
bento, karolcia87 lubią tę wiadomość
-
hej
co do spania z maluszkami to Anastazja ani jednej nocy nie spędziła w naszym łóżku, od początku kima w swoim łóżeczku, które stoi w naszej sypialni no ale my od początku mamy nocki pierwsza klasa, jedno karmienie albo i wcale
chcielibyśmy przenieść małą do jej pokoiku ale ostatnio zdarzyła się 2x taka sytuacja nad ranem że ja jeszcze śpię, mała się przebudza, pcha rączki do buzi, gryzie kocyk, bawi się i zaczyna się ksztusić przez nadmiar śliny, słyszę to przez sen, zrywam się z łóżka, podchodzę a ona cała czerwona, oczy na wierzchu, próbuje złapać oddech, nie może i dopiero odwrócenie jej na brzuszek i mocne poklepanie w plecy sprawiło że się odetkała - najadłam się strachu i aż strach pomyśleć co by było gdybym tego nie usłyszała albo gdyby Nastka już spała w swoim pokoju a wówczas na bank bym nie usłyszała, czy byłaby w stanie sama sobie poradzić?! i tak opcja przeniesienia jej do własnego pokoju oddala się w czasie bo się boje że sytuacja może sie powtórzyć
Kucykowa trzymaj się!
-
Gabi zaczyna w swoim łóżeczku, a po pierwszej fazie snu ląduje u nas, z naszej wygody nad czym ubolewam, no ale kiedyś miałam siłę wstawać i ją odkładać i usypiać ponownie w łóżeczku. teraz muszę jakoś funkcjonować kiedy jesteśmy same całe dnie.
Dzisiaj budziła się chyba milion razy! To jesteś straszne22,23,24,2,4 przed 6 w międzyczasie jeszcze jakies mega płacze i tylko cyc ją uspokajał. Nie wiem jak ja przejdę na butlę skoro na nią jedzenie z piersi działa uspokajająco
-
Aurelka też śpi z nami w łóżku. Co prawda jej łóżeczko jest przestawione do naszego łóżka ale jakoś tak od początku to ja miałam potrzebę żeby ze mną spała i chyba do tej pory tak mam. Parę razy co prawda próbowałam ją do swojego położyć i tak chyba z 5 nocek przespała więc jak co to wiem, że nie powinno być problemu ale odkąd przekręca się na brzuszek to w środku nocy potrafi przewędrować ze swojego łóżeczka do mnie więc stwierdzilam, że bez sensu odkładanie jej skoro sama wraca. Ma dziecko potrzebę widocznie się do mamy jeszcze potulic i czuć jej bliskość.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 08:04
Carolline lubi tę wiadomość
-
U nas maly spi w swoim lozeczku od poczatku. Ja chcialabym go zabrac do naszego lozka aleeeeeee... Ja nie umiem karmic na lezaco! Juz tyle razy probowalam i nic jakos nie umiem ani siebie ani malego ulozyc na lezaco do cycka. A jak zaczynam kombinowac zeby nam to wyszko to tomek tak dziewnie na mnie patrzy i pewnie mysli matka wariatka co ona ciwczy hahaha ze w koncu kapitulacja i karmimy sie na siedzaco i jest ok.edysia5
-
Moja pyza spi w lozeczku i ja slysze kazdy jej ruch, zagladam do niej za kazdym razem.Nie wyobrazam sobie, ze moglaby spac w drugim pokoju.Dzis tez cofnelo jej sie mleczko o 4.30 i juz spanie bylo zadne.Do noska jej zalalo i tez ksztusila sie co chwila, chciala dziecinka spac a nie mogla.Dlatego nie ma mowy zeby nie spala przy mnie.Ze mna nie spi, bo ladnie spi w swoim lozeczku, z reszta chyba wszystko Jej jedno. Ale musze nad Nia czuwac.Ola po malu wraca do swojego trybu snu.Gdyby nie to cifanue pokarmu ti juz by bylo calkiem niezle.
-
edysia5 wrote:U nas maly spi w swoim lozeczku od poczatku. Ja chcialabym go zabrac do naszego lozka aleeeeeee... Ja nie umiem karmic na lezaco! Juz tyle razy probowalam i nic jakos nie umiem ani siebie ani malego ulozyc na lezaco do cycka. A jak zaczynam kombinowac zeby nam to wyszko to tomek tak dziewnie na mnie patrzy i pewnie mysli matka wariatka co ona ciwczy hahaha ze w koncu kapitulacja i karmimy sie na siedzaco i jest ok.
Może wielkość biustu ma tu znaczenie?edysia5 lubi tę wiadomość
-
Ja na początku tez nie umiałam, ale jakoś udało mi się znaleźć wygodny sposób na karmienie na leżąco. Jak jesteśmy we trójkę w łożku to mąż jeszcze układa Gabkę wygodnie na boczku (układa nóżki i całe ciałko), a tak to sama się przekręca na boczek i przysysa do cycka
ja w tym czasie podkładam sobie poduszkę zeby nie leżeć na ręce i tak sobie mogę spać, a młoda ciumka. Wszystko na plusy i minusy. Plus, że wszyscy się w miarę wysypiamy, minusem jest to, że ciężko ją będzie odzwyczaić od cycka i przestawić na butelkę. Planowałam karmić do 6 miesiąca, patrząc, że to juz za miesiąc to bardzo tego nie widzę. Będzie ciężko
-
Aż wstyd się przyznać ale ja nie potrafię karmić na siedzaco. Tylko na początku kiedy Antolek był malutki jakoś umiałam go przystawic siedząc a teraz to nie wiem nawet jak miałabym go utrzymac.
I chyba la lenia ma rację ze to kwestia wielkości biustu. No i pewnie mojej przygarbionej postawy.Wiadomość wyedytowana przez autora: 9 lutego 2016, 13:37