Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lalenka przyzwyczaisz się, ją mam w daszku okienko to będę zerkać, z chłopakami nie miałam i było dobrze wszystko kwestia przyzwyczajenia. Dzieci wolą przodem do świata, matka nie zasłania, jeszcze chwila i przestaniesz być dla małej taką ważna.
Moje kochane chłopaki Michał lat 10, Paweł lat 7, no i jeszcze jest tata, teraz doszła Marysia -
Kacperek przebudził się jakiś bardzo ciepły, ma wypieki na policzkach, zmierzyłam mu temperature 38,2 .... innych objawów brak - chyba mam noc z głowy
nie zasne ze strachu. On nigdy nie miał nawet kataru nie mówiąc o jakiejś chorobie
Marzenia się spełniają
-
A moje dziecko obudzone i gotowe do zabawy! Litości 4, poważnie? Chyba muszę ją zacząć później kłaść spać, dobrze że czas zmieniamy, zawsze to godzina dłużej snu;)
Przy okazji Wesołych świąt mamuśki i smacznego jajka -
4me wrote:Ela ten przepis od dwóch lat króluje u nas na święta. Naprawde palce lizać...
http://www.makecookingeasier.pl/na-obiad/biala-kielbasa-z-gruszkami-zurawina-i-swiezym-rozmarynem-duszona-w-sosie-piwnym/
Tylko nie wiem czy z grubej białej kiełbasy to będzie TO! Chyba cienka lepszapotwierdzam pyszna ta kiełbasa i ja też zawsze kupuje cienka.
-
cześć dziewczyny! my już dotarliśmy na święta
pierwsze 200km Anastazja przespała, kolejne 200km grzecznie się bawiła w foteliku, następne 100km zaczęło się marudzenie ale znośnie bo wystarczyło wcisnąć smoczek i włączyć piosenki dla dzieci na komórce ale ostatnie 100km to był armagedon! fotelik parzył, gryzł, był taki feee że dziecko od krzyku, płaczu i rozpaczy zaczęło robić się bordowe ale nie dziwię się bo po tylu godzinach w jednym miejscu i mnie bolały cztery litery a co dopiero takiemu dziecku. robiliśmy kilka przerw ale kolejne próby odłożenia do fotelika kończyło się wielką awanturą i histerią. nie chciałam tego robić ale w końcu mała trafiła na moje ręce i ostatnią godzinę jazdy spędziła z cyckiem w buzi, no nie było innej rady. dobrze że jechaliśmy autostradą bo taką drogą krajową nie odważyłabym się wyjąć córkę z fotelika i tak jechać. ech no mam nadzieje że sytuacja nie powtórzy się w drodze powrotnej!
smacznego jajka!
-
Jeeeny 10 rano a ja juz umylam chyba z 200m2 podłogi
tyle nie mamy ale licząc podwójne mycie a miejscami potrójne to sie uzbieralo. Wczoraj tez trochę poszalałam ze sprzątaniem i padam juz
ale jeszcze tylko kilka ciast i mam labe
okna zostawiam komu innemu do mycia
Kurcze nigdy nie szalalam ze świątecznymi porządkami bo generalnie ogarniamy chatę na bieżąco ale jakos w tym roku się uzbierało - ciekawe dlaczego
-
a my w końcu wylądowaliśmy na Izbie bo dziś temperatura skoczyla d 39 stopni- diagnoza - bardzo brzydkie gardło i antybiotyk - swieta w domu a mielismy jechac do rodziców i teściów...Ja też mam 37,6 wiec niewesoło u nas. Jednak planowanie to strata czasu...Marzenia się spełniają