Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Teraz doczytałam grudniowy wątek, no ja pierdziu jak trzeba mieć w głowie porąbane!
Ela ja Ci nie pomoge bo moja jak sprawdzalam to ugina nogi i je podkurcza, w ogóle nie usztywnia ich do sprezynowania. Mam nadzieję, że to ok że takie galarety ma na razie jak myślicie? -
4me wrote:Na grudniowkach to juz jakas masakra sie zrobila- jedna flakonik rozmonozyla sie do kilku osób - to juz niezla aferka
OMGJeśli rzeczywiście nie jest schizolem, tylko jej za to płacą, to mają tam teraz niezły fakap
Co do Lady i niekończącego się tematu wrześniówek podejmowanego przez nią na różnych forach niezależnie od wątku, tematu i okoliczności - niezmiennie polecam maść na ból dupy. I to mój ostatni komentarz na ten temat.
Co do tajnej grupy na fejsie - niby ma przewagę, ale z drugiej strony kontaktując się przez fejsa podajesz do wiadomości dużo więcej swoich danych niż tutaj. A tu wystarczy że uważasz na to, co piszesz i tyle.
Przyszła mama - teoretycznie kleik ryżowy jest bezglutenowy i możesz go podać wcześniej, bo kaszę mannę podaje się najpierw w małych ilościach w ramach ekspozycji na gluten, ale tak jak pisała la_lenka tę teorię z glutenem podobno już obalono i w zasadzie wszystko jedno. Ale jakbym miała podać większe ilości to zaczęłabym jednak od kleiku ryżowego.
A my dziś z znów mamy wizytę u neurologa w związku z główką. Strasznie jestem ciekawa co powie lekarz.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 08:38
kapturnica, Anitka201, Magnolia3 lubią tę wiadomość
-
Ja kleik ryżowy dodaję do mojego sciagnietego mleka na wieczorne karmienie przed snem. Dodatkowo młoda 2 dni dostała marchewkę. Zauważyłam że podoba się jej jedzenie łyżeczką. Ładnie dzioba otwiera i nie wiele wypycha językiem. Tylko tak jak w większości przypadków marchewka zadziałała zatwardzajaco. Dziś spróbujemy dynię z ziemniaczkami.
-
przyszła mama Możesz podać sinlak, jest od 4 miesiąca, bez mleka i glutenu.
Wasze dzieciaki też maja jakąś godzinną przerwę w śnie nocnym? Moja Panna budzi się np. o 3 i do 4 gada, piszczy, pełza po łóżku, obraca się, kopie itp.
Odparzenia na pupie schodzą, polecam taki talk w spreju A-Derma Cytelium, rewelacja na tego typu sprawy. Cieszę się bardzo bo trochę przerażała mnie wizyta u pediatry ze względu na te wirusy wszystkie które teraz panują.
Dzuls U mnie syn uwielbia wygłupiać się na oczach siostry, ona brecha wtedy na cały głosDo niedawna właściwie jej nie zauważał, ale teraz łapią kontakt, co mnie bardzo cieszy.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 10:59
-
BellaVi to moja obala mit na temat zatwardzenia po marchewce. Rano poszła taka kupa, ze nie wiedziałam jak się za to zabrać
Madzia - dobra, dobra nie irytuj się ;P hihi Mnie się szukać nie chce, ale popieram Dżuls, ze komuś serio przydałaby się maść na ból dupy. Po kiego grzyba ciągle pisać to samo, że wrzesniowki to zuoooo? A pozniej, ze się czepiamy biednej Lady.. -
dzień dobry może nie z rana
obiecuje odzywać się tu u Was częściej
Konta na fb na wrześniówkach nie mam wiec tam nie będę się udzielać
Kacperek dziś dostał pierwszy kleik ryżowy
zjadł porcje 130ml bez zająknięcia. Zastanawiam się jak z tą kaszką manną, bo nasza pani doktor powiedziała, że już mu wprowadzać powoli gluten, inni mówią że za wcześnie... ja się tak boje, żeby mały nie był uczulony na gluten, że ogarnia mnie jakaś dziwna panika...
Marzenia się spełniają
-
bellaVi wrote:Ja kleik ryżowy dodaję do mojego sciagnietego mleka na wieczorne karmienie przed snem. Dodatkowo młoda 2 dni dostała marchewkę. Zauważyłam że podoba się jej jedzenie łyżeczką. Ładnie dzioba otwiera i nie wiele wypycha językiem. Tylko tak jak w większości przypadków marchewka zadziałała zatwardzajaco. Dziś spróbujemy dynię z ziemniaczkami.
My już jedliśmy marchewkę, ziemniaczka i jabłuszko i generalnie Kacperek też nie ma problemów z jedzeniem łyżeczką. Kupy robi najczęściej dwie w godzinach dopołudniowychMarzenia się spełniają
-
bento wrote:Dzuls U mnie syn uwielbia wygłupiać się na oczach siostry, ona brecha wtedy na cały głos
Do niedawna właściwie jej nie zauważał, ale teraz łapią kontakt, co mnie bardzo cieszy.
U nas młody od początku bardzo reagował na siostrę i ona cieszyła się później na jego widok, ale nigdy nie było między nimi takiego kontaktu jak wczoraj, że jedno się wygłupia, a drugie śmiejeOgólnie u nas teraz tak, że jak starszak wraca z przedszkola, to spokojnie mogę młodej pochować wszystkie zabawki, bo i tak największą atrakcją jest brat.
-
To chyba mi by sie przydal jakis starszak w domu bo malemu nic nie pasuje
a tak serio to niezla akcja na tych grudniowkach i caly watek sie rozwalil.
A taki kleik albo kaszke mozna dodac do zupki? Lekarz nam mowil zeby zaczac dodawac ale wszystko co znajduje w sklepach jest do mleka a nie do marchewki.. -
Dziewczyny a te z Was, które rozszerzają juz dietę - na jakim etapie jesteście? My juz drugi tydzień na warzywkach. Niby w trzecim mozna podać juz jakies danie z mięsem ale troche sie boje, bo ja ciągle daję tak po Maks pól sloiczka.
Czy wy juz dajecie cos wiecej niż warzywka, a jesli tylko warzywka to caly taki sloik 125g ???
-
My też na etapie warzyw, podałam już marchewkę i marchew+ziemniak, za jakieś dwa dni podam dynię i może później jakiś owoc spróbuję. Moja córa zjada do pół słoiczka, z czego na śliniak przypada jakaś 1/3 porcji
Wiadomość wyedytowana przez autora: 25 lutego 2016, 10:59
4me lubi tę wiadomość
-
Hej dziewczyny.
4me my jestesmy niby na 4 tygodniu i od wczoraj wprowadzilismy kaszkę, mamy za sobą marchewke, dynie brokuł, marchewke z ziemniakiem etc a z owoców jabłko banan sliwka i gruszka, swoją drogą mój Marcel jakiś specjalnie wybredny w tych słoiczkach nie jest, z tego wszystkiego tylko brokuł mu nie podszedl, a resztę wcina aż mu się uszy trzęsą, z warzywek podajemy juz całe słoiczki 125g, a z owoców po pół.
Kaszki przygotowuję na mm, jakie pije i też mu smakują a co do mięska to poczekam jeszcze z tydzien niech się przyzwyczai do kaszki, bo za dużo na raz to też chyba nie dobrze.
Pozdrawiam:)
4me lubi tę wiadomość
-
Dziewczyny pomóżcie. Byliśmy w zeszłym tygodniu u pediatry bo mała dostała jakiejś wysypki na dole brzuszkua okazało się, że to typowo pieluszkowe 'potowki' o ile tak można powiedzieć i nic nam na to nie dała a teraz jeszcze bardziej jej się to uaktywnia. I jest tylko pod pieluszką wyżej nic nie ma. Proszku nie zmenialam, pieluch też nie. Nie wiem czemu jej tak nagle się takie cholerstwo pojawiło. Smarować to czymś jak myslicie?
-
Moja - tak w temacie "rozszerzania" diety - wczoraj polizała banana. Siedziała u mnie na kolanach kiedy ja jadłam i zanim się zdążyłam zorientować to złapała za banana i do buzi. Mina była zdziwiona jak zobaczyła, że to ma smak. Jak zabierałam to za szczęśliwa nie była, ale co tam, da radę jeszcze poczekać te 2 tygodnie
-
Bento, jak zaczelam wprowadzac warzywka to najpierw dawalam ok 4 lyzeczek jak nic sie nie dzialo, to na drugi dzien dawalam wiecej i na 3 dzien dawalam cos nowego i tak dalej.. z owocami tak samo. No i tak jak mowie Marcl jest otwarty na wszelakie propozycje kulinarne, i co najwazniejsze jak do tej pory nic go nie uczula, tylko nie wiem za bardzo jak zabrac sie za ten gluten..
-
Tak na marginesie to ja sama nie wiedziałam jak się zabrać za to całe rozszerzanie diety, do tej pory sie motam, nei wiem czy nie za szybko czy nie daje za duzo itp, ale obserwuje malego jak widze ze nic mu nie jest i ze mu to smakuje to idziemy dalej. Mam tylko nadzieje, ze niczym mu nie zaszkodze.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 16 lutego 2016, 11:59
-
My na razie jesteśmy na samych warzywach. Mimo że dietę rozszerzamy od 6 tygodni to i tak mlody dostaje max pół słoiczka. Mięsko miałam podać po 5 miesiącu ale jednak czekam do skończonego 6 m-ca. U nas 2 tyg temu przyplatala się jelitowka i wtedy lepiej nie podawać nowych produktów. Raz tez dostał chrupka kukurydzinego ale nie wiem czy to dobry pomysł aby je podawać maluchom. Czasami do gryzaka wkładam kawałek jablka i widzę że młody jest nim coraz bardziej zainteresowany
4me lubi tę wiadomość
-
to ja chyba na wariata tą dietę rozszerzam... dokładnie 5 lutego młody dostał marchewkę i tak ją dostawiał 6,7 i 8 lutego. 9 lutego dostał ziemniaczka i 10, 11 lutego też. 12 daliśmy jabłko a 13 wróciliśmy do marchewki i ziemniaka. 14 i 15 dostał jabłko z marchewką. 1 dzień każdego nowego produktu był po kilka łyżeczek ale każdy kolejny Kacperek tak wcinał, że aż sama byłam zdziwiona i nie miałam sumienia mu odmówić. Dziś dostał kleik ryżowy z moim mleczkiem (ja cały czas ściągam laktatorem). Także u nas rozszerzanie diety trwa dopiero 11 dni a młody już sporo miał nowości:) Podobno dzieci karmione mlekiem matki łatwiej przyswajają nowe smaki bo rzekomo, że " wyczuwają je" w mleku. To co ja zjem przenika do smaku mleka.Marzenia się spełniają