Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Cholera zrobiła się ze mnie jakaś sentymentalna pipa. Normalnie siedzę i żałuję że kończy się era gondoli i młodego przesadzamy do spacerowki.
Do tego ciągle odwlekam odstawienie mlodego od piersi. Dzisiaj kupiłam opakowanie mleka hipp i blokada w głowie nie pozwala mi je otworzyć. Normalnie chore to.Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2016, 20:10
-
Anitka - lodówka moze nie, ale szafka ze słodyczami. Normalnie jak nie zjem, to mną trzęsie
Co do odstawienia od piersi, to u mnie tez cieżko, choc złamałam się jak Gabi miała jakieś 4,5 miesiąca i daję jej butlę na noc (i tak musi popić cycem, bo to nie to samo). Miałam karmić do poł roku, teraz mam ochotę karmić dalej, bo to bardzo wygodne. Zawsze i wszędzie mam ze sobą pokarm, nie muszę się martwić, że nie będę mieć cieplej wody, albo zabierać całego ekwipunku. Z drugiej strony, czasami mnie już piersi bolą, młoda czasami naciąga mi je jak struny, więc jestem ciekawa jak one będą wyglądać za jakiś czas.
Swoją drogą, jak się przestaje karmić, to rozmiar się zmniejsza? -
Anitka, no właśnie nie wybrałam, ale skłaniam ię do granatowego zygzaka z fuksją. Taki intensywny i trochę geometryczny
Pastelowe za mdłe, kwieciste za pstrokate, ciągle coś nie tak
Biorę pod uwagę nie tylko jak będzie wyglądał wózek, ale jak będzie wyglądać moje dziecko na tle tej wkładki
-
A ja wylądowałam u lekarza i dobrze, że poszłam, bo mam ropne nacieki na gardle i dostałam antybiotyk ... Infekcja wirusowa została podleczona, ale organizm osłabiony i nastąpiło najprawdopodobniej nadkażenie bakteryjne. Nie pamiętam, kiedy ostatnio łykałam atybiotyk, ale zrobię wszystko, żeby młodą uchronić przed chorobą.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2016, 20:26
-
easymum wrote:Anitka, no właśnie nie wybrałam, ale skłaniam ię do granatowego zygzaka z fuksją. Taki intensywny i trochę geometryczny
Pastelowe za mdłe, kwieciste za pstrokate, ciągle coś nie tak
Biorę pod uwagę nie tylko jak będzie wyglądał wózek, ale jak będzie wyglądać moje dziecko na tle tej wkładki
easymum lubi tę wiadomość
-
moka89 wrote:Anitka - lodówka moze nie, ale szafka ze słodyczami. Normalnie jak nie zjem, to mną trzęsie
Co do odstawienia od piersi, to u mnie tez cieżko, choc złamałam się jak Gabi miała jakieś 4,5 miesiąca i daję jej butlę na noc (i tak musi popić cycem, bo to nie to samo). Miałam karmić do poł roku, teraz mam ochotę karmić dalej, bo to bardzo wygodne. Zawsze i wszędzie mam ze sobą pokarm, nie muszę się martwić, że nie będę mieć cieplej wody, albo zabierać całego ekwipunku. Z drugiej strony, czasami mnie już piersi bolą, młoda czasami naciąga mi je jak struny, więc jestem ciekawa jak one będą wyglądać za jakiś czas.
Swoją drogą, jak się przestaje karmić, to rozmiar się zmniejsza?
Co do karmienia mm to tez myślałam aby na noc go dokarmiać mieszanka a cały dzień i ewentualnie nocne karmienie opedzic piersią. Wkurza mnie to odciaganie laktatorem na wieczorne karmienie bo jednak spokojniejsza jestem jak wiem ile młody zjadł na noc -
Anitka201 wrote:Cholera zrobiła się ze mnie jakaś sentymentalna pipa. Normalnie siedzę i żałuję że kończy się era gondoli i młodego przesadzamy do spacerowki.
Do tego ciągle odwlekam odstawienie mlodego od piersi. Dzisiaj kupiłam opakowanie mleka hipp i blokada w głowie nie pozwala mi je otworzyć. Normalnie chore to.
Btw, usnęła dziś pierwszy raz od daaaaaaaawna w łóżeczku. A mąż zauważył, że jak jęczy, że jest sama to robi "ma ma ma ma"I tylko wtedy tak robi, bo normalnie ciągle jest "gie gie gie"
Anitka201, easymum lubią tę wiadomość
-
Uuuuuu u waszych maluchow to zeby juz prawie sa az po uszy! A u nas nic, nawet na horyzoncie nic sie nie kroi zero jekow, placzu, no nic. Nawet moja mama do ktorej codziennie jezdze na kawe to od tygodnia pyta sie o zeby. A ja ciagle ten sam tekst ze nic nie ma, chociaz nie patrze codziennie moze raz w tyg to mu w buzi pogrzebie hehe:-)edysia5
-
Ja tam nie rozumiem odstawiania od piersi dziecka w tym wieku.
Znaczy ok, rozumiem, że nie każdy ma chęć bujać się z karmieniem dzieciaka który je bułeczkę, kiełbaskę i wszystko inne. Ale przerzucenie się z własnego, zawsze dostępnego, zdrowego i darmowego mleka na też mleko, ale sztuczne? Łaj?
Znaczy wiecie, mi tam jest wszystko jedno jak ktoś karmi, daleko mi do laktoterroryzmu. Tylko mnie to tak zwyczajnie dziwi. To tak jakby właściciel ekologicznego ogrodu warzywnego chodził kupować warzywa w supermarkecie
Dżuls wrote:Btw, usnęła dziś pierwszy raz od daaaaaaaawna w łóżeczku. A mąż zauważył, że jak jęczy, że jest sama to robi "ma ma ma ma"I tylko wtedy tak robi, bo normalnie ciągle jest "gie gie gie"
karolcia87, Carolline lubią tę wiadomość
-
la_lenka wrote:
Moja "mam-ma" to już od dawna gada. Zwłaszcza właśnie jak chce żeby do niej przyjść. Już mężowi zapowiedziałam, że cokolwiek by realnie nie powiedziała to uznajemy, że "mama" było pierwsze
A moja tylko piszczy, krzyczy i tylko "yyyyyyyyyy" i "eeejjjjj" -
la_lenka wrote:Ja tam nie rozumiem odstawiania od piersi dziecka w tym wieku.
Znaczy ok, rozumiem, że nie każdy ma chęć bujać się z karmieniem dzieciaka który je bułeczkę, kiełbaskę i wszystko inne. Ale przerzucenie się z własnego, zawsze dostępnego, zdrowego i darmowego mleka na też mleko, ale sztuczne? Łaj?
Kurde, młoda robiła mi ostatnio piękne kupy, takie żółte i półpłynne, typowo po mleku cyckowym, a ze słoików dostawała tylko dynię. Ja z kolei odstawiłam zupełnie nabiał w każdej postaci. Dziś nie mogłam znaleźć nigdzie słoika z samą dynią, więc dałam dynię z ziemniakami, i młoda wieczorem strzeliła mi taką trochę gęstszą, ale zieloną kupę. To przez tego ziemniaka? O_o -
Ok podejmuje wyzwanie:) dlaczego chce skończyć juz KP?
1. Tak karmienie piersią jest meeega wygodne w domu- zwłaszcza w nocy! Nie jest wygodne w centrum handlowym i w gosciach- w ogóle! Ja sie nie czuje ok karmiąc przy kimś- nawet jak jestem zakryta, wiec silą rzeczy musze chować sie gdzies po pokojach a czasami takie karmienie trwa i trwa i pol wizyty spędzam w odosobnieniu a nie po to wychodzę z domu;)
2. Jestem udupiona w domu wieczorem- zawsze musze byc na ostatnie karmienie przed snem bo inaczej w nocy robią sie cycki kwadratowe. Przed snem czyli okolo 19.30. Nie pasuje mi to bo to jedynyczas kiedy mogę wyskoczyć bez małego i cos zalatwic- swoje zakupy ciuchowe, książkowe, pocztę czy najwazniejsze fitness - wlasnie przez to nie mogę wieczorem ćwiczyć poza domem. Zaznaczam, ze mój facet wraca z pracy późno a z laktatorem sie nie lubię
3. Skoro o ćwiczeniach mowa- jak cycki nie da opróżnione, bola mnie podczas ćwiczeń
4. Teraz wyjde na egoistkęmiałam nie za duże ale ładne piersi
teraz się boje, ze beda wiszące puste skarpety... Cóż egoistyczne ale nic tak nie obniza poczucia własnej wartości jak kompleksy... Mam nadzieje, ze nie bede miec skarpet a w efekcie kompleksów
Moj facet uwielbia kobiece piersi wiec musza byc ladne...
5. Nie bede sie wdawać w szczegoly ale przeszkadza mi to podczas sexu
6. Chce bez zastanawiania sie czy mogę, czy kic nie bedzie malemu itp itd jesc tatara, surowe sushi, śledzie, gorgonzole i inne "nie powinno sie"
7. Chce móc wypic wino, drinka wtedy gdy jest okazja, spotykam sie z przyjaciółkami, mam piątkowy spokojny wieczor z moim lubym
8. Ostatnio byłam w SPA i moje napompowane cycki wygladaly jak silicony! Bez kitu aż mi to mowily inn kobiety- nie ma to jak wyglądać jak laska z siliconami. Jadę na wakacje zaraz, bede biegać w kostiume, nie chce tego! (dziecia do ściągania nie bylo, laktator nie dzialal tak jak dziec)
9. Młody uwielbia wszystko co nie jest mlekiem (mleko tez lubi). Z przejsciem na normalne jedzenie i dwie do trzech dawek MM mam nadzieje, ze w końcu bedzie jadl ile trzeba- bedzie kontrola ilości i naje sie lepiej, co moze zaowocuje przespanymi nocami... Wiem, nadzieja matką głupich
I to tak na szybko tyle...
Wiem dla większości brzmi to egoistycznie ale nic na to nie poradzę. Na początku musialam niezle walczyć o pokarm, prawie wpadłam przez to w depresje. Dalam rade wykarmiłam młodego piersią przez 6 miesięcy. Kocham go nad życie i oddałbym za niego swoje!
Jednak chce miec tez cos dla siebie z tego zycia i nie chce zalowac za 30 lat, ze syn ma mnie w dupie a ja go przeciez karmilam do drugiego roku zycia. A ze mam takie a nie inne potrzeby do bycia szczęśliwym? Cóż kazdy ma inne i nie wszyscy muszą to rozumiećMadziaRatMed, easymum, Anitka201, julita, chabasse, edysia5, monaaa85, agatka196, przyszła mama lubią tę wiadomość
-
Ahhh i jak się budzi juz kilka razy w nocy to niech choć jedną noc weekendowa przejmie na karmienie tata... Ja kocham!!!! Spac! Jak jestem niewyspana to jestem niemiła, co odbija sie negatywnie na naszym związku ! Idąc dalej tym tropem dziecko bez taty w domu (bo mój facet w końcu nie wytrzyma z jedzą) bedzie bardzie nieszczęśliwe niz dziecko karmione MM po 6 miesiącu
Dziekuje za uwageeasymum, Anitka201, julita, edysia5, agatka196 lubią tę wiadomość
-
easymum wrote:Dziewczyny, jeśli którejś by się chciało, to mam prośbę - wejdźcie na stronę www.makaszka.pl/poduszki-2/wkladki-do-wozka.html
i doradźcie, który wzór wkładki wybrałybyście do wózka dla dziewczynki? Wózek szary z białym, lub jasno szary z czarnym. Już nawet robiłam losowanie a i tak nie mogę się zdecydować
Dziękuję
Ale ja jestem mocno geometryczna i mocno szaro, bialo, czarna
Z kolorowych podobaly mi sie tez trupie czaszki- nawet dla dziewczynki ale juz mi sie opatrzyly bo młody mai folkowe wzory...
Wiadomość wyedytowana przez autora: 23 marca 2016, 22:54
easymum lubi tę wiadomość
-
A mój egoizm wygląda inaczej, uwielbiam małą karmić piersią bo tylko ja mogę to zrobić i jestem wtedy ta najważniejsza i jedyna.
Uwielbiam spać z małą w łóżku bo tak super się we mnie wtula i jest mi z tym bardzo dobrze.
Jestem wielką egoistką, ale skoro natura mi to dała wykożystuję swoje dziecko do bycia szczęśliwą, a rano przyjdą chłopcy wsuną się pod kołdrę i będę w raju.p Mało przebojowe, ale prawdziwe.easymum, chabasse, Carolline lubią tę wiadomość
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia