Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Lalenka, tak! Do szału mnie to doprowadza ale nic na to nie poradzę. Ciagle słyszę ze się czegoś boi! Tak jest od miesiąca? Nawet ze schodów w domu zaczął schodzić zjeżdżając na tyłku bo twierdzi ze spadnie. Wczoraj na placu zabaw tez odstawiał cyrki. Ogólnie wczoraj to była jakaś masakra zostałam z nim w domu i dawno nie czułam się tak strasznie zajechana. Także wole iść do pracy.. chociaż ostatnio na prawdę dobrze mi się z nim dogadywalo tak wczoraj wył co 5 min a ja już tez nie mam do tego cierpliwości. Mam wrażenie ze to wina świat i wszystkich dobrych cioć, które na wszystko pozwalały
Co do bania się to liczę że to przejściowe bo on na prawdę ciagle wymyśla kolejny powód dla którego „tam” nie pójdzie bo się boi.Wiadomość wyedytowana przez autora: 5 kwietnia 2018, 05:15
Barbie24 lubi tę wiadomość
-
Heh.. U nas mlody tez jakieś dziwne lęki złapał. Na przyklad kładąc sie do łóżeczka mówi ze boi sie ściany, bo tam ktoś puka( sąsiad gdzies cis kiedys wiercil). Czasem boi sie wysokości, jak jest jakaś barierka to raczej na dystans pół metra. Tak.. Czadem mówi : boję tego.. Ale my tłumaczymy ze nie trzeba sie bać. Lub jeśli jest powód do strachu to ja nawet się cieszę , ze ma respekt. Myślę ze to naturalne. Po prostu dzieciaczkow zaczynaka dostrzegać jakieś niebezpieczeństwa i kalkulowac czy nie stanie się jakas krzywda. Pewnie to przejściowe. Tak myślę.
-
Lelenka u nas mlody boi sie wszystkiego, co chwilę... Nawet zaczelam myslec, ze to przez nas bo mu tlumacze to niebezpieczne, to szklo, to nóż, tam przepaśc... (wiem, wiem nie mozna z tym przeginac takze bez obaw my też tak mamy! I teraz sie pocieszylam, ze jak widac to nic nadzwyczajnego
-
Hej!
Dawno mnie tu nie bylo, bo sie u nas ciagle cos dzieje ostatnio. Chcialam sie tylko pochwalic, ze mialam dzis usg, by sprawdzic czy lozysko nadal przoduje. Okazalo sie, ze sie mocno podnioslo i jest juz zupelnie ok, a malutka wazy juz 617 gram i nadal jest dziewczynka.
U nas lekow nie ma, ale od paru dni znow nasilona mega mamoza i do tego placzliwosc jakas do niej nie podobna i mnie szlak trafia lekko niestety4me, la_lenka, chabasse lubią tę wiadomość
-
Melduje ze 13-stego kwietnia w piatek o 10:22 przyszedl na swiat Kacperek Karol 3450g i 54cm. Niestety cc przez ulozenie miednicowe, ale najwazniejsze ze juz po wszystkim synus jest kochany i uwielbia cycusia
la_lenka, 4me, Anitka201, Wonderland, chabasse, Carolline lubią tę wiadomość
-
Kassie, ogromne gratulacje!
Dziewczyny, czy Wasze maluchy jeżdżą na rowerkach biegowych? Jakie polecacie? Tak czytam o tych rowerkach i im więcej czytam, tym mniej wiem Jak na razie waham się między B'twin z Decathlonu i Puky. Może macie jakieś rady, na co zwrócić uwagę przy wyborze?Kassie lubi tę wiadomość
-
Kassie oczywiscie wieeelkie gratki . Ja również jestem ciekawa jak wyglądają teraz relacje starszaka z wami.
Co do rowerów.. Mój nie wie chyba jak się za to zabrać, zamiast siadać na siodełku to on go bierze miedzy nogi po prostu prowadzi za kierownicę. Zastanawiam się czy nie lepiej już na 3 lub 4 kółkach mu kupić z pedalami. Hulajnoge ma w sumie opanowana ale chyba nie pala miłością do niej. Tylko po chałupie na niej czasem śmiga.Kassie lubi tę wiadomość
-
Wonderland wrote:Dzięki, Lenka, tej opcji akurat nie brałam pod uwagę Muszę w takim razie najpierw zabrać młodego do tego Decathlonu i zobaczyć, czy w ogóle będzie jakiś entuzjazm.
chabasse - to jest właśnie prawidłowa nauka jazdy na rowerku biegowym. Najpierw dziecko chodzi z rowerkiem między nogami, potem dopiero orientuje się, że może usiąść i się odpychać. Pierwszy krok na plus, daj mu czas. -
Młody dostał kiedyś rowerek na czterech kółkach (w stylu Pukylino) i niedawno bardziej się nim zainteresował. Nie chcę, żeby za dużo na nim jeździł, bo jest mocno za mały i szkoda mi bioderek, ale nie mogę go schować, bo się o niego upomina. Także myślałam, że biegówka rozwiąże sprawę, ale zobaczymy czy przypadnie do gustu.
U nas "r" mniej więcej od dwóch miesięcy. Początkowo wymawiał, jak ludzie z wadą wymowy, teraz idzie mu coraz lepiej. W ogóle rozwój poszedł w stronę mowy i inteligencji. Zdecydowanie mniej motoryka. Lubi się wspinać, teraz doszedł ten rowerek, poza tym aktywność fizyczna nie jest dla niego zbyt atrakcyjna.
W ogóle chyba się nie chwalilam, ale młody jakiś miesiąc temu się odpieluchowal (a myślałam, że nigdy to nie nastąpi, nawet chyba Wam się żaliłam). Jednego dnia powiedział, że nie chce pieluchy tylko majtki. Pierwsze dwa dni mówił, jak już zasikał spodnie, więc tylko biegałam ze ścierką, potem wpadek było coraz mniej. Po dwóch tygodniach suchej pieluchy po nocy, też już mu nie zakładamy. Jedynie jeszcze używa pieluchy w samochodzie, ale też zawsze woła, więc ta pielucha też sucha (nie mam jeszcze jakoś odwagi z niej zrezygnować). Tak jakoś to z dnia na dzień nastąpiło. -
Wonderland wrote:Kassie, ogromne gratulacje!
Dziewczyny, czy Wasze maluchy jeżdżą na rowerkach biegowych? Jakie polecacie? Tak czytam o tych rowerkach i im więcej czytam, tym mniej wiem Jak na razie waham się między B'twin z Decathlonu i Puky. Może macie jakieś rady, na co zwrócić uwagę przy wyborze?
Mamy tez hulajnogę również z decathlon i również sobie na niej radzi.Wonderland lubi tę wiadomość
-
Jedyne co to niania zrobiła nam antyreklamę biegówki i coś nagadała młodemu ze rower jest dziwny bo bez pedałów..nie muszę chyba pisać jak bardzo nas tym wkurzyła. Młody przez jakiś czas chodził i mówił ze ten rower jest dziwny. Nawę teraz czasami się to jemu zdarza.