Wrześniówki 2015
-
WIADOMOŚĆ
-
Czesc dziewczyny
U mnie 33 tydzien leci wiec juz zdecydowanie blizej niz dalej nie moge sie doczekac jak odzyskam panowanie nad wlasnym cialem. Druga ciaza dla mnie trudniejsza niz pierwsza zdecydowanie
Ale jeszcze chwilke...
Mlody mnie wykancza. Bunt jak sie zaczal z rok temu trwa do teraz. Mam czasem wrazenie, ze nie przejdzie az do nastolatnosci. Serio nie wyrabiam z nim i w sumie to moje najwieksze zmartwienie. Jak sobie poradze z takim buntonwikiem, krzykaczem i płaczkiem przy malym dziecku? I zeby ten maly od niego tego sie nie nauczyl
Poza tym jakos leci. Od miesiaca jestem na zwolnieniu dopiero wiec ogarniam sprawy rozne. Dzis np malowanie lozeczka 😂moze dam radę 😂
U nas zima wrocila, snieg i mroz oby do wiosny prawdziwej!!!!Wiadomość wyedytowana przez autora: 11 kwietnia 2019, 09:54
-
4me, ja miałam też takie rozterki. Z resztą... Co ja mówię..? Mam do. Dzisiaj. Młoda patrzy na starszaka i mam wrażenie że , w głowie tworzy schematy do wykorzystania na później. I niestety nie są to dobre przykłady zachowań. Jest zbuntowany i czasem jak się wnerwi to takie dźwięki Z siebie wydaje, że szyby lecą. Na szczęście pół dnia jest w pkolu i to mnie tylko ratuje przed nerwicą
-
4me patrzę na Twój suwak i zastanawiam się cy przypadkiem nie masz terminu na 02.06? mój Leon jest z tego dnia
U nas ogień, od kwietnia jestem w pracy i mimo ze wyszło mi to na dobre to jednak ciężko jest ogarnąć dom, rodzine i prace. W czwartek wybywamy na urlop i może chwile odetchniemy.
Leosiek to torpeda, wspina się jak szalony, powoli zaczyna chodzić. Na razie głównie raczkuje typowy z niego kaskader, wspina się na fotel i z niego skacze do basenu z kulkami, ciagle podnosi nam ciśnienie swoimi wyczynami
Z Filipem tez Ok, nie chce nic pisać na temat zdrowia bo wiadomo- klątwa
Co tam u was słychać dziewczynki?Carolline lubi tę wiadomość
-
U nas takie przeplatanki. Katar ciągle powraca, trochę przedszkola, trochę w domu. Po staremu. Odliczam dni, bo już za 2 tygodnie wyjeżdżamy na wakacje nad morze. Nie nastawiam się na plażowanie, bo to dopiero czerwiec będzie, więc z pogodą może być różnie. Ale planujemy powdychać jodu, żeby troszkę poprawić odporność. Mam nadzieję, że to pomoże. A przy okazji miło będzie się oderwać od codzienności.
Łucja jest nadal nasz mały wariat szaleniec. Ale naprawdę widzę jak dojrzewa, dużoooo bardziej można się dogadać, chociaż charakterek to ona ma -
Hej dziewczyny. Urodzilam chwile przed terminem 24 maja (termin byl na 31.05).
Leos ma dzis rowny miesiac (Anitka dopiero jak nazwalam tak syna to zauwazylam jak to popularne teraz imie 🙈🙉🙊)
Wszystko u nas super! Pod pewnymi wzgledami jest podobny do starszego brata- problemy brzuszkowe identyczne, budzenie w nocy itp.
Jednak wizualnie zupelnie inny i maly w porownaniu do brata- 3.36kg a brat 4.15
Wszystko u nas super! Mam nadzieję, ze u Was tez!Wiadomość wyedytowana przez autora: 24 czerwca 2019, 12:17
la_lenka, Anitka201, chabasse, Carolline, agatka196 lubią tę wiadomość
-
4me ale się cieszę! Szykuj się kochana bo nie znam spokojnego Leona a znam 3 i każdy z nich jest bardzo pogodny
My również byliśmy zaskoczeni, gdy dowiedzieliśmy się przy rejestrowaniu w urzędzie jak często to imię było nadawane w ubiegłym roku..niestety miało być inaczej jak z Filipem, a wyszło identycznie.
-
Gratulacje. Fantastyczne wieści.
A jak reszta dzieciaczków.? Wakacje większość ma od pkoli? Wyjeżdżacie gdzieś dziewczyny...?
My już po wakacjach.. znowu Portugaliaa. I w tym roku to już chyba tylko wyjazdy na wieś do mamy. Teraz właśnie siedzimy do przyszłej soboty. Potem od 15 łapiemy dyżury w pkolach.. o ile Antkowi cis się nie odwidzi. Bo on nawet po 10 mcach uczeszczania do pkola to co rano praktycznie wołał, że nie chce do pkola.
Poza tym młoda szaleje, rośnie jak na drożdżach. Apetyt jak braciszek.. nieskończony chyba niebawem zacznie chodzić, bo już zaczyna jakieś małe kroczki stawiać. Jestem zmęczona dwójką, ale też zachwycona, że tak cudownie przeżywać wszystko po raz kolejny.
Odzywajcie się... Wszystkie !!!Carolline lubi tę wiadomość
-
My już też po wakacjach. "Tylko" polskie morze, ale za to bite 3 tygodnie. Pogoda nam się trafiła cudowna, wróciliśmy opaleni i wyplażowani; mimo, że w ogóle się na to nie nastawiałam, bo to był zaledwie czerwiec.
U nas nadal się nie zapowiada na kolejne dziecko, próby podjęte już jakiś czas temu, tak bardziej na żywioł, że będzie co ma być - no, a myślę bez wspomagania się nie uda. Ale tu podjęliśmy decyzję, że na to się nie zdecydujemy z powodów rożnych, głównie zdrowotno-finansowych. Więc zostajemy tylko z Łucją, chyba, że jakiś cud się objawi
chabasse, Carolline, 4me lubią tę wiadomość
-
O jaaa, ale piękne wloski ma Łucja. No I w ogóle jaka juz duza. Super Was widziec. Cudowne wakacje mieliscie. A co do kolejnego dziecka.. nie wiem jakie tam u was przeszkody, ale wiesz jak u nas bulo. Właściwie nie możliwa była kolejna ciąża a jednak się udało i to bez większych wspomagaczy. Wręcz 'przed samym zajściem brałam pigułki anty. I chyba one tam coś namieszaly i pomogly. Wiec cuda się jednak zdarzają. Powodzenia.
-
Dzieki dziewczyny.
Lenka jaka sliczna jest Twoja cora. A te włosy- super!
A propos staran to najdrozsze i najbardziej majace wplyw na zdrowie jest IVF a to zawsze ostatecznosc. Wcześniej probuje sie wielu innych względnie tanich i nieinwazyjnych metod. Absolutnie do niczego nie namawiam, bo to Wasze dycyzja ale warto zasięgnąć opini lekarza z kliniki niepodlodnosci bo niestety zwykli ginekolodzy niewiele wiedzą w tym temacie.
Anitka no slyszalam te opinie o Leonach - strqch sie bać 😂 narazie jednak musze powiedzieć, ze moj Leon to aniolek. Zupełnie inny niż brat byl. Wcale nielepszy czy gorszy tylko zupelnie inne zachowania mają. Przy czym kazdy ma jakies wwady i zalety. Wprowadzenie stałego planu ddnia z mlodszym graniczy z cudem a z pierwszym sie udalo i tyle nam zycia ulatwilo.
Chabasee zazdro wakacji! My w tym roku zostajemy w kraju ze wzgledu na maluszka. Podróże za granicę to dla mnie tak po 6 miesiacu życia. Za to z nad morza jedziemy niedługo na wakacje nad morze 😂 ale i tak sie cieszę bo zawsze tydzien wakacji i razem i ze znajomymi
Za to gdzies na wczesna wiosne jak mlody juz skonczy pol roku odbijemy sobie chyba na jakis cieplych wyspach kanaryjskich
Narazie u nas lipa z pogoda. 18 stopni i tak ma byc az do polowy lipca przynaniej takze nie polecam w najblizszym czasie Baltyku
-
chabasse,4me, my się o Łucję staraliśmy 3 lata. Zaliczyłam już niejedną wizytę w klinice niepłodności, więc mniej więcej wiec z czym się co je. Wtedy udało nam się prawie naturalnie - to znaczy po laparoskopii - bo ja mam endometriozę (i szereg innych problemów). Do tego mój chłop ma wyniki oscylujące przy dolnej granicy normy.
U nas ogólnie to jest coraz bardziej skomplikowana sprawa - bo i finansowo padło na pysk i zdrowotnie zarówno u mnie i u męża. Do tego cały czas związkowo jest bez szału. Jakaś nić porozumienia ostatnio się zawiązała, ale daleko do normalności. No i fakt faktem on kiepsko się spełnia w roli ojca. Owszem, bardzo kocha Łucję ale zaangażowanie w opiekę nad nią nadal sprawia mu straszny problem. Dziecko ma 4 lata, a on nadal nie wyjdzie z nią na spacer, nie zostanie na dłużej. Cały czas ja jestem uwiązana, zwykłego lekarza nie mam jak odwiedzić, a co dopiero jeździć do kliniki. Tak naprawdę wszystkie racjonalne powody przemawiają za tym, że powinniśmy skończyć na Łucji. Im dłużej ją mamy tym bardziej to widzę. Tylko moje pragnienie kolejnego dziecka sprawia, że w ogóle podejmujemy próby. -
Lalenka zapomnialam juz przez tyle lat, ze dlugo sie staraliscie o Lucje. W takim razie wiesz co piszesz.co do reszty to rzeczywiście to brzmi jak nic na siłę.
Btw nie kazdy musi miec dzieci i nie kazdy musi miec wiecej niz jedno jeśli dwojka mialaby byc glownie na Twojej glowie tp rzeczywiście nie lada wyzwanie! I moze lepiej postawić na jakosc a nie ilość
-
Dokładnie.. tak jak pisze 4me. Ja jeszcze tylko bym dodała argument za.. (taki oczywisty i oklepany), że w przyszłości dzieciaki miałyby siebie na wzajem. Ja już zaczynam zauważać jak się zawiązuje jakaś nic. Na razie nic szczególnego, ot czasem się porozsmieszaja. Ale to i tak dużo, bo dotychczas to tylko przepychanki. Antek mega zazdrosny i niestety czasem agresywny. Ale myślę, że w miarę dorastania Emci bedUe lepiej. Ale... To wszystko ocYwisscie bez presji, czy jakiegoś przymusu. Każdy wie, na ile może sobie pozwolić. Jeśli więc ktoś czuje, że jedno i basta to niech tak będzie.
A właśnie odnośnie sytuacji związkowej , kurde u nas powtórka.. to samo co przy Antku w kiedy był w wieku Emci i właściwie od urodzenia. Mamy kryzys i nie wiem jak sobie z nim radzić. Z dwójką jest mi i tak ciężko czasami a jeszcze chłop mi dokłada. Eeh. Czasem nam ochotę wyjść i nie wrócić przez tydzień. Heh.. kto wie, może gdyby nie kp to tak bym zrobiła. No nie możemy się za Chiny dogadać. Każda rozmowa nawet o pirdolach kończy się sprzeczka albo conajmniej wymiana zdań.eh. chyba jakaś terapia by się nam przydała. -
Hej dziewczyny! Dawno sie nie odzywalam. Zycie rodzinne, a przede wszystkim dwojka dzieciakow mnie pochlonely u nas wszystko ok. Kacperek juz skonczyl 15miesiecy. Po operacji serduszka tez wszystko dobrze. I oby tak juz zostalo. wszedzie go pelno. Ostatnio opanowal sztuke wchodzenia na kanape/lozko wiec oczy trzeba miec doslownie wszedzie bo nie potrafi jeszcze sam schodzic bezpiecznie. Dobrze ze starszak troskliwy i pomaga w opiece i opanowaniu sytuacji. Od wrzesnia znowu sprobujemy z przedszkolem bo z dwojka naprawde idzie oszalec w domu w czerwcu bylismy tydzien w Karpaczu,pogoda nam super dopisala. Zaliczylismy Sniezke, kilka zamkow i odpoczelismy (jesli mozna nazwac to odpoczynkiem ). We wrzesniu jedziemy na Austrie i Wlochy. Starszak juz nie moze sie doczekac. Piszcie co u Was.
4me jeszcze nie mialam okazji pogratulowac! Tak wiec gratuluje! Zdrowka!chabasse, la_lenka, 4me lubią tę wiadomość
-
Kassie, super wieści. Oby tak dalej. Zdrowie wszak najważniejsze.
Ja tylko chciałam się pochwalić albo i pożalić ( heh), że moja młoda już zaczęła chodzić. Dosłownie kilka dni temu robiła po jednym, dwa kroczki a teraz już potrafi cały pokój na nóżkach przemierzyć. Niby fajnie, ale wiem, że to m później tym lepiej. Jednak wiadomo.. zawsze nowa umiejętność wzbudza zachwyt w rodzicach.Kassie lubi tę wiadomość