Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Już dawno nie mierzylismy, ale tez coś około 90 cm.. Pewnie ciut mniej. Waga się dziwnie trzyma od roku jakieś 13,5 tez. Chyba jak na faceta to niewiele. Rozmiar buta 24. Czasem 25. Nie wiem czy to normalne, ale na razie staram się tym nie martwic. Koło 3 roku pójdziemy na kontrolna wizytę i zobaczymy co pediatra powie. Apetyt ma cały czas dość spory, jednak już nie opycha się bez końca jak kiedys. Teraz potrafi odejsc ładnie od jedzenia jak poczuje, ze już jest syty. Cieszy mnie to ogromnie.
-
Wow.. Jaka fajowa No i tez właśnie wygląda dorosłe.. Heh w głowie pewnie mamy jeszcze te maluszki sprzed roku albo i dalej. Pamietam Łucje z jakiejś rehabilitacji. A teraz taka panna. A przecież one tak szybko rosną. Mamoo. Rośnie nam cudowne pokolenie mlodych ludzi. Aż się wzruszyllam.. Eh te hormony.
Dziewczyny.. Dawajcie te swoje slodziaki. -
Hejka. Sliczne te Wasze dzieci. I tak jak Chabasse pisze rosną nam jak na drożdżach
U mnie kiepsko. Zrobilam wyniki w Invicta i niestety pomijając juz inne wyniki hormonow. To AmH mam 0.77- to obnizona płodność :(dodajac do tego moj wiek czyli pewnie slaba jakosc komorek to mysle, ze jedyna szansa to u nas invitro i to oczywiście tez nie daje zadnej pewności a jedynie jakis nikly procent. To jeszcze tylko moja diagnoza. Wizyta lekarska przed nami ale coz AMH sie nie oszuka... A lekarka z kliniki niepodlodnosci pewnie i tak od razu na invitro bedzie cisnac bo kasa...
LaLenka chyba juz tylko my zostalysmy nie w ciazy. Jesli chcesz miec drugiw, nie czekaj. Prace nowa jeszcze znajdziesz a na drugie dziecko moze byc juz za pozno. Rezerwa jajnikowa czesto bardzo szybko spada po 35 roku zycia.
Anitka mam nadzieje, ze Ciebie tu nie ma bo masz po prostu za duzo na glowie
-
4me wrote:LaLenka chyba juz tylko my zostalysmy nie w ciazy. Jesli chcesz miec drugiw, nie czekaj. Prace nowa jeszcze znajdziesz a na drugie dziecko moze byc juz za pozno. Rezerwa jajnikowa czesto bardzo szybko spada po 35 roku zycia.
Ogólnie, nie przeceniaj wyniku AMH. Znam całą masę przypadków gdy wynik pomiędzy badaniami wychodził tak skrajnie różny, że w sumie nie wiadomo jak jest naprawdę. A ostatecznie, nawet przy mega beznadziejnych wynikach i tak ciąża się trafiała. Moja przyjaciółka właśnie urodziła córę, ma 40 lat i długą historię "ciążową" za sobą.
Ja staram się mieć trochę specyficzne podejście. Starania o Łucje mnie tak wyeksploatowały, że teraz obiecałam sobie, że nie pozwolę żeby było jak kiedyś. Jeśli się uda z drugim dzieckiem to cudownie, bardzo chcę kolejne maleństwo, ale nie dam się sprowadzić do tego stanu psychicznego co był kiedyś. Naprawdę będę się starać. Jeśli nie jest mi pisane kolejne dziecko to... trudno i tak mam więcej niż mogłam marzyć kilka lat temu. Zaszłam w ciąże bez sztucznego wspomagania, donosiłam ją, udało mi się naturalnie urodzić i wykarmić do 2,5 roku, moją najcudowniejszą na świecie dziewczynkę Miałam to szczęście, że się udało, przeżyłam wszystko co pragnęłam, jestem mamą! A usłyszałam już, że mam się nie łudzić - skoro nie zaszłam w ciążę to mam iść na invitro albo dać sobie spokój. Łucja jest moim największym cudem.
Teraz będę po prostu uprawiać nieskrępowany seks i liczyć, że coś z tego wyjdzie. Oczywiście zrobię jakieś badania, bo historię problemów mam długą, ale naprawdę nie chcę się znowu wtłoczyć w tamtą presję.
Anitka201, Carolline lubią tę wiadomość
-
Lalenka bardzo dobre podejście. staram sie myslec, ze jak sie nie uda to mam juz synka i on jest najważniejszy. Jednak musze sprobowac bo bym sobie nie darowala. Przy tym wszystkim musze zachować tez zdrowy rozsadek i starac sie nie zwariowac-co jest mega trudne bo wiekszosc z nas w takiej sytuacji sobie maksymalnie nie radzi. Mam ten usmiech lobuza z rana, ktory mam nadzieje mi w tym pomoze.
Internet jest pełen okropnych historii ale jest w tym przypadku jest tez pelen historii kobiet, ktorym dawano zerowe szanse z o wiele nizszym AMH i sie udalo. Fakt-młodszych ode mnie, z lepszą jakoscia komorek ale! Jeszcze miesiac temu mialam 36 takze jeszcze nie panikuje.
A co u Ciebie z pracą? Masz cos nowego na oku?
P. S. Czy nam forum znow umiera?
-
4me wrote:
A co u Ciebie z pracą? Masz cos nowego na oku? -
Akurat mi zależy konkretnie na tej pracy. Mimo niewielkich zarobków ma tak dużo plusów; choćby to, że większość rzeczy mogę wykonywać zdalnie, w dowolnej chwili dnia; że z przerażeniem myślę, że miałabym zmieniać pracę. No i ta firma to moje drugie dziecko, mimo, że na papierze jestem tylko pracownikiem. Pomagałam tworzyć ją od zera. Dużo błędów, dużo problemów zaliczyłam w związku z nią, wielokrotnie było trudno, a nawet bardzo źle, ale wspólnymi wysiłkami udało się pchać wszystko do przodu. Mam nadzieje, że i teraz się uda wyprostować. Chociaż obiektywnie mówiąc tak źle jeszcze nie było.
-
Witajcie dziewczynki!
Dopiero ogarnelam się z wpisami na tym forum bo jak wcześniej zaglądałam to nie było nowych wpisów
U nas wszystkimi porządku. Jestem już na końcówce ciazy i szczerze mówiąc mam nadzieje ze urodzę mniej więcej za 2 tygodnie (łudzę się ) za tydzień ciaza będzie odnoszona
Od maja nie pracuje, dobrze mi z tym mimo ze czasami po całym dniu z młodym padam na twarz to cieszę się z tego nic nie robię ja
Oczywiście przy moim ogromnym szczęściu ciaza=upał wiec się bujam z brzuchem cała spocona
Dziewczyny trzymam za Was kciuki! Mam nadzieje ze i Wy doświadczycie tego stanu po raz drugi
Lalenka prosiłam o zdjęcie oto mój duży mały chłopczyk
Ps. Właśnie kurier dostarczył wózek dla LeosiaWiadomość wyedytowana przez autora: 10 maja 2018, 12:59
4me, la_lenka, chabasse lubią tę wiadomość
-
Super, a jak na rowerze zasuwa! Moja ro sie chyba nigdy nie przekona.
Anitka, moja koleżanka ktora była podobnie w ciąży jak Ty (kiedyś pisałam o tym) już urodziła (ciut przed czasem, ale córcia duża była i wszystko ok). Teraz trzymamy kciuki za Ciebie i Twojego synka.Anitka201 lubi tę wiadomość
-
Hejaa.. Muszę sie pochwalić, ze z dzidzia wszystko ok. Bylam w szpitalu na starynkiewicza u doktora, który wczesniej coś ram wykrył nie tak. Na szczescie teraz wszystko w normie. Musze tylko mieć na uwadze po porodzie czy faktycznie nic sie nie dzieje. Uff. Tak mi ulzylo.
A na ogtt lekko osłablam. Jednak wytrwalam do końca z mężem. Dzisiaj po południu wyni ki i lekki stresik jest czy wsio ok. Juz nie chce cukrzycy.
Edit : Łeee.. Dzisiaj sie juz nie dowiem. Przychodnia juz zamknięta a wyniki dopiero w poniedziałek.
Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 maja 2018, 17:47
la_lenka, 4me, Carolline lubią tę wiadomość
-
la_lenka wrote:Super, a jak na rowerze zasuwa! Moja ro sie chyba nigdy nie przekona.
Anitka, moja koleżanka ktora była podobnie w ciąży jak Ty (kiedyś pisałam o tym) już urodziła (ciut przed czasem, ale córcia duża była i wszystko ok). Teraz trzymamy kciuki za Ciebie i Twojego synka.