Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Wspolczuje. Nas lek chyba ominal. Maly skonczyl 10 mcy. Raz tylko chcial spac ze mna nad ranem jak mial temperature. Jak jestem to jest ok, jak wychodze tez jest ok. Tylko nie mozna go zatrzymac. W domu wszystko z szafek czy szuflad lata po podlodze. Niczym go nie moge zainteresowac. Nie usiadzie na dluzej niz minuta. I nie chce brac jedzenia do reki. Jakby do tego doszedl lek... Podziwiam, ze dajesz rade. Ale to minie. Tak mowia.
-
Aaa i mialam Cie juz dawno temu zapytac. Moze to tez glupio zabrzmi, ale... skad wiesz,ze Twoje dziecko chce cycka? Pisalas wielokrotnie, ze karmisz duzo razy w dzien czy w nocy. Zakladajac, ze Twoje dziecko je stale posilki to skad ta piers tyle razy? I po czym poznajesz, ze ona chce cycka i juz? I czy ona wtedy faktycznie je czy pociagnie 2 razy? Pytam, bo ja sama karmie. Na poczatku ciagle. Pozniej co 3/4h. Pozniej szybko weszly stale pokarmy i teraz karmie 2 razy dziennie i raz w nocy.
-
la_lenka wrote:Ja równie dobrze mogę mieć za pół godziny.
Niestety, moja wieczorem jest nieprzewidywalna, więc cóż, obowiązkowa abstynencja
A teraz ma kolejny rzut lęku separacyjnego, więc jestem szczerze mówiąc na skraju...
-
PePePe wrote:Aaa i mialam Cie juz dawno temu zapytac. Moze to tez glupio zabrzmi, ale... skad wiesz,ze Twoje dziecko chce cycka? Pisalas wielokrotnie, ze karmisz duzo razy w dzien czy w nocy. Zakladajac, ze Twoje dziecko je stale posilki to skad ta piers tyle razy? I po czym poznajesz, ze ona chce cycka i juz? I czy ona wtedy faktycznie je czy pociagnie 2 razy? Pytam, bo ja sama karmie. Na poczatku ciagle. Pozniej co 3/4h. Pozniej szybko weszly stale pokarmy i teraz karmie 2 razy dziennie i raz w nocy.
Po pierwsze i chyba najistotniejsze - ja jestem ze "szkoły" długiego karmienia (mniej więcej do 2 lat planuję). Do roku mleko jako podstawa, posiłki stopniowo, bardziej jako próbowanie.
Tak więc ja nijak nie ograniczam małej piersi. Poza tym mała je BLW. No i nie oszukujmy się, często to nie są ilości które zaspokoją jej głód. Najczęściej każdy posiłek popija piersią.
Co do tego jak pokazuje - ma różne "metody". Teraz już często po prostu pokazuje paluszkiem na cycka. Czasem ciągnie za bluzkę. No i przede wszystkim potrafi pokazać "mleczko" w języku migowym. -
Anitka201 wrote:Możliwe ze to idzie etapami? Bo ja mam wrażenie ze u mojego tez włączył się lek separacyjny..stąd ten placz przy niani.
-
Hejka... ja mam do was pytanie w kwestii nazwijmy to dyscyplinowania. Po pierwsze czy w tym wieku juz należy dziecku stawiać jakieś granice, czy one jeszcze za male, aby zrozumieć, ze czegoś nie wolno robic, gdzieś nie można wchodzic, czy czegoś nie wolno brać dobuzi itp. Bo powiem szczerze, że czasem mnie szlag trafia, jAK dziesiątki razy powtarzam, aby mi maty ze ściany dziecko nie zrywalo. Domyslam sie, że dziecko może nie wiedzieć czy to służy do zabawy czy nie, albo, że nierozumie słów doslownie.. jak więc można dziecku zabraniać czego kolwiek, tak, aby zrozumialo??? Są jakieś metody..? Bo codziennie odciągam go albo od kontaktu, albo zabraniam wchodzić na regal, albo ta nieszczęsna mata... nie chce krzyczec, ani tym bardziej bic.. i powiem wam, że nie mam pojęcia jak się zachowywac, aby on posłuchał i zrozumial.
-
Wiesz Chabasse moja mala na balkonie czepia sie do kwiatkow i ja wtedy stanowczo mowie nie wolno!!! patrzac sie na nią i groze palcem no no no i ona przestaje.Na slowo nie wolno od razu siada deba i tak na mnie krzyczy machajac rekami aaaa ale nie rusza.
Ola jak chce cyca to wlazi na mnie i ciagnie za bluzke i tak stuka we mnie glowka.Ale wiecie co jest smieszne, ze wyciaga mi wkladke albo jak ja odloze na bok to ona po nia siega i jak ma ja w reku to dopiero moze ssac.Jest wkladka w reku - mozna jesc. -
Chabasse ja mojemu mowie ze nie wolno, odruchowo kiwam na niego palcem i wg mnie nasze dzieci już wiedzą że to coś zakazanego bo mój od kilku dni chodzi po domu (w jego zakazane miejsca-wszelkiego rodzaju szafki, toaleta itp) i zawsze staje przed nimi i wystawia tego palucha macha nim energicznie i głośno powtarza "be be" przy tym zerka na mnie i na moja reakcje
-
Acha i zawsze jak mowie "nie wolno" on przytaje. Po chwili próbuje zrobić kolejne podejście wiec do skutku mowie ze nie wolno i w końcu zajmuje się czymś innym. To nie jest tak ze ja jemu wszystkiego zabraniam ale on w końcu oberwie wszystkie mechanizmy od szuflad i obije głowę z każdej strony.